Skocz do zawartości
Forum Burgmania

skuter czy motocykl?


Gość blady

Rekomendowane odpowiedzi

Przesadzacie z tym straszeniem Kolegi przesiadk? z 50cm3 na więcej niż 250. W końcu musiał zrobić prawko A, więc większym motocyklem jeĽdził (zakładam, że prawko ma legalnie ;) ). Skuter 400 czy nawet 500 cm3 asfaltu nie zrywa, nie ma obawy, że go postawi na kole przy starcie albo hamowaniu. Spokojnie więc można go polecić.

Sam też się przesiadłem z 50cm3 na Burgmana 400 i nie miałem z tym żadnych problemów. Dlatego uważam, że taki skuter jest najlepszym wyborem dla pocz?tkuj?cego. Za słaby i za ciężki, żeby na nim szaleć, a równocze?nie wystarczaj?co mocny, żeby spełnił wszystkie wymagania stawiane przed pierwszym poważnym motocyklem. !OKK

Co innego, gdyby Blady wybrał prawdziwe moto z biegami. Wtedy rzeczywi?cie większa pojemno?ć i większa moc może się okazać zabójcza.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 53
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Artix

    5

  • RobB.

    5

  • Jerzyk

    5

  • jagroski

    3

Top użytkownicy w tym temacie

Raczej nie wydaje się/nie widzę, aby ktokolwiek usiłował straszyć kolegę blady’ego. Każdego – w końcu subiektywne – uwagi widzę raczej jako życzliwe sugestie.

Ja sam, bior?c pod uwagę postawione przez kolegę wymogi eksploatacyjne sugerowałem wła?nie np. Burgmana-400. Nie oznacza to jednak, że sugerowane przez innych kolegów poprzestanie na jaki? czas na niższej pojemno?ci nie jest pozbawione wszelkich racjonalnych podstaw. Sam fakt posiadania prawa jazdy przez tego, któremu doradzamy nie stanowi jeszcze o wszystkim.

Sam blady nie okre?lił się co do swoich praktycznych do?wiadczeń, a więc my tylko możemy i?ć w domysły: że skoro my?li o zakupie czego? powyżej 250 ccm, to może znaczyć, że już czego? zbliżonego zasmakował i wie co chce(?); ale równie dobrze takie my?lenie może nie mieć praktycznych podstaw. I st?d takie różnorodne opinie – w tym i te sugeruj?ce spokojniejsze przechodzenie do wyższych pojemno?ci. W końcu różni ludzie mog? mieć różne do?wiadczenia motoryzacyjne oraz różn? sprawno?ć, opanowanie motocykla/skutera. St?d sugerowane przez niektórych nie przecenianie swoich możliwo?ci stopniowe przechodzenie na wyższe pojemno?ci jest całkiem usprawiedliwione i może wyj?ć na dobre.

Odnośnik do komentarza

Jerzyk, Buzby, to może sprecyzuję i się przyznam - prawa jazdy kat A, jeszcze nie mam !OKK Dzisiaj byłem na pierwszych zajęciach z teorii. Do?wiadczenie praktyczne mam takie, że od kwietnia tego roku, ?migam na maszynie 50 cm3.

Przez chwilę miałem dylemat motocykl czy skuter. Generalnie jestem za maxi skuterem bo przyzwyczaiłem się do sposobu poruszania się takim typem pojazdu. Znaj?c ograniczenia 50cm3 wiem czego potrzebuję. Gdybym chciał pojazd tylko i wył?cznie na miasto to z pewno?ci? mógłby to być 250 - zakres działania w zupełno?ci wystarczy. Ale ponieważ będ? to też dłuższe trasy, to muszę mieć zapas mocy, co by skuter poci?gn?ł mnie, plecaczek i jeszcze załadowane graty. Przeciez nie trzeba krecić manetk? na maxa, ale wiedzieć, że można to już dużo.

Z tego w?tku dowiedziałem się, na czym powinienem się skupić i nic mnie od mojego niecnego planu nie odwiedzie B)

Uważam, że kupowanie 50 -> 125 -> 250 -> 400 ->650 mija się z celem, no chyba, że kto? lubi sobie potestować i zmieniać. Ja lubię osi?gać cele od razu bez rozdrabniania się. 400/500cm3 to jest moja docelowa maszyna, być może póĽniej jakie? enduro - bo skuterem się nie da brykać po wertepach.

