Satelis 400/500 a Piaggio Evo 400

[tomektt]

Mam mały dylemacik, temacik może jakich tutaj wiele, ale chcę dowiedzieć się czegoś więcej, może wasze uwagi mi coś wyjaśnią.

Przymierzam się do zakupu większego skuta. Po kolei eliminowałem

poszczególne marki:

Suzuki, król... odpadło na wstępie.

Yamaha majesty (hmm... wymarzona), chciałbym nową, ale jest za droga.

Honda SWT dwa gary wierzę, że brzmi jak para pszczólek, ale jest dla mnie za ciężka (siadłem na Miśkowej) no i za droga.

Kymco... mały bagażnik pod siedzeniem, poza tym dla mnie zbyt paliwożerne

Aprillia fajny, ale jakoś jednak nie.

O gustach się nie dyskutuje.

Po wielu własnych przemyśleniach, policzeniu kasy, skupiłem się na dwóch markach peugeot satelis 400 lub 500 i piaggio Evo 400.

Peugeot to u nas jednak egzotyka brak wlasciwie jego szerszej oferty.

Piaggio jakoś jest w sklepach, a więc, tak sądzę, ręce naszych mechaników to coś już macały w większych ilościach i znają już ich "bóle", no i dostęp do podzespołów jest.

Trochę to dziwnie brzmi bo przecież motory to one mają wspólne, doczytałem się gdzieś, że w satelisie zastosowano nawet dwie świece co poprawiło kulturę pracy motoru tylko ni ewiem czy interesującej mnie 400/500 i nie wiem czy to prawda. Takie rozwiązanie miał samochód Honda Jazz. Reszta to już różnice w komforcie zawieszeń no i designie.

Pytanie do forumowiczów, może Wy użytkujecie, może Wasz znajomy użytkuje, którąś z tych marek.

Prosiłbym więc o uwagi co do ich dotychczasowej eksploatacji.

[frato]

Satelisa ma nasz kierownik Cappo:)Dwie świece ma o ile wiem wersja 500. Silniki w tych skutach są takie same czyli Piaggio. Satelisa widziałem na żywo a Piaggio na fotach więc trudno powiedzieć który ładniejszy. Z sentymentu wybieram Piaggio. Na plus tych sprzętów przemawia ekskluzywność i elitarność. To nie Burgman którego jeździ tysiące:)O jakość się nie obawiaj to nie Fiat:)Nie dam sobie za to głowy urwać ale ewentualny serwis może wypaść taniej i szybciej w przypadku Suzuki. Tak czy inaczej stylistycznie oba skuty biją na głowe japońsko-koreańsko-tajwańską konkurencje:)

[dr.big]

Mi optycznie bardziej podoba sie Satelis, zgadza sie, 500cc ma podwojny zaplon...

Przejechalem nim ok. 1500 km, niestety Evo moglem tylko ogladac, wiec nie mam porownania jesli chodzi o jazde...

[Pieniek]

Użytkuję obecnie egzemplarz od Dr.Biga. Do końca sezonu zdążyłem nawinąć nieco ponad 2000 km. Stylistyka Satelisa oczywiście bardzo mi się podoba, jakość wykonania i wykończenia dużo lepsza jak w niejednym japończyku, przy moim średnim wzroście 175 cm miejsca jest akurat nie za mało i nie za dużo. Pod kanapę spokojnie wchodzą dwa kaski no może nie każde XL ale nie jest źle. Osiągi mimo tylko 38 KM moim zdaniem wyraźnie lepsze jak w Atlanticu 500, którego miałem poprzednio. Spalanie REWELACJA od 3,7 l/100 przy bardzo spokojnej trasie 90-100km/h do 4,5 litra w mieście. Myślę, że nawet jeżdżąc systemem 0-1 nie da się spalić więcej niż 5 litrów.

Tak właściwie to jego jedyną istotną wadą jest jednocylindrowy silnik, gdyby były dwa garnki to byłby chyba ideał.

Pozdrawiam Pieniek.

[reno]

nie ma satelisa 400, nie ma tez 400 w x9. najwieksze pojemności w obu to 500 z piaggio. na co dzień ujeżdzam x9 właśnie w 500 i jestem bardzo zadowolony.

ładny / to co prawda kwestia gustu/ i chyba seryjnie najlepiej wyposażony sprzet-

radio z rds, interkom, elektrohydrauliczna stopka, itp. moje doświadczenia

wskazuja na nawet zadowalajacą dostepność części /sam serwisuję swoje sprzęty/.

osiagi bez zastrzeżeń. mam też satelisa, ale z silnikiem 125 więc silnikowo nie

mogę porównać. satelis nowocześniejszy /bardziej kanciasty/ w linii. dla mnie /182cm

wzrostu/ trochę za mało miejsca / szczególnie na wyciagnięte stopy. fajny bajer

z otwieranym bagaznikiem - ale mniejszym i gorzej dostępnym niż w x9. plastiki

w satelisie lepiej spasowane ale jak dla mnie bardziej 'plastikowe' w odbiorze.

wadą x9 jest profilowanie siedzenia dla kierowcy - małym i prostym /również tanim/

sposobem wadę mozna wyeliminować. moja córa jako plecaczek woli x9.

