Skocz do zawartości
Forum Burgmania
  • 0

Kymco Downtown 125 przerywa podczas jazdy


santi

Pytanie

Witam wszystkich

Z uwagi na fakt zbliżającego się wielkimi krokami zlotu temat jest mi pilny, ale do rzeczy (zaczynam od początku)

W tamtym roku podczas jazdy zdarzyło mi się to może dwa razy może kilka ale było to mało niepokojące tzn. podczas jazdy odczułem szarpnięcie jakby na chwile wyłączyć i włączyć zapłon i dalej już było wszystko ok.  W tym roku  pierwszy  raz dopadło mnie szarpanie jak byłem na małej wycieczce, byłem wtedy około 200 km od domu, podczas rozpędzania nagle zaczęło szarpać skuterem dość mocno (efekt podobny do tego jakby wyłączać i włączać szybko zapłon) i zapaliła się (po raz pierwszy) kontrolka od silnika "pomarańczowa") . Szarpanie ustało po około 15-20 sekundach i nie było na tyle silne by się zatrzymać a po następnych 30 sekundach zgasła kontrolka. Dalej powrót do domu przebiegał bez najmniejszych problemów i zero szarpania. Od tamtego czasu zdarza się to coraz częściej i objawy są można powiedzieć te same. Jeżdżę 20-50 km bez problemu i nagle szarpanie świecenie kontrolki i znowu powrót do normalności. Wczoraj podczas powrotu po pracy szarpanie trwało jak by dłużej by na ostatnie 7 km do domu  wszystko wróciło do normy. Dziś do pracy bez żadnych problemów. 

W pobliżu domu nie mam nikogo kto dysponował by możliwością sprawdzenia Kymco, jest paru mechaników ale to zwykle "z przypadku" i żadnymi narzędziami diagnostycznymi nie dysponują. Dziś dzwoniłem do firmy która sprzedaje i jak sądziłem serwisuje skutery w tym Kymco ale pan mi wyjaśnił że oni naprawiają i serwisują skutery a Downtown to nie skuter a maxi skuter :) w sumie trudno się nie zgodzić.

Jeśli macie jakiekolwiek pomysły to proszę piszcie bo zlot tuż tuż a może wiecie o jakimś warsztacie gdzie mogą mi pomóc z woj. Świętokrzyskiego lub okolic.

Dodam tylko że skuter jak na razie odpala bez najmniejszego problemu.

Odnośnik do komentarza

9 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
  • Klubowicze

Najlepiej jednak podjechać do serwisu, który będzie w stanie przynajmniej odczytać błędy, które ma pewno zostały zapisane (no chyba, że odpisałeś akumulator to mogły się stosować).

Tak najprościej możesz się dowiedzieć co trzeba ewentualnie naprawiać.

Ewentualnie dorwać serwisówkę i w niej odnaleźć opis sposobu odczytania błędów bez użycia komputera.

Odnośnik do komentarza
  • 0

Najczęściej przyczyną takich zachowań są pierdoły. Np. śniedziejące styki w kostkach instalacji elektrycznej, albo wyłącznik zapłonu lub połączenie do masy itp. Niestety skutery są dosyć uciążliwe pod kątem dostępu do elementów instalacji elektrycznej, gdyż są one w większości poukrywane pod obudowami.

Odnośnik do komentarza
  • 0

Dzięki za szybkie odpowiedzi, dziś planuje troszkę przyjrzeć się kostkom, złączkom masy itp. 

43 minuty temu, MarP napisał:

 

Ewentualnie dorwać serwisówkę i w niej odnaleźć opis sposobu odczytania błędów bez użycia komputera.

Nie wiem czy nie trafiłem na coś takiego przypadkiem, przełączałem wskazania licznika km a z racji że te przyciski są bardzo wygodne w pewnym momencie (przyznaje nie pamiętam dokładnie co i ile naciskałem) na wyświetlaczu po lewej od przebiegu pojawił mi się symbol kontrolki od silnik (taki sam jak tej na zegarze) a po jego prawej cyfry 02

Biorę się za szukanie jakiejś serwisówki

Odnośnik do komentarza
  • 0
20 minut temu, MarP napisał:

Tutaj powinieneś coś znaleźć.

Dzięki za linka już przejrzałem to wstępnie jak na razie nic dla mnie nie widziałem co prawda w pracy jestem więc wiadomo :) ale w domu na spokojnie zapoznam się z lekturą

Jeszcze raz dzięki MarP za linka jeszcze raz zajrzałem do tego materiału (trochę luzu w robocie przed weekendem)i chyba rozkminiłem jak sprawdzić  jaki mam błąd jak wyjdę do domu po robocie to zerknę co i jak jest u mnie ciekawe czy się sprawdzi. Jak na razie wiem tylko że po przekręceniu kluczyka i po około 2 s (test kontrolki check engine) trzeba poczekać 3 s i jeżeli jest błąd to kontrolka powinna zacząć migać, sekundowe mignięcia to dziesiąte cyfry błędu a 0,5 s mignięcia to jedności i z tabelki teoretycznie powinno dać się sprawdzić. Swoją drogą nigdy nie zwróciłem uwagi czy u mnie po "zapaści" jak odpalam miga ta kontrolka. 

Odnośnik do komentarza
  • 0
  • Klubowicze

Jak już rozwiążesz problem to opisz na forum, może komuś się to przyda w przyszłości :)

Sam jestem ciekawy jaki jest powód tego szarpania.

