Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Dlaczego nie kupić T-maxa r.01-03


jack daniels

Rekomendowane odpowiedzi

Może już takowy temat był, jednak wyszukiwarka tego nie wskazuje.

W tej chwili stoję przed dylematem... czy sprzedawać wierną K1-kę całkowita bezawaryjnośc plus dolewki oleju rzędu 250ml pomiędzy wymianami (czyt. serwis wiosenny). Czy ewoluować i podejmując duże ryzyko emocjonalnie kupć leciwego T-maxa. W odpowiedzi proszę o konkretne sugestie. Gdybałki mnie nie interesują.

Dążę do T- maxa, a zarazem szkoda mi BURGERA.

Wątek przeniesiony z OT do Ogólne.

Proszę zakładać tematy we właściwych działach.

MariuszBurgi

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Toś temata zapodał... :)

Dlaczego nie kupić? Bo...

- Będzie droższy

- Nie będzie Burgmanem

- Będzie Cię korciło jeździć szybciej

- Więcej spali

- Nie ma tyle chromu co Burgman

- Bo, bo, bo...

Dążę do T- maxa, a zarazem szkoda mi BURGERA.

Nie sprzedawaj Burgera. Dokup tylko Xp :)

Odnośnik do komentarza

W Tmaxie z tego rocznika mozesz spotkac:

-zepsuty regulator napiecia (zdarza sie w prawie kazdym Tmaxie z lat 2001-2003),

-gorzej, zepsuty alternator (patrz opis Worlana),

-wadliwy napinacz lancucha rozrzadu, najczesciej spotykany w modelach 2001- 2002, pozniej to juz raczej jednostkowo...

Co tu wiecej napisac :) ?

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Ciężko jest odpowiedzieć jednoznacznie - Tmax czy B400. Powiem, jak to było ze mną. Jeździłem YP250. Trochę brakowało mi mocy, szczególnie przy dłuższych przelotach. Jazda z prędkością 120 km/h, z odkreconą do końca manetką nie do końca mi się podabała. Moje myśli kierowały się ku większej maszynie z większą mocą. Po analizie testów różnych maxi, coraz bardziej skłaniałem się do 2 cylindrów, ze względu na kulturę pracy silnika. T-max bardzo mi się podobał. Dzięki (moim zdaniem) genialnemu rozwiązaniu napędu przez zastosowanie 2 łancuchów, napęd T-maxa jest mały, smukły i bije swoim wyglądem wszystkie maxi. Mokre sprzęgło, które jest praktycznie niezniszczalne też plasowało ten skuter na 1 miejscu. A miętę poczułem, kiedy 1 raz Agatka użyczyła mi swojego T-maxa na zlocie w Grotnikach. Od tego momentu wiedziałem, że to jest to. Co było dalej, można się domyślać. Dla mnie wybór T-maxa był trafioną decyzją. Ale jeden lubi rybkę, a inny kanapkę z salcesonem :) . Natomiast przed ostatnią zmianą biłem sie z myślami - T-max czy B650. :)

Moja rada: musisz się przejechać T-maxem. Może nawet kilkanaście, kilkadziesiąt km. Coś w środku Ciebie musi Ci podpowiedzieć, czy to jest ten właściwy. Ja tak miałem. :) No a najważniejsze, czy pozycja na T-maxie będzie dla Ciebie odpowiednia i będzie zapewniała Ci komfort w podróżowaniu.

Pozdr.

W Tmaxie z tego rocznika mozesz spotkac:

-zepsuty regulator napiecia (zdarza sie w prawie kazdym Tmaxie z lat 2001-2003),

-gorzej, zepsuty alternator (patrz opis Worlana),

Edit:

Tu się nie zgadzam. Jak na razie, to mój przypadek był jedyny. A powodem zepsucia regulatora i później statora, były luźne (nie dokręcone) przewody masowe. Przynajmniej ja tak uważam.

