Yarorot Opublikowano 29 Października 2017 Opublikowano 29 Października 2017 Może jest możliwość przewozu pociągiem.
Nurider Opublikowano 29 Października 2017 Opublikowano 29 Października 2017 Przez Czechy, Austrię i Słowenię.
shelter_kc Opublikowano 29 Października 2017 Autor Opublikowano 29 Października 2017 1 godzinę temu, Nurider napisał: Przez Czechy, Austrię i Słowenię. 2 i 3 kraj wymagają uprawnień
Nurider Opublikowano 1 Listopada 2017 Opublikowano 1 Listopada 2017 Nie wiedziałem. Czyli nie tylko Węgry są problemem..
Klubowicze Jack Opublikowano 1 Listopada 2017 Klubowicze Opublikowano 1 Listopada 2017 Słowacja lub Czechy, Austria, Słowenia - i jesteś na Chorwacji. Jaki problem? Edit. Widzę koledzy już podali trasę, a i tam potrzebne uprawnienia. Pozostaje zrobić lejce na moto. Od razu lepiej się poczujesz
Wojtecki Opublikowano 1 Listopada 2017 Opublikowano 1 Listopada 2017 Sprawdz polaczenie kolejowe Wieden-Rjeka lub Zagreb.Kursowal nocny pociag i zabieral auta/motocykle
shelter_kc Opublikowano 1 Listopada 2017 Autor Opublikowano 1 Listopada 2017 Dnia 29.10.2017 o 18:50, Nurider napisał: Przez Czechy, Austrię i Słowenię. Zdecydowanie, nie opuszcza mnie mój pomysł, ale nie wiem jak odjechać Węgry. Chyba, że laweta.
Szagal Opublikowano 2 Listopada 2017 Opublikowano 2 Listopada 2017 14 godzin temu, shelter_kc napisał: Zdecydowanie, nie opuszcza mnie mój pomysł, ale nie wiem jak odjechać Węgry. Chyba, że laweta. Pociąg wydaje się rozsądniejszy. Laweta wg. mnie koszt wyjdzie Ci więcej niż kat. A. Dodatkowo (w obu przypadkach) istnieje prawdopodobieństwo uszkodzenia skutera przy załadunku - po co ci to? Tak zdrowo-rozsądkowo jak chcesz jechać i rzeczywiście cię to bawi to przez pół roku spokojnie zrobisz prawko i nie będziesz musiał myśleć "wolno/nie wolno" . A na 99% poczujesz pociąg do większego sprzętu -. wówczas prawko się przyda. A co do samej jazdy...wbrew pozorom TIR jedzie 90km/h więc fajnie można się za takim schować i spokojnie jechać nawet autostradą. Drogami lokalnymi - wiadomo - większa zabawa i widoki Kibicuje Twojemu pomysłowi i podpisuje się pod tym aby zrobić prawko.
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 2 Listopada 2017 Administrator Opublikowano 2 Listopada 2017 15 godzin temu, shelter_kc napisał: nie wiem jak odjechać Węgry. Zostaje UA > RO > SRB i BIH
shelter_kc Opublikowano 2 Listopada 2017 Autor Opublikowano 2 Listopada 2017 2 minuty temu, MariuszBurgi napisał: Zostaje UA > RO > SRB i BIH Jesteś przekonany, że tam można na kat B? Poza tym drogi na UA to chyba czelendż dla skutera i kierowcy.
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 2 Listopada 2017 Administrator Opublikowano 2 Listopada 2017 Po UA to można jechać nawet na paszporcie polsatu... oczywiście mając ze sobą odpowiednią ilość drobnych USD A tak poważnie: Znalazłem takie info: Czechy, Słowacja, Węgry i Chorwacja – to kraje, w po których bez przeszkód możemy jeździć naszą 125tką, jeżeli ta posiada automatyczną skrzynię biegów. W praktyce oznacza to, że „tournee” po Europie moglibyśmy wykonać np. naszą Hondą PCX – przez Słowację (i/lub Czechy), Węgry, Chorwację, a później promem do Włoch. Droga powrotna musiałaby niestety prowadzić tą samą drogą.
shelter_kc Opublikowano 2 Listopada 2017 Autor Opublikowano 2 Listopada 2017 1 minutę temu, MariuszBurgi napisał: Po UA to można jechać nawet na paszporcie polsatu... oczywiście mając ze sobą odpowiednią ilość drobnych USD A tak poważnie: Znalazłem takie info: Czechy, Słowacja, Węgry i Chorwacja – to kraje, w po których bez przeszkód możemy jeździć naszą 125tką, jeżeli ta posiada automatyczną skrzynię biegów. W praktyce oznacza to, że „tournee” po Europie moglibyśmy wykonać np. naszą Hondą PCX – przez Słowację (i/lub Czechy), Węgry, Chorwację, a później promem do Włoch. Droga powrotna musiałaby niestety prowadzić tą samą drogą. Dokładnie ta informacja urodziła we mnie ten pomysł. Szukając głębiej, doczytałem, że na Węgrzech nie jest tak kolorowo i trzeba odbyć kilkugodzinny kurs.