Ostatnio sporo widzę maxiskuterzystów. Kiedy? było zdecydowanie mniej maszyn tego typu. Czyżby motocykli?ci przesiadali sie na maxi? ;) :

Odnośnik do komentarza

Na i w końcu już co? więcej wiemy nas temat kolegi Bladego. Mianowicie kolega rozpocz?ł etap życia: kurs na prawo jazdy. Oznaczać to powinno, że ma zamiar poruszać się maxi-skuterem na legalu, a nie na nielegalu.

Mogę się mylić, nie być na bież?co, gdyż prawko robiłem w prehistorii więc w razie czego proszę uprzejmie naprostować mnie:

z tego co wiem/zasłyszałem, to aktualnie istniej? dwa rodzaje/kategorie prawa jazdy na motocykl: A-1 i A-2(?).

jeżeli tak jest rzeczywi?cie, to musz? wynikać z tego faktu jakie? różnice/granica w uprawnieniach do prowadzenia motocykli na A-1(?). no i jak to jest „ustawione” faktycznie?

Niezależnie od tego jak ta granica jest ustawiona, to naprawdę przy takim do?wiadczeniu praktycznym pozwoliłbym sobie zasugerować: nie wychylać się poza 400 ccm, a 250 ccm całkiem poważnie wzi?ć również pod rozwagę.

Aktualne „250” maja jedynie nieco mniejsza pojemno?ć od 400, ale ich udĽwig wcale nie musi być mniejszy w takiej samej proporcji, jak pojemno?ci silnika. UdĽwign? całkiem sporo (sprawdĽ opisy), i s? wystarczaj?co szybkie i żwawe.

A ostateczna decyzje w końcu i tak sam podejmiesz.

Odnośnik do komentarza

Jagroski, jak ma się człowiek zabić to się i tak zabije. Czy to będzie rower, skuter, samochód, metro czy wrotki. Wszystko zależy jak bardzo efektowna będzie ?mierć. Przepraszam, ze tak brutalnie ale nie jeĽdzi się po to żeby stracić życie (o ile nie ma się my?li samobójczych). Ryzyko się zwiększa jak wychodzę na ulicę i mój wiek nie ma tutaj nic do rzeczy.

Gdzie? zasłyszałem opinię rodem z SF, że za xxx lat genetyka pójdzie, na tyle do przodu, że ludzie przestan? umierać w naturalny sposób. I co dalej? Ludzie przestan? jeĽdzić samochodami, motocyklami, samolotami, autobusami bo ryzyko utraty życia będzie zbyt duże. Korzystać z komunikacji będ? tylko tacy co będ? zmuszeni do tego. Większo?ć będzie biegać na piechotę.

My?lę, że sugestia co do wykorzystania 400cm3 jest wielce słuszna, i zaspokoi nawet mój wybredny gust. 250 to bardzo ekonomiczne rozwi?zanie. Napewno odbędę jakie? jazdy testowe i wtedy jasno będę mógł się okre?lić. Teraz bazuję na danych katalogowych i na tym jak się poruszam 50cm3 i jak niebezpiecznie jeĽdzić jest obok samochodów. Codziennie walczę o przetrwanie - raz jest lepiej, raz gorzej, ale codziennie trawiam przynajmniej na jednego lovelasa co chce mnie rozjechać swoim samochodem !OKK bo mu tarasuję "jego" pas jazdy...

Odnośnik do komentarza

Blady, tak na marginesie: piszesz, że pojazd z segmentu 250ccm jest ekonomiczny; może i jest, bo spala niecałe 4l/100km. Tyle, że 400ccm na wtrysku (B400 > K3) ma niewiele wyższe spalanie (4,5-5l/100km).

Odnośnik do komentarza
Blady, tak na marginesie: piszesz, że pojazd z segmentu 250ccm jest ekonomiczny; może i jest, bo spala niecałe 4l/100km. Tyle, że 400ccm na wtrysku (B400 > K3) ma niewiele wyższe spalanie (4,5-5l/100km).

