Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Jazda próbna potencjalnego kupującego


Sacetti

Rekomendowane odpowiedzi

Im więcej przypadków opowiadacie, tym.. bardziej kończą mi się pomysły na bezpieczną transakcję !happybth

1. Jazda na dowód. Failed. Może zostawić fałszywy i odjechać.

2. Spisanie umowy. Failed. Jak wyżej

3. Gotówka na stół. Failed. Mogą być fałszywe.

4. Ubezpieczenie motocykla. Failed. Raczej nie zadziała gdy udostępniamy kluczyki i dokumenty.

Kurde, wychodzi na to, że trza się umawiać w komisariacie? Sprawdzać dowody, zebrać odciski i spisać akt w towarzystwie notariusza !w00t

A tak poważniej, to chyba państwo/prawo nas sprzedających za bardzo nie chroni w takich sytuacjach ;)

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Komar

    6

  • monk

    5

  • Sacetti

    3

  • dzialkowiec

    3

Top użytkownicy w tym temacie

Kasy nikt normalny nie zostawi zeby sie przejechac. Postaw się w roli kupującego: zostawiłbyś 5 czy 10 koła obcemu gościowi żeby wypróbować motor? - wrócisz a gościu powie, że to i tamto, że porysowany i kasy nie odda. Jak ktoś mi wyjeżdza, z gadką najpierw kasa potem można wypróbować to kończę rozmowę.

Przy sprzedaży biorę dowód od gościa i daję moto w nadziei, że nie rozwali i nie ukradnie - nie ma możliwości zabezpieczyć się. Jedyne konkretne zabezpieczenie to ocena wizualna gościa i odpowiednie postępowanie zależne od jego oceny !w00t

Sprzedaż to ryzyko i można je zmniejszyć ale nie można wyeliminować

Odnośnik do komentarza

......Przy sprzedaży biorę dowód od gościa i daję moto w nadziei, że nie rozwali i nie ukradnie......

Bzzzzzzz

No to kolego popełniasz przestępstwo bo nie masz do tego prawa. Tylko Policja ma prawo do zatrzymania dokumentów. !w00t

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
...stwierdziłem że nie kupię kota w worku (równie dobrze on może zabrać moje pieniądze i się już z nimi nie pojawić) więc po wymianie argumentów w końcu dał się namówić na jazdę ale ze mną jako plecaczek przejechaliśmy się i na drugi dzień go kupiłem...

Ja podobnie kupiłem swoją YaMajkę jeździłem na plecaczka, sprzedający zaproponował też że on będzie plecaczkiem. Gotówki nie brałem żeby nie wyparowała. Wypłaciłem dopiero w banku tuż przed podpisaniem umowy, bo nie chciał przelewu.

Jak kupowałem Dinka to zostawiłem dowód jako zastaw ale jeździłem w zasięgu wzroku, no i cena była trochę niższa.

Dowód to podstawa i trzeba porównać z prawkiem (oba ze zdjęciami). Umowa użyczenia może być zabezpieczeniem przed uszkodzeniem. Goście z gotówką i to taką rzadko się trafią, żeby ją zostawić w zastaw.

Warto wywiedzieć się o umiejętnościach jazdy kupującego na ciężkich maszynach. Każdy chce się przejechać ale nie każdy będzie umiał cało wrócić (patrz filmiki na downloadzie..).

@Komar: nie mówimy tu o kradzieży dowodu osobistego, tylko o dobrowolnym przekazaniu go przez kupującego, na zasadzie odebrania po zdaniu całego pojazdu. Gdy pojazd nie będzie cały to wzywamy policję i ona decyduje o dalszym postępowaniu z dowodem i należnościami po spisaniu protokołu z incydentu.

Niestety na zniszczenie nie ma idealnego rozwiązania, sama kasa bez umowy użyczenia też nic nie da, bo kupujący może wezwać policję i powiedzieć w zgrabnej bajce, że mu zabrałeś kasę.

