czaro69 Opublikowano 17 Maja 2014 Opublikowano 17 Maja 2014 Dokładnie, bawimy się....Żałujcie kogo nie ma
szamot Opublikowano 18 Maja 2014 Opublikowano 18 Maja 2014 Nie ma czego zalowac,schody w gardle, głowy bolą :-) Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Jolka Opublikowano 18 Maja 2014 Opublikowano 18 Maja 2014 Czaro nawet nie wiesz jak bardzo załuję,że nie mogłam Was odwiedzic
Sympatycy siemik Opublikowano 18 Maja 2014 Sympatycy Opublikowano 18 Maja 2014 Siemka. "Cuś" przekazany. GPS na miejscu. Spotkanie udane. Przejechaliśmy z Burgermanem 750 km. Tyłek parzy przy każdym dotknięciu. Pozdrawiam Siemik.
LWfilip Opublikowano 18 Maja 2014 Opublikowano 18 Maja 2014 Pozwoliłem sobie już powrócić z Giżycka. Reszta ekipy miała jakieś plany wiec wracałem sam. I muszę przyznać, że chyba to polubię. Zlało mnie tylko straszliwie w Olsztynie, ale tych kolarzy i ochroniarków ( bo były jakieś zawody, uliczne ) to mi bardziej żal. Po za tym, imprezka pierwsza klasa.
Klubowicze MAKI Opublikowano 18 Maja 2014 Klubowicze Opublikowano 18 Maja 2014 Mam nadzieję że przekazanie Cusia na Mazurach się udało ? Pogoda dopisała mamy teraz + 24st.C . Ełk dotarł do domu ok .14.00 . Dzięki za fajne towarzystwo oraz pogaduchy. Oczywiście zapraszamy na Mazury (a może teraz do Ełku ? ) W lipcu planujemy kilkudniowy wypad do Pałangi - ale to pewnie w innych postach się ukaże . Pozdrawiam i do obaczyska w Toporni ! Aha Cuś zapadł w tygodniowy sen - za tydzień przywita Ziemię Podlaską
LWfilip Opublikowano 18 Maja 2014 Opublikowano 18 Maja 2014 A ja odkopałem kilka fotek https://plus.google.com/u/0/photos/117497659899531239543/albums/6014776852810508465
Klubowicze Doktorek Opublikowano 18 Maja 2014 Klubowicze Opublikowano 18 Maja 2014 Do domu dotarłem przed g.13 Dziekuję organizatorom z WM za włożony wkład pracy i poświęcony nam czas przy "Mazurskmi grilowaniu" połączonym z przekazaniem nam "Cusia" , a pozostałym uczestnikom tego spotkania dziękuję za miłe powitania i wspaniałą atmosferę tego spotkania
Burgerman Opublikowano 18 Maja 2014 Opublikowano 18 Maja 2014 Tak jak Siemik pisał ja już w domku. Cuś dostarczony i przekazany. Dziękuję Wszystkim za miłe spotkanie i wspólne kulanie.
czaro69 Opublikowano 18 Maja 2014 Opublikowano 18 Maja 2014 Panowie, proszę pisać o naszym spotkaniu w temacie cusiowe grillowanie na Mazurach, w dziale imprezy, podróże
Bobas Opublikowano 18 Maja 2014 Opublikowano 18 Maja 2014 Dojechał ze stanem licznika 740 km. Dziękuję wszystkim za świetne spotkanie i do zobaczenia w Toporni. Mieliśmy po drodze 2 awarie, ale tematy zostały opanowane. Dawać fotki, bo będzie co wspominać .
szamot Opublikowano 18 Maja 2014 Opublikowano 18 Maja 2014 Też dotarłem do momu. Czarek dzięki za super przekazanie CuSIA i przy okazji za super impreze i spotkanie Dzięki całej ekipie i bandzie bo dużo nas było za fantastyczne spotkanie Pozdrawiam fotki niebawem
upiór Opublikowano 18 Maja 2014 Opublikowano 18 Maja 2014 No dojechaliśmy cali i zdrowi pogoda baja prawie lato . Ciekawe kto na wiwijał km najwięcej . Myślę że Bydgoszcz . Obstawiam około 800 km .
