Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Takie sobie myk myk zamiast - Alpy 2018


Joasia70

Rekomendowane odpowiedzi

  • Klubowicze

Ewuś ze specjalną dedykacją dla połamańca :) 

Miała być w tym roku Rumunia, grupa była zebrana i przygotowana, noclegi zarezerwowane, trasy obmyślone ... ale niestety , los spłatał figla i wyjazd trzeba było przełożyć na "za rok" 

Tak więc trzeba było wymyślić coś "zamiast", żeby całego urlopu nie przesiedzieć na kanapie. Mapa w dłoń trasa wytyczona, ruszyłam dziś rano .

Dzień 1 .

Nuda autostradowa niecałe 800 km, do Bad Tolz, prawie bez przeszkód, dotarłam koło 16.00. Szybki prysznic i ruszam "na miasto". Ładne miasteczko sanatoryjno-wypoczynkowe. Ładnie odnowione kamieniczki, ścieżki rowerowe i piesze. 

 

DSC00213.JPG

DSC00217.JPG

DSC00230.JPG

DSC00216.JPG

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Nuda autostradowa niecałe 800 km, do Bad Tolz, prawie bez przeszkód, dotarłam koło 16.00.

Przepraszam za niedyskretne pytanie: Joasiu, jak pupcia po takim przelocie? Ja po 800 km na Integrze nie mogłem już wysiedzieć dłużej. Te nowsze Burgmany maja znacznie twardszą kanapę (z tego, co miałem okazję testować) niż poprzednie generacje. Zatem jak zniosłaś podróż pierwszego dnia?

Udanej podróży i miłych wrażeń. Czekamy na relację.
Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Dzień 2

Po pysznym śniadaniu, ruszam w drogę, pogoda piękna a zapowiada się jeszcze piękniejsza, w południe temp. dochodzi do 36 st. 

Z Niemiec wyjeżdżam drogą nr 11 mijając dwa jeziora oblężone przez wczasowiczów Kochelsee i Walchtensee - a między nimi góreczka z pięknymi widokami na oba jeziora.

Następny przystanek w Garmisch-Partenkirchen pod skoczniami. Tłumy, ale nie tylko z powodu stadionu, w tym miejscu zaczyna się wiele szlaków turystycznych pieszych i rowerowych. ( Na zdjęciu poniżej grupa emerytów , ja nie wiem jak oni chcą podjechać pod te górki wokół Ga-Pa )

Kawa i jadę dalej. Kieruję się na Fernpass - łagodnie wznosząca się droga na przełęcz rozleniwia. Na jednym z zakrętów południowej strony przełęczy uwagę zwraca zamek Schloss Fernsteinsee dziś będący hotelem. Poniżej przełęczy jezioro Blindsee.

Po chwili dla zdjęć ruszam dalej, w okolicy Landeck droga prowadzi przez prawie 7 km tunel. Mam szczęście, w moim kierunku jazda przebiega spokojnie, na pasie w drugą stronę zrobił się korek, który ciągnął się jeszcze jakieś 10 km za tunelem, masakra stać w tym upale. Co mnie zdziwiło wielu motocyklistów stało w tym korku mimo, że mogli środkiem spokojnie przejechać ( co też niektórzy robili ) 

Dojeżdżam do Reschenpass. Jedną z największych atrakcji przełęczy jest niewielka wioska Graun. W 1948 roku po włoskiej stronie przełęczy utworzono sztuczne jezioro Reschensee, w konsekwencji czego została zalana wioska Graun, do dziś przetrwała tylko wieża kościelna, która służy jako popularny wśród turystów motyw zdjęć.

Co raz bliżej mam do hotelu. Po drodze uwagę zwraca jeszcze biały, przypominający zamek budynek - to klasztor Benedyktynów Marienberg - najwyżej położone opactwo Benedyktynów w europie - 1340 mnpm . Ponżej znajduje się niepozorny, szary Castel Principe z ok. 1280 r., zlewający się z okalającymi go drzewami.

Do hotelu dojeżdżam przed 15.00, w sam raz, żeby pójść na spacer po Solda , wjechać kolejką na szczyt i przejść się ścieżką, którą podobno chodził Mahatma Gandi

DSC00232.JPG

DSC00235.JPG

DSC00236.JPG

DSC00239.JPG

DSC00243.JPG

DSC00240.JPG

DSC00245.JPG

DSC00258.JPG

DSC00255.JPG

DSC00264.JPG

DSC00252.JPG

DSC00267.JPG

DSC00277.JPG

DSC00280.JPG

DSC00289.JPG

DSC00293.JPG

DSC00296.JPG

DSC00300.JPG

DSC00307.JPG

DSC00320.JPG

 

 

9 godzin temu, KriSSo napisał:

Przepraszam za niedyskretne pytanie: Joasiu, jak pupcia po takim przelocie? Ja po 800 km na Integrze nie mogłem już wysiedzieć dłużej. Te nowsze Burgmany maja znacznie twardszą kanapę (z tego, co miałem okazję testować) niż poprzednie generacje. Zatem jak zniosłaś podróż pierwszego dnia?