Odnośnik do komentarza

Dlaczego nie kupić ?? to zależy do czego ma służyć bo jak do jazdy po mieście i tylko do pracy to:

- dużo pali

- stosunkowo drogie części

- mała pojemność schowka pod siedzeniem i w ogóle brak schowka przy kierownicy (nie pisze o tym schowku na szmatkę do wizjera - za wiele więcej tam nie wchodzi)

- niewygodna pozycja plecaczka na dłuższą metę

- mały zbiornik paliwa

no i w tym roczniku ciężko Ci będzie kupić coś w porządnym stanie za nieduże pieniądze bynajmniej w kraju

dla czego warto kupić BO:

- To T-max ;)

- kultura pracy silnika

- dość dobrze zestrojone zawieszenie mimo braku regulacji tylnego amorka

- "winkluje sie" jak normalnym motocyklem

- jest czym odkręcić przy wyprzedzaniu

- miedzyprzeglądowo bezobsługowy trzeba tylko pamiętać o stacjach paliwowych

- niektórzy mówią ,że jak ma 50 tys to dopiero zaczyna sie dobrze docierać :D

Jedyne co to tak jak napisał Worlan trzeba się do niego przymierzyć czy pozycja będzie wygodna dla niższych osób (poniżej 175cm) szeroka kanapa skutecznie utrudnia dosięganie do ziemi. Choć niemiaszki w Marl mieli ładnie poprzerabiane siedziska.

Ja jak na razie "tfu tfu odpukać" żadnej z wymienionych przez Biga awarii nie przerabiałem przebieg ponad 60 tys.

Odnośnik do komentarza
(...)Tu się nie zgadzam. Jak na razie, to mój przypadek był jedyny. A powodem zepsucia regulatora i później statora, były luźne (nie dokręcone) przewody masowe. Przynajmniej ja tak uważam.

Nie byl jedyny ;) . Czytalem o kilku i sam niedawno mialem telefon w tej sprawie :D ...

PS. Koszt w ASO Yamaha w Niemczech to 700 euro ;) ...

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Nie wiem jak jest z B1 ale jak się przesiadłem z Majesty 250 to od razu wiedziałem, że T-max będzie pierwszym skuterem, którego nie sprzedam od razu po sezonie.

Dlaczego nie:

- nie ma przestrzeni bagażowej - jesteś skazany na kufer. Schowek w kokpicie mieści szmatkę bo nawet nie rękawiczki..

- trzeba polubić kanapę - nie wszystkim będzie pasować

- tankując paliwo możesz sobie zalać kanapę

- lusterka na burtach są specyficzne - niektóry wolą je mieć na kierownicy

- mało miejsca dla plecaczka

- światła przednie - dwa reflektory ale zawsze świeci tylko jeden (czyli "syndrom spalonej żarówki")

Dlaczego tak:

- piękne przyspieszenie i kultura pracy silnika

- rewelacyjny wygląd (póki nie popsujesz go kufrem :D

- baaaardzo dużo miejsca na nogi

- doskonałe prowadzenie

- niska awaryjność (chyba że masz kiepski alarm - jedyna usterka przez półtora roku)

- świetne rozwiązania techniczne - łańcuch w napędzie, mokre sprzęgło gwarantujące długie możliwe przebiegi

- dobre wyważenie pojazdu

sw

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Kupuj T-Maxa, to kolejny TRENDY sprzęt, po Burgmanie, Majesty, Excitingu, C1,

SilverWingu (chyba dobra kolejność jak mnie pamięć nie myli...) ;):D

A swoją drogą, dlaczego ADMINISTRACJO ten temat jest w dziale "TEMATY NIESKUTEROWE" ???

Podobnie zresztą jak temat: "Awaryjność SW kontra cała reszta, awarie skuterow"

pzdr

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
A swoją drogą, dlaczego ADMINISTRACJO ten temat jest w dziale "TEMATY NIESKUTEROWE" ???

Podobnie zresztą jak temat: "Awaryjność SW kontra cała reszta, awarie skuterow"

A ileż można sprzątać? ;)

Admini mówią Pass! :D

EDIT> Dobra, przerzucone do właściwych działów. Następne źle założone delete :D

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy
A ileż można sprzątać?  :D

Admini mówią Pass!  ;)

Pie...a jesień, nic się nikomu nie chce :P:D

A wracając do tematu, T-Max z tych lat jest "gaźnikowy", a Worlan

ma chyba jeszcze patent na genialne wręcz wyregulowanie tychże. :P

To też jest argument ! ;)

pzdr

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

A ja dodam troche dziekciu do tej slodyczy.

