Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Co z tym wyjazdem do Szwecji?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam problem z namierzeniem tematu o wyprawie grupy mazowieckiej do Szwecji ze Stena Line. Temat tak gorący był 2-3 miesiące temu, a teraz przyszła wiosna i co z tym wyjazdem?

Jeśli owy temat już istnieje, to proszę o info, a ten wtedy do kasacji.

  • Odpowiedzi 77
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Dawid Wawa

    15

  • skoli

    7

  • Maly Książe

    6

  • pscol

    6

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

No własnie co? :)

Stanęło chyba na tym, że decyzyjność jest bardziej precyzyjna (albo odwrotnie) wraz ze zbliżającym się terminem ;)

My najchętnie w czerwcu.

Opublikowano

Jako sprawca zamieszania czuję sie wywołany do tablicy :) . Odpuścilismy z kilku względów masową wyprawę ponieważ Stena Line nie chciała się podjąć organizacji takiej wyprawy a logistycznie to impreza nie do ogarniecia dla jednej czy nawet kilku osób prywatnych. Stanęło na tym , że przewoźnik przygotował ofertę dla motocyklistów ważną do końca października. Skrzykujemy się w grupy ( max. 12 osób i to optymalna grupa bo wtedy wychodzi najtaniej ) ustalamy termin , kupujemy bilety przez internet i...jedziemy :)

Szczegóły tu :

http://www.stenaline...ja-na-motocyklu

Grupa pomorska wybiera się w ostatni weekend maja.

Opublikowano

Dzięki Nurider. Nie jesteś sprawcą tego całego zamieszania, tylko poświęciłeś swój czas i wysiłek i dałeś cynk o doskonałej okazji dla podróży do Szwecji.

A teraz wracając do wyprawy grupy mazowieckiej to ja jestem chętny na to, ale preferuję zostać tam ze 3 dni i jakieś cieplejsze dni. Czerwiec jest ok, ale może też być lipiec.

Opublikowano

A teraz wracając do wyprawy grupy mazowieckiej to ja jestem chętny na to, ale preferuję zostać tam ze 3 dni i jakieś cieplejsze dni. Czerwiec jest ok, ale może też być lipiec.

a może spotkajmy się w któryś czwartek w C66 i obgadajmy temat?

Opublikowano

Witajcie ! Ja również potwierdzam zainteresowanie tym wyjazdem. Wszystko zależne od terminu i sytuacji w pracy, ale mam nadzieję że się uda.

Pozdrawiam, Maro

Opublikowano

w razie co będę w czwartek w C66, możemy pomarzyć o Wikingach :)

Opublikowano

Niestety nie bywam tam w tym C66, ale może tutaj zapytam konkretnie: Kto by był chętny na 3 dniowy wyjazd do tej Szwecji, najchętniej z nocowaniem pod namiotem? Gdzie to trzeba rezerwować te bilety na Stenę?

  • Sympatycy
Opublikowano

Niestety nie bywam tam w tym C66,

A szkoda, że nie bywasz jak to mówisz w tym C66, bo muszę Ci powiedzieć, że często nie ważne jest gdzie jedziesz, a Z KIM JEDZIESZ.

Prawda "Zjednoczeni w Burgmani"?

  • Klubowicze
Opublikowano

(...), że często nie ważne jest gdzie jedziesz, a Z KIM JEDZIESZ.

Prawda "Zjednoczeni w Burgmani"?

Dobrze prawisz Irku.

@DawidWaWa rób "coming out" chętnie Cię poznamy. Czwartki g.19:00

Opublikowano

Ostatniego czwartku jechałem z pracy samochodem i Was widziałem. Niesamowite, bo stało tam z 30 skuterzaków, a może i więcej. Ja jechałem wiaduktem na Prymasa w stronę północną. Niestety nie miałem czasu się zatrzymać, bo wiozłem znajomego z pracy. Późno kończę robotę. Ale może któregoś czwartku.

Ogólnie mogę napisać coś o sobie szczerze: Za dużo gadam, porywam się z małymi środkami na wielkie plany, co w wyprawach skuterowych objawia się tym że nie są dla mnie problemem warunki polowe, spanie w namiocie nawet poza polem namiotowym, unikanie zakupów w droższych sklepach, a wszystko to w celu minimalizacji wydatków. Niestety dla innej osoby takie warunki mogą być męczarnią. Mogę sprawiać wrażenie przygłupa ze względu na słabe zdolności komunikacji międzyludzkiej, jestem specyficzny, bo mam swój styl życia i nie chcę się dostosować do innych w sensie obyczajów - np. nie pijam alkoholu, nie kręcą mnie spotkania ot tak bez konkretnego celu, bo wtedy po prostu nie wiem co robić, nudzę się, a nie piję i nie jem na siłę "bo wypada" ;) , jeździć staram się z prędkościami nie większymi niż znaki nakazują plus 10 km/h.

Osobiście poznałem się już z Krzytro i może on Wam zaświadczyć, że nie sciemniam ;) . Z drugiej strony mam pozytywną duszę, czyli np. jestem skłonny do pomocy w granicach rozsądku.

Opublikowano

pls zaproponuj kilka terminów wyjazdu / powrotu wraz sugerowaną trasą

  • Klubowicze
Opublikowano

Tak sie składa, że śledzę podobny wątek kolegów z Pomorza. Nawet zamierzałem jechać, ale niestety nie podpasował mi termin. Ze wspomnianego wątku wynika, że nie ma już wolnych miejsc na promach SL na weekendy do końca wakacji. Tak więc sprawa jasna. Zostaje tylko podróż w ciągu tygodnia.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dobra, mam konkrety. Pytanie do Was to czy ktoś dołączy. A mianowicie mam znajomego, który pracuje w Norwegii, obecnie w Bergen i zaprosił mnie zerknąć na fajne tamtejsze krajobrazy. Jako że po drodze jest Szwecja, to do połowy czerwca chciałbym ruszyć na kilka dni przez Szwecję (promem przez Bałtyk), do Norwegii, do Bergen i w drodze powrotnej skoczyć na wyspę Olandia w Szwecji. W poniedziałek będę prosił o taki tygodniowy urlopik. Nocować mam zamiar w namiocie.