Nie moge się zgodzić z tak? teori? że 250 pali aż 3-4 litry a 400 tylko 4-5 litrów bo id?c tym tropem dochodzimy do stwierdzenia że 650 pali trosze więcej jakie? 5-6 litrów . Osobi?cie wiem że moja 250 pali w granicach 3-3,5 litra ( faktycznie niecałe 4) a jest to konstrukcja sprzed 20 lat. Ciekawe ile pal? nowe 250?

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

No z tym spalaniem to w sumie jest ciekawostka bo mi YP250 palila moze 0,2-0,3 litra wiecej niz pali mi AN400. W YP250 spalanie oscylowalo w granicach 4 litrow, w AN400 K4 to jest 4,2-4,5 max, a czesto przy spokojnej jezdzie w granicach 110 km/h AN400 spali mniej od YP250 AN400 jakies 3,8 YP 4,2. Najmniejsze spalanie w AN400 mialem w Grecji przy zjezdzie z gor 2,9 litra !OKK Dacji YPka przed tuningiem w trasie palila dokladnie tyle samo co AN400 z dokladnoscia do 0,1 l :huh:.

Odnośnik do komentarza

Siodel,

moja 650ka pali przeciętnie 5,4 - 5,6 najniższe spalanie jakie miałem to 4,8 ale to jazda zupełnie laycikowa - znaczy klapki i podkoszulka słoneczko i obroty nie przekraczaj?ce 4000, największe blisko 8l/100 i my?lę, że nie da się wiele więcej spalić.

Jestem przekonany, że spalanie przede wszystkim zależy od stylu jazdy - pojemno?ć ma tu znaczenie ale znacznie mniejsze niż by się mogło wydawać.

W sumie i tak wypalam wszystko co wleje do baku.

Mam też coraz bardziej potwierdzon? teorię, że warto lać droższe paliwo. Nie do?ć, że jest lepsze jako?ciowo to trochę bardziej boli tankowanie i st?d mniejsze szaleństwo manetki :-)

Odnośnik do komentarza
Przesadzacie z tym straszeniem Kolegi przesiadk? z 50cm3 na więcej niż 250. W końcu musiał zrobić prawko A, więc większym motocyklem jeĽdził (zakładam, że prawko ma legalnie  :huh: ). Skuter 400 czy nawet 500 cm3 asfaltu nie zrywa, nie ma obawy, że go postawi na kole przy starcie albo hamowaniu. Spokojnie więc można go polecić.

Sam też się przesiadłem z 50cm3 na Burgmana 400 i nie miałem z tym żadnych problemów. Dlatego uważam, że taki skuter jest najlepszym wyborem dla pocz?tkuj?cego. Za słaby i za ciężki, żeby na nim szaleć, a równocze?nie wystarczaj?co mocny, żeby spełnił wszystkie wymagania stawiane przed pierwszym poważnym motocyklem.  !OKK

Co innego, gdyby Blady wybrał prawdziwe moto z biegami. Wtedy rzeczywi?cie większa pojemno?ć i większa moc może się okazać zabójcza.

W pełni popieram.

Odnośnik do komentarza

Ja rozumiem mankamenty naszych ciężkich "dłoni", ciekawi mnie ile pal? nowe silniki z klasy 250 ccm . Porównanie Artura jest faktycznie ciekawe ale Twój burgolot jest na wtrysku a yp`a nadal na gaĽniku. Co do tuningowanych skuterów to się nie liczy, ruuner potrafił i 6 litrów na 100 połkn?ć !OKK

Odnośnik do komentarza

Witam.

Spalanie/zużycie paliwa to nie tylko ciekawostka, ale w ogóle temat szeroki jak rzeka (benzyny spalanej). Nikt nie będzie chyba podważał prawdy, że pojazd z silnikiem większym, mocniejszym musi raczej palić więcej. Jest więc jaka? korelacja pomiędzy pojemno?ci? silnika, jego moc? oraz zużyciem paliwa. Chociaż nie jest to współzależno?ć sztywna jak drut.

