A może wypad w weekend?

[.maniek]

Teraz, Saper napisał:

A czyją?

Bo żona to Agnieszka.

Grzesiu My z Mirkiem wiemy Jaką Anie.🤣🤣🤣🤣🤣

[Piootr]

4 godziny temu, Vince napisał:

Sobotę mam już na inne sprawy zajętą, więc niestety nie. Ale planuję kolejne weekendy z wypadami jednodniowymi.

Tak myślałem, ale spytać nie omieszkałem. Twój pomysł - twoje zasady. Miłej polatanki życzę😀

[Tatko]

To mamy Sandomierz

Jest Ekipa.

[Tatko]

Zamek Krzyżtopór

[Tatko]

Juz w domku Wszystkim dzieki i do zobaczyska.

[PawełJW]

My też już na miejscu

Dzięki wszystkim za polatanke no i Mirkowi za organizację wypadu.

Świętokrzyskie znowu spisało się na medal, 4 maxi i 1 sport z naszego regionu 👍👍👍

Towarzystwa dotrzymał nam Jacek, nowy kolega ze świętokrzyskiego już zarejestrowany na forum burgmani na Honda Silver.

[EndriuBis]

Ja również dołączam się do podziękowań. 👏  Mirek i Andrzej - do następnego spotkania 🙂  coś w tym jest że jak się człowiekowi nie za bardzo chce ruszyć z domu to czasami wystarczy tylko taka "leciutka zachęta" 😄 u nas wprawdzie licznik przeskoczył tylko o 240 km , ale było fajnie 🙂 

[Vince]

I ja wreszcie w domu.
Andrzej.S dzięki za wspólną trasę DO i Z, szczególnie powrót bocznymi drogami sie udał, prawie zero ruchu i fajne winkle.

Grupie Podkarpackiej i Świętokrzyskim Wymiataczom podziekowania też za możliwość spotkania i szybkie pogaduchy.
Dorzucę i swoją fotorelację, choć pewnie część się zdubluje.

Aha, w Krzyżtoporze w godz. 12.00-12.30 jest obowiązkowa dezynfekcja. Przy tej kubaturze miejscowi poszli po rozum do głowy i wietrzą, stąd pewnie brak drzwi i okien ;)

I podsumowanie trasy: 467 km i okazało się, że pękło 50 000 km.

Do następnego.

[jaccoo84]

Dzięki śliczne za towarzystwo.

Szczególne podziękowania PawełJW za tak sympatyczne i serdeczne przejęcie w świętokrzyskie grono 🙂

 

 

[marycha]

Pozdrowienia z bieszczadzkiej przystani motocyklowej

[GrzechoCnik]

Co powiecie na smażonego pstrąga koło Nowego Miasta nad Pilicą w niedzielę 19 lipca?

Start Cafe66 g.12 powrót nie wcześniej niż g.16. Tak, żeby na obiadek wciągnąć rybkę.

Cel: "Pod Wyciśniętą Cytryną" Bar. Smażalnia ryb, Nowe Miasto nad Pilicą 

[Vince]

17 godzin temu, GrzechoCnik napisał:

Co powiecie na smażonego pstrąga koło Nowego Miasta nad Pilicą w niedzielę 19 lipca?

Start Cafe66 g.12 powrót nie wcześniej niż g.16. Tak, żeby na obiadek wciągnąć rybkę.

Cel: "Pod Wyciśniętą Cytryną" Bar. Smażalnia ryb, Nowe Miasto nad Pilicą 

Wstępnie się piszę.

Grzechu, a może dodać jeszcze bunkier w Konewce? O TU , 35 km od smażalni. Zwiedzanie 12 pln, w maseczkach, jutro czynne. Można by wystartować np. o 11:00 spod C66.

[Sysgone]

17 godzin temu, GrzechoCnik napisał:

Tak, żeby na obiadek wciągnąć rybkę.

Zarezerwujcie sobie dużo czasu na obiad. W niedzielę są tam zawsze mega tłumy. Ale ryby mają pyszne, to muszę przyznać

[GrzechoCnik]

bunkier oczywiście, czynny do g.19 więc lepiej sytym tam pojechać. Nie ma pośpiechu, powrót można przesunąć jak jeszcze coś po drodze wymyślimy.

[Dawidwawa]

Hej. Też bym chciał się gdzieś dalej wybrać ale mój Yourban przestał palić. Kręci, kręci i kręci silnik ale nie zapala. Świeca sucha co dziwne

[GrzechoCnik]

gdyby ktoś jeszcze się zdecydował (bo Saper już jedzie) to niech weźmie sobie kurtkę bo w bunkrze jest 12stC oraz coś od deszczu bo na powrót może pokapać.

Start g.12 C66

[Marcin 78]

Już w drodze, Grzesiu więc wracać po kurtkę już za późno 😉

[GrzechoCnik]

no dobra, to wezmę dodatkowy polar 🙂

[Marcin 78]

No to komplecik na spotkaniu 😊

[GrzechoCnik]

[EndriuBis]

No kurna, a gdzie te rybki ?  Dopiero łowią ? 😜  A Grzesiek - GrzechoCnik to chyba prosto z pod Grunwaldu 🙂 zbroja panie jak się patrzy 😊 ale zimno 🤔

[GrzechoCnik]

rybek zbrakło więc pizza w Toporni

[Vince]

Taki deszcz, że ryba sie utopiła
Więc jest Topornia i pizza.
Pytanie czy Marcin78 zdążył uciec przed chmurą..

[GrzechoCnik]

[Marcin 78]

3 godziny temu, Vince napisał:

Pytanie czy Marcin78 zdążył uciec przed chmurą..

Chmurą 🤔? Mirku to było jakieś tsunami, zanim się zatrzymałem to już ze mnie ciekło  😂. Prawie do samego Jędrzejowa lało tak że woda wlewała się na płozy, a pozniej na zmianę słońce i deszcz, ale nieistotne, ważne że udało się spotkać, przybić piątkę i chwilę poklachać 😊 Tylko 486km wpadło na licznik, akumulatory na maxa podładowane i spotkanie z Wami - czego chcieć więcej 

Dzięki i do następnego spotkania ☺️