Odnośnik do komentarza
  • 0

Oczywiście weekend upłynął mi na szukaniu rozwiązania i testowaniu, ale po kolei. Błąd jaki mi skuter wymrugiwał i pokazywał na wyświetlaczu to 04 odnosi się on do czujnika położenia przepustnicy. W sewisówce z tego co udało mi się przetłumaczyć wynika że trzeba sprawdzić połączenie z czujnikiem i/lub sprawdzić prawidłowość ustawienia czujnika.  Mam kolegę elektronika który lubi też majsterkować przy pojazdach (z motocyklami/skuterami nie miał nigdy do czynienia) więc podjechałem do niego. Mieszka ode mnie około 25 km i przyznam że ledwo dojechałem (tak jakby stan pacjenta nagle się pogorszył) Posprawdzał łączenia kabli (te do których mogliśmy dostrzec) z szczególnym uwzględnieniem ECU ale  wszystko było super bez śladów zaśniedzenia itp. dla pewności popsikał czymś do czyszczenia a następnie czymś do poprawy styku i konserwacji. Odkręciliśmy też przepustnice (nastawnik) i od niej ECU by zajrzeć do czujnika położenia przepustnicy ale czujnik jest na stałe i poza pokręceniem nim nic nie można było zrobić. Przepustnica natomiast była w środku cała dość solidnie zabrudzona. Więc wiadomo mycie czyszczenie suszenie itp. Po tych zabiegach poskładane wszystko i powrót do domu. Wczoraj zrobiłem około 50 km nawet udało mi się żonę zabrać ze sobą (zwykle nie pała chęcią do jazdy). I teraz tak, po tych zabiegach sytuacja jest o wiele lepsza ale niestety nie idealna. Skuter nie ma zapaści jak wcześniej nie zapala mu się kontrolka chek engine ale zdarza mu się czasem przerwać z tym że to jest jednorazowa czkawka (wcześniej była to seria zakończona zapaleniem lampki) i zdarza mu się to zwykle jak jest mocno obciążony (jazda we dwoje pod wzniesienie) Poza tym jest wszystko ok nawet mam wrażenie jakby raźniej reagował na gaz i miał większe chęci do jazdy.

Ten błąd o którym pisałem cały czas się wyświetla nie mogę go skasować próbowałem różnych metod ale nic chyba tylko podpięcie pod urządzenie by załatwiło sprawę. Problem mam bo nie wiem gdzie z tym bym mógł się udać. Nie sądziłem że w mojej okolicy aż taki problem jest z mechanikami od motocykli/skuterów CI o których słyszałem/wiedziałem albo "przy wtrysku" nic nie chcą robić albo jak mi dwóch powiedziało "chińszczyzny nie robią" na moje pytanie a co naprawiają stwierdzili "że tylko coś typowego japończyk itp." więc pytam "a kawasaki j125?" to dla nich już nie jest to problem. (śmiech na sali)

I Teraz tak z jednej strony skuter jeździ z drugiej coś go boli. Nie mam gdzie usunąć błędu i nie wiem czy on ma jakiś wpływ na obecną prace silnika. Nie wiem też czy ten błąd się nadal pojawia czy już nie. Jest opcja że mycie przepustnicy pomogło również kręcenie czujnikiem otwarcia przepustnicy też mogło tymczasem polepszyć sprawę (czujnik wygląda jakby zrobiony był na potencjometrze i pokręcenie nim mogło chwilowo polepszyć styczność). Nie wiem ale chyba na razie będę jeździł  i jeżeli sytuacja się zacznie pogarszać wtedy wymienie ECU. 

Jeszcze miał bym prośbę jeżeli ktoś zna namiar na jakiegoś mechanika który w takim temacie mógłby pomóc, wykasować błędy itp. (okolice Sandomierza, Tarnobrzega, Stalowa Wola, Staszów, Opatów, Ostrowiec Św. Kielce) To bardzo proszę o jakiekolwiek info. mój adres: santi75@interia.pl

Odnośnik do komentarza
  • 0

Udało się naprawić?

Dawno temu miałem podobny problem w Kymco Agility City 125. To jest zupełnie inna konstrukcja (gaźnik) i zapewne inna usterka ale może kogoś zainspiruje. Objawy miałem takie, że przy jeździe z max prędkością skuter przerywał lub (najczęściej) gasł. Musiałem odpuścić gaz i dodać ponownie to silnik wracał do życia. Wydawało mi się to bardzo niebezpieczne, więc zgłosiłem się do serwisu w ramach gwarancji. Tu było najgorsze bo serwis miał kompletnie wywalone. Stwierdzili, że raz się przejechali i się nie zdarzyło więc wymyślam i nie będą więcej tracić czasu, a kłótnie z nimi nie pomogły. Żaden mechanik nie chciał się tego podjąć bo "na stole" skuter nie miał żadnych objawów. No ale do sedna. Wymieniłem wszystkie wężyki prowadzące paliwo na przezroczyste i krótko po odpaleniu było widać problem. Był nim podciśnieniowy kranik paliwa, który po prostu nie otwierał się do końca i w sytuacji gdy silnik potrzebował dużej ilości paliwa, nie nadążało ono napływać. Widać to było w wężyku między kranikiem a silnikiem gdzie widoczne było wahanie poziomu paliwa. Po wymianie kranika za parę(naście?) złotych problem już nigdy nie wystąpił.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...