Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Z motocykla na skuter -nowa ewolucja?


marjasz

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Hipolit napisał:

marjasz silnik 250 cm jest wystarczający do spokojnego przemieszczania się.

Dla jednej osoby. kolega pisze, że jeździ z żoną a to już inna sprawa. Ja mam 400 i w pojedynkę zero stresu, we dwoje też jest ok, ale 600 byłoby lepiej, i do tego drugi cylinder.

Po co ma kupować dwa razy, szkoda czasu na eksperymenty, to że mają być dwa cylindry, i pojemność by podróżować we dwoje już tu wałkowano kilka razy, Ci co nie posłuchali rad kolegów (w tym ja również) dziś szukają od nowa swojego wymarzonego skuterka ;).

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Hipolit napisał:

Przeważnie toczę się z prędkościami 70-80 km/h.

To po co 250cm3, do takich prędkości wystarczy 125cm3.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, dziadzia napisał:

To po co 250cm3, do takich prędkości wystarczy 125cm3.

Przy takich radach to kupi 50 -kę, bo ta też pojedzie 70km/h.

Mam Burka 400, i jadąc 80 km/h obroty są w granicy 4,5-5tys. Silnik pracuje cicho i nie słychać by był wysilony. Szybkość 100-120km/h to już obroty 6,5-7tys i to jest granica dla tego silnika. Uważam, że obciążenie silnika w 60-70% jest optymalne, więc 250-ka dla 2 osób to troszkę za mało by było komfortowo.

Gdybym używał skuter do jazdy po mieście, pewnie bym kupił 250-kę, może nawet 125-kę, bo po co więcej do jazdy wokoło komina, ale jak chce jeździć z żoną na dalsze wycieczki po 250-500km to poniżej 400 cm bym nie schodził. To jest oczywiście moje subiektywne zdanie i nie trzeba się z nim zgadzać :D.

Odnośnik do komentarza
58 minut temu, BURISMAN napisał:

z żoną na dalsze wycieczki po 250-500km to poniżej 400 cm bym nie schodził

Wszystko zależy od wagi kierownika i pasażera plus bagaże to i 400-setka kiepsko a jak  jeszcze po krętych górskich drogach to już całkiem słabo to widzę, a tak po prawdzie to wszystko zależy kto co oczekuje od sprzętu.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za wszystkie uwagi. Nad 250 zastanawiałem się ze względu na niski budżet. Nawet znalazłem taką niedrogą niedaleko Lublina. Niesamowita sprawa, klimat jak przy poszukiwaniu junaka. Matka właścicielki prowadzi mnie na tyły gospodarstwa do stodoły, odwala jakieś sprzęty i moim oczom ukazuje się zakurzony, brudny tył piaggio x9 250. Historia jest taka, że ojciec pracujący we Włoszech kupił córce a ta na pierwszej przejażdżce wywaliła się i za karę zamknęła skuter na trzy spusty i powiedziała, że jeździć nim nie będzie bo za duży. Urwane lusterko a plastik z przodu przykręcony hamsko na wkręta. Na moto są papiery przetłumaczone. Początkowo się czaiłem bo pewnie z ceny można dużo zdjąć. Panna szuka teraz pieniędzy na prawko stąd pomysł na sprzedaż. Po waszych wypowiedziach uznałem żeby nie ryzykować i czaję się na jakąś 400. Jeżeli ktoś ma ochotę na czarne x9 250 trochę do roboty ale myślę że w zakupie tanio i w okolicach Lublina to niech pisze. Dam namiary. 

Co do mnie to obszedlem temat niskiego budżetu tym, że kupię moto na raty. Jest kilka firm które to oferują, największy wybór skuterów jest chyba w Mizerowie, firma sokół. Czytalem opinie na forum pozytywne ale sprzed lat. Czy coś wiecie o tej firmie?

https://sokomoto.otomoto.pl

Tam jest spory wybór ale muszę się zamknąć myślę że w 6k. Może ktoś z forum mieszka w okolicy i miałby chwilę żeby tam podjechać i zobaczyć co jest warte uwagi w tych granicach cenowych? A może macie inne miejsca lub pomysły na zakup. Próbowałem leasingu ale przy takiej niskiej kwocie koszty będą nieopłacalne. Swoją drogą wiecie że w 2011 roku zaszła zmiana w przepisach i skuter może być kupiony jako pojazd firmowy...! 

