Sysgone Opublikowano 18 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 Proza życia: agrafka w prawo, za mała prędkość, za krótkie nóżki i położyłem sprzęta. Raz na zakręcie ze żwirkiem, a za drugim razem w sumie z własnej głupoty, bo nie zostawiłem sobie miejsca za ciężarówką, a ta postanowiła się zatrzymać w zakręcie. Strat w sumie żadnych, bo położenie GS'a przy prędkości 0km/h na gmolach nie może się źle skończyć ;-) Z materiałami video zawsze mam największy problem - nagrało się dużo, ale wziąć to i skleić z tego coś, co da się obejrzeć, to już nie taka prosta sprawa Odnośnik do komentarza
Klubowicze SlawoyAMD Opublikowano 18 Lipca 2018 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 53 minuty temu, Sysgone napisał: skleić z tego coś, co da się obejrzeć, to już nie taka prosta sprawa Wierzę w Ciebie Czekamy... Odnośnik do komentarza
Sobier Opublikowano 18 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 Sławek ja mam jeszcze nie sklecone materiały z przed 4 lat i chyba już ich nie sklecę Koszt imprezy pewnie bardzo podobny do Norberta Z garażu do garażu 4250.0km P.S. Norbert mam pozwolenie na wrześniowy termin i już mocno myślę nad tym ( niestety tylko 7dni ) Odnośnik do komentarza
stator Opublikowano 19 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2018 Sysgone, to żaden wstyd wysypać się na agrafkach. Ja wysypałem się na zwykłym zakręciku, i to przy prędkości minus 1. Chociaż, przyznam, nachylenie było takie, że zahamowane przednie koło, a maszyna zsuwała się do tyłu. No i zabrakło podłoża pod nogą. Mam nagranie tego, ale tak mi wstyd, że chyba nigdy tego nie opublikuję. Odnośnik do komentarza
Sysgone Opublikowano 19 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2018 Kupując dość wysoki sprzęt, liczyłem się z tym, że kiedyś może mi zabraknąć nogi. Dlatego od razu zainwestowałem w gmole. A co do wywrotek, to można się i w garażu na plamie wody z klimy poślizgnąć, szczególnie jak nawierzchnia jest a'la lamperia. Ps. stare, ludowe powiedzienie mówi, że jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz Odnośnik do komentarza
Administrator xmarcinx Opublikowano 19 Lipca 2018 Administrator Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2018 Bywa. Też mogę przypomnieć jak ległem w miałkim piachu na ubitej drodze. Odnośnik do komentarza
stator Opublikowano 19 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2018 Noooo, podskoczyło mi serce..... Ale masz przynajmniej wytłumaczenie. A kolega za Tobą ? Odnośnik do komentarza
Sysgone Opublikowano 19 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2018 Jazda synchroniczna No i u Was to było przy jakiejś prędkości, u mnie przy zerowej, tyle że w zakręcie w prawo, w przechyle, gdzie do ziemi było daleko i nie miałem jak utrzymać moto w pionie. Odnośnik do komentarza
dr.big Opublikowano 19 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2018 56 minut temu, stator napisał: (...)A kolega za Tobą ? Przecież to jasne , Andrzej wjeżdża w miejsce, które doprowadziło do upadku Marcina. Pewnie zaczyna też hamować (lub zmniejsza prędkość), bo nie chce wjechać w leżącego. I to dodatkowo ułatwia jego upadek. PS. Odpowiedni odstęp, czyli dodatkowy czas na właściwą reakcję "ratuje życie". Nie tylko na drodze publicznej. Odnośnik do komentarza
yossarian Opublikowano 19 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2018 Oprócz odstępu, to na piachu nie należy zwalniać. Takie doświadczenia (zglebiłem)zdobyłem w wieku lat 13 Odnośnik do komentarza
Długi 1973 Opublikowano 20 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2018 P.S. Norbert mam pozwolenie na wrześniowy termin i już mocno myślę nad tym ( niestety tylko 7dni ) Maciek, jakiś termin? Odnośnik do komentarza
Sobier Opublikowano 20 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2018 Jeszcze nie wiem dokładnie, wszystko zależy ile za 2 tyg przenurkuje Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się