Odnośnik do komentarza

OT

tak czytam ten wątek i dochodzę do wniosku, że nasze skarby trzeba sprzedawać wśród forumowiczów Burgmanii - bo to same porządne "chłopaki" !happybth ;) !w00t

Odnośnik do komentarza

OT c.d.

Eeeehhmm.... niektórym wyparowała kaska za rolki.. ;) !happybth !tut

Mulder dobrze prawił: Trust no one !tut

A popadając w skrajność można sprzedać !w00t poprzez komis. Trochę zapłacimy, ale spadnie za nas odpowiedzialność. Widocznie taka jej cena.

EDIT:

w temacie dowodów, z dziś !tut

Jak szybko zarobić 321 tyś zł.

Odnośnik do komentarza

I jako ciekawostka, którą znalzłem szukając w sieci odpowiedzi na moje dylematy: link - uwaga wulgaryzmy.

co do tej sprawy...bo znam jej dalszy ciąg.

złodziej rozwalił się w Belgii...i tym sposobem znalazł się motocykl.

z tego co pamiętam, "stary" właściciel bardzo chciał złożyć życzenia w szpitalu złodziejowi...czy dopiął swego tego już nie wiem !happybth

Odnośnik do komentarza

Jakieś dziwne dla mnie te argumenty, gość sprzedaje motocykl, dajesz mu 20 000zł żeby się przejechać... !happybth super, nie uczciwy sprzedający ma 20 000zł w kieszeni, idzie spokojnie do domu albo do banku zapłacić zaległe raty i alimenty a Ty później z niego to ściągaj - działa to w dwie strony !happybth

Nie można od kogoś zażądać dowodu? To w wypożyczalniach łyżew, w halach sportowych, na go-kartach działają nielegalnie? Zawsze ode mnie chcą dowód !piwko

Myślę, że spisanie oświadczenie typu:

Ja Andrzej Kowalski, numer dowodu ..., nr prawa jazdy..., zamieszkały ..., oświadczam, że dnia 26.08.2010 o godzinie 16:00 pobieram od .... nr dow..., pojazd marki ..., numer vin ..., nr rej ..., w celu przetestowania sprawności technicznej, przed zakupem. Jednocześnie zobowiązuję się do pokrycia wszelkich szkód powstałych w czasie użytkowania ww. pojazdu przeze mnie. Zobowiązuję się również do oddania ww. pojazdu właścicielowi do godziny 16:20, dnia 26.08.2010.

Myślę, że coś tego typu na pewno będzie mniej odpychające niż kasa na ławę i jedziesz, bo w takim podejściu bez rewelacyjnej ceny możemy mieć motocykl do końca swoich dni !piwko

Odnośnik do komentarza
Jakieś dziwne dla mnie te argumenty, gość sprzedaje motocykl, dajesz mu 20 000zł żeby się przejechać... !happybth  super, nie uczciwy sprzedający ma 20 000zł w kieszeni, idzie spokojnie do domu albo do banku zapłacić zaległe raty i alimenty a Ty później z niego to ściągaj - działa to w dwie strony !happybth

Nie można od kogoś zażądać dowodu? To w wypożyczalniach łyżew, w halach sportowych, na go-kartach działają nielegalnie? Zawsze ode mnie chcą dowód !piwko

Myślę, że spisanie oświadczenie typu:

Ja Andrzej Kowalski, numer dowodu ..., nr prawa jazdy...,  zamieszkały ..., oświadczam, że dnia 26.08.2010 o godzinie 16:00 pobieram od .... nr dow..., pojazd marki ..., numer vin ..., nr rej ..., w celu przetestowania sprawności technicznej, przed zakupem. Jednocześnie zobowiązuję się do pokrycia wszelkich szkód powstałych w czasie użytkowania ww. pojazdu przeze mnie. Zobowiązuję się również do oddania ww. pojazdu właścicielowi do godziny 16:20, dnia 26.08.2010.