Wiadomo też, że każdy silnik (pojemno?ć/moc) cechuje okre?lone ‘przeciętne” zużycie paliwa – dla jakich? danych: przeciętnych prędko?ci przejazdu, płynno?ci ruchu, warunków drogowych. Ale oprócz przeciętnego zużycia paliwa istniej? takie pojęcia, jak zużycie minimalne i maksymalne dla danego pojazdu/silnika. I one wła?nie mog? się bardzo różnić. I zależ? od warunków drogowych, i – wg mnie – najbardziej od samego prowadz?cego (jego preferencji, umiejętno?ci, stylu jazdy).

I tak jako? aktualny poziom techniczny sprawia, że maksymalne zużycia paliwa „s?siaduj?cych” pojazdów (pojemno?ci? silnika) mniejszych zazębiaj? się z minimalnym zużyciem pojazdu większego.

Żeby to wszystko opisać/zebrać wymagany byłby odrębny dział tematyczny.

Odnośnik do komentarza

Ja zauwazyłem tak? prawidlowo?c ze jak ktos pisze ze mu super mało pali, to zaraz sie okazuje ze skuter na sprzedaz jest !OKK Takze polecam wstawić swoj pojazd do działu ogłoszeń zaraz sie okaze, ze spalanie jest bardzo małe.( oczywi?cie nie dotyczy to wszystkich skuterów :huh: )

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Czesto tuningowane 50-tki pala sporo wiecej od skuterow z wiekszymi silnikami i sporo wiekszymi. Zreszta nawet nie tuningowana 50-tka potrafi spokojnie wypalic 4 litry. Dlaczego ? to proste, jadac do Chorwacji Mariusza AN650 spalil mniej niz YP250 tyle ze ja jechalem na prawie zamknietej manetce a on na polowie. Stad wlasnie wynikaja roznice w spalaniu. AN400 przy 150 km/h spali podobnie co AN650.

Co do postu Buzbiego - jesli AN400 jest za wolny i za ciezki i nie mozna nim szalec to ja jestem primabalerina. To nie chodzi o to ze nie mozna stawiac na kole, zreszta co za pomysl, zadnego maxi sie nie da, wiec moze AN650 jego tez nie postawi sie na kolo. Chodzi mi o panowanie nad skuterem przy wiekszych predkosciach i obycie z tymi predkosciami 70 km/h a 120 km/h to naprawde jest przepasc. Zreszta to tylko moje sugestie i dobre rady podyktowane wlasnym doswiadczeniem, podkreslam przejechac sie a jezdzic to sa dwa odrebne tematy. Zreszta ja mimo ze jezdze juz naprawde od wielu wielu lat i mimo ze zrobilem kikaset tysiecy kilometrow nie moge o sobie powiedziec ze jezdze swietnie i caly czas sie ucze jak panowac nad sprzetem. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Przesadzacie z tym straszeniem Kolegi przesiadk? z 50cm3 na więcej niż 250. W końcu musiał zrobić prawko A, więc większym motocyklem jeĽdził (zakładam, że prawko ma legalnie  :huh: ). Skuter 400 czy nawet 500 cm3 asfaltu nie zrywa, nie ma obawy, że go postawi na kole przy starcie albo hamowaniu. Spokojnie więc można go polecić.

Sam też się przesiadłem z 50cm3 na Burgmana 400 i nie miałem z tym żadnych problemów. Dlatego uważam, że taki skuter jest najlepszym wyborem dla pocz?tkuj?cego. Za słaby i za ciężki, żeby na nim szaleć, a równocze?nie wystarczaj?co mocny, żeby spełnił wszystkie wymagania stawiane przed pierwszym poważnym motocyklem.  !OKK

Co innego, gdyby Blady wybrał prawdziwe moto z biegami. Wtedy rzeczywi?cie większa pojemno?ć i większa moc może się okazać zabójcza.

W pełni popieram.

A ja nie :)

To że kto? zrobił A i jeĽdził na czym? większym (czyli na 150 Hoysungu, czy 125 SR) nie ?wiadczy że już jest mistrzem kierownicy i może w każdej sytuacji zapanować nad znacznie cięższ? i szybsz? maszyn? niż 50ccm.

