Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Praga i ja :)


Joasia70

Rekomendowane odpowiedzi

  • Klubowicze

Ubezpieczenie kupione, olej sprawdzony - w sobotę o 12 ruszam. Trasa Rybnik - Praga, powrót w niedzielę. Pierwszy mój wyjazd w tak? trasę , jak wrócę podzielę się wrażeniami !piwko

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Dzieki !piwko postaram się żeby wypad był i miły i bezpieczny i z powrotem do domu !YES

Odnośnik do komentarza

Daj znać koniecznie jak wrócisz. Bardzo ciekawa trasa, Praga fajne miasto...z tego co pamiętam to nie za wiele tam jeĽdzi jedno?ladów...będziesz sensacj? !piwko Życze udanej podróży i dobrej pogody!

Odnośnik do komentarza

W Czechach na pewno będzie ci sie przyjemnie jechało, byłem ostatnio 4oo i jako? tak spokojniej, i bezpieczniej !piwko

Szeroko?ci i udanego zwiedzania!

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

dzieki raz jeszcze,

drogowiec chętnie bym zajechała w te piekielne doły ale niestety one nie na mojej trasie, bo ja od strony Chałupek jadę

macek, kfcent wiem !scooter Praga jest piekna

Woody też mi się wydaje, że w Czechach lepsze drogi i spokojniejsi kierowcy, teraz pierwszy raz ocenię z pozycji 200

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

No to wróciłam i jak widać przeżyłam ;-)

Wystartowałam o 13.00, w Pradze mam być po 19.00 wiec zaplanowałam sobie mał? wycieczkę. Pogoda piękna – 34st., słońce – tak więc odpinam podpinki ze spodni i kurtki, tankowanie benzyny, słuchawki w uszy i ?migam. Granicę polsko-czesk? przekraczam w Chałupkach. Chwilę póĽniej wjeżdżam na pocz?tek obwodnicy Ostrawy i pocz?tek – fragment autostrady D1. Słonko ?wieci, moje „maleństwo” pyrka 140 – 160 km/h. Za Priborem skręcam na w?skie drogi – czas zacz?ć czę?ć turystyczn? wycieczki. Po drodze mijam miło?ników 200 ale żadnych skuterów. Droga prowadzi przez piękne tereny: lasy, góry, małe wioski. Dojeżdżam do Starego Jiczina, zostawiam skuter na parkingu i „wdrapuję” się na górę gdzie stoj? ruiny zamku.

Urokliwe miejsce i pyszna kawa. Czekam, czy nie napadnie mnie jaki? rozbójnik ale niestety ;-) ( póĽniej się dowiedziałam, że to nie w tym Jiczinie miał swoj? siedzibę Rumcajs ). W tych pięknych okoliczno?ciach przyrody zaczęły mnie niepokoić czarne chmury i grzmoty im towarzysz?ce. Szybko zeszłam na parking i wróciłam na drogę prowadz?c? do Pragi. Przede mn? ok. 350 km. Niestety w okolicach Olomouc dopadła mnie burza. Czy to załamanie pogody nie mogło sobie poczekać do poniedziałku ???? Niebo nade mn? się rozszalało, pioruny biły, grzmoty waliły, ?ciana deszczu. Dojeżdżam do najbliższej stacji benzynowej, tankowanie i zakładam podpinki. Przed burz? temperatura 34 – 35st. Teraz nagle 14 st. No i jeszcze to wiatrzysko. Po pół godzinie ruszam dalej w drogę. Burza na szczę?cie minęła ale nadal pada i wieje. Jednak co to dla nas – znaczy dla skuterka i dla mnie. Ale nie dajemy się. Gnamy w kierunku Brna i kolejna niespodzianka. Kurtka i spodnie spisuj? się ?wietnie ale woda jak to woda znalazła sobie cholera gdzie? miejsce i ciurkiem spływa na koszulkę i dalej w dół. Zimno jak diabli. Przed Brnem wjeżdżam na autostradę i wypatruję pierwszej stacji benzynowej. Jest !!!! Kolejny przymusowy postój. Wyci?gam z torby suche ciuchy i biegnę się przebrać. Przy barze stoi dwóch czeskich motocyklistów, też cali mokrzy  Od razu mi lepiej, że nie ja jedna taka „wariatka”. Jeszcze gor?ca herbata z cytryn? i znów ruszam. Pada coraz mniej. Nawet wyziera słonko. Maleństwo się rozruszało i gna 160 km/h. Przy tej prędko?ci obrotomierz zbliża się do czerwonego pola. Sucha, w słońcu i z muzyk? w uszach mam dobry humor. Do Pragi mam 65km i …. DUP !!! zobaczyłam i poczułam jak przed oczami przeleciała mi ?rubka przytrzymuj?ca szybkę kasku. Poleciała w sin? dal !!!!! Ja w trakcie wyprzedzania samochodu, za mn? pędzi jaki? czarny potwór. A ja czuję jak kask mi się rozpada. Powoli hamuję i zjeżdżam na pobocze. Załamka. Szybka wisi na jednej ?rubie, a ja nie mam nic nadaj?cego się do naprawy sprzętu ani ?rubek ani drutu ani sznurka. No ale trzeba co? wymy?lić bo przecież nie zostanę tam do ?mierci. Przegl?dam co wzięłam na wieczór w Pradze i jest. Szal z tiulu czy jak to się nazywa hihihi ;-) Zawi?załam gustowna kokardę i dalej w drogę. W tej odblaskowej ozdobie głowy ( jasnozielona chusta ) byłam widoczna z daleka .