Odnośnik do komentarza

O Sokole z Mizerowa widziałem parę opinii, które można ogólnie podsumować tak:

Jak się znasz i wiesz na co zwracać uwagę, to można wyłowić u nich coś wartościowego. Są zarówno dobre sprzęty, jak i mocno zajechane.

Jak masz blisko, może warto wpaść co jakiś czas, a nuż znajdzie się coś wartego ceny. Jeśli masz daleko, odpuściłbym sobie.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, marjasz napisał:

Tam jest spory wybór ale muszę się zamknąć myślę że w 6k. Może ktoś z forum mieszka w okolicy i miałby chwilę żeby tam podjechać i zobaczyć co jest warte uwagi w tych granicach cenowych?

Przeczytaj PW. Mieszkam obok (10 km) tego Salonu, jeżeli Cie coś zainteresuje to pisz, podjadę zobaczyć, ale ja nie bardzo potrafię taki sprzęt ocenić fachowo. Odległość jaka Cie dzieli nie jest mała i jechać tu tylko po to by się rozczarować, to chyba nie o to chodzi. Pamiętaj o tym, że to co dla Ciebie jest OK, dla innego może być złomem, lub odwrotnie ;). Musisz sam podjąć decyzję, sprzęt tam jest "odpicowany" na handel, gość z tego żyje, ceny moim zdaniem "średnie" z przewagą na wysokie porównując do innych handlarzy. Ja pojechałem do Radomia, bo różnica cenowa w roczniku , stanie i "przebiegu" była znaczna i przekraczała 2500 zł. Wyprawę do Radomia zamknąłem w 500 zł, i zostały mi dwa tysiące w kieszeni, za lepszy rocznik i stan. Ale to nie jest wykładnia, i być może będzie miał coś, co Ciebie zainteresuje. Jest jeszcze jeden salon używanych skuterów obok mnie, i wiem, że ma gość czarnego burka 400 z 2009 roku (zadbany) za podobną cenę jaką wymieniłeś. Burek od gościa który wyjechał do pracy za granicę i polecił im w komisie sprzedać skuta.

2 godziny temu, dziadzia napisał:

Wszystko zależy od wagi kierownika i pasażera plus bagaże to i 400-setka kiepsko a jak  jeszcze po krętych górskich drogach to już całkiem słabo to widzę, a tak po prawdzie to wszystko zależy kto co oczekuje od sprzętu.

Dlatego jak chce jeździć z żoną to poniżej 400cm  bym nie schodził, bo 250 to uważam, że za mało stanowczo we dwoje, w pojedynkę dał by radę po mieście i na krótkich dystansach, ryby , grzyby i po piwo na grilla :D. Mam Burka 400cm i uważam, ze we dwoje to już na granicy, jak dla mnie wystarcza, bo jeżdżę wolno i daje radę w zupełności, nie miałem jeszcze przypadku żeby mu mocy brakło, w górach również w 80 % tam jeżdżę. A co do kosztów utrzymania (paliwo), to 3,7 litra to chyba niezły wynik i nie ma co narzekać, różnica między 250cm to 1 litr benzyny, więc nie ma o czym pisać.

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, marjasz napisał:

Co do mnie to obszedlem temat niskiego budżetu tym, że kupię moto na raty. Jest kilka firm które to oferują, największy wybór skuterów jest chyba w Mizerowie, firma sokół. Czytalem opinie na forum pozytywne ale sprzed lat. Czy coś wiecie o tej firmie?

Ja kupiłem tam piździk ok miesiąc temu. Raty załatwisz bez problemu, mają chyba z 12 banków. Natomiast co do motocykli to oni sprzedają tak jak przywiozą, tylko umyją. Nic przy nich nie robią, nawet jak nie ma oleju to sprzeda bez oleju. Nie wiedzą nic o tych motocyklach więc warto chociaż trochę się znać żeby wiedzieć gdzie zaglądnąć. Ja miałem szczęście i jak na razie wynika że trochę pojeżdżę... 