 

Moja pupcia nie odczuła tych km :) Burgman to burgman ;) 

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Asiu, teraz ja mam retrospekcję patrz ac na te wspaniale fotki a to dopiero początek. Życzę powodzonka i czekam na dalsze foto-relacje

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Dzień 3

Poranek mimo wczorajszych deszczowych zapowiedzi przywitał mnie słonecznie ... yessss :) ... wprawdzie miałam, już wytyczoną trasę awaryjną, no ale to by nie było to ;) 

po śniadanku ruszam więc szybko, żeby nie kusić losu 

Pierwsze myki kieruję na Stelvio, ruch mały bo włosi chyba jeszcze śpią, zakręt w prawo, zakręt w lewo, zwrot o 180 st. jest super :) na szczycie szukam naklejki zostawionej przez Grzecha - jeszcze jest, chociaż już kolejne powoli ja zasłaniają. Po przeczytaniu różnych opisów trasy myślałam, że dłużej mi zajmie zdobycie przełęczy, a ze pogoda dopisuje i czasu dużo zmieniam plany i nie kieruję się od razu do Bormio ale skręcam do Szwajcarii na Umbrailpass, bardzo fajna traska, z równym asfaltem ale również z zawijasami i pięknymi widokami na Santa Maria. W tej ładnej szwajcarskiej miejscowości skręcam na Ofenpass - pass dal Fuorn. Droga prowadzi doliną Val Mustair , szybko przemykam szerokimi serpentynami podziwiając unikatowy krajobraz tej jednej z najpiękniejszych dolin Szwajcarii. Przed Zernez można odbić w lewo w kierunku na Livinio początkowo droga prowadzi przez tunel z regulowanym ruchem, co ciekawe, od czerwca do września, w wyznaczonych godzinach kursuje busik do przewozu rowerzystów, których nie mało w tym rejonie ( jak zresztą na wszystkich trasach alpejskich ) , za tunelem, przed Lago dei Galio bramki i pobranie opłaty.  

Dojeżdżam do Livinio - tłumy turystów, ale w końcu to strefa wolnocłowa, jednak nie mam ochoty sie zatrzymywać, jedynie przed wyjazdem zatrzymuję się na stacji benzynowej. I tu ciekawostka, dwóch miłych panów z obsługi, którzy znają podstawowe słowa po polsku: dzień dobry, dziękuję, bigos, kabanosy, Kraków, Warszawa i Strzegom :)   

Zaczynam kierować się do Bormio . Passo di Foscagno to kolejna malownicza trasa z pięknymi widokami na dolinę Valdidentro. Wjazd do Livigno przebiega płynnie, wyjeżdżające ze strefy wolnocłowej samochody są jednak dokładnie kontrolowane co powoduje niewielki zator na granicy. 

W Bormio kieruję się na przełęcz di Gavia. I powiem Wam, że zrobiła na mnie większe wrażenie niż Stelvio ( może teraz "grzeszę" bo przecież Stelvio jest "The best" ;) ) ale przy Gavii Stelvio to autostrada :) Droga o długości 44 km i tylko z 28 wirażami ale .... początkowo to wąziutka ścieżka - dwa motocykle maja problem się wyminąć, z nie najlepszej jakości asfaltem, nadjeżdżający z góry rowerzysta, jadący na czołowe zderzenie przyprawia o ścisk żołądka , aby przepuścić jadący samochód trzeba na maxa zjechać na pobocze i "przytulić" się do ... przepaści :) i to bez żadnych barierek, murków - po prostu powietrze :) Droga prowadzi przez wiraże i podjazdy o słabej widoczności i spadku takim, że w niektórych momentach brakuje nogi żeby się podeprzeć :) ... fajnie było :) I ciekawostka - Passo di Gavia jako jedna z najtrudniejszych alpejskich tras została włączona do zawodów rowerowych Giro d'Italia. 

