Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Silver Wing w Top Gear.


Arecki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Sympatycy

W listopadowym numerze polskiej edycji TopGear pojawił się krótki artykuł o nowym SW 400.

W pierwszym momencie ucieszyłem się widząc, że nawet w takim piśmie pojawia się coś na temat Maxi !jump .

Jednak po wczytaniu się w tekst lekko się zdziwiłem ;) .

Nie sądziłem, że zastępca redaktora naczelnego jednego z ważniejszych pism motocyklowych będzie powielał stereotypy o podziałach jednośladowych, umniejszał wartość jednych kierowców w stosunku w stosunku do innych lub twierdził wręcz, że skoro ktoś jeździ na suterze nie może być pasjonatem jednośladów ;):);) .

Nie wiem jak Wy ale ja poczułem się dotkięty dowiadując się że jeżdzę pojazdem "znienawidzonym przez fanów motoryzacji", pomimo tego, że skuter został nawet pochwalony.

tg1.JPGtg2.JPG

tg3.JPG

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 104
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

    6

  • Glub

    6

  • szorstki

    5

  • obserwator

    5

  • Administrator

Ciężko o właściwy komentarz wstępu jaki zaserwował autor powyższego... Pomijam tu kwestię, że nigdy- powtarzam NIGDY nie spotkałem się z czyms podobnym. Poza tym: kto to jest "prawdziwy motocyklista" a kto "trochę" prawdziwy? Czy jak w garażu mam motocykl sportowy/turystyczny i maxi skuter to już jestem "prawdziwy motocyklista"? Czy jak robię skuterem objazd Europy a sezon zamykam przebiegiem 20 tkm to jestem "prawdziwy"? A może "prawdziwym" się staje jak pałuje po Świętokrzyskim 2 paczki na gumie? !jump .

Prawie wszystkie z tych punktów mam zaliczone... to chyba mogę się uważać za "prawdziwego"! ;)

A może jedak prawdziwego motocykliste poznamy po tym jak się zachowuje, co mówi/pisze i jak jeździ a nie to po tym na czym (akurat) jeżdzi?

Już kiedyś rozmawialiśmy na temat "opisów" Szymona D. w kwestii maxi skuterów ale czego się można spodziewać po człowieku, który testując Harleya Electre 1500 na pierwszym zdjęciu testu "stawia go na koło" ? ;)

Panie D> widać, że kręcą Cię golasy czy sporty... i tego się trzymaj, te stawiaj na koło w głębokim podnieceniu. Zarejestruj również, że użytkownik np. T-maxa czy Burgmana 650 może być także pasjonatem.

Odnośnik do komentarza

Z kolei ja mam odczucie na trasie wiekszosc motocyklistow nie wita skuterow, sytuacja sie zmienia jak na maxim jada 2 osoby. (Moze pozycja + wyglad od przodu przypomina małe skutery?!)

Wydaje mi sie ze Maxi nie sa jeszcze az tak popularne u nas, ludzie nie oswoili sie z nimi i moze dlatego taki podzial na motocyklisow i Maxi skutrowcow

Odnośnik do komentarza

Trochę mnie dziwi jednak opis, iż maxi skuterowcom się "nie macha".

Ostatnie bodajże 5 sezonów przejechalem 50ccm. I w tym przypadku rzeczywiście można powiedzieć o podziale - inni właściciele jednośladów rzadko odmachują, choć sytuacja się trochę lepiej ma, gdy nawet na 50ccm widać, że jedziesz w lepszym kasku czy też masz kurtkę moto i rękawice. Wtedy zauważyłem, że zwiększył się % odmachiwań :D

W przypadku, gdy zacząłem swoją przygodę z MAXI, poczułem się jak pełnoprawny motocyklista biorąc za kryterium odmachiwania, kiwniecia głową etc. Do nielicznych zdarzeń zaliczam niektóre braki reakcja na "rękę w górze".

Dlatego nie uważam, iż Maxi Skuterzyści są pomijani, czy też degradowani przez innych motocyklistów - twierdzę to tylko na swoich spostrzeżeniach.

