Sympatycy Worlan Opublikowano 2 Lipca 2010 Sympatycy Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2010 Co dzisiaj kupić ? . T-max powoli zaczyna mnie nudzić. Na 2 tygodnie zostawiam go w garażu i przesiadam się na lżejsze 2oo -> Scott Tampico Odnośnik do komentarza
Klubowicze Gumisiek Opublikowano 2 Lipca 2010 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2010 Co dzisiaj kupić ? . T-max powoli zaczyna mnie nudzić. Na 2 tygodnie zostawiam go w garażu i przesiadam się na lżejsze 2oo -> Scott Tampico Czyżbyś szedł w ślady Antoniaczka ? Odnośnik do komentarza
Sympatycy Mareczek Opublikowano 2 Lipca 2010 Sympatycy Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2010 przesiadam się na lżejsze 2oo -> Scott Tampico Pewnie taki ? Mnie od dłuższego czasu „nosi” na jaki skuter zmienić B650 może na jakąś Vespe? Odnośnik do komentarza
Drek Opublikowano 2 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2010 Co dzisiaj kupić ? . T-max powoli zaczyna mnie nudzić. Na 2 tygodnie zostawiam go w garażu i przesiadam się na lżejsze 2oo -> Scott Tampico No Worlan ty wiesz, że ja na to czekam !placz1 Odnośnik do komentarza
Sympatycy Worlan Opublikowano 2 Lipca 2010 Autor Sympatycy Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2010 Pewnie taki ? Tylko w innym malowaniu I normalnie skręca Mareczek, ty to masz zawsze dobre pomysły....Vespa !w00t kto wie ? Odnośnik do komentarza
dr.big Opublikowano 3 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2010 Tez ostatnio przejechalem sie moim starym "Scottem", fajnie bylo, ale gdzie te czasy, kiedy prawie codziennie po pracy smigalem po 60- 80 km !w00t ... Odnośnik do komentarza
KAZI Opublikowano 3 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2010 Ja od wtorku regularnie ujeżdżam rower - czas najwyższy trochę kondycji złapać. Odnośnik do komentarza
LWfilip Opublikowano 3 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2010 Jeździłem sporo na rowerku. Jakiś czas temu, odremontowałem koła, wymieniłem oponki, naprawiłem hamulce. No jednym słowem kapitalny remoncik I ? ..... i kupiłem skuter Romet RXL-50, potem samochód i kiedy byłem już bardzo zmotoryzowany to przesiadłem się na Maxi. I zmotoryzowałem się jeszcze bardziej Teraz nawet nie patrzę na rower a biedaczek stoi tak już długi czas. Niech stoi. Poco nie ma silnika. Trzeba być elastycznym Odnośnik do komentarza
Klubowicze Gumisiek Opublikowano 3 Lipca 2010 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2010 Skoro mamy tylu zroweryzowanych to może zrobić jakiegos spota pod Warszawą. Tylko do 30 km w jedną stronę bo moje 4 litery więcej mogą nie wytrzymać . Niestety ostatnio jeżdżę max 200km/rok . Odnośnik do komentarza
Klubowicze Roni Opublikowano 3 Lipca 2010 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2010 Ja również lubię sobie pojeździć rowerkiem, a jest to stara wysłużona kolarka z lat 60-tych po moim dziadku, i jak do tej pory tylko opony i hamulce były wymieniane. Mimo to większą frajdę mam jak dosiadam mojego B 650. Odnośnik do komentarza
Klubowicze bilety Opublikowano 3 Lipca 2010 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2010 Fajnie tak rowerkiem, ale jak zmiany to Vespa !scooter Odnośnik do komentarza
Wookash Opublikowano 3 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2010 Jeżeli Vespa to tylko biegówka w dużej ramie (czyli np PX, GS, GL a nie np ET, PK, LX) frajda z jazdy nie do opisania !scooter Odnośnik do komentarza
JacekGit Opublikowano 5 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2010 Ostatnie dwa tygodnie ze wzgędu na łaskawą pogodę, dojeżdżam do pracy rowerem. W niedzielę byłem na maratonie. Tylko 23 km, bo nie jeżdżę zbyt wiele. Dziś wkońcu do roboty !scooter . Strasznie się ujechałem i trzeba odpocząć. Poza tym w czasie pracy podjechałem do urzędu odebrać nowe prawko i załatwiłem tysiące spraw na mieście, łącznie z zakupem paru części do roweru Odnośnik do komentarza
rudy_56 Opublikowano 5 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2010 Ostatnimi czasy tylko rowerek. Trzeba trochę z siebie zrzucić - jest już 8kg mniej rudego !scooter Dzień w dzień około 30km. Odnośnik do komentarza
Administrator Tetsuo Opublikowano 5 Lipca 2010 Administrator Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2010 Ostatnie dwa tygodnie ze wzgędu na łaskawą pogodę, dojeżdżam do pracy rowerem. W niedzielę byłem na maratonie. Tylko 23 km, bo nie jeżdżę zbyt wiele. Czyżbyś był w Zakroczymiu na Polandbiku??? Ja byłem w niedzielę Szydłowcu , ujechałem się jak zwierzę nadal nóg nie czuję (choć to podobno "tylko" 67km) , ale warto było !w00t W ogóle wszystkim rowerzystom polecam udział w takim maratonie , dystanse są dla wszystkich( z reguły trzy rodzaje dla dorosłych kilkanaście km, około 50km, i około 100). Satysfakcja z przejechania kreski jest nie do opisania ... Od pięciu lat jest to moje główne hobby , w okolicach warszawy odbywają się 3 serie maratonów Mazovia Polandbike i Legia MTB Maraton Można mnie tam spotkać w zielonej koszulce Amok Teamu. Odnośnik do komentarza