Mają tego sporo nie wiem czy wszystko wystawione

Odnośnik do komentarza

Uciekaj chłopie od mizerowa z daleka. Ja szukałem skutra ponad 3 miesiące i kilka razy gościłem w mizerowie. Tam nic porzadnego nie znajdziesz. Na fotkach wygląda super a po oględzinach wszystko z reguły trzyma się na kleju !. I gadka typu że on nie widział że coś nie tak. Nie ma sznas że te skutery czy inne motocykle nie są na szybko szykowane za pomocą kleju i plaka albo na miejscu albo w już nawet w Włochach przez kogoś kto to nagrywa. No i oczywiście słynny tekst że moto od pierwszego właściciela starszego Pana potwierdzone stosowną dokumentacją.

Odnośnik do komentarza

Kolego ja też w tym roku napaliłem się na skutera, bo szwagier sobie burka 400 kupił i jakoś mi się zachciało :) Mam też gsxr 1000 K9. Skuter fajna sprawa, ale ja źle zacząłem, bo prawko straciłem na 3 mc. Na moto tyle jeździłem i nic a tu na skuterze taki przypał :(. Nie da się tego porównać skuter ma po prostu inne zastosowanie, coś tam można zapakować, nie trzeba się w skóry ubierać, co do wygody podróżowania to akurat na moim szybko mnie plecy zaczynają boleć. Na gsxr mój rekord dzienny to 1372 km, skuterem nie da rady tyle zrobić, ale w miasto po bułki jechać to fajna sprawa.  

Odnośnik do komentarza
Gość Robert JAPAN
8 minut temu, Benek napisał:

Kolego ja też w tym roku napaliłem się na skutera, bo szwagier sobie burka 400 kupił i jakoś mi się zachciało :) Mam też gsxr 1000 K9. Skuter fajna sprawa, ale ja źle zacząłem, bo prawko straciłem na 3 mc. Na moto tyle jeździłem i nic a tu na skuterze taki przypał :(. Nie da się tego porównać skuter ma po prostu inne zastosowanie, coś tam można zapakować, nie trzeba się w skóry ubierać, co do wygody podróżowania to akurat na moim szybko mnie plecy zaczynają boleć. Na gsxr mój rekord dzienny to 1372 km, skuterem nie da rady tyle zrobić, ale w miasto po bułki jechać to fajna sprawa.  

Wyrazy współczucia 1372km na szlifierce, ostatnio dosiadałem nową r6 i nie chciałbym jej nawet za darmo, może na suzi nie jest tak ekstremalnie jeśli chodzi o pozycje

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Benek napisał:

(...) coś tam można zapakować, nie trzeba się w skóry ubierać, co do wygody podróżowania to akurat na moim szybko mnie plecy zaczynają boleć. Na gsxr mój rekord dzienny to 1372 km, skuterem nie da rady tyle zrobić, ale w miasto po bułki jechać to fajna sprawa.  

"coś tam można zapakować": w mojej AA500 mam ponad 140L pojemności bagażowej bez kufrów bocznych oczywiście (przekrok 50L torba OEM, pod kanapą 46L i kufer 47L), takie pół bagażnika średniego auta na dwie osoby, moim zdaniem to doskonały wynik. 

"Ubierać się w skóry nie trzeba": ale przewiewne ciuchy moto są mocno wskazane, używam tego, co w stopce opisałem. Na golasa jeździć nawet po bułki nie polecam, nie ma znaczenia czy spadniesz z małego czy dużego konia, z resztą wystarczy porównać DMC pomiędzy maxi i szlifierkami, żeby zrozumieć, że będzie bolało tak samo. Ale każdy ma wybór.

"Skuterem nie da rady tyle zrobić": zdziwiłbyś się ile dziennie robią nasi podróżnicy na skuterach, na forum są opisy dalszych wyjazdów i żaden problem zrobić taki "rekord" Burgmanem, czy innym dużym skuterem, inna sprawa to sens/potrzeba takiej jazdy, ale to już osobiste preferencje i nie mnie to oceniać.

