Pollacco Opublikowano 20 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2009 W piatek wybralem sie do Lwowka Slaskiego z Wawy, trasa bezproblemowa, kilka wachadelek za Piotrkowem, ale luz. W Lwowku bardzo fajna impreza, jakis targ mineralow, naprawde z rozmachem zorganizowana. Jadac spostrzeglem sie ze kiedys dawno, na przelomie podstawowki i liceum, bylem w tamtych rejonach kopac agaty... Spotkalem bardzo fajnych motocyklistow na rynku kolo sceny, nawet szlo gadac:) Przyjechali na ciekawych motocyklach, z tego co pamietam to byl jakis customowy unikalny Moto Guzzi, Intruder 1800, Yamaha MT-01, Duke i chyba jakies BMW - okoliczni milosnicy winkli. Fajny mielismy wstep znajomosci:) Krzykneli do mnie - Sid dlaczego nie jezdzisz motocyklem? A ja na to - bo motocykle sa pedalskie:):)odkrzyknalem:). A oni w smiech:) Moze znajda watek - pozdrawiam serdecznie. Po koncercie kolo 1 w nocy trasa do Piechowic na Szklarska Porebe do hotelu, wydawalo sie ze niezauwazalna odleglosc 41 km ale wtedy przyszedl TEN FRONT:) A ja letnia kurtka z siateczka, zero motocyklowych spodni i trampki:). Zaczelo mocno blyskac i lac. Zatrzymuje skuter na jezdni a tu zawierucha, kondom w topie, wylaczam stacyjke , otwieram kufer, ciemno jak u murzyna:), juz gory, wbijam sie w kondoma Utiki (nie polecam, niby pro a jednak cos nie tego i woda sie zbiera na jajach:). Lekki problem zeby po ciemku wymacac stacyjke i odpalic swiatla, cale szczescie udalo sie w ostatniej chwili bo nadjezdzal samochod. Hotel znaleziony, z nadzieja na pogodna sobote susze sie i klade. Rano za oknem zle, moze czekanie cos da ale niestety, trasa do Jaworzna zapowiada sie nie tego. Nici z planow objechania okolicznych winki a moze nawet pojechania na czeska strone. Wyjezdzam kolo 14 i zaczyna sie - Nurkowanie:) 330 kmow w wodzie. Po lewej miejscami jeszcze czyste niebo a z prawej czarne chmury nasuwaja. Koledzy z komfortowego busa pukaja sie w czolo:) Decyzja o autostradzie byla sluszna bo przynajmniej woda z niej splywa rownomiernie i kaluz malo, wiec uslizg mniej prawdopodobny. Jechalem szybko o dziwo, w strugach deszczu z szybkoscia 120-140 czulem sie nawet pewnie. Mijalem sie z grupa 6 gixerow przez cala autostrade, jachali wolno ale twardo, jak zaczynala sie taka szara sciana wody i gradu ja zatrzymywalem sie pod wiaduktami i wtedy oni mnie brali a pozniej ja, bo na prostej moglem szybciej jechac niz oni na tych swoich gladkich 20 centymetrowych laczkach z tylu:) Deszcz byl porownywalny z ostatnim dniem naszej Norwegii - nie byla to piekna sobota:) Opady byly miejscami tak intensywne ze krople odbijajace sie na asfalcie tworzyly jakby taki dziwny szary ogrod - nie wiem jak to nazwac ale wiadra laly sie z nieba. Po drodze spotkalem na stacji jeszcze grupe na King-quadach i Can-am'ach z Wroclawia - Ci to byli szczesliwi, bloto mieli nawet w oczach:) W Jaworznie festiwal Energia czy cos, koncert raczej w deszczu - smialem sie ze gram troche u siebie bo mam kilka akcji PKE:) teraz to juz Tauron chyba:) Rano w niedziele jeszcze dobrze lalo a my jechalismy na dwa wykony do fabryki Fiata do Tychow. Wbilismy sie na hale produkcyjna bo to byl jakis dzien otwarty, fajnie - nie bylem nigdy w takim miejscu. Na tych samych liniach Fiat 500 i nowy Ford Ka. Drugi koncert kolo 16 i do domu. Na szczescie wyszlo slonce, gdzieniegdzie jeszce droga byla mokra ale w zasadzie wszystko sie szybko suszylo. W Wawie bylem kolo 21 bez przygod. Burgi tym razem bezproblemowo, spalil jak zwykle po 200 oleju w jedna i druga strone ale zawsze tak pali jak doginam gpsowe 160 na trasie:) Reasumujac, kolejna fajna i mila wycieczka:) -okolo 1200 km. pozdro.pollacco Odnośnik do komentarza