Myślę, że coś tego typu na pewno będzie mniej odpychające niż kasa na ławę i jedziesz, bo w takim podejściu bez rewelacyjnej ceny możemy mieć motocykl do końca swoich dni !piwko

Bzzzzzzz

Już odpowiadam na Twoje wątpliwości:

1. Sprzedającemu daję kasę tylko w miejscu jego zamieszkania za pokwitowaniem, że jest to zastaw zwrotny w ciągu około godziny.

2. Można i nawet trzeba poprosić o dow. osobisty a nawet drugi dokument ze zdjęciem, ale nie wolno go zatrzymać, można tylko spisać lub sfotografować.

3. Jak pisałem już wcześniej Dowód Osobisty fałszywka i co po takim oświadczeniu?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Sądze, że spisanie umowy użyczenia z danymi z dwóch dowodów tożsamości ( obowiązkowo jednym z dokumentów powinno być prawo jazdy, przy okazji sprawdzamy uprawnienia), plus fotografia potencjalnego kupującego (oczywiście bez kasku) w znacznym stopniu ogranicza niebezpieczeństwo kradzieży. Nikt chyba nie będzie ryzykował, że jego zdjęcie trafi do kartoteki policyjnej !happybth

Odnośnik do komentarza
Bzzzzzzz

Już odpowiadam na Twoje wątpliwości:

1. Sprzedającemu daję kasę tylko w miejscu jego zamieszkania za pokwitowaniem, że jest to zastaw zwrotny w ciągu około godziny.

2. Można i nawet trzeba poprosić o dow. osobisty a nawet drugi dokument ze zdjęciem, ale nie wolno go zatrzymać, można tylko spisać lub sfotografować.

3. Jak pisałem już wcześniej Dowód Osobisty fałszywka i co po takim oświadczeniu?

Pozdrawiam.

Ok, ale co z tego, że ma Ci oddać w ciągu godziny, jeśli nie odda to co? Sprawa w sądzie przez 2 lata? Możemy się tak przekomarzać w nieskończoność (co jeśli dowód rejestracyjny jest podrobiony :P i gość z kasą znika?) Myślę, żeby schować nasze fobie, sprawdzić dwa dokumenty (miejmy nadzieję, że dowód i/lub prawko nie będzie podrobione) i spisać oświadczenie albo oddać motocykl do złomowania jeśli chcemy się go pozbyć, bo nigdy nie będziemy mieć 100% pewności, że albo nam go nie ukradną albo nie zepsują albo nie uszkodzą...:rolleyes:

Nie sądzę, żeby wiele ludzi w Polsce miało dostęp do fałszywych dowodów, poza tym w oświadczeniu przeze mnie zapisanym jest też numer prawa jazdy, gdzie można sprawdzić jeszcze raz dane i porównać.

Odnośnik do komentarza

Czymś delikwent przyjeżdża na spotkanie, jeśli tak to daje dowód rejestracyjny i kluczyki (może dowód) i niech jedzie (możemy nie dawać naszego dowodu rej. w końcu nie jedzie xx km).

Odnośnik do komentarza
Wg prawa powinien kupujący powinien naprawić (ewentualnie wg ustaleń może przecież kupić). To samo gdyby ktoś wjechał w ciebie rowerem.

Cytat z konstytucji RP art. 244

5. Największą (...) rodzinę.

Ja osobiście testowałem na parkingu tesco, bo chyba nie o to chodzi by osiągać vmax, ale jeżeli ktoś ma ci zniknąć z oczu to przynajmniej spisz sobie jego dane.

Porada dla kupujących, że jest możliwość kupna ubezpieczenia OC na osobę (nie na samochód) na 1 dzień. Koszt jest niewielki - chyba 15-20zł w PZU

Patryk czy mógłbyś mi pokazać art. 244 konstytucji RP NADUŚ

W większości przypadków jak oglądałem :rolleyes: i chciałem wykonać jazdę próbną to chcieli równowartość w gotówce ale są tacy, co dają się przejechać na dowód rejestracyjny pojazdu lub kluczyki :P

OK. Troche się śpieszyłem i na szybkiego wziełem pierwszy link z googli co wpadł mi w ręke KLIK.