"Nie da się tego porównać skuter ma po prostu inne zastosowanie": masz 100% racji Kolego, że maxi-skuter, to inna bajka niż szlifierki, czopki czy kozy, dla innych ludzi o specyficznych oczekiwaniach i pragmatycznym podejściu do sprawy.

Cieszę się, że tu zagościłeś, mam nadzieję, że się przekonasz do maxi, a jak nie to też OK, bo my tu nie mamy żadnych uprzedzeń :)

LWG

 

 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

W czerwcu powrót z Bieszczad na raz... 1100 km do Świnoujścia. Nawet tyłek nie bolał, tylko kark od kasku zaczynał doskwierać...

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Benek napisał:

............ Na gsxr mój rekord dzienny to 1372 km, skuterem nie da rady tyle zrobić, ale w miasto po bułki jechać to fajna sprawa.  

 

9 godzin temu, SlawoyAMD napisał:

W czerwcu powrót z Bieszczad na raz... 1100 km do Świnoujścia. Nawet tyłek nie bolał, tylko kark od kasku zaczynał doskwierać...

Tylko kolega Benek jeździ na Downtownie, A tam z tego co kojarzę pozycja tylko krzesełkowa i może stąd ma problem z plecami. Choć i na tym sprzęcie są ludzie co robię dzienne bardzo długi przebiegi.  Może po prostu Panie Benek  dopadł cię tak zwany SKS  :D

Jest też pewnie jeszcze efekt "przyzwyczajenia" do sprzętu.  Kręgosłup się układa, czy jak ? :) 

Odnośnik do komentarza

Wielkość silnika nie ma znaczenia, wystarczy 125 chcąc wozić plecaczek. Niezależnie od jego wielkości - plecaczka, moc 125-tki jest wystarczająca, przynajmniej ja tak mam. Przy 80 km/h plecaczek włącza system ostrzegawczy w postaci strzału "gałązką" w plecy;)

A tak na poważnie, to walory użytkowe skutera sprawią, że znajdziesz 1000 powodów, żeby nim jechać. Właśnie jeżdżę 125-kami (moto i skuter), to w zasadzie moto jest tylko do jazdy wycieczkowej no i jak żoncia jedzie na skuterze, to ja na moto. Wszelkie zakupy, urzędy, do dentysty, do klienta, nad wodę tylko skuter. To strona utylitarna skutera.

O osiągach i możliwościach koledzy już pisali, ja się nie znam, to mój pierwszy skuter w dodatku niezbyt mocny. Ale mogę powiedzieć tyle, że po zrobieniu ok. 8 tyś. km, frajdę robi jazda w ciasnych zakrętach i na rondach. Przy mniejszej mocy można sprawnie i z dużą przyjemnością pojeździć, skuter świetnie się zachowuje własnie w takich warunkach. Na początku trochę trudno z racji specyfiki napędu, przy pewnych prędkościach się rozłącza, upływa moment zanim zacznie ciągnąć. Jak się za bardzo złożysz, to można się wyłożyć zanim napęd da moc na koło. No i uważaj - odruchowe wciśnięcie sprzęgła, co może się zdarzyć po przesiadce z moto. 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli jeździłeś na moto ( jak ja) to rozsądną przesiadką jest na coś 2 cylindrowego . mój pierwszy maxi B 650 .......jest super :) Moc , wygoda , jakość prowadzenia i masa schowków .Do spokojnej turystyki z żoną super .

Odnośnik do komentarza
Dnia 20.07.2017 o 21:52, Robert JAPAN napisał:

Wyrazy współczucia 1372km na szlifierce, ostatnio dosiadałem nową r6 i nie chciałbym jej nawet za darmo, może na suzi nie jest tak ekstremalnie jeśli chodzi o pozycje

Miałem też kiedyś np. Suzuki K7 750 pojechałem do Częstochowy i z powrotem nie mogłem wrócić, bo mnie nogo strasznie bolały ( pozycja bardziej podciągnięta ), K9 1000 robi robotę :)

Dnia 20.07.2017 o 23:22, smarciu napisał:

"coś tam można zapakować": w mojej AA500 mam ponad 140L pojemności bagażowej bez kufrów bocznych oczywiście (przekrok 50L torba OEM, pod kanapą 46L i kufer 47L), takie pół bagażnika średniego auta na dwie osoby, moim zdaniem to doskonały wynik. 

