Klubowicze Joasia70 Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Klubowicze Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Ewuś ze specjalną dedykacją dla połamańca Miała być w tym roku Rumunia, grupa była zebrana i przygotowana, noclegi zarezerwowane, trasy obmyślone ... ale niestety , los spłatał figla i wyjazd trzeba było przełożyć na "za rok" Tak więc trzeba było wymyślić coś "zamiast", żeby całego urlopu nie przesiedzieć na kanapie. Mapa w dłoń trasa wytyczona, ruszyłam dziś rano . Dzień 1 . Nuda autostradowa niecałe 800 km, do Bad Tolz, prawie bez przeszkód, dotarłam koło 16.00. Szybki prysznic i ruszam "na miasto". Ładne miasteczko sanatoryjno-wypoczynkowe. Ładnie odnowione kamieniczki, ścieżki rowerowe i piesze.
Sympatycy AndrzejMyslowiceS Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Sympatycy Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Powodzenia w tripie.
Klubowicze Piootr Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Klubowicze Opublikowano 18 Sierpnia 2018 Kibicuję i czekam na kolejne relacje. Miłego urlopu życzę.
Sympatycy KriSSo Opublikowano 19 Sierpnia 2018 Sympatycy Opublikowano 19 Sierpnia 2018 Nuda autostradowa niecałe 800 km, do Bad Tolz, prawie bez przeszkód, dotarłam koło 16.00. Przepraszam za niedyskretne pytanie: Joasiu, jak pupcia po takim przelocie? Ja po 800 km na Integrze nie mogłem już wysiedzieć dłużej. Te nowsze Burgmany maja znacznie twardszą kanapę (z tego, co miałem okazję testować) niż poprzednie generacje. Zatem jak zniosłaś podróż pierwszego dnia? Udanej podróży i miłych wrażeń. Czekamy na relację.
Klubowicze Joasia70 Opublikowano 19 Sierpnia 2018 Autor Klubowicze Opublikowano 19 Sierpnia 2018 Dzień 2 Po pysznym śniadaniu, ruszam w drogę, pogoda piękna a zapowiada się jeszcze piękniejsza, w południe temp. dochodzi do 36 st. Z Niemiec wyjeżdżam drogą nr 11 mijając dwa jeziora oblężone przez wczasowiczów Kochelsee i Walchtensee - a między nimi góreczka z pięknymi widokami na oba jeziora. Następny przystanek w Garmisch-Partenkirchen pod skoczniami. Tłumy, ale nie tylko z powodu stadionu, w tym miejscu zaczyna się wiele szlaków turystycznych pieszych i rowerowych. ( Na zdjęciu poniżej grupa emerytów , ja nie wiem jak oni chcą podjechać pod te górki wokół Ga-Pa ) Kawa i jadę dalej. Kieruję się na Fernpass - łagodnie wznosząca się droga na przełęcz rozleniwia. Na jednym z zakrętów południowej strony przełęczy uwagę zwraca zamek Schloss Fernsteinsee dziś będący hotelem. Poniżej przełęczy jezioro Blindsee. Po chwili dla zdjęć ruszam dalej, w okolicy Landeck droga prowadzi przez prawie 7 km tunel. Mam szczęście, w moim kierunku jazda przebiega spokojnie, na pasie w drugą stronę zrobił się korek, który ciągnął się jeszcze jakieś 10 km za tunelem, masakra stać w tym upale. Co mnie zdziwiło wielu motocyklistów stało w tym korku mimo, że mogli środkiem spokojnie przejechać ( co też niektórzy robili ) Dojeżdżam do Reschenpass. Jedną z największych atrakcji przełęczy jest niewielka wioska Graun. W 1948 roku po włoskiej stronie przełęczy utworzono sztuczne jezioro Reschensee, w konsekwencji czego została zalana wioska Graun, do dziś przetrwała tylko wieża kościelna, która służy jako popularny wśród turystów motyw zdjęć. Co raz bliżej mam do hotelu. Po drodze uwagę zwraca jeszcze biały, przypominający zamek budynek - to klasztor Benedyktynów Marienberg - najwyżej położone opactwo Benedyktynów w europie - 1340 mnpm . Ponżej znajduje się niepozorny, szary Castel Principe z ok. 1280 r., zlewający się z okalającymi go drzewami. Do hotelu dojeżdżam przed 15.00, w sam raz, żeby pójść na spacer po Solda , wjechać kolejką na szczyt i przejść się ścieżką, którą podobno chodził Mahatma Gandi 9 godzin temu, KriSSo napisał: Przepraszam za niedyskretne pytanie: Joasiu, jak pupcia po takim przelocie? Ja po 800 km na Integrze nie mogłem już wysiedzieć dłużej. Te nowsze Burgmany maja znacznie twardszą kanapę (z tego, co miałem okazję testować) niż poprzednie generacje. Zatem jak zniosłaś podróż pierwszego dnia? Moja pupcia nie odczuła tych km Burgman to burgman
Sympatycy Robsson Opublikowano 19 Sierpnia 2018 Sympatycy Opublikowano 19 Sierpnia 2018 Asiu, teraz ja mam retrospekcję patrz ac na te wspaniale fotki a to dopiero początek. Życzę powodzonka i czekam na dalsze foto-relacje
dziadzia Opublikowano 19 Sierpnia 2018 Opublikowano 19 Sierpnia 2018 Przepiękne fotki z widoczkami! Oczywiście czekam na dalszą relację, powodzenia i udanego urlopu i szczęśliwej podróży.
