Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Pierwszy Szlif...


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Do zdrowia wracać chłopaki i to szybko.

Opublikowano

Zycze wszystkim zero szlifow. Szkoda zdrowia. Zreszta takie doswiadczenie daje same straty. Czytam czasami "Motocykliste doskanolego" pana H tez motocyklisty tyle ze bardzo doswiadczonego. Tam jest tyle opisanych przypadkow ze trudno wymyslic zupelnie nowy. Ale nadal sie ucze i ...zwalniam jak cos zauwaze. Mam nadzieje ze bede zauwazal i wam tego zycze !sciana . Pozdrowionka

Nie szlifowac ! Marynarzu pozdrawiam ..ze statku i zycze zdrowia.

Opublikowano

Ja również życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Jako że jestem pocz?tkuj?cy, to przy okazji tego w?tku zadam pytanie jak zatem najlepiej hamować w takich okoliczno?ciach je?li nie ma się ABS-u?

Sam przedwczoraj w taki deszcze jechałem do Krisa !sciana. Mokre Jerozolimskie, oraz koleiny na Łopuszańskiej niezachęcały do jazdy, ale cóż trzeba było. Maksymalnie ostrożnie dojechałem do celu. Hamować starałem się oboma hamulcami naraz i bardzo delikatnie. Udało się dojechać bezproblemowo.

Jakie zatem metody hamowania polecacie w takich warunkach?

Opublikowano

Mi ABS by nie pomógł... moja gleba to ułamek sekundy, do tej pory do końca nie wiem co i jak się stało... nie do przewidzenia, że przy wyprzedzaniu akurat tego samochodu stanie się tak a nie inaczej :) może dodatkowo najechałem na jak?? nierówno?ć na asfalcie... shit happens.

Opublikowano
I w takich przypadkach oplaca sie miec ABS.

Nie zgodzę się. Miałem ?lizg na skuterze z ABS-em. BMW poleciało pięknie!

Dobrze, że Marynarz jest cały. Załoga jest najważniejsza!

Zdrowia!

Opublikowano
Jakie zatem metody hamowania polecacie w takich warunkach?

Mogę polecić lekturę w?tku na hamowania: http://www.burgmania.net/forum/index.php?showtopic=8207.

Je?li chodzi o deszcz, to jest jedna żelazna zasada: nie hamuje się od razu "na pałę". W przypadku gdy tarcza jest mokra i zaci?niesz hamulec, nic nie poczujesz, bo klocki będ? się ?lizgać, więc mocniej zaciskasz -i nadal miernie. Lecz w momencie gdy woda wyparuje (bo mimo wszystko klocki cały czas pracuj?) to przy takiej sile nacisku hamulca koło momentalnie się blokuje. I zaczynasz taniec.

Ja wyznaję zasadę, że tylny hamulec nie służy do hamowania, nawet w deszczu. Co najwyżej do zmiany geometrii motocykla, by móc wydajniej hamować przednim. Ale tutaj s? różne szkoły !happybth

Zdrówka życzę poszkodowanym :) -om.

Opublikowano

unmaterial masz rację. Dokładniej to wydajne hamowanie jest wtedy, gdy hamujemy t? stron?, gdzie jest lepsza przyczepno?ć (bo wtedy można mocniej hamować). I wiadomo, że hamuj?c czy to przodem czy oboma - ciężar przesuwa się na przód. Ja hamuję oboma hamulcami. Jako? tak odruchowo mam, że jak już przód się gibnie to przedni jeszcze bardziej wciskam, a tylny bez zmian lub popuszczam (bo tył ma wtedy mniejsz? przyczepno?ć). Super-mega awaryjnych hamowań nie miałem i staram się nie dopuszczać do sytuacji, gdzie sprawdzę swoj? metodę ;-) Mi się wydaje, że na mokrym lepiej mi hamować tyłem, bo pomimo przesunięcia ciężaru na przód i tak przyczepno?ć jest g****ana... Przy najblkiższych opadach poćwiczę :)

Opublikowano

Gwiazdy tańcz? na... wodzie. !happybth

Cieszę się, że mogę sobie zażartować - w obliczu strat poniesionych "jedynie" w sprzęcie. Koledzy wracajcie do zdrowia, maszynki do pierwotnej urody a my wszyscy wzrastajmy w szacunku dla H2O.

Na zadane wcze?niej pytanie czy farba jest ?liska po deszczu odpowiem krótko - biały (na drodze) Twój wróg!

Farba bywa ?liska także wtedy gdy nawierzchnia jest sucha. Ja wyrabiam odruch nie jeżdżenia "po białym" staraj?c się nie najeżdżać ani na pasy rozdzielaj?ce, ani na "zebrę", ani na strzałki kierunkowe także wtedy gdy nie pada. Szczególnie trzeba uważać gdy to dziadostwo jest na łuku (strzałki).

A co do historycznych wydarzeń to przypominam sobie jak niejaki pan Dziewulski (ten od MO, antyterrorystów i sejmu) postanowił zaskarżyć ówczesnego Prezydenta Warszawy (L.K.) o to że pasy s? ?liskie :). Startował jakim? chopperem ze ?wiateł na pl. Bankowym i... spotkał się z asfaltem, czego nie wytrzymały ko?ci jego ręki. Ot zdarza się i najodważniejszym :) !happybth .

Opublikowano

Shit happens, ale najwazniejsze, ze poszkodowane sa tylko sprzety...

Wam zycze miliona nawinietych km bez takich przypadkow, a sprzetom szybkiego powrotu do "zdrowia" :) !happybth

Co do technik hamowania (dyskusja juz sie odbyla wczesniej) to ja sie wybieram na szkole bezpiecznej jazdy.

Pozdr,

Macek

  • Sympatycy
Opublikowano

Macek a mozesz napisac gdzie i kiedy sie wybierasz?

Opublikowano

@grzegorz76:

Myslalem o tym...

Jest jeszcze tutaj, ale nie wiem czy dalej prowadzi zajecia doszkalajace.

Opublikowano

Zdecydowanie polecam nauki u Marka Godlewskiego (czyli promotor).

Bior?c pod uwagę stosunek ceny do informacji które przekazuje, wygl?da to na wolontariat. Sugestywnie: zamiast całych kursów do egzaminów powinien być obowi?zkowy jeden taki wykładzik, więcej by?my na tym zyskali.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

ja zaliczyłem szlif tylko z powodu naszych dróg a dokładnie wysypanego na nich żwiru którego na asfalcie noc? nie widać a przyczepno?ć na nim jest jak się dowiedziałem zerowa dlatego teraz każdy zakręt traktuję jak nieznajomy i pomimo szybkiej jazdy już nie dociskam tak na winklach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...