Motocykle i skutery w wojsku?

[monk]

1. Wojsko musialoby mieć żołnierzy, którzy umieją jeździć motocyklami = mają prawo kategorii "A". A takich żołnierzy nie jest wielu.

Tutaj bym polemizował.

Gdyby ktoś z władczych sobie zażyczył 10000 motocykli +kierowników, to by je szybko dostał. Rozkaz w końcu doszedłby do jakiegoś sierżanta, który wziąłby 10000 poborowych i kazał dotąd biegać w kółko z pełnym ekwipunkiem, aż każdy z nich nauczył sie jeździć na motocyklu. Tak już w wojsku bywa.

Za czasów młodości mojego ojca, w wojsku cała jednostka miała robić prawko (m.in na A) tylko był mały problem, bo nie było motocykla. Znaleźli więc jeden prywatny jakiegoś szeregowego, i kazali mu go szybko sprowadzić. Po "przejeździe" pierwszego nieumiejącego stwierdzili, że będą straty i w związku z tym dalej nie będą jeździć. Każdy zdał A. Bo był taki rozkaz

[orzech]

A ja mam to gdzieś, przepis dotyczy tylko osób fizycznych

[adi-000]

Myślę że jak by wybuchła wojna, to nikt się nie będzie pytał czy żołnierz ma PJ.

Nasuwa mi sie jeszcze taka myśl że w razie konfliktu zbrojnego patrząc na stan naszej armii - nie było by od kogo odebrać odszkodowania za motocykl.

[monk]

Już w średniowieczu rozwiązali ten problem W zamian wsparcie wojska wstępujesz w szeregi i co zagrabisz, twoje.

[stapoz]

Od razu wyobrażam sobie "Polish Force Army" na tych SHL-kach z rozerwanymi siedzeniami :)

klik

Jakby reflektowali to mam jeszcze przykurzonego "składaka" marki Czajka - wprawdzie bez siodełka i na dwóch flakach ale na upartego jeszcze do szarży stanie gdy Ojczyzna zawoła

[Ziemowit]

A jeszcze nie tak dawno w Warszawie widziałem WSK-ę z wojskową rejestracją. Zresztą Żandarmeria Wojskowa po Warszawie też śmiga na całkiem nowych maszynach.

[Pleban]

Przed paroma minutami, była o tym informacja w Wiadomościach TVP1.

Uśmiałem się, jak okazało się że jakiś urzędnik odkopał przepis (ustawę, obwieszczenie lub co tam innego) z przed ponad stu lat!!!

[Kordian]

No właśnie przepis, chyba troszkę się przeterminował...

A jak ktoś chce być nad gorliwy to gorzej niż wojna.

Cięzko było by sie rostać ze sprzetem i dac go w rece

człowieka który nie ma pojęcia o danym typie czy marce a co dopiero

o poruszaniu się nim...

zły pomysł.

Kiedyś jak panowały wszędzie WSK-i , nawet w armii to może

to miło sens ale teraz to lipa.

[krzytro]

A ja mam to gdzieś, przepis dotyczy tylko osób fizycznych

Zn, że ten przepis nie dotyczy motocykli firmowych?

[dr.big]

(...)Cięzko było by sie rostać ze sprzetem i dac go w rece

człowieka który nie ma pojęcia o danym typie czy marce a co dopiero

o poruszaniu się nim...(...)

Akurat w momencie wojny, malo bym sie przejmowal skuterem czy moto... I kto oraz jak bedzie na nim jezdzil.

W Zachodniopomorskim takiego "zaciagu" jeszcze chyba nie bylo, przynajmniej ja nic nie dostalem.

[fundi600]

W latach 90-tych posiadałem busa. Po roku użytkowania otrzymałem kartę mobilizacyjną w WKU właśnie na tego mesia. trwało to przez trzy lata.

Ale żeby na !sciana no cóż państwo górą

[bilety]

A czy nie można powiedzieć że sprzęt jest nie sprawny i aktualnie brak kasy na naprawę?

[orzech]

A ja mam to gdzieś, przepis dotyczy tylko osób fizycznych  

Zn, że ten przepis nie dotyczy motocykli firmowych?

TAK !yeah

[Olsen]

A ja mam to gdzieś, przepis dotyczy tylko osób fizycznych  

Zn, że ten przepis nie dotyczy motocykli firmowych?

TAK

A jak ktoś ma jednoślad kupiony na firmę, ale zarejestrowany na siebie, bo prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą?

[Poldergeist]

A jak ktoś ma jednoślad kupiony na firmę, ale zarejestrowany na siebie, bo prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą?

Jeżeli nie produkujesz komputerów jak pewien znany, obecny hodowca kóz albo owiec, to nic Ci nie grozi. Jemu zmobilizowali kilka lat temu autka.