Lolek Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Ale po jednym sezonie zimowym nabyte umiejętno?ci opanowywania u?lizgów i wychodzenia z nich obronn? ręk?/such? stop? s? bezcenne HA ! To muszę spróbować. Tylko obłożę się poduszkami, będzie cieplej i bardziej miękko
misioooo Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Lolek lepiej zacz?ć od mokrej trawy (ja tak zaczynałem). Pomalutku, 10km/h i trenować ostrzejsze hamowania, u?lizgi etc. Zim? po lodzie to max 10km/h jeĽdziłem. Po ?niegu nieco szybciej - mniej więcej w tempie puszek - jakie? 20km/h. Jak w oddali był zakręt czy łuk - już gaz odpuszczałem. Udawało mi się czasami 10-15km po Wrocławiu zrobić nie używaj?c wogóle hamulca poza ?wiatłami etc. Aha - dobre buty też musz? być. Na postoju na ?liskim czasami ciężko się podeprzeć, bo noga ucieka ;-)
Bierut Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Ja staram się jeĽdzić jak najdłużej. Ale stwierdzam, że jazda przy temp. poniżej 0 i w dodatku z jak?kolwiek ilo?ci? ?niegu (lub lodu) jest niebezpieczna i do tego czasowo nieefektywna. Skuter ze względu na napęd zachowuje się okropnie nawet przy samym ruszaniu. W zimie zrobiłem córce kulig i naprawdę było co nie miara ?miechu. Nie raz wracałem w nocy przy niesprzyjaj?cej pogodzie i naprawdę szybciej było by biegiem na nogach. Je?li za? pogoda jest względna (O st. i wyżej i sucho) to ja proponuję stosować rękawice narciarskie (i inne elementy stroju też). Po prosty s? tansze niż niszowe-motocyklowe a stworzone do podobnych warunków. Ponadto zawsze w okresie jesienno-zimowych zakładam na końcu kombinezon przeciwdeszczowy. Po prostu nie przepuszcza powietrza. Do tego polecam ochraniacze na kolana (np takie jak na rolki) i szalokominiarkę pod kask. Z takim wyposażeniem jeżdzę gdzie? do połowy grudnia i zaczynam mniej więcej w lutym. Z pracy mam 17 km i zazwyczaj wracam po północy. Co do utrzymania skutera to regularnie myje go na myjni ci?nieniowej na żetony. KIlka latek minęło i jescze go szlag nie trafił. (A chciałbym już go wykończyć, bo łatwiej będzie przekonać żonę do zakupu Xcitinga lub Downtowna) P.S. Tak się rozpisałem, a sam się zastanawiam co strzeliło do głowy autorowi na zakładanie tego tematu w ?rodku upalnego lata ?
Gość Nigga Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Dzieki Bierut Autor jest w polowie robienia prawka na motor i pewnie przed zima zostanie szczesliwym posiadaczem skuta wiec akurat na zime perzypadna mu 1sze jazdy...a ze odleglosc do pracy ma podobna jak Ty to chcialby maxymalnie dlugo jezdzic skutem. Pzdr T
kmodzele Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Mam Yamahę X-Maxa, któa ma "wbudowane" małe handbary. Podwyższona szyba, dodatkowe hand-bary, podgrzewane manetki. Porz?dne ubranie motocyklowe (ciepłe, nieprzemakaj?ce i nie przepuszczaj?ce wiatru), sensowne rękawice (nawet niekoniecznie zimowe), jaka? cienka czapeczka pod kask i siu. Unikam tylko jazdy po ?niegu. Tuż po większych opadach służby miejskie nie wyrabiaj? i wtedy jazda DLA MNIE staje się niemożliwa - nie potrafię opanować skuta na zakrętach, na ?niegu. Ale jak już pisano, to się nie zdarza często - zimno jest zim?, ale jezdnia jest na ogół sucha, a czasem mokra; ale ?nieg to żadko?ć. Oczywi?cie uwaga zwiększona. Ponieważ zim? jeĽdzi mało motocykli, kierowcy 4oo nie s? przyzwyczajeni i gorzej zauważaj? jad?cy 2oo.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się