"Ubierać się w skóry nie trzeba": ale przewiewne ciuchy moto są mocno wskazane, używam tego, co w stopce opisałem. Na golasa jeździć nawet po bułki nie polecam, nie ma znaczenia czy spadniesz z małego czy dużego konia, z resztą wystarczy porównać DMC pomiędzy maxi i szlifierkami, żeby zrozumieć, że będzie bolało tak samo. Ale każdy ma wybór.

"Skuterem nie da rady tyle zrobić": zdziwiłbyś się ile dziennie robią nasi podróżnicy na skuterach, na forum są opisy dalszych wyjazdów i żaden problem zrobić taki "rekord" Burgmanem, czy innym dużym skuterem, inna sprawa to sens/potrzeba takiej jazdy, ale to już osobiste preferencje i nie mnie to oceniać.

"Nie da się tego porównać skuter ma po prostu inne zastosowanie": masz 100% racji Kolego, że maxi-skuter, to inna bajka niż szlifierki, czopki czy kozy, dla innych ludzi o specyficznych oczekiwaniach i pragmatycznym podejściu do sprawy.

Cieszę się, że tu zagościłeś, mam nadzieję, że się przekonasz do maxi, a jak nie to też OK, bo my tu nie mamy żadnych uprzedzeń :)

LWG

 

 

Napisałem krótko co myślę w temacie moto kontra maxi skuter, nie myślałem, że ktoś aż tak zanalizuje moją wypowiedź? Wszystko to moje odczucia, których osobiście doświadczyłem i je opisałem i nie twierdzę, że ktoś nie może mieć innych. Dopiszę jeszcze jedno, które zauważyłem podczas jazy po mieście: moto jest węższe i lepiej jeździ pomiędzy autami  w korku.

PS. Ja w tygodniową podróż w Alpy spakowałem się w torbę na tyle siedzenie o pojemności 36 litrów :). Po prostu wybrałem szybkość i wygodę jazdy, kosztem ilości ubrań na zmianę.

Odnośnik do komentarza
Dnia 22.07.2017 o 01:25, Symtom napisał:

Wielkość silnika nie ma znaczenia, wystarczy 125 chcąc wozić plecaczek.

Polemizował bym z kolegą, ale skoro kolega uważa, że 125 wystarczy do jazdy turystycznej i to we dwoje, to tylko pogratulować i życzyć powodzenia ;), podobno 50-ka też pojedzie.

Dnia 22.07.2017 o 01:25, Symtom napisał:

Przy 80 km/h plecaczek włącza system ostrzegawczy w postaci strzału "gałązką" w plecy;)

Na dalszych trasach taka prędkość to norma, zaniżona norma ;).

 

Dnia 22.07.2017 o 01:25, Symtom napisał:

A tak na poważnie, to walory użytkowe skutera sprawią, że znajdziesz 1000 powodów, żeby nim jechać.

Tu się zgadzam w 100%, skuter ma to coś ....... i ja też tak uważam. Jednak do podróży we dwoje wybrałem 400, i po kilku wyjazdach uważam że jest to minimum, by czuć się komfortowo i bezpiecznie podczas wyjazdu na dłuższe trasy. Ale to moje subiektywne zdanie.

 

Dnia 22.07.2017 o 01:25, Symtom napisał:

Właśnie jeżdżę 125-kami (moto i skuter), to w zasadzie moto jest tylko do jazdy wycieczkowej no i jak żoncia jedzie na skuterze, to ja na moto. Wszelkie zakupy, urzędy, do dentysty, do klienta, nad wodę tylko skuter. To strona utylitarna skutera.