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 2 Listopada 2017 Administrator Opublikowano 2 Listopada 2017 Nawet jadąc jednośladem z automatem? Inny, materiał (2015) Czerwony oznacza kraje w których regulacje prawne wymagają posiadania narodowego prawa jazdy (Belgia), lub całkowicie zabraniają (np Niemcy). Inne kraje, takie jak Wielka Brytania, Francja wymaga dodatkowych kilkugodzinnych szkoleń, zatem także otrzymały kolor czerwony. Kolorem żółtym, oznaczone są kraje, w których można poruszać się motocyklem o pojemności 125 na naszym prawku, ale tylko na tych, które posiadają automatyczną skrzynię biegów – czyli skutery. Kolor zielony oznacza te kraje, w których podczas kontroli policji, nie powinniśmy mieć żadnych problemów. Niestety jednak te kraje są mocno oddalone od Polski co właściwie przekreśla marzenia o dalekich wyprawach.
shelter_kc Opublikowano 2 Listopada 2017 Autor Opublikowano 2 Listopada 2017 sprawdzę te Węgry u źródła. Zapytam ambasadę.
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 2 Listopada 2017 Administrator Opublikowano 2 Listopada 2017 Myślę, że tak będzie najpewniej. Pytając należy podkreślić rodzaj skrzyni biegów, bo to może mieć kluczowe znaczenie. W sieci chaos info jeśli idzie o te kwestie. Gdzieś przewinęła się i taka info: Chorwację, podobnie jak Węgry, trzeba zaznaczyć na mapie na czerwono. Nie ma przepisu w prawie chorwackim, który pozwalałby śmigać posiadaczom kat. B na motocyklach 125 cm3, czy choćby zdobyć takie uprawnienie po jakimś szkoleniu. Chorwacja w niczym nie różni się zatem od Danii i innych. Jeśli ktoś wypożycza i jeździ, to na własną odpowiedzialność. W razie wypadku będzie miał problem za jazdę bez uprawnień. Dla jasności – mapa powinna mieć jeszcze jeden kolor dla tych państw, które pozwalają poruszać się na kat. B 125-tką po spełnieniu określonych warunków (np. szkolenia itp.). Do tej kategorii państw zaliczyć by trzeba było: Austrię, Francję, Luksemburg i Węgry. Wielka Brytania i Irlandia to inna bajka, bo tam można po krótkim kursie dostać tymczasowe prawko i do dwóch lat jeździć w ramach samodzielnej nauki jazdy.
Klubowicze Piootr Opublikowano 2 Listopada 2017 Klubowicze Opublikowano 2 Listopada 2017 A czy nie łatwiej byłoby zrobić prawo jazdy kat.A ? Czasu do planowanej wyprawy aż nadto, po wyprawie może przyjść pomysł na zmianę na większą pojemność i prawko będzie już jak znalazł. Chyba, że są inne przesłanki aby prawka nie robić. W moim przypadku było tak. Pomysł na jazdę na maxiskuterze, zrobienie prawka, zakup sprzętu, spotkanie z burgmaniakami i pierwsza wyprawa.
shelter_kc Opublikowano 2 Listopada 2017 Autor Opublikowano 2 Listopada 2017 Nie mam prawka A, nie ciągnie mnie na tę chwilę większa pojemność. Ten skuter mam przez 3 kolejne lata w leasingu, i nie będę go zmieniał na nic większego. Plan się pojawił i jeśli się da go ogarnąć w obrębie posiadanego sprzętu i uprawnień to super. Jeśli nie, zjeździmy sobie Polskę i Czechy.
Sympatycy KriSSo Opublikowano 2 Listopada 2017 Sympatycy Opublikowano 2 Listopada 2017 Nie ma żadnego przymusu do zmiany pojemności silnika. Lataj sobie dalej na 125cc. Natomiast zrób uprawnienia, bo nauczysz się mimo wszystko lepiej jeździć, przy okazji douczysz się przepisów związanych z jazdą na moto, będziesz mógł się przejechać czymkolwiek np w ramach jazd testowych i co najważniejsze - możesz wtedy pojechać tą 125-tką dookoła świata. Święty spokój raz, na zawsze. Nie rozumiem, skąd u wielu taka niechęć do zrobienia uprawnień. Przecież to nie jest jakaś betonowa ściana, której nie da się przeskoczyć, a może chodzi o lenistwo? Nie rozumiem. Wiem natomiast, że to najprostsza droga do tego, żeby na 2oo być niezależnym i jeździć po całej Europie do woli.
