Układ chłodzenia -wyjaśnienie.

[Orion]

Kymco Dinkstreet 125 ( Downtown) Co jest co? Na jednej fotce , miejsce pod przednią czaszą, jest wlew, na  zaślepce pisze ,,radiator cooler" . Druga fotka ze zbiorniczkiem , na zaślepce pisze  engine cooler. Mogłem pomylić napisy, chyba odwrotnie. Nie mam klucza do garażu,nie sprawdzę. Czy to jest jeden układ chłodzenia, czy dwa osobne. W swej niewiedzy myślałem, że jest jeden. Chłodnica ta pod spodem i wymiana ciepła pomiedzy olejem silnikowym a płynem chłodzącym,ciepło oddawane na zewnątrz poprzez przepływ powietrza. Ktoś krótko i łopatologicznie wytłumaczy ??

Płynu chyba za mało w zbiorniczku, jaki użyć? Ma być zgodność kolorystyczna, czy jakiś inny parametr.

[kenobi]

To jest jeden układ chłodzenia. Płyn nalewasz do układu poprzez wlew na pierwszy zdjęciu w ilości wskazanej przez specyfikację skutera. Druga fotka to zbiornik wyrównawczy tego układu. Z niego lub do niego wpływa lub wypływa płyn utrzymując stały poziom w układzie. Do niego też nalewamy płyn w ilości wskazanej na tymże zbiorniku. (lub instrukcji) Powinien być tam znak poziomu min lub max. 

Ja zawsze stosuję płyn zielony. Cooler K2. 

Możesz stosować inny kolor, np. niebieski czy żółty. 

W tym zbiorniczku to płynu jest za mało. Przynajmniej do połowy powinien być... Z resztą za dużo płynu będzie to układ sam "zwróci" przelewem na zewnątrz... 

[maro99]

 I wszystko dobrze wyjaśnione: najpierw lejesz płyn do chłodnicy - do pełna, a następie uzupełniasz zbiorniczek wyrównawczy do poziomu wskazanego na nim; powinno być zaznaczone minimum i maximum. Jeśli nie jest to zazwyczaj powinien być w połowie zbiorniczka. Co do płynów chłodniczych to polecam płyny motocyklowe; mają wyższą temperaturę wrzenia o ok 10 stopni więcej niż typowe płyny samochodowe; np. Motul Motocool Expert - ma temp wrzenia 134 st. C, Mannol Procool - temp wrzenia 135 st.C. A motocykle i skutery grzeją się z powodu małej pojemności układu chłodzenia bardziej niż samochody. 

[Orion]

I taką pomoc to ja rozumiem.Powolutku ogarnę wszystko, widzę, że wiele rzeczy mogę zrobić sam. Przynajmniej tych obsługowo-serwisowych. Plastiki wróciły na swoje miejsce, niestety okazało się ,że mnóstwo zaczepów połamanych. Dałem więcej opasek,żeby nic nie latało. Musiała być gleba, ważne ,że z zewnątrz ok.Do mechanika który robił skuter po zakupie, na pewno nie wrócę. Któryś z zalecanych płynów zakupię i uzupełnię. Jeszcze raz dziękuję za wyjaśnienia..