Chociaż nie będąc dłużny przeczytałem cała Konstytucje i pół Kodeksu Cywilnego i znalazłem:

art. 415 KC

Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.

4. Ubezpieczenie motocykla. Failed. Raczej nie zadziała gdy udostępniamy kluczyki i dokumenty.

Osobiście nie udostępniałbym dokumentów. Poza tym, przypomina mi się historia jak w okolicy jednego faceta 3 ludzi wyciągneło z samochodu, skopało i ukradło wraz z dokumentami i kluczykami. Sprawa z ubezpieczycielem dosyć długo była w sądzie, ale zakończyła sie na korzyść poszkodowanego.

Odnośnik do komentarza

Dobrze jest też mieć minimalną ilość paliwa do takiej jazdy i poinformować o tym kupującego. Przed kradzieżą zabezpieczy - przed uszkodzeniem nie.

Odnośnik do komentarza
Bzzzzzzz

No to kolego popełniasz przestępstwo bo nie masz do tego prawa. Tylko Policja ma prawo do zatrzymania dokumentów

Zastanów się co piszesz, tym bardziej jeśli masz blade pojęcie o prawie.

Jeśli mi da pieniądze, to według Ciebie je kradnę?

Pani na poczcie też popełnia przestępstwo gdy bierze Twój dowód? :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Bzzzzzzz

No to kolego popełniasz przestępstwo bo nie masz do tego prawa. Tylko Policja ma prawo do zatrzymania dokumentów

Zastanów się co piszesz, tym bardziej jeśli masz blade pojęcie o prawie.

Jeśli mi da pieniądze, to według Ciebie je kradnę?

Pani na poczcie też popełnia przestępstwo gdy bierze Twój dowód? :P

Bzzzzzzz

Pani na Poczcie nie bierze Twojego dowodu na czas nieokreślony tylko do sprawdzenia czy Ty to Ty. Czytaj ze zrozumieniem. :)

Jeśli gość któremu zatrzymałeś Dow. Os. będzie miał kontrolę policyjną i powie że: "mój dowód jest u Pana X" to Policja przyjedzie do Ciebie i będziesz ugotowany :)

Jeśli chodzi o moje pojęcie o prawie to nieznasz mojego wykształcenia więc się nie wypowiadaj. I jeśli piszę że nie wolno Ci zatrzymać czyjegokolwiek Dowodu Osobistego to uwierz mi że tak jest. :rolleyes:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Jakieś dziwne dla mnie te argumenty, gość sprzedaje motocykl, dajesz mu 20 000zł żeby się przejechać... !scooter  super, nie uczciwy sprzedający ma 20 000zł w kieszeni, idzie spokojnie do domu albo do banku zapłacić zaległe raty i alimenty a Ty później z niego to ściągaj - działa to w dwie strony :rolleyes:

Nie można od kogoś zażądać dowodu? To w wypożyczalniach łyżew, w halach sportowych, na go-kartach działają nielegalnie? Zawsze ode mnie chcą dowód :P

Myślę, że spisanie oświadczenie typu:

Ja Andrzej Kowalski, numer dowodu ..., nr prawa jazdy...,  zamieszkały ..., oświadczam, że dnia 26.08.2010 o godzinie 16:00 pobieram od .... nr dow..., pojazd marki ..., numer vin ..., nr rej ..., w celu przetestowania sprawności technicznej, przed zakupem. Jednocześnie zobowiązuję się do pokrycia wszelkich szkód powstałych w czasie użytkowania ww. pojazdu przeze mnie. Zobowiązuję się również do oddania ww. pojazdu właścicielowi do godziny 16:20, dnia 26.08.2010.