I to byłby koniec na dziś :) Dojeżdżam do Ponte di Legno, czas na odpoczynek, spacer, lody, kawę, pizzę i piwo :) ot taka wakacyjna degrengolada :) 

 

DSC00324.JPG

DSC00333.JPG

DSC00335.JPG

DSC00338.JPG

DSC00343.JPG

DSC_0477.JPG

DSC00350.JPG

DSC00359.JPG

DSC00366.JPG

DSC00369.JPG

DSC00370.JPG

DSC00374.JPG

DSC00381.JPG

DSC00384.JPG

DSC00387.JPG

DSC00398.JPG

DSC00414.JPG

DSC00421.JPG

DSC00430.JPG

DSC00436.JPG

DSC00442.JPG

DSC00450.JPG

DSC00451.JPG

DSC00463.JPG

DSC00468.JPG

DSC_0502.JPG

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Ja jeszcze w materiale wideo nie doszedłem do Stelvio, a jest na co popatrzeć... Czekam na fotki, by powspominać, a na razie spoglądam na kawałek Stelvio, który przywiozłem do kraju... (nie byłbym Polakiem, gdybym nie "zajumał" trochę Włoch !w00t)...

 

IMG_20180820_205648.jpg

IMG_20180820_205713.jpg

Odnośnik do komentarza

Asiu to dobrze że miałaś na Gavi dobre warunki bo my 2 lata temu wyjeżdżaliśmy w gęstej mgle przy prawie zerowej widoczności a zjeżdżaliśmy po topniejącym śniegu :D 

 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
Asiu to dobrze że miałaś na Gavi dobre warunki bo my 2 lata temu wyjeżdżaliśmy w gęstej mgle przy prawie zerowej widoczności a zjeżdżaliśmy po topniejącym śniegu  
 


I jeszcze kozy i kozły były
Odnośnik do komentarza

Jutro jade z Austrii do Szwajcarii przez Insbruck, Zurich jesli jestes gdzies po drodze zapraszam na kawe, zreszta kierunek u mnie nigdy nie jest ostateczmy, mozna improwizowac

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
12 godzin temu, Piootr napisał:

 


I jeszcze kozy i kozły były emoji6.png

 

Piotr teraz kozy też były :)

3 godziny temu, Chop napisał:

Jutro jade z Austrii do Szwajcarii przez Insbruck, Zurich jesli jestes gdzies po drodze zapraszam na kawe, zreszta kierunek u mnie nigdy nie jest ostateczmy, mozna improwizowac

Chop dzięki za zaproszenie ale ja jestem już w Arabbie. 

 

Dziś relacji i zdjęć nie będzie... chyba... Bo mnie ten włoski net nie lubi :)

Odnośnik do komentarza
52 minuty temu, Joasia70 napisał:

Dziś relacji i zdjęć nie będzie... chyba... Bo mnie ten włoski net nie lubi :)

Co kilka minut forum odświeżam w poszukiwaniu dalszych relacji, a tu taki smuteczek :(

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

no to już się poprawiam ;) 

Dzień 4

Kolejny dzień za mną. Zaczynam lajtowo - Passo Tonale. Przełęcz tą ( jak i kolejną ) znam z zimowego szaleństwa . Na szczycie przełęczy potężny pomnik wojenny za którym droga zaczyna łagodnie opadać w kierunku "Doliny słońca" - Val di Sole. Przede mną ok 30 km jazdy drogą o bardzo dobrej nawierzchni , można sobie pofolgować bo nawet w tym rejonie nie ma za dużo miasteczek z ograniczeniem prędkości i fotoradarami.

W Dimaro skręcam w kierunku Madonny di Campiglio. Ruch niestety dosyć duży ponieważ Madonna jest oblegana przez turystów zarówno w zimie jak i w lecie. Po wyjeździe z Madonny ruch stopniowo maleje dzięki czemu można się cieszyć nie tylko dobrą drogą ale także pięknymi widokami. Odcinek ten ze względu na naturalne piękno został objęty programem "zielona wstęga" i kończy sie w miejscowości Tione, zaledwie kilka kilometrów od jeziora Garda. Ja jednak skręcam w lewo i z czystym sumieniem mogę polecić drogę w kierunku jeziora Molveno. Droga prowadzi przez lesiste tereny  by chwilę później za Mezzolombardo otworzyć się na dolinę Val di non Cavedago usianą winnicami oraz sadami jabłek. Znów dojeżdżam do drogi prowadzącej na Passo Tonale jednak kieruję się tym razem w stronę Bolzano i przejeżdżam przez Mendelpass. Od strony zachodniej droga łagodnie wznosi się natomiast od strony wschodniej opada w ostrych zakrętach w kierunku doliny Etschtal.