Klubowicze Joasia70 Opublikowano 20 Sierpnia 2018 Autor Klubowicze Opublikowano 20 Sierpnia 2018 Dzień 3 Poranek mimo wczorajszych deszczowych zapowiedzi przywitał mnie słonecznie ... yessss ... wprawdzie miałam, już wytyczoną trasę awaryjną, no ale to by nie było to po śniadanku ruszam więc szybko, żeby nie kusić losu Pierwsze myki kieruję na Stelvio, ruch mały bo włosi chyba jeszcze śpią, zakręt w prawo, zakręt w lewo, zwrot o 180 st. jest super na szczycie szukam naklejki zostawionej przez Grzecha - jeszcze jest, chociaż już kolejne powoli ja zasłaniają. Po przeczytaniu różnych opisów trasy myślałam, że dłużej mi zajmie zdobycie przełęczy, a ze pogoda dopisuje i czasu dużo zmieniam plany i nie kieruję się od razu do Bormio ale skręcam do Szwajcarii na Umbrailpass, bardzo fajna traska, z równym asfaltem ale również z zawijasami i pięknymi widokami na Santa Maria. W tej ładnej szwajcarskiej miejscowości skręcam na Ofenpass - pass dal Fuorn. Droga prowadzi doliną Val Mustair , szybko przemykam szerokimi serpentynami podziwiając unikatowy krajobraz tej jednej z najpiękniejszych dolin Szwajcarii. Przed Zernez można odbić w lewo w kierunku na Livinio początkowo droga prowadzi przez tunel z regulowanym ruchem, co ciekawe, od czerwca do września, w wyznaczonych godzinach kursuje busik do przewozu rowerzystów, których nie mało w tym rejonie ( jak zresztą na wszystkich trasach alpejskich ) , za tunelem, przed Lago dei Galio bramki i pobranie opłaty. Dojeżdżam do Livinio - tłumy turystów, ale w końcu to strefa wolnocłowa, jednak nie mam ochoty sie zatrzymywać, jedynie przed wyjazdem zatrzymuję się na stacji benzynowej. I tu ciekawostka, dwóch miłych panów z obsługi, którzy znają podstawowe słowa po polsku: dzień dobry, dziękuję, bigos, kabanosy, Kraków, Warszawa i Strzegom Zaczynam kierować się do Bormio . Passo di Foscagno to kolejna malownicza trasa z pięknymi widokami na dolinę Valdidentro. Wjazd do Livigno przebiega płynnie, wyjeżdżające ze strefy wolnocłowej samochody są jednak dokładnie kontrolowane co powoduje niewielki zator na granicy. W Bormio kieruję się na przełęcz di Gavia. I powiem Wam, że zrobiła na mnie większe wrażenie niż Stelvio ( może teraz "grzeszę" bo przecież Stelvio jest "The best" ) ale przy Gavii Stelvio to autostrada Droga o długości 44 km i tylko z 28 wirażami ale .... początkowo to wąziutka ścieżka - dwa motocykle maja problem się wyminąć, z nie najlepszej jakości asfaltem, nadjeżdżający z góry rowerzysta, jadący na czołowe zderzenie przyprawia o ścisk żołądka , aby przepuścić jadący samochód trzeba na maxa zjechać na pobocze i "przytulić" się do ... przepaści i to bez żadnych barierek, murków - po prostu powietrze Droga prowadzi przez wiraże i podjazdy o słabej widoczności i spadku takim, że w niektórych momentach brakuje nogi żeby się podeprzeć ... fajnie było I ciekawostka - Passo di Gavia jako jedna z najtrudniejszych alpejskich tras została włączona do zawodów rowerowych Giro d'Italia. I to byłby koniec na dziś Dojeżdżam do Ponte di Legno, czas na odpoczynek, spacer, lody, kawę, pizzę i piwo ot taka wakacyjna degrengolada
Klubowicze SlawoyAMD Opublikowano 20 Sierpnia 2018 Klubowicze Opublikowano 20 Sierpnia 2018 Ja jeszcze w materiale wideo nie doszedłem do Stelvio, a jest na co popatrzeć... Czekam na fotki, by powspominać, a na razie spoglądam na kawałek Stelvio, który przywiozłem do kraju... (nie byłbym Polakiem, gdybym nie "zajumał" trochę Włoch )...