[dr.big]

nie ma satelisa 400(...)

Jak to "nie ma" !happybth ?

PS. Satelis 400(399ccm) ma 34 KM, a Satelis 500(491ccm) ma 40 KM...

Edit: I dlaczego wychodzisz z zalozenia, ze Evo to X9? Ja typuje na X-Evo...

[waszlo]

Ja niestety nie jestem w stanie wypowiedziec się na temat tych modeli, natomiast jako były użytkownik peugeota elystara mogę co nieco powiedziec ogólnie na temat serwisowania marki Peugeot. Właściwie można to określic jednym słowem-dramat. Niewielu mechaników je widziało na oczy, więc bardziej strzelają niż wiedzą co i jak, części zaś są dużo droższe od tych do japończyków. Jeśli chodzi o trwałośc to ciężko mi porównac, bo użytkowałem zupełnie inne klasy(peugeot 125, teraz honda 600). Natomiast zawsze jak oglądam wykonanie skuterów peugeota, rzuca mi się w oczy naprawdę dobra jakośc użytych materiałów i dbałośc o to o czym japońce od lat zapominają-naprzykład seryjne hamulce w stalowym oplocie. Słowem zastanów się najpierw nad serwisem, gdyż chęc posiadania oryginalnego pojazdu często mija po pierwszej wizycie w warsztacie

[𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚]

nie ma satelisa 400, nie ma tez 400 w x9.

Oczywiście że JEST!

Motor 399 Master (34 PS) idzie m. in do X9, MP3, Satelisa i wielu innych.

[mxmichal]

miałem okazje sie przejechać SATELIS'EM i XEVO chociaż w wersji 250ccm, i absolutnie stawiam na SATELIS'A , fakt,że zadałem kiedyś na forum to samo pytanie i niestety egzotyka obydwu skuterów się potwierdziła, brak jakichkolwiek opinni.

[reno]

kajam się, macie rację, jest oczywiście 400 w obu modelach

[szorstki]

Satelis 500(491ccm) ma 40 KM...

Toby znaczyło, że nowy Master "500" oprócz podwójnego

zapłonu, został jeszcze nieco rozwiercony,

bo mój ma chyba 460 ccm i 39 koników. Czy to prawda ?

A i oczywiście stawiam na Piaggio !scooter

pzdr

[Pieniek]

Dla uściślenia w oryginalnych dokumentach Satelisa jest 493 cm3 i 27,5kw czyli 37,5 KM przy czym subiektywnie jeździ jakby miał jakieś 5 KM więcej. Dodam jeszcze, że hamulce są bardzo dobre a lewa klamka (kombinowana 60%przód i 40% tył ) przy awaryjnym hamowaniu doprowadza najpierw do zablokowania tylnego koła ( sprawdzałem) co uważam za łatwiejsze do opanowania niż uślizg przodu. Oświetlenie również jest bardzo dobre przy czym na światłach drogowych razi nieco bardzo jasna niebieska kontrolka na desce rozdzielczej.

Co do serwisowania to faktycznie oryginalny serwis to tragedia. Mam znajomych w centrali Peugeot Polska i otwierdzają oni , że Peugeot Motorcycles to zupełnie odrębna firma na rynku polskim będąca jeszcze w powijakach. Ale jako że cały napęd Satelisa to Piaggio więc myślę, że solidny serwis skuterowy nie powiniem z nim mieć problemu. Na wiosnę wybieram się do Lublina do Sokoła na przegląd i sie okaże czy nie będzie kłopotu.

Pozdrawiam.

[frato]

Dziwne te różnice w pojemności 500. Ja czytałem że ma 460 a nie 493 . Peugota naprawia i serwisuje się tam gdzie Piaggio. Części plastikowe i podwozia pewnie lepiej ściągać samemu z zagranicy.

[dr.big]

Sa dwa rodzaje silnikow master, 500 z pojedynczym zaplonem i ma on ok. 460 ccm, nowsze 500- ki maja ok. 490 ccm i podwojny zaplon.

Starego mastera mialem np. w Beverly 500...

PS. Nie jestem tez calkiem pewien, czy mastery 500 na rok 2010 nie maja czasami 40 KM...

[tomektt]

Dzięki za odzew.

Jestem z Poznania, jak uwinę się z obowiązkami przedświątecznymi zapytam się Cappo, szefa PES, o wrażenia z jazdy, a przede wszystkim o serwisowanie.

Tymczasem, prosiłbym Pieńka i dr.biga jako byłego besitzera satelisa , także Szorstkiego, właściciela Evo 500, o wrażenia z jazdy tymi skuterami. Chodziłoby mi już nie, o spalanie, chociaż Szorstki tego nie napisał jakie ma, ale o zachowanie się w zakrętach, czy jest ono neutralne czy skut lubi "walić się" w zakręt. Istotnym dla mnie też jaki jest komfort zawieszenia, ach te polskie drogi. Kilkuletnie kulanie sie na daelimie po poznańskich i podpoznańskich drogach nakazuje zwrócić mi na to uwagę.