ptaku_1 Opublikowano 5 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2010 Ja od czasu posiadania majki zaniedbuje rower. W wakacje 2008 strzelilem 1000km, w 2009 - 429km, a w tym narazie 96. Ale jak by byl jakis wypadzik rowerowy burgmani to z checia bym sie pisal dystans tak do 50km dam rade, zycowy rekord to 66km Rower Odnośnik do komentarza
JacekGit Opublikowano 6 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2010 Ostatnie dwa tygodnie ze wzgędu na łaskawą pogodę, dojeżdżam do pracy rowerem. W niedzielę byłem na maratonie. Tylko 23 km, bo nie jeżdżę zbyt wiele. Czyżbyś był w Zakroczymiu na Polandbiku??? Ja byłem w niedzielę Szydłowcu , ujechałem się jak zwierzę nadal nóg nie czuję (choć to podobno "tylko" 67km) , ale warto było !YES W ogóle wszystkim rowerzystom polecam udział w takim maratonie , dystanse są dla wszystkich( z reguły trzy rodzaje dla dorosłych kilkanaście km, około 50km, i około 100). Satysfakcja z przejechania kreski jest nie do opisania ... Od pięciu lat jest to moje główne hobby , w okolicach warszawy odbywają się 3 serie maratonów Mazovia Polandbike i Legia MTB Maraton Można mnie tam spotkać w zielonej koszulce Amok Teamu. Dokładnie. Byłem w zakroczymiu. W tym roku na Mazovii byłem tylko w Zgierzu. A w Szydłowcu w zeszłym roku i wcześniej z ŻTC. Ja jeżdżę w barwach Welodromu, więc pewnie gdzieś się spotkamy. W weekendy często jeżdżę rowerem do Czerska, lub Nieporętu. Fajna trasa przez teren kolejowy, potem przy kanale Żerańskim. Można się umówić. Odnośnik do komentarza
Sympatycy Worlan Opublikowano 6 Lipca 2010 Autor Sympatycy Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2010 Z racji powstania tego tematu i deszczu za oknem !YES wklejam parę fotek rowerowych z wczorajszego zachodu słońca. Odnośnik do komentarza
Administrator 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚 Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Administrator Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Odświeżę delikatnie topic rowerowy... Z racji testów nowego rowerku rozpoczynam Warsaw by Morning (w skrócie WBM - pochodna nazwy Orzecha) !w00t Nie ma to jak o 7ej rano zrobić 20 km po Stolicy... i zrzucić zbędny balast masy ciała !w00t A Gdański od 7ej rano stoi Ps. W odpowiedzi na pytanie zadane w poście: absolutnie jedno drugiego nie wyklucza Odnośnik do komentarza
dr.big Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Rower ma jeden minus, przy zbyt wielu kilometrach, wyrabia nieproporcjonalnie duże mięśnie ud i łydek . Jak ktoś jeździ tylko na rowerku i nie macha np. hantlą czy sztangą, to robi się z niego taka "żaba" z nóżkami terminatora ... PS. A jak rower, to tylko "klick" i w drogę ... Odnośnik do komentarza
Administrator 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚 Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Administrator Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Jak ktoś jeździ tylko na rowerku i nie macha np. hantlą czy sztangą Powtórzę to co post wyżej... jedno drugiego nie wyklucza Zresztą nie ma sportu idealnego... nawet spożywanie % wyrabia jedynie nadgarstek Odnośnik do komentarza
Wojtecki Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Nie jest do konca prawda ze rower wyrabia tylko miesnie nog,prawda jest ze skuter utrudnia dostep do roweru,co niektorzy nazywaja"wygodnictwem" Odnośnik do komentarza
dr.big Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Przecież wyraźnie napisałem "nieproporcjonalnie duże" . Sam wiem, bo jak kiedyś jeździłem rowerem na czas po 200- 400 km tygodniowo, to mogłem ten fakt doskonale zaobserwować . Zresztą, wystarczyło się rozejrzeć wsród biorących np. udział w wyścigach, obojętnie czy on/off road... Oczywiście nie mam tu na myśli ostatnich gamoni rowerowych i "rowerzystów" od święta, jakim ja teraz jestem . Ps. Tak więc jazda od czasu do czasu jak najbardziej, ale już od 50- 100 km na tydzień przejeżdażnych "na tempo" to widać . Bo jazda z prędkością 10 km/h na godzinę po codzienną prasę oczywiście nic nie zmienia . PS. Dobra, dzisiaj szukam moich butów- klicków, pompuję koła i może z trudem te 3 km przejadę . Od czegoś trzeba zaczynać ... Przyda się jako trening na deskę. Namówiliście mnie . Odnośnik do komentarza
Lucas Opublikowano 5 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2012 Jedno drugiego nie wyklucza, ale gdy jeszcze nie jeździłem jednośladami, to byłem zapalonym rowerzystą. Objeździłem Jurę Krakowsko - Częstochowską i byłem na wyprawie rowerowej na Litwie. Teraz jakoś trudno znaleźć czas na jedno i drugie Odnośnik do komentarza
Sympatycy Worlan Opublikowano 15 Marca 2015 Autor Sympatycy Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2015 Skuterem strach szybko śmigać, bo PJ będzie można stracić to może rower będzie sposobem na podniesienie poziomu adrenaliny Waży 9 kg i zostanie jeszcze odchudzony tylko czy "moc" będzie wystarczająca . Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się