Troszkę się pogubiłem :rolleyes:, bo to by znaczyło że ten skuter 125 nie tak do końca nadaje się na podróże we dwoje, bo jedziecie motorem i skuterem :D. Co do 125-ki i to co napisałeś, że zakupy, urzędy, dentysta, nad wodę zgadzam się w 100% i dodał bym jeszcze do tej listy ryby, grzyby, i wypad do kolegi na drugi koniec miasta, by nie stać w korkach w 4oo ;).

Dnia 22.07.2017 o 01:25, Symtom napisał:

Ale mogę powiedzieć tyle, że po zrobieniu ok. 8 tyś. km, frajdę robi jazda w ciasnych zakrętach i na rondach.

Czyli jazda po mieście.

 

22 godziny temu, jacrac1 napisał:

Jeśli jeździłeś na moto ( jak ja) to rozsądną przesiadką jest na coś 2 cylindrowego . mój pierwszy maxi B 650 .......jest super :) Moc , wygoda , jakość prowadzenia i masa schowków .Do spokojnej turystyki z żoną super .

To jest rada dla kolegi, który chce się przesiąść z motocykla na skuter i uprawiać turystykę we dwoje, życzę mu aby dokonał dobrego wyboru, by nie trzeba było kupować dwa razy.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, BURISMAN napisał:

Polemizował bym z kolegą, ale skoro kolega uważa, że 125 wystarczy do jazdy turystycznej i to we dwoje, to tylko pogratulować i życzyć powodzenia ;), podobno 50-ka też pojedzie.

Wystarczy, ale tylko z tym konkretnym plecaczkiem - moją żoncią, która filuje na licznik zamiast widoki podziwiać. Jak się wskazówka zbliża do 80-ki to gałązka się włącza.;) Oczywiście, że do turystyki 125 w dwójkę to nędza, natomiast w jeździe miejskiej daje radę.

 

1 godzinę temu, BURISMAN napisał:

Troszkę się pogubiłem :rolleyes:, bo to by znaczyło że ten skuter 125 nie tak do końca nadaje się na podróże we dwoje, bo jedziecie motorem i skuterem :D

Nadaje się skuter i to bardzo do podróży we dwoje, ale z racji, że my (żoncia i ja) młodzi kierowcy, to każdy chce prowadzić. Aby nie było kłótni jeździmy na dwóch, skuter jest żonci, więc ja jadę na "babuni" - 25-letniej Cagivie 2T.

2 godziny temu, BURISMAN napisał: Co do 125-ki i to co napisałeś, że zakupy, urzędy, dentysta, nad wodę zgadzam się w 100% i dodał bym jeszcze do tej listy ryby, grzyby, i wypad do kolegi na drugi koniec miasta, by nie stać w korkach w 4oo ;).

 

Zgadzam się, dopowiem jeszcze, że coraz częściej używam skutera do przewozu rzeczy, które powinny jechać w 4oo. Ostatnio kije do biegówek (tym razem o narty chodzi)180 cm długie. Coraz częściej jeżdżę na skuterze serwisować urządzenia, specjalnie kupiłem torbę narzędziową + dodatkowy zestaw narzędzi, taki, że idealnie mieści się do skutera. I tu się łączy przyjemne z pożytecznym, w dodatku w znacznie krótszym czasie dojazdu. Normalnie, to muszę się bujać ślamazarnym Transitem, więc jak nie muszę brać drabiny i spawarki to tylko skuter. Oczywiście, już pracuję nad tym jak przewieźć drabinę 3 x 9 szczebli :)

Odnośnik do komentarza
Dnia 16.07.2017 o 23:17, marjasz napisał:

Ja może powiem co mnie skłoniło do porzucenia dotychczasowego stylu życia. 

1. Wiatr walący w twarz i huczący w uszach. Przy 120km/h wypadałoby się kłaść na baku i chować za skromną owiewką. Ani to wygodne, ani uprzejme bo plecaczek już nie miał się gdzie schować. 

2. Pojechałem z żoną raz w Beskidy (ode mnie to ok 300 km.) i pomimo trzech postojów mieliśmy zdrętwiałe nogi i wyżej aż do pasa...