Poza tym jak wygląda wbijanie się w, codzienną udrekę miast, korki.

No i jeszcze jakie macie doświadczenia z jazdy z plecakiem, ale dorosłym. Czy narzekał, a jak to na co. Nie ukrywam, że jednym ze psonsorów jest właśnie on czyli ukochana żona.

Aaa... jeszcze, jak wygląda zakup głównego akcesorium czyli centralnego kufra. Ile to kosztowało? W satelisie to jest chyba wyłącznie dedykowane rozwiązanie. W paiggio, nie wiem, ale kanapa też chyba inaczej się otwiera.

To tyle.

Co do zakupu piaggio to na autoscout24.de widziałem wyprzedaż evo400 2009. Cena na pewno jest niższa niż "łaska" naszych importerów z tym rocznikiem. U nas 25tyś z ułamkiem. W Berlinie wychodzi mi coś 20tyś z ułamkiem. Oczywiście jeszcze nie wiem co z Vatem, w D jest 19% u nas 22%. Na pewno dopłacić musiałbym różnicę, ale obowiam się o koniecznosć zapłaty drugiego Vatu i od razu wnioskowaniu o jego zwrot.

Trzeba zadzwonić do skarbówki.

Jeśli chodzi o Satelisa, tu na razie jest gorzej. W Poznaniu jest Nadolny, który sprowadza na zamówienie. Koszty cena plus jego dola, albo zostaje całkowicie prywatny import. Tutaj wciaż szukam. W Polsce inni oferują, to co mają czyli 250, ale ja "nie wchodze dwa razy do tej samej rzeki".

[misioooo]

Z zachodu to chyba najlepiej mieć jakąś zaprzyjaźnioną firmę i niech oni zakupią za kwotę netto (bez VAT), a tobie sprzedadzą z "naszym" VATem (22%) - najmniej kombinowania dla ciebie i nie musisz latać po urzędach jak byś sam z DE ciągnął... Mogę się mylić - ale tak ja to widzę.

[Pieniek]

Jeśli chodzi o prowadzenie to jest bardzo dobrze, niewielka wrażliwość na koleiny, zawieszenie nawet pod dwoma dorosłymi facetami (w tym ja >120kg) nie dobija przy czym przód dość głośno pracuje. Jeżdżę na Michelinach Gold Standard więc można się złożyć w zakręt dokąd wystarczy odwagi. Satelis jest dość wąski więc nieźle porzemyka się o mieście jednak ja mam tuningowe lusterka, które rozmieszczone sią nieco szerzej i dużo niżej niż seryjne więc trzeba uważać jadąc międzypasem. W serii chyba nie ma tego problemu. Fabryczny kufer to nic innego jak Kappa Monokey K49 ze znaczkami Peugeota tylko płyta jest zmodyfikowana tak aby odchylała się o 90 stopni pozwalając na otwarcie schowka centralnego. Plecaczek może narzekać na niewygodną pozycję stóp na podnóżkach. Ja mam akcesoryjne nakładki poszerzające i podwyższające podnóżki co poprawia sytuację ale nadal nie jest idealnie. Dodatkowo taka nakładka jako, że najbardziej wystaje na zewnątrz może służyć jako craschpad ( pewnie tylko na postoju bo przy ślizgu może sie urwać)

Pozdrawiam

[szorstki]

Jeśli chodzi o prowadzenie, to jak napisał Pieniek (jeżdżę na takich samych oponkach), nie czuć żadnych problemów, poza koleinami, ale to przypadłość

każdego jednośladu. Zawieszenie z tyłu ma regulację i jest dość komfortowe.

Spalanie, udało mi się zejść poniżej 4 litrów ale i nigdy nie przekroczyłem 5

(nawet przy ostrej jeździe po mieście) a ten silniczek słynie z "kopa".

Wydawało mi się na początku, że codzienna jazda po mieście nie będzie łatwa.

Jednak po paru dniach spędzonych w korkach, okazało się, że spokojnie można

się przeciskać, a lusterka Włosi zaprojektowali tak, że "przechodzą" nad lusterkami osobówek i pod lusterkami dostawczaków .

Z centralnym kufrem jest jednak mały problem. Idealnie pasuje tylko orginalny,

montowany na orginalnej płycie Piaggio z poręczami dla plecaczka. Kosztuje jednak sporo a i oferta na rynku wtórnym jest dość mizerna

Nieorginalny da się założyć, ale pasuje wtedy jak świni siodło...

Siedzenie dla plecaczka jest dość wygodne i stabilne, jednak trzeba pamiętać

(ale to standard) żeby trzymała się blisko Ciebie, bo przy większych prędkościach

będzie działać jak żagiel.

Jak Ci się uda trafić taki egzemplarz jak mój to gratulacje !OK

Aha, pisałem o Piaggio X9 500 Evolution, nie o XEvo

pzdr