Sobier Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Asiu to dobrze że miałaś na Gavi dobre warunki bo my 2 lata temu wyjeżdżaliśmy w gęstej mgle przy prawie zerowej widoczności a zjeżdżaliśmy po topniejącym śniegu
Klubowicze Piootr Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Klubowicze Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Asiu to dobrze że miałaś na Gavi dobre warunki bo my 2 lata temu wyjeżdżaliśmy w gęstej mgle przy prawie zerowej widoczności a zjeżdżaliśmy po topniejącym śniegu I jeszcze kozy i kozły były
Użytkownicy Chop Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Użytkownicy Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Jutro jade z Austrii do Szwajcarii przez Insbruck, Zurich jesli jestes gdzies po drodze zapraszam na kawe, zreszta kierunek u mnie nigdy nie jest ostateczmy, mozna improwizowac
Yarorot Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Zasiadam do czytania bo relacja zapowiada się ciekawie.
Klubowicze Joasia70 Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Autor Klubowicze Opublikowano 21 Sierpnia 2018 12 godzin temu, Piootr napisał: I jeszcze kozy i kozły były Piotr teraz kozy też były 3 godziny temu, Chop napisał: Jutro jade z Austrii do Szwajcarii przez Insbruck, Zurich jesli jestes gdzies po drodze zapraszam na kawe, zreszta kierunek u mnie nigdy nie jest ostateczmy, mozna improwizowac Chop dzięki za zaproszenie ale ja jestem już w Arabbie. Dziś relacji i zdjęć nie będzie... chyba... Bo mnie ten włoski net nie lubi
bobby Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Opublikowano 21 Sierpnia 2018 52 minuty temu, Joasia70 napisał: Dziś relacji i zdjęć nie będzie... chyba... Bo mnie ten włoski net nie lubi Co kilka minut forum odświeżam w poszukiwaniu dalszych relacji, a tu taki smuteczek
Klubowicze Joasia70 Opublikowano 22 Sierpnia 2018 Autor Klubowicze Opublikowano 22 Sierpnia 2018 no to już się poprawiam Dzień 4 Kolejny dzień za mną. Zaczynam lajtowo - Passo Tonale. Przełęcz tą ( jak i kolejną ) znam z zimowego szaleństwa . Na szczycie przełęczy potężny pomnik wojenny za którym droga zaczyna łagodnie opadać w kierunku "Doliny słońca" - Val di Sole. Przede mną ok 30 km jazdy drogą o bardzo dobrej nawierzchni , można sobie pofolgować bo nawet w tym rejonie nie ma za dużo miasteczek z ograniczeniem prędkości i fotoradarami. W Dimaro skręcam w kierunku Madonny di Campiglio. Ruch niestety dosyć duży ponieważ Madonna jest oblegana przez turystów zarówno w zimie jak i w lecie. Po wyjeździe z Madonny ruch stopniowo maleje dzięki czemu można się cieszyć nie tylko dobrą drogą ale także pięknymi widokami. Odcinek ten ze względu na naturalne piękno został objęty programem "zielona wstęga" i kończy sie w miejscowości Tione, zaledwie kilka kilometrów od jeziora Garda. Ja jednak skręcam w lewo i z czystym sumieniem mogę polecić drogę w kierunku jeziora Molveno. Droga prowadzi przez lesiste tereny by chwilę później za Mezzolombardo otworzyć się na dolinę Val di non Cavedago usianą winnicami oraz sadami jabłek. Znów dojeżdżam do drogi prowadzącej na Passo Tonale jednak kieruję się tym razem w stronę Bolzano i przejeżdżam przez Mendelpass. Od strony zachodniej droga łagodnie wznosi się natomiast od strony wschodniej opada w ostrych zakrętach w kierunku doliny Etschtal. Omijając autostradę do Bolzano trafiam na Passo di Nigra. Bardzo mało uczęszczana a warto nią przejechać. Już prawie dojeżdżam do hotelu , jeszcze