Omijając autostradę do Bolzano trafiam na Passo di Nigra. Bardzo mało uczęszczana a warto nią przejechać.

 Już prawie dojeżdżam do hotelu , jeszcze tylko jedna przełęcz a tu "niespodzianka", za Canazei zebrały się między szczytami gór chmury i zaczyna grzmieć i padać. Na szczęście największa ulewa przeszła bokiem, jednak było trzeba ubrać przeciwdeszczówke, co oprócz mnie na parkingu uczyniła spora grupa motocyklistów.

Teraz wjazd na Passo Pordoi. Sięgająca wysokości 2239 mnpm jest drugą najwyższą asfaltową drogą Włoch. Za szczytem po wschodniej stronie rozpościera się widok na dolinę z miejscowością Arabba, jeszcze tylko 10 km, jeszcze tylko jakieś 34 wiraży i jestem w hotelu :)

Czas na odpoczynek, za oknem burza - jednak przyszła, mam nadzieję, że do jutra się wypada

 

ps. niestety zdjęć nie będzie bo net to jakaś porażka

ps. zdjęcia uzupełnione

 

DSC00470.JPG

DSC00471.JPG

DSC00473.JPG

DSC00476.JPG

DSC00479.JPG

DSC00486.JPG

DSC00494.JPG

DSC00501.JPG

DSC00510.JPG

DSC00516.JPG

DSC00520.JPG

DSC00524.JPG

DSC00534.JPG

DSC00537.JPG

DSC00565.JPG

DSC00578.JPG

DSC00584.JPG

DSC_0521[1].JPG

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Dzień 5

 

Dziś cały dzień Dolomity

co tu dużo pisać, raz w górę, raz w dół, raz w prawo raz w lewo, raz przez las, raz przez pole, doliną, szczytami

Najpierw Passo Falzarego, następnie Valparola, Marmolada , Passo Fedaia ( Kasia, Marek, Ziga w słońcu jest równie piękna ale goracej czekolady z bita śmietaną nie wypiłam ) a za nią jezioro Fedaia i zapora ( żeby tradycji stało się zadość - jeśli drugi raz to tradycja ;) - tp jak podczas wyjazdu Alpy - 21 przełęczy wypiłam tu kawę capuccino ) , Passo Giau z 62 wirażami, Cortina d'Ampezzo - prawie jak nasze Zakopane. I wiele innych "passo" bez nazwy i dróg bocznych i boczniejszych z przebiegającymi świstakami .

Dzień powoli się kończy , z Dolomitów wyjeżdżam "drogą od tyłu" jak ja w myślach nazwałam bo objeżdża Dolomity włoskie od wschodniej strony przez Passo Padola , niedaleko granicy z Austrią, piękna widokowo droga z mniejszym ruchem, mimo, że i tu widać wielu turystów.

Nocleg mam już w Austrii, znaleziony przypadkowo przez booking przy drodze nr 111 nazywanej "panoramastrasse" przez Karyntię. Jeśli kiedyś będziecie jechać przez te rejony to gorąco polecam.

Cóż i na tym powoli koniec. Jutro już nuda, dojazd do domu autostradą więc "Dnia 6" raczej nie będzie co opisywać ( mam nadzieję ;) ) 

ps. zdjęcia jak już dojade do cywilizacji wi-fi ;) 

ps. o jak dobrze w domu z wi-fi ;) 

 

DSC00587.JPG

DSC00593.JPG

DSC00595.JPG

DSC00601.JPG

DSC00603.JPG

DSC00607.JPG

DSC00609.JPG

DSC00614.JPG

DSC00617.JPG

DSC00619.JPG

DSC00622.JPG

DSC00640.JPG

DSC00641.JPG

DSC00646.JPG

DSC00653.JPG

DSC00655.JPG

DSC00658.JPG

DSC00686.JPG

DSC00687.JPG

DSC00694.JPG

DSC00703.JPG

DSC00705.JPG

DSC00715.JPG

DSC00731.JPG

DSC00772.JPG

DSC_0542[1].JPG

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
34 minuty temu, Ewa B-B napisał:

Asia dziękuję. Bardzo mi umiliłaś rekonwalescencję !winkiss

Ewcia cała drogę myślałam o Tobie i wspominałam jak fajnie było jeździć tam z Wami :) 

Zdjęcia uzupełnione

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Super relacja, piękne zdjęcia. Gratuluję Asiu pomysłu i realizacji. Jestem pod ogromnym wrażeniem , z resztą kolejny już raz :).

P i ę k n i e 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...