Użytkownicy+ EndriuBis Opublikowano 3 Listopada 2017 Użytkownicy+ Opublikowano 3 Listopada 2017 9 godzin temu, KriSSo napisał: Nie ma żadnego przymusu do zmiany pojemności silnika. Lataj sobie dalej na 125cc. Natomiast zrób uprawnienia, ........... Dokładnie taką rade dawałem koledze parę postów wcześniej. Jak zacznie teraz to ma wiosnę spokojnie zdąży zdać egzamin. 15 godzin temu, shelter_kc napisał: ....Jeśli nie, zjeździmy sobie Polskę i Czechy. A może zacznijmy od tego. A ile Polski już zjeździłeś ? Wiem że człowieka ciągnie, szczególnie w ciepłe rejony, ale u nas jest też mnóstwo miejsc do objechania. Nawet te same miejsca wcześniej widziane z za szyby samochodu wyglądają zupełnie inaczej z wysokości nawet małego motocykla. Oby tylko nie skończyło się na samym planowaniu - tego Ci życzę.
atat13 Opublikowano 4 Listopada 2017 Opublikowano 4 Listopada 2017 Kolego popieram przedmowcow zrob sobie lejce na moto. Ja robilem prawko w 2001 roku i to przy okazji (robilem e do i razem taniej bylo. Moto nie mialem do poprzedniego roku (wczesniej jak nadarzyla sie okazja to czlowiek pojechał na jazdy testowe hd czy jakies inne okazje). Prawko zrobisz nie zginie a bedziesz jezdzil czym dusza zapragnie.Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka
spring Opublikowano 21 Listopada 2017 Opublikowano 21 Listopada 2017 Z tymi tirami obyście się nie zdziwili jak Was na 125 w duecie wyprzedzą. W pewnych, na szczęście niewielu krajach na wyłączniku, albo nawet bez tego lecą wg GPS po 100 km/h a nawet do 110 miejscami. Co górka będziesz zwalniał i zawalał drogę wymuszając tym samym wyprzedzanie przez innych co bezpieczne to to nie jest. Na 125 masz mniej czasu na tankowanie, odpoczynek, zwiedzanie. A niech wyskoczą nieplanowane przestoje - nie nadrobisz straconego czasu bo i tak jedziesz na maxa. Możesz jechać sprzętem który masz ale: Trasa długa, o ile nie chcesz przesiedzieć całego wyjazdu w siodle, zdecydowanie zaplanuj więcej dni lub skróć trasę, zachowując proporcje jazdy i odpoczynku. Węgry ? Podbij kategorię na moto - prędzej czy później i tak to zrobisz, nauczysz się jazdy biegowcem. I tu wjadę Ci na ambicję - bądź pełnoprawnym motocyklistą (zaznaczam nie dyskryminuję żadnego 2oo - dla każdego mam szacunek). Z czasem posmakujesz wyjazdów i pojedziesz w grupie ale wtedy już nie 125-tką.... O lawetach zapomnij.
mojo Opublikowano 23 Listopada 2017 Opublikowano 23 Listopada 2017 Dnia 21.11.2017 o 23:45, spring napisał: Z tymi tirami obyście się nie zdziwili jak Was na 125 w duecie wyprzedzą. W pewnych, na szczęście niewielu krajach na wyłączniku, albo nawet bez tego lecą wg GPS po 100 km/h a nawet do 110 miejscami. Co górka będziesz zwalniał i zawalał drogę wymuszając tym samym wyprzedzanie przez innych co bezpieczne to to nie jest. Dokładnie takie mam zdanie po lataniu na 125. Może warto tak dla sprawdzenia jak to jest Polskę objechać na początek?
tomekmajesty Opublikowano 23 Listopada 2017 Opublikowano 23 Listopada 2017 Z jednej strony tak z drugiej nieNa 125 można śmiało podróżować ale raczej poza autostradami, tam gdzie prędkości przelotowe oscylują około 90-100 km/godzMiałem Majesty125 i PeopleOne125 i spoko na trasach dawały radę Ale na autostradzie już kiepsko chociaż koledzy z VespaClubPolska nawet na 50 tkach latają po całej PolsceKwestia fantazjiMłody Fiedler jeździ na wyprawy Fiatem 126 a wielkie chłopisko z niegoFakt, jeżeli ktoś chce szybko i komfortowo latać po autostradach to minimum 500 trzeba mieć Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
shelter_kc Opublikowano 24 Listopada 2017 Autor Opublikowano 24 Listopada 2017 W mojej ocenie każdy z Was ma rację. Z pewnością A się przyda i rozważę zrobienie. Tym bardziej, że bardzo podoba mi się turystyka enduro i sprzęt o którym myślę wymaga uprawnień.
Conan Opublikowano 24 Listopada 2017 Opublikowano 24 Listopada 2017 Napewno się przyda i sam jestem tego przykładem. 125 fajne do miasta ale żeby pojeździć dalej to lepiej większą pojemność. Aczkolwiek nikt nikomu nie zabroni na 125 i są tu tacy co spokojnie śmigają do Chorwacji na nich a prawko w kieszeni jeść nie woła.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się