tylko jedna przełęcz a tu "niespodzianka", za Canazei zebrały się między szczytami gór chmury i zaczyna grzmieć i padać. Na szczęście największa ulewa przeszła bokiem, jednak było trzeba ubrać przeciwdeszczówke, co oprócz mnie na parkingu uczyniła spora grupa motocyklistów. Teraz wjazd na Passo Pordoi. Sięgająca wysokości 2239 mnpm jest drugą najwyższą asfaltową drogą Włoch. Za szczytem po wschodniej stronie rozpościera się widok na dolinę z miejscowością Arabba, jeszcze tylko 10 km, jeszcze tylko jakieś 34 wiraży i jestem w hotelu Czas na odpoczynek, za oknem burza - jednak przyszła, mam nadzieję, że do jutra się wypada ps. niestety zdjęć nie będzie bo net to jakaś porażka ps. zdjęcia uzupełnione
bobby Opublikowano 22 Sierpnia 2018 Opublikowano 22 Sierpnia 2018 5 minut temu, Joasia70 napisał: no to już się poprawiam
Klubowicze Joasia70 Opublikowano 23 Sierpnia 2018 Autor Klubowicze Opublikowano 23 Sierpnia 2018 Dzień 5 Dziś cały dzień Dolomity co tu dużo pisać, raz w górę, raz w dół, raz w prawo raz w lewo, raz przez las, raz przez pole, doliną, szczytami Najpierw Passo Falzarego, następnie Valparola, Marmolada , Passo Fedaia ( Kasia, Marek, Ziga w słońcu jest równie piękna ale goracej czekolady z bita śmietaną nie wypiłam ) a za nią jezioro Fedaia i zapora ( żeby tradycji stało się zadość - jeśli drugi raz to tradycja - tp jak podczas wyjazdu Alpy - 21 przełęczy wypiłam tu kawę capuccino ) , Passo Giau z 62 wirażami, Cortina d'Ampezzo - prawie jak nasze Zakopane. I wiele innych "passo" bez nazwy i dróg bocznych i boczniejszych z przebiegającymi świstakami . Dzień powoli się kończy , z Dolomitów wyjeżdżam "drogą od tyłu" jak ja w myślach nazwałam bo objeżdża Dolomity włoskie od wschodniej strony przez Passo Padola , niedaleko granicy z Austrią, piękna widokowo droga z mniejszym ruchem, mimo, że i tu widać wielu turystów. Nocleg mam już w Austrii, znaleziony przypadkowo przez booking przy drodze nr 111 nazywanej "panoramastrasse" przez Karyntię. Jeśli kiedyś będziecie jechać przez te rejony to gorąco polecam. Cóż i na tym powoli koniec. Jutro już nuda, dojazd do domu autostradą więc "Dnia 6" raczej nie będzie co opisywać ( mam nadzieję ) ps. zdjęcia jak już dojade do cywilizacji wi-fi ps. o jak dobrze w domu z wi-fi
Klubowicze Ewa B-B Opublikowano 23 Sierpnia 2018 Klubowicze Opublikowano 23 Sierpnia 2018 Asia dziękuję. Bardzo mi umiliłaś rekonwalescencję
Klubowicze Joasia70 Opublikowano 23 Sierpnia 2018 Autor Klubowicze Opublikowano 23 Sierpnia 2018 34 minuty temu, Ewa B-B napisał: Asia dziękuję. Bardzo mi umiliłaś rekonwalescencję Ewcia cała drogę myślałam o Tobie i wspominałam jak fajnie było jeździć tam z Wami Zdjęcia uzupełnione
Sympatycy Worlan Opublikowano 24 Sierpnia 2018 Sympatycy Opublikowano 24 Sierpnia 2018 Super relacja, piękne zdjęcia. Gratuluję Asiu pomysłu i realizacji. Jestem pod ogromnym wrażeniem , z resztą kolejny już raz :). P i ę k n i e
jaras661 Opublikowano 24 Sierpnia 2018 Opublikowano 24 Sierpnia 2018 Relacja - Fantastyczna !!! A zdjęcia - World Press Foto !!! Super
Sympatycy kris02 Opublikowano 24 Sierpnia 2018 Sympatycy Opublikowano 24 Sierpnia 2018 Fajne zdjęcia. Będę w tych okolicach za tydzień ale niestety 4oo
atat13 Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Opublikowano 25 Sierpnia 2018 Super "wycieczka" i relacja, widoki przepiękne. Jak możesz to zrób jakieś podsumowanie .
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się