Myślę, że coś tego typu na pewno będzie mniej odpychające niż kasa na ławę i jedziesz, bo w takim podejściu bez rewelacyjnej ceny możemy mieć motocykl do końca swoich dni :)

Bzzzzzzz

Już odpowiadam na Twoje wątpliwości:

1. Sprzedającemu daję kasę tylko w miejscu jego zamieszkania za pokwitowaniem, że jest to zastaw zwrotny w ciągu około godziny.

2. Można i nawet trzeba poprosić o dow. osobisty a nawet drugi dokument ze zdjęciem, ale nie wolno go zatrzymać, można tylko spisać lub sfotografować.

3. Jak pisałem już wcześniej Dowód Osobisty fałszywka i co po takim oświadczeniu?

Pozdrawiam.

Zgadzam się, że żądanie kaucji w wysokości ceny sprzeaży za jazdę próbną odstręczy wielu potencjalnych nabywców.

Ten wzór oświadczenia napisanego przez Superspeedo jest całkiem niezły. Uzupełniłbym je o stwierdzenie, w jakim stanie jest wydawany pojazd.

I uważam, że na czas jazdy próbnej spokojnie można przechować czyjś dowód osobisty. Nawet, jeżli próbujący uszkodzi nam pojazd to trzeba mu będzie oddać dokumenty ale może zmobilizuje go to do ostrożności podczas jazdy. Jeżeli coś się stanie i będzie to fałszywka to ani dowód osobisty ani oświadczenie nam nie pomogą. ktoś wcześniej pisał, że trzeba patrzeć, z kim ma się do czynienia i to jest chyba podstawowa sprawa. W przypadku jazdy próbnej ryzyka nie da się całkowicie wyeliminować ale można je zminimalizować.

A takie oświadczenie oraz sprawdzenie dwóch dokumentów ze zdjęciem na pewno ryzyko minimalizuje. Inna sprawa, że nawet w tym przypadku, jeżeli coś się stanie a sprawca nie będzie chciał dobrowolnie zapłacić, pozostaje nam jedynie wystąpienie do sądu z powództwem o odszkodownie. Wówczas takie oświadczenie będzie bardzo przydatne. Trzeba się jednak liczyć z postepowaniem trwającym - w zależności od miejscowości, w której jest sąd rejonowy - od kilku miesięcy do nawet ponad 2 lat.

Więc życzę samych uczciwych kupujących i sprzedających !placz2

Odnośnik do komentarza

Jak kupowałem Madisona gość dał mi kluczyki i powiedział, żebym sobie go dokadnie wytestował, nie wymagając jakichkolwiek zabezpieczeń z mojej strony. Jednakże jak dwa lata temu kupowałem Suzuki pan zarządał zabezpieczenia w gotówce. Ja również przy sprzdaży Zuśki poprosiłem o kopertę z kaską przed jazdą próbną. Kasa była Ok!

Odnośnik do komentarza

Nie przesadzacie trochę? Kasa do ręki przed zakupem, jakieś oświadczenia, ubezpieczenia na jeden dzień itp... hmm. Może nie mam dużego doświadczenia w kupnie motocykla ale Majkę po prostu gość mi dał żebym sie przejechał i zdecydował. Byłem też przy transakcji znajomego który sprzedawał 2oo za 20 tyś i też jazda odbyła sie bezproblemowo a jako "zastawa" kupujący zostawił swój samochód i żonę pod domem kolegi hehe. Wielo krotnie przy zakupie 4oo też jeździłem sam bez właściciela jakoś nie było problemu przez te kilka minut jazdy a sprzedający sami proponowali " niech sie Pan przejedzie spokojnie sam i wszystko obsłucha" , hmm może wzbudzam duże zaufanie u obcych że nie miałem z tym problemu. Gdybym przyjechał kupić motocykl i ktoś zaczął tak "wydziwiać" to chyba bym sie zniechęcił. Rozumiem zostawienie dowodu osobistego, czy jazda za mną autem czy innym motorem mogę to zrozumieć ale więcej to juz chyba popadanie w paranoję lub naprawdę jakieś przykre doświadczenia z przeszłości...

