Zmiana pojemności silnika ze 125cc na różne,dużo większe

[morgan2000]

Cześć,

czytam sobie na burgmanii różne posty, ale nie potrafię zrozumieć tych (ludzi),którzy po zrobieniu

prawka kat.A na125 od razu potem wsiadają na 600-tki,albo coś większego, zamiast stopniowo

zwiększać pojemność.

Najwyraźniej brak im adrenaliny lub życie jest im nie miłe,albo też jedno i drugie.

Co o tym sądzicie?

[PrzemekK]

prawko kat A robi się na 650 a nie na 125, więc dlaczego by nie mieli wsiadać na 650?

[robert1973]

Czego nie rozumieć??? kat A to powiedzmy "kategoria open" mam skuterek 250 i moto 1000 kocham życie, adrenaliny w pracy mam dość a moto mam dla przyjemności i tyle w temacie bo każdemu wedle potrzeb

[kenobi]

Hmmm...temat postu taki dwuznaczny...Były 50 to były kombinacje na zmiany na większe pojemności (70,80,100...),teraz 125 to znowu ludziom mało...daj palec,wezmą ręke...Ot take moje przemyślenie. A druga sprawa,masz kategorię A to masz wybór,a wybór jest twój i znasz swoje umiejętności-poskromisz "bestie",albo ci się nie uda i finał oczywisty.Ja zaczynałem od 50 potem 125 dalej 200 teraz 400 i ciągle się uczę...

[Bobas]

Mój pierwszy skuter miał pojemność 500 ccm.

I już Ci mówię dlaczego.......

Po pierwsze to mam ponad 190 cm wzrostu i 110 kg wagi i nie wyobrażam sobie siebie na 125 ccm.

Po drugie nie chcę jeździć sprzętem, który pod górę z pasażerem puchnie jak ........, a przy wyprzedzaniu ciężarówki umiera z wysiłku.

Po trzecie to potrzebuję trochę adrenalinki i stąd testowanie większych pojemności.

Po czwarte to niektórzy piszą o dosiadaniu skutera o mocy 40 - 50 KM jakby wsiadali na ścigacza o mocy co najmniej 150 KM.,bo w tym przypadku to rzeczywiście niebezpieczna sytuacja.

W moim przypadku ani moc , np. Burgmana 650 mi nie przeszkadza, ponieważ nie jest duża , a jego waga to pikuś, bo przy moich gabarytach nie stanowi to problemu. Jest za to niesamowita przyjemność z jazdy, której nie dadzą Ci małe pojemności. Pierdzikiem 125 ccm mógłbym co najwyżej dojeźdżać do pracy po mieście.

[barto]

Ja zaczynałem od X9 125ccm, równoległe miałem w garażu jeszcze GSXRa 600, na którym zacząłem jeździć stopniowo, a na chwilę obecną śmigam na AN400. Nie czułem się jeszcze pewnie na gixerze, to wtedy jeździłem z rozsądnymi prędkościami, z regularnymi przyspieszeniami, stopniowo nabierając wprawy. Przecież moc 125KM zawsze można ostudzić mniejszym wychylaniem manetki

[Volvo]

To tak jak byś po zrobieniu prawa jazdy kat B musiał zaczynać od fiata 126p chociaż uczyłeś się na poj 1600.

I dużą pojemnością można jeździć wolno tylko trzeba mieć troszkę oleju w głowie.

[biela]

Cześć,

czytam sobie na burgmanii różne posty, ale nie potrafię zrozumieć tych (ludzi),którzy po zrobieniu

prawka kat.A na125 od razu potem wsiadają na 600-tki,albo coś większego, zamiast stopniowo

zwiększać pojemność.

Najwyraźniej brak im adrenaliny lub życie jest im nie miłe,albo też jedno i drugie.

Co o tym sądzicie?

Sądzę, że uogólniasz. Ludzie są różni i różnie robią. Ja po zrobieniu prawka kupiłem Suzuki Savge 650 i wcale jakiś szybszy niż 250 na nauce jazdy nie był, a że okazał się złomem to kupiłem teraz nówkę to na co było mnie stać. I w sumie fajniej mi się jeździ niż tamtym sztruclem. Jedyny minus obecnego sprzętu to dłuższe jazdy (za mało wygodny) i szybkie drogi gdzie słabo daje radę i silnik i podwozie.

Są tacy co kupują r6 na 1 moto i jakoś jeżdżą. Mistrzami zakrętów nie są, ale nie muszą być, moto im się podoba i jakoś sobie tam na nim śmigają.

Tak naprawdę nikt z nas nie jest do końca odpowiedzialny bo wprowadzamy w nasze życie sporo ryzyka jazdą 2oo. I nie ma się co mądrkować, jak samemu się nie jest świętym .

Pozdro

[PrzemekK]

ja sądzę, że z tymi kombinacjami to jest tak, jak z jadą 50km/h w terenie zabudowanym