Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Tempomat motocyklowy/skuterowy


Barteq

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 61
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • arturo-bb

    8

  • ComoDo

    7

  • falco

    5

  • Saper

    3

No właśnie pisałem, że to już inny temat ale tak czy owak dziękuję za informacje . Jak będę bliżej oliwiarki to poszukamy tematu lub zrobi się osobny . A co do tempomatów to czym się różni łyżka od patyka ?

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
28 minut temu, ComoDo napisał(a):

Jak będę bliżej oliwiarki to poszukamy tematu lub zrobi się osobny

Szukać, nie zaśmiecać... -> Scootoiler i inne systemy smarowania łańcucha i temat o smarowaniu łańcucha -> KLIK

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
W dniu 7.06.2023 o 20:21, falco napisał(a):

Wcześniej wrzuciłem fotkę plastiku od Scotoilera, teraz dorzucam od Oxforda, którą będę na nowo testował...

AJFCJaXXJpsgHQkMuc_WjSMbmCvFI0CGt3PaxMj0dqc4Jjq50neOAwjvYjdbNgu9totXx4HM7luP04gMF6Cw7O-sjwf1ZbfBUZJJnG11f1OrG9eu9YQk4zFhFwvlQN0HNN57Axps-kFvIJROZEedVSqqnqqpIQ=w1170-h878-s-no?authuser=0

 

W dniu 7.06.2023 o 20:41, arturo-bb napisał(a):

Z tym Oxfordem jeżdżę już 12 rok (ponad 150 tys km )

Nie wyobrażam sobie jazdy bez !!!!!!!

Dłoń nie musi ściskać manetki tylko prawie samym nadgarstkiem pracuję na manetce.

Używam non stop.

Dodatkowo na autostrady/expresówki stosuję taki "tempomat"

ccea8a5a0c83e9ad308b192cb5bccfc0.jpg

 

A tu film ( mam ten ze zdjęcia - żadnych gumek .Działa super )

 

 

 

 

21 godzin temu, arturo-bb napisał(a):

Patyk TYLKO na Autostradach.

Łyżka non stop.

Czytać , czytać , czytać

Odnośnik do komentarza

Czyli z tego co widzę to łyżka jest bardziej do tego ,żeby nie siłować się ze sprężyną ściskając manetkę ? 

Patyk jest typowym tempomatem gdzie blokujemy możliwość obracania manetki opierając go o klamkę hamulca i trzeba dopchać go palcem  za każdym razem gdy chcemy tą manetkę zablokować . Nie licząc oczywiścicie chwilowego przyspieszania bo potem wróci nam do poprzedniego ustawienia. 

Oring działa tak jak by w manetce nie było sprężyny czyli po puszczeniu manetki zostaje w tym miejscu w którym ją ustawiliśmy . W tym przypadku cała filozofia polega na przełamywaniu siły tarcia oringa zarówno przy dodawaniu jak i odejmowani gazu . 

 

W takim razie jeśli dobrze rozumuję to w moim przypadku gdzie manetka chodzi lekko i nie muszę jej ściskać jak wypłaty ,żeby się nie cofała to łyżka nie ma większego  sensu . Pozostaje mi przetestować oring i sprawdzić jak by to wyglądało w użytkowaniu . 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
55 minut temu, ComoDo napisał(a):

W takim razie jeśli dobrze rozumuję to w moim przypadku gdzie manetka chodzi lekko i nie muszę jej ściskać jak wypłaty ,żeby się nie cofała to łyżka nie ma większego  sensu .

Filozof.

Wszystko zależy ile godzin jednorazowo spędzasz na skucie. Jak mało to nie problem. A jak 10 lub więcej to warto.

Odnośnik do komentarza
59 minut temu, ComoDo napisał(a):

....W takim razie jeśli dobrze rozumuję to w moim przypadku gdzie manetka chodzi lekko i nie muszę jej ściskać jak wypłaty ,żeby się nie cofała to łyżka nie ma większego  sensu . ..

Kwestia przyzwyczajenia. Też tak kiedyś mówiłem, a teraz trudno mi sobie wyobrazić jazdę bez tej "łyżki" 🙂 i rol-gaz wcale u mnie ciężko nie chodzi.

Odnośnik do komentarza

Może i filozof . Po prostu u mnie manetka chodzi tak lekko ,że wystarczy że trzymam na niej dłoń (bez zaciskania palców)  ,żeby się nie cofała , a po 10 godzinach na skuterze nie mam problemów z nadgarstkiem tylko z tyłkiem . Nie neguje łyżki ,tylko zastanawiam się czy u mnie ma sens jej stosowanie . Pewnie się dowiem jak ją przetestuję . 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
Godzinę temu, ComoDo napisał(a):

Nie neguje łyżki ,tylko zastanawiam się czy u mnie ma sens jej stosowanie . Pewnie się dowiem jak ją przetestuję . 

O i to jest dobre podejście.

Parę zł to nie wielki wydatek a można się zdziwić. Tylko nie zrażaj się od razu. Popróbuj przez dłuższy czas.

Odnośnik do komentarza
50 minut temu, arturo-bb napisał(a):

O i to jest dobre podejście.

Parę zł to nie wielki wydatek a można się zdziwić. Tylko nie zrażaj się od razu. Popróbuj przez dłuższy czas.

Z całą pewnością to chwilę potrwa zanim się człowiek przyzwyczai do tego typu dodatku . Do patyka potrzebowałem około tygodnia zanim przestał przeszkadzać, a zaczął pomagać . Będzie okazja to potestuję i  łyżkę .

Odnośnik do komentarza

Test w którym porównywałem "łychę" i "patyk" uznaję za zamknięty.

Konkluzja (moja) jest taka:

- "patyk" zdecydowanie wygodniejszy w trasie ale bezużyteczny w mieście, gdzie wręcz przeszkadzał,

- "łycha", co prawda nie jest tak wygodna ale na tyle uniwersalna, że można spokojnie jeździć w trasie i dużym, zakorkowanym mieście.

Nie wiem czy to złudzenie, bo trochę czasu minęło ale odniosłem wrażenie, że "łycha" lepiej się się sprawdza w skucie z automatem niż w motocyklu z ręczną skrzynią.

Tym samym łycha od Oxforda zostaje na pokładzie 24/24.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...