Sympatycy Anton Opublikowano 18 Maja 2014 Sympatycy Opublikowano 18 Maja 2014 Tak sobie "kombinuję" = dlaczego jestem tylko w jednej osobie? He!??? Było by mnie więcej - byłbym i w Krakowie na maratonie i na Mazurach. Jak tak czytam te Wasze recenzje, to mam język aż do pasa! Nie, nie, nie z gadania - z apetytu na te całe jadło dla Was przygotowane i skonsumowane. Jak zobaczę foty - bez śliniaczka się chyba nie obejdzie Wierzyłem w Was i się nie zawiodłem! Dziękuję. PS. Nowy słownik języka polskiego = "przecusiowałem 740 km"! Dodałem do słownika WORDa! Burgmaqniacy nie gęsi, też swój słownik mają!
Klubowicze fundi600 Opublikowano 18 Maja 2014 Autor Klubowicze Opublikowano 18 Maja 2014 Ja również dotarłem do domu cało i zdrowo. Cóś przekazany zgodnie z planen grupie Warmińsko - Mazurskiej
upiór Opublikowano 18 Maja 2014 Opublikowano 18 Maja 2014 Tak sobie "kombinuję" = dlaczego jestem tylko w jednej osobie? He!??? Było by mnie więcej - byłbym i w Krakowie na maratonie i na Mazurach. Jak tak czytam te Wasze recenzje, to mam język aż do pasa! Nie, nie, nie z gadania - z apetytu na te całe jadło dla Was przygotowane i skonsumowane. Jak zobaczę foty - bez śliniaczka się chyba nie obejdzie Wierzyłem w Was i się nie zawiodłem! Dziękuję. PS. Nowy słownik języka polskiego = "przecusiowałem 740 km"! Dodałem do słownika WORDa! Burgmaqniacy nie gęsi, też swój słownik mają! Anton powiem ci że było nawet wesele i brama była , tylko tak to wszystko było szybko organizowane że Dzidziuś nie zdążył z garniturem , znaczy się przebrać się nie zdążył , hi hi hi
Sympatycy Anton Opublikowano 18 Maja 2014 Sympatycy Opublikowano 18 Maja 2014 848km SUPER było WOW!!!!
michu Opublikowano 19 Maja 2014 Opublikowano 19 Maja 2014 Dzięki bardzo za wspólne kulanie Wysłane z mojego MT11i przy użyciu Tapatalka
Bogdan68 Opublikowano 19 Maja 2014 Opublikowano 19 Maja 2014 O takie Cuś chodziło. Jak zamknę oczy , mrugnę , widzę drogę powrotną to było coś . DZIĘKI !!!.
LWfilip Opublikowano 19 Maja 2014 Opublikowano 19 Maja 2014 Przy Waszych przelotach to wyglądam jak bym wcale nie był w Giżycku. Zazdroszczę i bardzo dziękuje z fajne spotkanie. Myślę, że muszę częściej niż co trzy lata spotykać się z Wami, na żywo i dłużej. Pozdrawiam
szamot Opublikowano 19 Maja 2014 Opublikowano 19 Maja 2014 No widzisz Wojtek w końcu dobrze gadasz. Mi tam wyszło jakieś 730km,a droga i przejażdżka super nie myślałem i bałem się że w tak dużej grupie będzie tak fajnie jechać, wszystko sprawnie szło.
upiór Opublikowano 19 Maja 2014 Opublikowano 19 Maja 2014 Przy Waszych przelotach to wyglądam jak bym wcale nie był w Giżycku. Zazdroszczę i bardzo dziękuje z fajne spotkanie. Myślę, że muszę częściej niż co trzy lata spotykać się z Wami, na żywo i dłużej. Pozdrawiam SW 600 czeka .
LWfilip Opublikowano 19 Maja 2014 Opublikowano 19 Maja 2014 Nie chciał bym Kolegów rozczarować, ale wspaniale mi się jeździ na mojej zacnej. Częstsze spotkania i mój w nich udział ( z wielką przyjemnością ) jest bardziej prawdopodobny niż to, że w najbliższej przyszłości zmienię sprzęt. Ale jak ciągle powtarzam, wszystko jest możliwe i może w końcu Prezes Zacnej Marki się doczeka. A chłop cierpliwy jest strasznie
krzysurban Opublikowano 19 Maja 2014 Opublikowano 19 Maja 2014 Więc po moich wyliczeniach na liczniku zrobione ok 830 km. Dzięki,że mogłem być i z Wami jechać No i odwiedzić miasto rodzinne przy okazji
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się