Ciekawe artykuły nt skuterów, choć bardziej tych najmniejszych można ostatnio przeczytać na scigaczu !piwko

Pozdrawiam,

SimonW

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
Ciekawe artykuły nt skuterów, choć bardziej tych najmniejszych można ostatnio przeczytać na scigaczu !piwko

No popatrz, a ja zawsze uważałem, że Scigacz zajmuje się tylko tymi "prawdziwymi" motocyklami... :D

Ależ spadli na psy... ;):D

Odnośnik do komentarza

Nie żebym wyszedł na fana scigacza :D

Tyle, że wieść o jakiś artykułach dotyczących skuterów szybko się rozchodzi przez portal, więc stąd też wiem o czymś takim !piwko

W skrócie tylko powiem, że 1 artykuł "objechał" stereotypowo posiadaczy "pięćdziesiątek", a drugi był odpowiedzią i kontrą wobec wcześniejszego :D

Pozdrawiam,

SimonW

Odnośnik do komentarza

W TG bardzo sie starają powielić oryginał i nie zawsze im to wychodzi, nie mówiąc o tym, że od jakiegoś czasu czytając i oglądając TG mam wrażenie, że główny nacisk jest na show, a motoryzacja jest gdzieś w tle żeby było o czym robić show. Ten tekst to jakaś porażka, przecież to idiotyczne żeby pisać, że można na SW jeździć w garniaku. Jak juz kiedyś to zauważyliśmy można również w podkoszulku, kwestia wyobraźni. A co do pisania o podziałach, no to jest zejście do poziomu bezmózgiego dresa. Ogólnie SŁAAAAAAAABYYYYY artykuł, równie dobrze mógłby być z rubryki motoryzacyjnej Super Expresu albo Faktu, jeśli takie by istniały !piwko

Odnośnik do komentarza

Top Gear (jako program TV) ma być przede wszystkim dobrym show dla każdego i tę funkcję spełnia znakomicie. Nie trzeba być fanem, ani tym bardziej znawcą motoryzacji, aby lubić ten program - najlepszym dowodem może być fakt, że lubi go oglądać moja mama i siostra (obie nie znają się zbytnio na motoryzacji).

Podobnie jest z magazynem Top Gear. Moja wiedza co prawda bazuje na kilku pierwszych numerach (po ich przeczytaniu zaprzestałem dalszej lektury), ale pokuszę się o ocenę tego czytadła. Według mnie jest to gazetka dla każdego, niekoniecznie fana motoryzacji. Kolorowe strony to głównie zdjęcia i duże literki, a minimum treści - takie coś w stylu Faktu, czy SuperExpressu. Uważam, że TopGear jest dużo bardziej festyniarski niż merytoryczny. I zdecydowanie nie jest to gazeta, którą poleciłbym fanowi motoryzacji.

Wystarczy zwrócić uwagę na artykulik o SW. Składa się on głównie ze wstępu, porównań SW do bezpłciowej Corolli, krowy (porównania a'la J. Clarkson) itd. I nie ma co ganić za to Szymona D., autora wielu dobrych artykułów, opublikowanych w Świecie Motocykli. Zamysł gazetki był taki, aby artykuły były głównie kolorowe, niekoniecznie rzeczowe i treściwe. A zadaniem autora jest podporządkowanie się charakterowi gazetki.

Podsumowując, nie warto się przejmować tekstami publikowanymi na łamach TopGear. Czy kogoś z nas ruszają teksty publikowane w Fakcie? Nie sądzę... !piwko

Odnośnik do komentarza

Tylko glupiec przyklasnie temu tekstowi !piwko . Szczegolow nie bede opisywal, bo i po co :D ?

PS. Jedno jest zastanawiajace, czlowiek z takimi przekonaniami ma rzetelnie testowac skuter?

Skoro wiadomo, ze opisze go w swoj "delikatnie ;) " ograniczony sposob, aby tylko bylo pod publike :D ?

