czaro69 Opublikowano 10 Grudnia 2009 Opublikowano 10 Grudnia 2009 Witajcie, obserwuję forum i zauważyłem bardzo dużo pytań w dziale techniczne,dotyczących burgmanów A nie ma prawie postów o hondach. Moje pytanie: czy hondy SW vel "świńskie ryje" dużo mniej się psują i ich użytkownicy nudzą się w garażu??? Wątek przeniesiony z OT do Ogólne. Proszę zakładać tematy we właściwych działach. MariuszBurgi
magart Opublikowano 10 Grudnia 2009 Opublikowano 10 Grudnia 2009 Z tego forum nie nudzi się tylko Artix, tu coś grzebnie, tam pasek zmielony na nitki wydłubie :). No, ale najszybsze maxi w mieście ma (o ile dobrze pamiętam ). Była m.in. taka sonda w klimacie "jaki sprzęt byś kupił jako następny". Jest tam kilka opinii właścieli Zacnych. A poza tym nuda . Tylko to paliwo trzeba wlewać
Administrator 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚 Opublikowano 10 Grudnia 2009 Administrator Opublikowano 10 Grudnia 2009 Było już kilka takich tematów. W dużym skrócie- nie ma reguły a wyjątki zdarzają sie zawsze. Zależy w jakim momencie kupisz skuter i w jakim stanie ogólnym i od kogo (jak był wcześniej użytkowany). Są oczywiście pewne modele, które mają typowe bolączki (długo by je wymieniać). Silvery 600 mają miękkie zawieszenie przednie, piszczące sprzęgła, nietrzymające amorki kanapy, ząbkujące się opony i czasem problemy z ładowaniem (patrz opis Artixa). An 650 problemy z łożyskami kół, korodujące ramy czy występujące akcje z SECVT (w zależności od sposobu jazdy). No, ale najszybsze maxi w mieście ma (o ile dobrze pamiętam ). Najszybsze to o ile kojarzę miał pewien jegomość z bródką Teraz musi się biedny męczyć seryjnym Ps. A co do Burgmanów... jest ich najwięcej, są na rynku od 98 roku to i najwięcej się czyta o awariach właśnie tych modeli. Ps 2. Proponowałbym zmienić tytuł topic'u- jest nieprecyzyjny. W przyszłości wyszukiwarka go nie wyłapie.
magart Opublikowano 10 Grudnia 2009 Opublikowano 10 Grudnia 2009 ...Najszybsze to o ile kojarzę miał pewien jegomość z bródką Teraz musi się biedny męczyć seryjnym ... Hm,... wydawało mi się, że pan z bródką miał najszybszego dopóki nie zapanowała zaraza Dr. Pulleya i ... pan z bródką zaczął wąchać "Artixowe dymki" :)
Sympatycy Worlan Opublikowano 10 Grudnia 2009 Sympatycy Opublikowano 10 Grudnia 2009 Jak myślicie o tym samym jegomościu z bródką co ja, to jest tak faktycznie. Artix po wsadzeniu kwadratowych rolek miał luźny pasek i ciągle jeździł na ślizgającym. Stąd takie wyniki. Paweł883 już o tym opowiadał czemu tak sie dzieje. Następnie z racji ciągłego ślizgania pasek się "utlenił'. Jak jest na nowym trzeba będzie sprawdzić, ale już nie ma wzorcowego żóltka .
jack daniels Opublikowano 10 Grudnia 2009 Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zaletą SW nie jest ich bezawaryjność, tylko to że ich WŁAŚCICIELE którzy nie tylko wierzą w bezawaryjność posiadanych sqtów, czynią wszystko aby były bezawaryjne. Takie jest moje zdanie po kontaktach z posiadaczami bezawaryjnych SW. Pozdrawiam wszystkich posiadaczy bezawaryjnych. Posiadacz tfu,tfu, jak na razie bezawaryjnej K 1- ki. J.D.
czaro69 Opublikowano 10 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 10 Grudnia 2009 Oj, chyba swoim pytaniem wywołałem małą burzę Ale rzeczowa dyskusja zawsze wnosi coś dobrego proszę Admina o zmianę opisu topicu na: awaryjność SW kontra cała reszta
dr.big Opublikowano 10 Grudnia 2009 Opublikowano 10 Grudnia 2009 Rok 2003: zatarty tlok w Hexagonie 180 ze wzgledu na "opieszalosc " w dolaniu oleju do dozownika. Pchanie karuzeli . Wymiana we wlasnym zakresie. Rok 2005: zepsute lozyska przedniego kola w AN650. Dotelepalem sie do ASO . Rok 2009: regulator napiecia w Tmaxie '01. Pchanie karuzeli . Wymiana we wlasnym zakresie. Rok 2009 : nieszczelna opona i detka (po 19 latach!) w Vespie . Pchanie karuzeli . Wymiana we wlasnym zakresie. Edit: Po dopisku Artixa : 2 razy pchanie karuzeli po wadliwym zadzialaniu wskazowki paliwa, pierwszy raz w Beverly 500, drugi raz w Tmaxie ...