Do Bergen nie jest daleko, bo przez Niemcy tylko 2000 km.

Ktoś reflektuje? :) Jeśli ewentualnie ktoś chce mnie poznać osobiście, to we czwartki przy Prymasa są marne ku temu szanse, bo jestem wtedy zajęty, ale w weekendy mam czas, np. jutro.

  • Administrator
Opublikowano

Mogę sprawiać wrażenie przygłupa ze względu na słabe zdolności komunikacji międzyludzkiej, jestem specyficzny, bo mam swój styl życia i nie chcę się dostosować do innych w sensie obyczajów

Jeśli ewentualnie ktoś chce mnie poznać osobiście, to we czwartki przy Prymasa są marne ku temu szanse [...] ale w weekendy mam czas, np. jutro.

Po takiej "autoreklamie" tłumów bym nie oczekiwał :Jumpy:

Opublikowano

A mnie się zdaje, że to raczej kwestia pojemności.

Z 200-ką w taką podróż jechać to, trzeba mieć dużo samozaparcia (bo tak mi się kojarzy, że ci od turystyki to 600-kami latają głównie).

Opublikowano

Może nie aż 600 ccm, ale z 350 ccm by nie zaszkodziło. Ale I 200 ccm da radę i nie będę zapier...lał. I tak poza autostradami najczęściej wolno jechać do 90 km/h. A spalanie mam ,2 razy mniejsze niż w typowych turystykach.

  • Sympatycy
Opublikowano

W poniedziałek będę prosił o tygodniowy urlopik.

Do Bergen nie jest daleko, bo przez Niemcy tylko 2000 km.

Dawid podziwiam Cię za optymizm i za brak wyobraźni. Uważasz, że 2000 km w jedną stronę to mało!!? Przecież musisz jeszcze wrócić, czyli robi Ci się 4000 km, a założyłeś sobie tydzień na podróż. Dysponujesz skuterem o małej pojemności, a zakładasz jazdę po niemieckich drogach. Domyślam się, że bokami, bo nie po autostradach. ( chyba jedyny kraj gdzie 130 km/h jest na niebieskim tle, czyli nakaz jazdy 130) http://pl.wikipedia.org/wiki/Ograniczenia_pr%C4%99dko%C5%9Bci_wed%C5%82ug_kraju#mediaviewer/Plik:Zeichen_393.svg

Oczywiście, można i 50 jechać dookoła świata tylko ile w tym przyjemności.

Nie chcę Ci odradzać i pozbawiać marzeń, ale sądzę, że będziesz miał problem namówić kogoś z forum na taki wyjazd. Ale życzę powodzenia.

Opublikowano

kraj gdzie 130 km/h jest na niebieskim tle, czyli nakaz jazdy 130

Bez urazy, ale jak nie znasz przepisów w jakimś kraju to się nie powołuj na znaki, bo wprowadzasz ludzi w błąd.

  • Klubowicze
Opublikowano

Bez urazy, ale jak nie znasz przepisów w jakimś kraju to się nie powołuj na znaki, bo wprowadzasz ludzi w błąd.

Panowie spokojnie. Te "niebieskie" 130 to tylko zalecana prędkość. Minimalna jest i owszem także określona , ale jest sporo niższa.

Opublikowano

Panowie, już nie gadajcie tak negatywnie o tej małej pojemności, jest masa ludzi co jeździ i jest to wykonalne, tylko tempo może być ciut wolniejsze, ale jak ktoś lubi wolniejszym tempem to dlaczego nie. Jest Koleżka co sporo zjeździł chińską 125 i jakoś dał radę;)http://william350.w.interia.pl/wyjazdy.html

ludzie rowerami jeżdżą i też dają radę. chodzi o przygodę i przyjemność;)

  • Klubowicze
Opublikowano

Oczywiście, że się da, ale nie w tydzień 4000 km i do tego bocznymi drogami i oglądając po drodze coś innego niż drogę, tym bardziej, że spanie pod namiotem i totalny low budget. Trzeba pamiętać o tym, że mosty też są płatne.

Dawid twoje założenia wyprawy są trochę zbyt hardcorowe byś namówił kogoś, kto cię zupełnie nie zna. Na taką wyprawę jedzie się ze sprawdzonymi ludźmi, na których wiadomo, że można polegać. Zgrana ekipa to podstawa w każdej dalszej wyprawie, a szczególnie zagranicznej i trochę trwającej. Książę piszesz o przygodzie i przyjemności, wszysto prawda, tylko czasami taka przygoda i przyjemność zamienia się w koszmar

  • Sympatycy
Opublikowano

Wrzoniu, piękne słowa. Nic dodać nic ująć.

Opublikowano

@Wrzonio: Te 4000 km obejmuje przepłynięcie promem do Szwecji, do Karlskrony, więc na.kołach będzie dużo mniej. A towarzystwo już znalazłem. Jadę ze znajomą.

Opublikowano

3000 km. plus prom w obie strony, przy twojej pojemności to pełne 7 dni jazdy. Rozumiem, że wpadasz do znajomego na herbatę i wracasz do domu? Mało ciekawy plan.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...