Odnośnik do komentarza

Z doświadczenia. Ja macham niemal wszystkim 2oo na drodze. I 4 na 5 mi odmachuje. Nawet panowie w białych kaskach na wielkich maszynach z napisem policja !piwko Może dlatego, że BetWin jest ogromny jak na 50ccm? o.O

Artykuł jak to artykuł - o czymś muszą pisać. Ja się tym nie przejmuję. Używam Linuxa i Windowsa (nielubianego) ale z nikim się nie kłócę - wychodzę z założenia, że na szczęście mam wybór i każdy będzie korzystał z tego, co mu bardziej odpowiada i tyle. Nie da się zrobić jednego produktu (czy to OS czy pojazd), który zadowoli każdego.

Odnośnik do komentarza

Uważam podobnie jak przedmówcy - gość miał "coś" napisać. Nie ważne o czym, ważne JAK: ma "wbić w fotel", zaintrygować. No to napisał. A że napisał bzdury to zaintrygował choćby nas. Ba, nawet poirytował! Cel osiągnięty. A że w głupi sposób, nieprawdziwy, nieprzyjemny - nie ma znaczenia. A która reklama w TV jest mądra, prawdziwa, uczciwa...? Taki świat.

Trzeba być tolerancyjnym (przymknąć oko na wciskaną ciemnotę) jak się czyta takie "artykuły" i jak się ogląda np. reklamę szamponu - dzięki niemu przestajesz gniewać się na dziewczynę, która przynosi ci zderzak z dopiero co zatopionego w jeziorze samochodu.

Czy ktoś się na to da nabrać? Wiadomo, że nie. Ale tu nie idzie o fakty, o prawdę a o wzrost sprzedaży...

Nie wierzę w uspokajający szampon, nie wierzę w "mądrości" zawarte w artykule bo mam oczy: w życiu jest inaczej. Ale autorzy takich "wypocin" w moich oczach... !piwko

PS. Na Rajdzie Katyńskim jechałem z prawie setką nieprawdziwych motocyklistów bo podawali mi rękę, a czasem nawet się przyjaźnie uśmiechali. Cieniasy !tut :D:D;)

Odnośnik do komentarza

eMKa nie zgodzę się co do wzmianki, że nikt wo to nie wierzy...

Niestety spora część społeczeństwa w Polsce jest niezwykle podatna na to co przeczytają lub zobaczą w telewizji - i nie mówię tu o osobach starszych, u których mózg już nie pracuje całkiem prawidłowo. Mnóstwo młodych ludzi w wieku 30-40 lat gdy coś przeczyta automatycznie przyjmuje to za aksjomat - tak jest i koniec. I nijak nie da się zmienić ich przekonania w prawdę słowa pisanego czy obejrzanej reklamy.

My artykuł przeczytaliśmy i się z niego śmiejemy. Niestety - wiele osób, które go przeczytają wezmą go sobie do serca i będą nas traktować tak a nie inaczej "bo tak napisali w gazecie to tak musi być"...

Nawet dowody w postaci wspólnego przejazdu autostradą A4 (skutery też tam były przecież) nie dotrą do sporej grupy. Nawet jak ujeżdżacze szlifierek napiszą, że kochają skuterowców - też nic to nie da...

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Gdyby taką opinę wyraził anonimowy "spec" od jednośladów na Onecie to można by było to olać !happybth .

Niestety gdy pisze to znany dziennikarz specjalizujący się w tematyce motocyklowej to trudno przejść nad tym do porządku dziennego !happybth .

Jeżeli pisze to żeby wpisać się w prześmiewczo prowokacyjny charakter pisma to źle, ale jeżeli pisze to wyrażając swoje przekonania to już tragicznie.

TG z założenia jest adresowany do młodego czytelnika, dla którego mniej ważne są treści merytoryczne a interesujące są kolorowe obrazki i śmieszne komentarze. Obawiam się, że wśród tej grupy "czytelników" znajdzie się sporo takich, którzy bezkrytycznie podchodzą do przekazywanych im treści zwłaszcza gdy podpisuje się pod nimi ktoś kogo można uznać za swego rodzaju autorytet.

Żeby było ciekawiej, dokładnie ten sam skuter (jak sądzę), jest opisany w aktualnym numerze macierzystego pisma pana redaktora czyli Świecie Motocykli.

Nie sądzę żeby tam pojawiały się podobne wynurzenia.