Administrator Artix Opublikowano 10 Grudnia 2009 Administrator Opublikowano 10 Grudnia 2009 Glowna bolaczka SW - zbyt duzy apetyt na paliwo efekt - pchanie karuzeli kilka razy w roku AN400 mialem - zrobilem jakies 40 tys km i nic sie nie dzialo. SW przy przebiegu uwaga 600 km padl regulator napiecia
Piro Opublikowano 10 Grudnia 2009 Opublikowano 10 Grudnia 2009 ło po temacie to widzę że trafiłem na egzemplarz przy którym można spędzić trochę czasu jak na razie - regulatro napięcia, pasek, łożysko przedniego koła, kolektro dolotowy, wydech, a teraz sprzęgło - trochę jest mam co robić
Administrator 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚 Opublikowano 10 Grudnia 2009 Administrator Opublikowano 10 Grudnia 2009 Kurcze, nie wiem jak to możliwe, że przez tyle lat nie pchałem karuzeli No może ze 25 lat temu jak jeździło się na Rometach... ale przyznam uczciwie, że też nie kojarzę
Sympatycy pawel883 Opublikowano 10 Grudnia 2009 Sympatycy Opublikowano 10 Grudnia 2009 Silvery są autoryzowany serwis(przegląd),cpn,cpn i wymiana opon poprostu nuda! Z drugiej strony masz spokój w chałupie bo żonka ma wygodną kanapę a ,,ślizgający " pasek daje sporo frajdy. pawel883
Lucjan73 Opublikowano 10 Grudnia 2009 Opublikowano 10 Grudnia 2009 Mała awaryjność Hondy SW wynika również z faktu że jest to bardzo prosta konstrukcja. Nie ma tych wszystkich "wodotrysków" co np. B 650 i przez to może wydawać się nieco nudna i archaiczna. A ja powiem że jest to jej zaleta, nie ma co się za bardzo popsuć. No i Suzuki po przez swoje autoryzowane serwisy - oczywiście po za tym w Lublinie skutecznie popsuło sobie reputacje. Podejście do klienta, rozpatrywanie reklamacjii pozostawia wiele do życzenia. Kilka osób na forum może coś o tym powiedzieć.
upiór Opublikowano 10 Grudnia 2009 Opublikowano 10 Grudnia 2009 Witam no fakt zacna to zacna , Grzesiu yamaha też jest zacna marka to taki mały żarcik . W mojej hondzie mam problem ze stycznikiem stopu na lewej klamce , ale tak jak Artur napisał bolączka SW jest bardzo dobry apetyt na paliwo , ale dwa garnki na wodzie nie pojadą , a po za tym tak jak każdy powinien być zadbany .
Waluś Opublikowano 10 Grudnia 2009 Opublikowano 10 Grudnia 2009 hmmm w moim AN 400 99 jak do tej pory (nie mam bladego pojęcia ile ma przejechane ale na pewno nie licznikowe 50 tys km) zrobiłem nim 22 tys w 3 sezony. Wymieniłem to co w książce pisze (czyli paski, rolki, filtry, smary, hamulce) A miałem problemy z: Ostatnio z łącznikiem gaźnika groszowa sprawa powodująca że o mało nie popychałem jak to piszecie karuzeli prawie 15 km , do tego na bieżąco problemy z klekoczącą przekładnią (problem sam rozwiązałem i znowu okazała sie błachostką z którą walczyłem cały sezon i potem zimę, a problem leżał w jakiejś sprężynowej podkładce za 12 PLN ) do tego łożyska w kole przednim, no i teraz w zimie czeka mnie hmmm walka z przedmuchami z silnika odma do filtra, czyli jak niektórzy sie orientują wymiana tego i owego która bardzo się nie opłaca ale żal mi było sie rozstawać jak poczułem że coś jest nie halo, a tera to już muszę sobie przez zimą powoli z tym poradzić a żeby nie było to raz zapychałem karuzelę jak przez głupote i zapędzenie zapomniałem dokręcić śrubę na wariatorze. Na szczęście jak sie odkręciła i tarczka zsunęła się z frezu nie uszkodziła go
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się