T-max owszem jest ladny, ba sliczny, w winklach prowadzi sie dobrze a nawet bardzo dobrze ale lepiej mi sie sklada AN650. Dla mnie to 1 osobowy skuter i to jest jego najwieksza wada. Schowki marne, ba male, pozycja akurat mi tak sobie pasuje, nie lubie jezdzic wyciagniety na plaskacza.

Dla 1 osoby naprawde niezla propozycja, ale nie wyobrazam sobie robic tym pojazdem wakacyjnych tras w 2 osoby. Co do spalania, wlasciciel SW bedzie zachwycony :D i pierwszy pojedzie do serwisu zglosic awarie wskaznika paliwa ;)

Zaleta jest to ze nie zrywa paska po zmianie rolek :D choc przyspieszenie T-maxa jest przereklamowane hehe

Odnośnik do komentarza

przesiadłem sie właśnie z K1 na tmaxa gaźnikowego. wszystkie za i przeciw koledzy wyżej napisali. ja dodam tylko od siebie że już do burgmana bym nie wrócił !happybth

żona jak przejedzie się raz w sezonie to tyle, więc na jazdę solo dla mnie idealny. bagażu też dużo nie wożę a jak już, to dokładam z garażu kufer i po sprawie.

polecam i życzę szczęścia w ewentualnych poszukiwaniach

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Wszystko co piszecie generalnie "trzyma się kupy" ale chyba najlepiej całość tematu oddał @Gumiś:

przesiadłem sie właśnie z K1 na tmaxa gaźnikowego [....] ja dodam tylko od siebie że już do burgmana bym nie wrócił ;)

Tu niestety błąd w założeniach ....

(...) no i w tym roczniku ciężko Ci będzie kupić coś w porządnym stanie za nieduże pieniądze bynajmniej w kraju (...)

Nie ma czegoś takiego jak tanie i dobre - był niedawno temat.

Ja niestety przez tego w ząbek czesanego zdrajce z siwą bródką :D muszę na wiosnę kupić nowego T-maxa bo się wyrwał jak filip z konopi !happybth ;) !happybth !happybth ;);) z tą żółtą ch..nią.

Zapewne będę sprzedawał swojego - uważam - bardzo dobrze technicznie i wizualnie utrzymanego T-maxa 01. Nie zamierzam jednak oddać go za czapkę gruszek bo i zapłaciłem za niego kupę kasy.

Dlaczego ?? - bo nie szukałem dobrego i taniego.

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

No. Zdrajca wymusił zmiany, kurcze pieczone... Tylko czemu ten nowy model ma tak mało miejsca z przodu?

Odnośnik do komentarza
.... Nie ma czegoś takiego jak tanie i dobre ....

Pełna wersja (przede wszystkim do usług, ale w sumie używany sprzęt w dużym stopniu też obejmuje) brzmi:

- tanio

- szybko

- dobrze

Wybieraj dwa z trzech.

:D

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Ja niestety przez tego w ząbek czesanego zdrajce z siwą bródką ;) muszę na wiosnę kupić nowego T-maxa bo się wyrwał jak filip z konopi    :P  ;)  ;)  ;)  :P  B) z tą żółtą ch..nią.

No. Zdrajca wymusił zmiany, kurcze pieczone...

Tylko nie kupujcie w żółtym kolorze :P, bo będą się nam myliły ;)

PS. W ząbek czesany i siwa bródka jest ok. Ale "zdrajca" to przegięcie. Pierwszy raz w życiu byłem tak wierny. :D;)

Odnośnik do komentarza

Kisiel czy założenie błędne no może nie do końca..

Jest tylko parę takich sprzętów godnych uwagi, ale to maszyny raczej klubowe, które rzadko zmieniają właściciela. Z tego "kwiatu" na allegro, w tym roczniku, co założyciel tematu celuje, ciężko byłoby mi zaryzykować kupnu sprzętu-skarbonki.

Ja też myślałem nad sprzedażą swojego, ale cena jaką chciałbym dostać, a tymi "rynkowymi", zdecydowanie odbiegała od moich oczekiwań.

Na początku też rozglądałem się za Burgim 400, ale po obejrzeniu tego shitu z alledrogo, zapożyczyłem się i dozbierałem by kupić drożej, ale sprawdzony sprzęt, który podobał mi się pod względem wizualnym, no i przekonały mnie te 2 gary :D , które nie łaskoczą po jajkach jak ten jeden tłuczek.

Jeśli autorowi podoba się Silver - też brałbym go pod uwagę.