Jeżeli jednak podobne komentarze i atmoswera dotycząca !happybth panuje w redakcji wspomnianego ŚM to szczerze współczuję redaktorowi, który na codzień zajmuje się tematyką skuterową dla gazety.

Odnośnik do komentarza

A ja sie nie oburzam !happybth . Rozumiem, ze dla niektorych skutery nie sa sexi. I OK. Nawet znam takich osobiscie !happybth . De gustibus non disputantum est (czyli kto rano wstaje... itd :D ).

Dla mnie goscie jezdzacy z podgieta blacha 2 paki po miescie, palacy gume itp. sa godni pozalowania. I to moje zdanie, a jak mnie ktos poprosi, to moge to opisac w gazecie :P

Czy taka opinia wplynie na mniejsze zainteresowanie skuterami? Zdecydowanie nie. Wystarczy przeczytac statystyki sprzedazy 50cc i widac jak dynamicznie rosnie ten rynek i ilu mlodych ludzi w calej Polsce na nich zaczyna swoja przygode na jednosladzie.

Patrzac na ilosc nowych twarzy na naszych spotkaniach, nie sadze by cokolwiek zahamowalo coraz wieksze zainteresowanie maxi, ktore do podrozy nadaja sie duzo lepiej niz jakikolwiek motocykl.

Poza tym autor wymienil prawie wszystkie zalety skutera w stosunku do moto: kierowca suchy i czysty w ulewie, nie musi paradowac z kaskiem, ubierac sie w zbroje (tu sie nie zgadzam), sprawnie porusza sie po miescie... No i czego wiecej chciec :P ...

Rozumiem, ze w pewien sposob to ksztaltuje opinie, ale jesli ktos naprawde mysli, ze kierowca skutera to nie jest prawdziwy motocyklista, to niech nie odmachuje na moje pozdrowienia. Jakos przezyje i na pewno z powodu tego artykulu nie rzuce sie kupowac sciga... :P:P

Oj cos dzisiaj mam nastroj filozoficzny - chyba sie nie wyspalem !happybth

Odnośnik do komentarza

Redaktor D. czasem na kole pojedzie, czasem w pucharze R1 wystartuje.

W TG trafiło mu się za darmochę, na firmową kartę polatać SW400, a przy okazji napisać parę linijek i zarobić kilka złotych.

Nie pierwszy raz jego stwierdzenia są trudno akceptowalne.

W każdym razie pisanie o podziałach każdy poważniejszy gość uzna za pierdoły.

Natomiast do Corolli 1.4 kombi sam kiedyś SW400 po przymiarce porównałem.

Trudno przecież ją porównać do Nissana Skyline.

Ja sądzę, że taka pakowna dwukołowa Corolla może być całkiem fajna. Mimo takich oczywistych wad, jak waga i umiarkowane przyśpieszenie.

Olejcie temat.

Ja jeżdżąc motocyklami i skuterami żadnego podziału nie zauważyłem. Jeżeli ktoś nie pozdrawia, to znaczy że albo ręce ma zajęte, albo nie zauważył, albo generalnie nie pozdrawia, bo nie kuma czaczy i nie wie o co chodzi.

Bez dorabiania głębszych teorii.

Odnośnik do komentarza

Mnie generalnie lata to co pisze Dziawer, zwłaszcza że w prawdziwym Top Gear nie kochają motocyklistów (delikatnie powiedziane), a ludzi nie ocenaiam na czym lub w czym siedzą, ale co noszą pod czapką (ew. kaskiem) !happybth

Mam wielu znajomych jeżdżących na różnych sprzętach i nigdy nie słyszałem od nich że maxi to obciach albo coś w tym stylu.

!happybth Maxi to brzmi dumnie !happybth

Odnośnik do komentarza

W zasadzie powinienem być oburzony podwójnie. Posiadam i maxi skuter-wprawdzie nie SW ale też 400, oraz samochód marki Toyota Corolla i to w wersji kombi....

I co? I nic. Kupiłem obydwa pojazdy nie dlatego żeby szaleć, nadawać szyku, czy się lansować, ale z czystej kalkulacji i dlatego że są szalenie praktyczne i ekonomiczne. !happybth Dlatego też nie przejmuję się tymi wszystkimi tekstami.