Administrator 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚 Opublikowano 20 Lipca 2009 Administrator Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2009 Opady byly miejscami tak intensywne ze krople odbijajace sie na asfalcie tworzyly jakby taki dziwny szary ogrod - nie wiem jak to nazwac ale wiadra laly sie z nieba. Zdarzyło mi się kilka razy w życiu trafić na takie co? jad?c moto/maxi... i nie mówię tu o wycieczce dookoła komina tylko podczas dalszego wypadu. Nie ma chyba osoby, która w takich warunkach nie marzyłaby o dachu nad głow? !YES Super opis wycieczki- fajnie się czyta !OKK . Najgorsze, że w tym roku pogoda, a w zasadzie jej zmienno?ć, nie zachęca do dalszych wyjazdów PS> Fajny mielismy wstep znajomosci:) Krzykneli do mnie - Sid dlaczego nie jezdzisz motocyklem?A ja na to - bo motocykle sa pedalskie:):)odkrzyknalem:). A oni w smiech:) Moze znajda watek - pozdrawiam serdecznie. Igrasz z ogniem Sid... pamiętaj, że jeste?my na ogólno dostępnym forum <joke> Odnośnik do komentarza
magart Opublikowano 20 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2009 Sid fajna historyjka/podróż Jakby to powiedzieć, hm ... MOKRA !OKK:)!YES:). Ale jak przypomne sobie jak myjesz swojego Burga w "niebieskim słoniu" (materiał do klipu) to te parę kropli z nieba nie s? dla niego chyba zbyt straszne . A z tym kondomem to chamówa - żeby na jajkach przemakał :). Odnośnik do komentarza
Sympatycy szorstki Opublikowano 20 Lipca 2009 Sympatycy Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2009 Wymiana zdań z motocyklistami spod sceny - bezcenne !OK Trzeba mieć jaja Dlatego zmień jak najszybciej kondoma przeciwdeszczowego... pzdr Odnośnik do komentarza
orcio Opublikowano 26 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2009 No z tymi na motorach... to im dałe? do my?lenia !OKK Odnośnik do komentarza
Gość Dragon Opublikowano 26 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2009 Burgman jest klawy na takie wyjazdy... Lajtowy opis... Napisz tylko proszę o tej wodzie na jajach...i z czego jest to ubranie p.deszczowe? A ci co mieli błoto nawet w oczach mieli powody do rado?ci... To jest dopiero zabawa... Dużo mi dałe? do my?lenia o kolegach na motocyklach... !OKK Odnośnik do komentarza
Pollacco Opublikowano 28 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Kondoma musze zmienic - to pewne. Nie kumam gdzie jest blad, moze scieka tylem kasku ale nie wysledzilem miejsca dokladnie- jak sie przeglada to nie ma zadnej dziury.... Co do motocyklistow to byl zart sytuacyjny - sam wsiadam w polowie sierpnia na SWOJEGO B- Kinga wiec bede mogl tak krzyczec do lustra:) pozdr.pollacco Odnośnik do komentarza
Pleban Opublikowano 28 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 ........ sam wsiadam w polowie sierpnia na SWOJEGO B- Kinga...... To znaczy... że jak? Zdrada? O Ty ...... !V Odnośnik do komentarza
Pollacco Opublikowano 28 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Zadna zdrada...Burgman forever:) Ale B-King jako taki fun-bike...to moze dzialac:) Tylko oryginalne wydechy trzeba na Yoshimure zamienic. pozdr.pollacco Odnośnik do komentarza
Klubowicze Profesor Opublikowano 28 Lipca 2009 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Wycieczka superek Ciekaw jestem jak po takiej kapieli wygl?dała forma estradowa na tzw. wykonach. Pozdrówko! Odnośnik do komentarza
Pollacco Opublikowano 28 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Hotel daje jednak komfort, jakbym mial rozbijac namiot to nie wiem...slabo by bylo:) Dlatego Artix i Gosia w Norwegii...chyle czola:) pozdr.pollacco Odnośnik do komentarza
iQ! Opublikowano 28 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 a moze na jajach sie zbierala skroplona para? Tzn w kroku jak siedzisz na skucie robi sie male zaglebienie i na wewnetrznej stronie mogly sie zbierac kropelki... To jest mozliwe, jezeli deszcz padal przy wysokiej temperaturze powietrza (chyba ) Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się