Jest drobna różnica pomiędzy jazd? na 250 ccm o masie ok. 160 kg z prędko?ci? do 120-130 km/h, a 400 ccm o masie ponad 200 kg i prędko?ci do 160 km/h.

Jak kto? nie rozróżnia, no to sorry.

To że kto? wsiadł z 50 ccm na 400 ccm i pojechał na nim nie ?wiadczy, że zapanuje nad maszyn? w sytuacji krytycznej.

Dlaczego kryterium "niebezpieczeństwa" ma być stawianie na koło, czy "rolowanie asfaltu", a nie konieczno?ć ominięcia przy prędko?ci 100 km/h wybiegaj?cego dzieciaka, czy wyjeżdżaj?cego z podporz?dkowanej samochodu kapelusznika ?!

O awaryjnym hamowaniu na mokrych białych liniach nie wspomnę.

Uwierzcie mi z każdymi kolejnymi KM i kg jest to większa sztuka.

Ale widocznie ja należę do tych mało zdolnych i jako taki musiałem przej?ć żmudn? drogę 80-180-500-680. A może dobrze zrobiłem i dlatego jeszcze gnaty mam całe !?

Spróbujcie kiedy? przesi??ć się w drugim kierunku z 500/400 na 250/125 zobaczycie wtedy jak niektóre manewry okazuj? się łatwiejsze i prostsze do wykonania !

>Co innego, gdyby Blady wybrał prawdziwe moto z biegami. Wtedy rzeczywi?cie większa pojemno?ć i większa moc może się okazać zabójcza <

CZy to , aż taka "zabójcza" różnica w 50 KM "prawdziwego moto", a 38 KM skutera ?

W realu jedno i drugie jest rz?dzone przez to samo prawo fizyki mV2/2 i tylko to sie liczy. Musisz po prostu opanować tę energię i łatwiej to zrobić (nauczyć się) gdy masz mniejsze V i mniej kg.

Pozdrowionka, dla tych co uwierz?, a Ci co nie i maja swoje racje to niech sobie kupi? Rocketa czy Goldasa - przecież to proste :)

RobB. :(

Odnośnik do komentarza

!OK S?dzę, że powinienem pomin?ć temat pojemno?ci skutera chociaż nie do końca się niektórymi zgadzam :( ... Sam przesiadłem się ze 125 na 650... :huh: Da radę... :)

Ale do rzeczy, dlaczego skuter a nie motocykl? Dlatego, że (skuter) :) :

1. Bardzo wygodna pozycja do przemieszczania się zarówno na krótkich jak i na długich odcinkach zarówno dla kierowcy jak i plecaczka !OK . Komfort jazdy też jest OK.

2. Podczas jazdy jeste? osłonięty przede wszystkim od (prawie)wszystkich wstrętnych much, os itd !OK .

3. Możesz pojechać w jeansach, w dresach w krótkich spodenkach przy czym jeżeli chodzi o krótkie spodenki to nie martiwsz się o pkt 2 !OK

4. Masz "fabryczny" bagażnik który we wszystkich maxi jest spory !OK .

5. Wsiadanie i zsiadanie... s?dzę, że tutaj nic dodać nic uj?ć... !OK szczególnie jak się moje gabaryty... :(

6. Ilo?ć schowków... tu fajeczki, tam telefon, jeszcze w innym mp3-jka ze słuchawkami, gniazdo zapalniczki (jak nie ma to jest gdzie założyć) !OK

7. Zimy wiatr skuteczniej omija kierowcę skutera niż zwykłego motocykla, przy jeĽdzie w deszcz też skuter wygrywa... !OK

8. Osi?gi zbliżone do normalnego motocykla... czasami lubię się "podrażnić" ze "szlifierkami" i rado?nie patrzeć jak próbuj? mi ucieć, co chwilę spogl?daj?c w lusterko czy dalej mu "siedzę na ogonie"...i nie wierz?... !OK

9. Automatyczna skrzynia...luksus w motocyklu !OK . Czyste buty... jedynka, potem do góry znowu do góry, i znowu i znowu a buciki u góry brudne... !NOT chyba, że s? specjalne ale do każdej jazdy trzeba by było się specjalnie ubierać...lipa... !NOT itd...