Myślę iż pan Szymon D. porostu nigdy nie przekonał się na własnej skórze jakie maxi skutery są fajne !happybth

Kiedy zaczynałem jeździć na maxi, koledzy w pracy którzy mieli "prawdziwe motocykle" trochę się ze mnie nabijali, żartowali. Jednak z czasem uśmiechy im znikły, pojawił się podziw a nawet zazdrość, gdy okazało się iż ja nie muszę taszczyć ze sobą kasku, po jeździe w ulewie jestem prawie suchy, a w korkach przeciskam się szybciej...

Inna sprawa to to, że u nas w Polsce słowo skuter jest odbierane jako synonim motoroweru, pojazdu małego, pierdzikółka. Dopiero ujrzenie rzeczonego "pierdzikółka" na własne oczy powoduje reakcje jak np u mojego brata:"... o kur..a! Jaki on wielki!..." !happybth

TG z założenia jest adresowany do młodego czytelnika, dla którego mniej ważne są treści merytoryczne a interesujące są kolorowe obrazki i śmieszne komentarze. Obawiam się, że wśród tej grupy "czytelników" znajdzie się sporo takich, którzy bezkrytycznie podchodzą do przekazywanych im treści zwłaszcza gdy podpisuje się pod nimi ktoś kogo można uznać za swego rodzaju autorytet.

I tu się muszę zgodzić z Areckim. To smutne, ale taka jest prawda niestety.

CO do pozdrawiania na drodze to z moich obserwacji najczęściej nie machają/odmachują właśnie wyrostki na ścigaczach.

Odnośnik do komentarza

Clarkson z Top Gear śmiał się z motocyklistów mówiąc o muchach w zębach. Śmiałem się z tego tak samo jak z niby konfliktu motocykl-maxiskuter. Clarkson robił to jednak z klasą i dowcipem.

Co do odbioru pojęcia "skuter":

Rejestrując Burgmana 400 powiedziałem urzędniczce, że przyszedłem zarejestrować skuter. Oglądnęła dokumenty i powiedziała: ale to jest motocykl! Ja na to - ale to jest skuter. Odpowiedź była pełna oburzenia - Co mi pan tu... to jest motocykl, pojemnośc przecież 400. No i w dowodzie rejestracyjnym MaxiSkutera mam "rodzaj pojazdu: motocykl". Tak więc ogólne pojęce "skuter" kojarzy się z motorowerem o pojemności 50 cm.

Odnośnik do komentarza

eee tam koles wypisuje jakies bzdury, ja nie widze jakiegos podzialu. Fakt faktem motocyklisci (wszyscy nie patrzac na czym smigaja) maja dystans do skuterkow 50cm (jezdzilem jeden sezon i nigdy nikt mnie nie pozdrowil na drodze) ale przy maxi tego nie ma ludzie sie pozdrawiaja a i czesto na swiatlach pytaja co to za sprzet pojemnosc itd. Autor poprostu chcial jakos doprawic swoj tekst zeby bardziej byl pikantny.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Dla mnie zawsze Dziawer to byl i jest przyglupem, dlatego jego opinia dla mnie jest zadna opinia. Prawdziwy motocyklista to dla mnie ktos kto kocha kazdy typ jednoslada. Na pewno nie koles ktory kreci sie w kolo wlasnego komina robiac 2-3 tys km rocznie, przez takich wlasnie typow ubezpieczyciel uwaza ze sredni roczny przebieg to 5 tys km czyli dystans ktory zdarza mi sie pokonywac w tydzien :D

Taki pajac jak Dziawer nie jest dla mnie zadnym motocyklista. Na kolo byle kretyn potrafi postawic sciga, ale uprawiac turystyke motocyklowa moze juz tylko pasjonat ktory na pewno bedzie pozdrawial kazdy motocykl bez wzgledu na to czy motocykl ma skrzynie biegow czy jest automatem.

Taka opinie moze popierac tylko niedzielny motocyklista, ktory caly tydzien jezdzi autem z naklejka ze ma motocykl a w weekend wsiada na 2 kola, hmm chyba na motocykl nakleje sobie symbol auta, bo tez sporadycznie jezdze autem i to glownie w weekendy :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...