3. Silnik mojego moto najbardziej był zadowolony kiedy obroty przekraczały 11 k/min i szczerze się przyznam że rzadko go w tej kwestii zadowalałem. Po kilku sezonach dojrzałem do stwierdzenia, że nie lubię wysokoobrotowych wynalazków. Moje serce bije równym i spokojnym rytmem i chciałbym żeby mój jednoślad również takie serce miał.

Więc teraz szukam 'drugiej połówki'  wśród maxi. 

W trzech punktach kolega streścił, czemu chce zamienić motocykl na skuter, używając zwrotu że jeździ z żoną. A skoro chce jeździć z żoną to nie 125 -ką. Gdyby szukał skuta dla siebie po mieście, to czemu nie, ale jako turystyk dla dwojga 125 -ka odpada. Oczywiście, że można 125-ką objechać długie trasy i wielu to już zrobiło udowadniając, że 125-ką objechali to co inne Maxi Skutery. Poza udowodnieniem sobie samemu i innym, że można innego powodu nie widzę. Przynajmniej nie należy przekonywać innych, że to dobry pomysł :rolleyes: na więcej jak jeden taki wypad ;). Nie mam dużego doświadczenia w turystyce skuterem, ale to co do tej pory zjeździłem uprawnia mnie do wyrażenia własnego zdania, i jestem na NIE dla takich rozwiązań. Wszystko ma swoje przeznaczenie, skuter też, 125 cm są idealne na miasto i wypady poza nie na krótkich odcinkach, a na długie trasy i we dwójkę trzeba szukać czegoś odpowiedniego i moim zdaniem poniżej 400 cm bym nie schodził, bo szkoda męczyć maszynę.

Odnośnik do komentarza

Burisman,

            napisałem o 125-ce z plecaczkiem w formie żartu, że się nadaje bo żona i tak nie pozwala mi na jazdę więcej niż 80 km/h to po co większy. Absolutnie nie przekonuję ani nie namawiam na 125. Czytałem dlaczego kolega marjasz robi przesiadkę. Natomiast gorąco namawiam na skuter jako taki, wymieniając jego rozliczne zalety.

Mało, gdyby ktoś zastanawiał się nad 125-ką, bo np. jest tania, podoba mu się jakiś konkretny skuter, to przestrzegałbym przed właśnie małą mocą i osiągami. Sam jeżdżę takim przyciężkim, niezbyt mocnym sprzętem i wiem, że często brakuje przyspieszenia a także mocy, żeby nie zdychał pod górkę. 

p.s.

Zapomniałem dodać jeszcze jedną zaletę skutera - podczas jazdy można spożywać lub popijać, czego nie pochwalam ale zdarzyło mi się:). W jednym modelu (nie pamiętam w którym) jest uchwyt na kubek w przekroku. takie to skutery fajne są.

pozdrawiam

Symtom

 

 

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się Panowie że dyskusja stała się nieco jałowa...

jeśli chodzi o turystykę to zaletami skutera jest przestrzeń ładunkowa pod kanapą i dobra osłona przed wiatrem, wadami - małe koła (gorsza trakcja), mały zbiornik paliwa (częstsze postoje), słabe osadzenie prowadzącego na pojeździe - ostatnio trafiłem na garb na jezdni i podrzuciło mnie na kilkanaście centymetrów nad kanapę...

lenin.jpg

Odnośnik do komentarza
Dnia 23.07.2017 o 23:07, Rzelu napisał:

Wydaje mi się Panowie że dyskusja stała się nieco jałowa...

Wystarczy napisać coś sensownego o zaletach skutera, zamiast wklejać głupoty ;), by nowy mógł poczytać i wybrać z tekstów, to co dla niego najlepsze, za rok lub dwa nie będzie tu nowym i odwzajemni się swoją wiedzą dla innych, pomocną w wyborze skutera, itp

Dnia 23.07.2017 o 23:07, Rzelu napisał:

jeśli chodzi o turystykę to zaletami skutera jest przestrzeń ładunkowa pod kanapą i dobra osłona przed wiatrem,

to akurat zapewnia prawie każdy skuter, a montując w nim dodatkowe akcesoryjne kufry zyskujemy dodatkową przestrzeń ładunkową, itd. itd. .....