Można by było jeszcze cos dopisać ale po co???? Faktem jest to co kto? napisał wcze?niej... Blady, pamiętaj, że jeste? na forum skuterowym... :) Jeżeli to co napisałem to wg Ciebie s? plusy to porównaj to teraz z motocyklem a wnioski przyjd? same...

Mimo wszystko polecam AN 400...

Odnośnik do komentarza

Po za pkt. 5 i 9 - Deauvil-ka jak wymalowana !NOT !NOT !OK, ale masz rację skuter jest the best.

Jak zrobi? co? więcej niż 650 to wracam na płozy, a póki co pojeżdżę na "prawdziwym motocyklu" !OK

Pozdrawiam

RobB. :huh:

Odnośnik do komentarza
Po za pkt. 5 i 9 - Deauvil-ka jak wymalowana !NOT !NOT !OK, ale masz rację skuter jest the best.

Jak zrobi? co? więcej niż 650 to wracam na płozy, a póki co pojeżdżę na "prawdziwym motocyklu" !OK

Pozdrawiam

RobB. :huh:

Cieszę się...

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

HeHe RobB pozwolisz ze w przyszlym roku sprawdze ta wygode i twoje dupsko na jakims wyjezdzie BTC !NOT Obiecuje ze trasa bedzie godna, no coz niestety w tym roku jest jak jest ale znowu skuterem 3 rok na wakacje z rzedu to bylo by nudne :)

ps.

i gdzie teraz tyle osob zrobi ci zaglowek z ciuchow i upchnie wlasne graty do nieprzepastnych kufrow T-maxa !NOT

Odnośnik do komentarza

Pozdrowionka, dla tych co uwierz?, a Ci co nie i maja swoje racje to niech sobie kupi? Rocketa czy Goldasa - przecież to proste  :)

RobB.  !NOT

Co ja bym dał żeby posiadać Rocketa III !NOT

Odnośnik do komentarza

Pozdrowionka, dla tych co uwierz?, a Ci co nie i maja swoje racje to niech sobie kupi? Rocketa czy Goldasa - przecież to proste  :P

RobB.  B)

Co ja bym dał żeby posiadać Rocketa III !scooter

A to już Ci dealerzy Triumpha powiedz?, na moje oko tak "circa ebaut" nieco ponad 100 000 zł. ;):)

Jak dla mnie dużo za sam fakt posiadania 350 kg klocka metalu, który de facto służy tylko do ogl?dania :P

Arti - trzymam za słowo, choćbym sie miał zwijać z bólu to jadę !scooter

O bagaże się nie martw, może się okazać że rodzina pojedzie w dwa sprzęty i miejsca za plecami będzie dwa razy wiecej :)

A tym razem to Wy bedziecie prosić żeby stan?ć na tankowanie :P;)

Pozdrawiam

RobB. B)

Arti tylko nie choć po ?liskim i jedz więcej serków (Ca) ;)

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Długo można rozmawiać nad tematem co wybrać "skuter czy motocykl". Taka rozmowa przypomina trochę dewagacje typu wyższo?ci ?wi?t Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi !OK .

Zapytajcie kogo? z Klubu Gold Winga, Harleya jaki jedno?lad jest najlepszy. OdpowiedĽ będzie oczywista i z maxi skuterami jest tak samo.

Jest co? takiego co nazywa się "prawdziwa fascynacja" lub jak kto woli "miło?ć" :)

Dla prawdziwego miło?nika maxi skuterów odpowiedĽ będzie jasna. Jest tylko jeden problem. Aby stać się prawdziwym fascynatem dużych skuterów trzeba (czasem) przej?ć przez różne etapy. PojeĽdzić każdym typem moto i wybrać to co komu pasuje i to do czego czuje mięte.

Wła?nie tak było w moim przypadku i docelowo zostałem przy maxi- skuterach.

Reasumuj?c... po 23 latach jazdy na różnych jedno?ladach wybrałem maxi skutery i od 8 lat jeżdżę praktycznie tylko nimi... No może czasem wsi?dę na jak?? biegówkę ale to tak tylko żeby utwierdzić się w swoim wyborze !OK

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...