Odnośnik do komentarza
.... Nie ma czegoś takiego jak tanie i dobre ....

Pełna wersja (przede wszystkim do usług, ale w sumie używany sprzęt w dużym stopniu też obejmuje) brzmi:

- tanio

- szybko

- dobrze

Wybieraj dwa z trzech.

;)

Pozdrawiam,

Kisiel się myli. ;)

Ja wybrałem: "czy z Czech". :D

- tanio. ---> YP/X-max 250 /obojętnie jaka i z którego roku/!

- szybko. ---> YP/X-max 250 - od 115 km/h (full wypas tzn. parawan, relingi, rozbudowany tyłek /płyta+oparcie plecaczka+kufer) do 130-150/X-max/ km/h (golas). Przyspieszenie? Trzeba by zapytać innych, czy mają doznania podobne do moich. ;)

- dobrze. W sumie nie wiem, co miałeś na myśli. Jeśli wygodę podróżowania lub bezawaryjność, to jak najbardziej ---> YP/X-max 250.

Coby nie za bardzo odbiegnąć od tematu, też powolutku myślę o kupnie następcy YPki. SW, T-max a może coś zupełnie innego? Raczej na pewno nie Burgman.

A Panie w ząbek czesany z siwą bródką. Też bym się zeźlił na tego "zdrajcę". ;)

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy
PS. W ząbek czesany i siwa bródka jest ok. Ale "zdrajca" to przegięcie. Pierwszy raz w życiu byłem tak wierny.  :D  ;)

Czemu zdrajca ..... bo zdradziłeś stronnictwo tych co to im nie chce zapalić po dłuższym postoju - nawet mimo zastosowania tzw. "patentu kisiela", co to im czka na zimnym tak ze wyjechać z garażu nie idzie mimo irydowych świec czy wreszcie tych co to im przed skrzyżowaniem strzela z tłumika jak jadą bez gazu.

O! dlatego zdrajca ...... B)B):P;););)

Agnus - chłopak chce kupić T-maxa a nie majkę :P

T-max z tego samego rocznika co YP250 w podobnym stanie musi być przynajmniej drugie tyle droższy.

PI-ES

Grzesiu właśnie wróciłem od wróżki - wiesz co mi powiedziała - że Ci po prostu zazdraszam i mam się odczepić ;):P;):P:P

Odnośnik do komentarza
Dołożyć kasę-nie brać strucli,kupić 3-4 latka od starego klubowicza.

Hmm, 3- 4 letni Tmax to 2005- 2006 (a za moment to '06- '07) rok produkcji. Chyba bedzie ciezko kupic takiego od "starego Klubowicza".

Odnośnik do komentarza

Śledzę temat z powagą i dużym zainteresowaniem. Dziękuję za dotychczasowe sugestie i z podjęciem decyzji zakupu jeszcze się wstrzymam. Jak narazie więcej wskazuje za, jednak z chęcią pośledziłbym dalsze wypowiedzi T-maxowiczy i anty T-maxowiczy oraz wyznawców innych dwugarnkowych modeli skuterów bez WING w nazwie. Za co z góry dziękuje i pozdrawiam J.D. :lol:

P.S. Myślę że o decyzji w sprawie "zamienił stryjek..." wypowiem się w następnym odcinku.

Odnośnik do komentarza

Ja zmieniłem Majesty 250 na Tmax-a. Mi akurat pasuje wysokie położenie siedziska, pasuje mi też duża ilość miejsca na nogi. Początkowo przez kilka pierwszych kilometrów nie było tak słodko. Po pewnym czasie przyzwyczaiłem się i jestem bardzo zadowolony.

Co do ceny to finalnie (cena zakupu + cena wymienionych części i materiałów eksp.) wyszło Majesty 250 razy dwa.

Zrobiłem w tym sezonie około 5 000km i żadne awarie nie wystąpiły. Nie mam problemów z regulatorem napięcia ani też z alternatorem.

Do jednocylindrowca pewnie już nie wrócę.

Następna zmiana 2oo będzie prawdopodobnie na nowszego Tmaxa.

A co do tego, że Tmax to jednoosobowy sprzęt się nie zgodzę. Bez problemów robiłem po 600 km dziennie z pasażerką jak i z pasażerem - narzekań na brak miejsca czy tym podobne nie było.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...