Dnia 23.07.2017 o 23:07, Rzelu napisał:

wadami - małe koła (gorsza trakcja), mały zbiornik paliwa (częstsze postoje), słabe osadzenie prowadzącego na pojeździe

masz rację małe koła zmieszają komfort podróżowania i to znacznie, szczególnie na nierównościach, bak z paliwem nie jest taki mały, bo w przypadku np. Burka 400 (12ltr.) wystarczy do pokonania 300 km i to uważam za dobry wynik, bo jada skuterem turystycznie na odcinku 300 km powinna się łączyć z krótkimi przerwami, na odpoczynek i przy okazji zatankowanie skutera, więc nie uważam tego za wadę specjalnie dokuczliwą. Co do pozycji 'osadzenia" to motocykl oferuje lepsze "trzymanie" ale jak to mówią nic nie ma za darmo i trzeba pozycje na skuterze zaakceptować, dla mnie jest wygodna ;).

Dnia 23.07.2017 o 23:07, Rzelu napisał:

ostatnio trafiłem na garb na jezdni i podrzuciło mnie na kilkanaście centymetrów nad kanapę...

w 4oo też można zdrowo podskoczyć na garbie, takie jest garbów przeznaczenie :P.

A wracając do tematu, to jeżeli przechodzi z motocykla na skuter i chce kontynuować turystykę we dwoje, to powinien kupić skuter turystyczny, a nie miejskie "pierdziki", które są idealne do miasta i nijakie na długie trasy. A pisanie o tym, że nimi też można turystycznie jest nieodpowiedzialne i tak samo pouczające jak twierdzenie , że parasol można otworzyć nawet w du....e, tylko po co ? i ciekawe jak go potem wyjąć :D. Kilka miesięcy temu kupowałem mój skuter i otrzymałem podobne rady, za które dziękuje, bo w większości były trafne, otrzymałem to o co pytałem, szkoda tylko że wówczas broniłem się przed długimi podróżami po Kraju, a może i za granicą, myśląc że skuter wystarczy mi na wycieczki za miasto. Posmakowałem jazdy i ciągnie mnie coraz dalej, tylko skuter pozostał na dystansie dla niego stworzonym, czyli wypady za miasto i wokoło komina, a nie jest to "pierdzik" miejski, mimo to jego możliwości w turystyce we dwoje mają swoje ograniczenia. Dziś rozglądam się za czymś większym by jazda we dwoje była prawdziwą przyjemnością.

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem nie ma czegoś takiego  jak "skuter turystyczny". Przypuszczam że przeciętny Włoch lub Francuz uśmiał by się na takie określenie skutera. :rolleyes:

Nawet "Król"  B 650 był reklamowany przez producenta jako skuter dla biznesmena. Czyli dalej skuter, ale taki bardziej prestiżowy.

To że duże skutery się sprawdzają w turystyce w naszej rzeczywistości, to też prawda,  choć realny zasięg na poziomie 300 km pewną wadą jest. Są jednak rejony gdzie stacje benzynowe spotyka się rzadziej. 

Wracając do tematu: przesiadka z "biegowca" na skuter ma bardzo dużo zalet, ale też kolega Marjasz musi sobie zdawać sprawę z pewnych istotnych różnic.

Jest jeszcze sprawa, o której chyba nikt tutaj nie wspomniał. Czasami w środowisku motocyklowych kierownicy skuterów, nawet tych dużych są traktowani że tak powiem z lekkim "nieposzanowaniem"  :(  i na to kolega też musi być przygotowany. 

 

Odnośnik do komentarza

A jaki zasięg mają motocykle z fabrycznymi zbiornikami? Nie sądzę aby były to wielkości większe niż w przypadku skuterów. Bo co z tego, że zbiornik ma 18 litrów skoro motor pali 6 l/100km ? Tak jak skuter ma 12 litrów i pali 4 l/100km . To samo. :D

Faktem jednak jest, że do turystyki, szczególnie z pasażerem, potrzeba większego pojazdu. Czyli coś w okolicy B650. B400 pewnie też da radę ale może być za słaby.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...