Odnośnik do komentarza

Zagadnienie w sumie poważne,ale pozwolę sobie napisać , jak ja kupowałam moją SW. Pojechaliśmy z mężem we dwie osoby - jedna testowała pojazd - druga robiła za "zastaw" zabawiając rozmową właściciela, który nie wyglądał na specjalnie przejętego faktem, że mu się "obcy" rozjeżdża sprzętem ... (ja na jego miejscu nie byłabym taka spokojna)

Odnośnik do komentarza

kibel straszny

talary na stół oraz sporządzenie umowy

ja własnie sprzedaje moto

nie dam nikomu się bujnąć na moto bez kasy i bez umowy to nie kataryna!!! sypnie się człowiek nawet nie wiadomo kiedy

temat studnia

a później kłopociki z OC !scooter

Odnośnik do komentarza

Odgrzejemy kotleta . Jako że mój Burek idzie pod młotek ( kilka osób bywalców Chudowa grupy Śląsk ) wie ze zerkałem na B650 i Deauvilke jutro sklece ogłoszenie , ale chodzi mi o jazdę próbną zerkałem na inne fora przypadków troszkę jest , zresztą tez miałem podobny przypadek jak sprzedawałem Peugota Elyseo kupiec przyjechał po oglądał GIT no i jazda próba , gość pojechał może z 300 m okulary mu zaparowały nacisnął klamkę hamulca koło na piasku odjechało moto leży na boku dużo się nie stało ale przerysowany lustro poszło -ale dobrze że kasę miałem w kieszeni podpisał umowę nie miał wyjścia i kupił prosto po lekkim szlifie na własne życzenie . W sieci znalazłem takie oświadczenie na jazdę próbną co myślicie .

OŚWIADCZENIE

Ja ……………………………………………… nr d.o. os.………………………………… oświadczam, że na czas jazdy próbnej motocyklem ………………………………… nr rej…………………, którego właścicielem jest ………………………………………… zam. przy ul…………………………………….w …………………………………………., nr d.o. ........................................, deponuję właścicielowi w/w pojazdu kwotę ……………….. zł, /słownie/……………………………………………………………………. która jest równowartością powyższego motocykla w wysokości ceny wywoławczej sprzedaży, określonej przez właściciela pojazdu.

Zdeponowana kwota stanowi zabezpieczenie roszczeń właściciela pojazdu, należnych mu w przypadku ewentualnego uszkodzenia motocykla podczas jazdy testowej.

W przypadku uszkodzenia pojazdu podczas jazdy testowej, pojazd testowany automatycznie przechodzi na własność wykonującego jazdę próbną na prawach określonych w standartowej umowie kupno - sprzedaż.

Oświadczam, że posiadam uprawnienia do kierowania motocyklem kat. A, a podczas jazdy próbnej nie znajduję się pod wpływem alkoholu ani innych środków o podobnym działaniu.

Jednocześnie zwalniam właściciela w/w pojazdu od wszelkich roszczeń osób trzecich, które to mogą zostać wniesione na poczet doznanej przez nie szkody w przypadku ewentualnego zdarzenia drogowego podczas dokonywanej przeze mnie jazdy próbnej. Wszelkie roszczenia osób trzecich zobowiązuję się pokryć na drodze właściwego powództwa sądowego.

Właściciel w/w motocykla przedstawił mi stosowne dokumenty, potwierdzające jego prawo własności pojazdu, ważność przeglądu technicznego oraz ważność ubezpieczenia OC pojazdu.

Oświadczenie sporządzono w dniu jazdy próbnej ………………………… w ………………………………..

Właściciel motocykla Wykonujący jazdę próbną

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...