Godzina 20.00 – nareszcie dojechałam. Biorę gor?cy prysznic i idziemy zwiedzać Pragę noc?. Polecam rewelacyjn? restaurację brazylijsk? niedaleko mostu Karola. Pyszne jedzenie, rewelacyjne drinki i wszystko przy dĽwiękach salsy. Na niewielkiej scenie brazylijscy tancerze wywijaj? niesamowite figury. Godzina 2.00 – kładę się spać.

W niedzielny poranek zaczynam się zastanawiać nad napraw? kasku bo ta kokarda jako ratunek na dojazd mogła być ale na dłuższ? metę nie do przyjęcia chociażby z tego powodu, że powyżej 120 km/h kask miał ochotę odlecieć. Jedziemy do OBI. |rubka fi 6 i 5 podkładek załatwia sprawę. Teraz czas na spacer po Pradze w promieniach słońca. Zmiana warty o 12 przed zamkiem na Hradczanach, katedra |w. Wita – cudo.

Miał być jeszcze obiad ale wystraszyły mnie chmury zbieraj?ce się na niebie. Drugi raz drogi w deszczu wolałam unikn?ć więc znów o 13 ruszam w drogę. Słońce ?wieci, droga ?rednio zatłoczona więc sobie z moim maleństwem ?migamy. Niestety silne podmuchy wiatru zwalniaj? moje maleństwo bo momentami miałam wrażenie, że zaraz odlecimy. Po dwóch godzinach jazdy dojeżdżamy do Brna, mam za sob? 220 km i jedno tankowanie. Zatrzymuję się na obiad i kawę. Godzina relaksu i ruszam dalej. Wiatr się uspokoił. Jazda to sama przyjemno?ć. Droga równa, momentami tylko Czesi zostawili jak?? „tarkę” na której nieprzyjemnie drga wszystko. Koło 18.00 wjeżdżam do Rybnika i ….. łapie mnie burza z gradobiciem hihihi już nawet się nie zdenerwowałam. Zanim dojechałam na drugi koniec miasta znów słońce a nad moim domem tęcza.

Za mn? 931 km :

W sobotę ok. 500 km spalanie 4,9 l , prędko?ć max 160 km/h czas 7 h ł?cznie ze zwiedzaniem i przymusowymi „przebieraniami” i ratowaniem kasku

W niedzielę ok. 430 km, spalanie 4,00 l , czas 5h z 1 tankowaniem i godzinnym obiadkiem

Dobrze w domu …. Ale gdzie by tu się wybrać znów ;-)

ps. chciałam wstawić fotkę tej kokardy na kasku ale nie potrafię

Odnośnik do komentarza

brawo.gifWielkie Gratulacje za wykonanie założonego planu wycieczki pomimo zmiennej pogody.

Jeste? Twarda a nie „miętka”

:lol::lol::lol::lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

NieĽle super traska :lol:, gratulacje . To chyba nowy rekord w ilo?ci kilometrów (w jednym dniu :lol: ) dla amazonek (na naszym forum). Szkoda, że nie mogłem z tob? jechać , bo mam zawsze w burgim ta?mę izolacyjn? (kask naprawiony w mgnienu oka :lol: ).

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Gratki Joasia. Co do zdjęć, załóż sobie konto na jakim? portalu tego typu,

np. www.picasaweb.com, wrzuć tam zdjęcia (to proste) i potem zapodaj nam link do tych zdjęć. :lol:

pzdr

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

dzieki:):D

no to próba wrzucenia zdjęć ciekawe czy mi się uda ;-)

http://picasaweb.google.pl/Joasia013/Praga#

prodzyn - ubezpieczenie komunikacyjne w ruchu zagranicznym, ja mam akurat w PZU skuter ubezpieczony , za tydzień zapłaciłam 47 zl ( bo to najkrótszy termin ) wariant lux znaczy nawet jak mi zabraknie benzyny w drodze dzwonię i mi przywoż? nie liczac innych przypadków tfu tfu żeby nam się nie zdarzały

Migu no ja teraz też co? wrzucę do schowka, ale chustka też się sprawdza hihihi polecam ;-)

Odnośnik do komentarza

Milo się czyta, takie wycieczki na pewno pozostaj? w pamięci. Trasa konkretna , aż chce cie wsiadać i jechać w nieznane .... Gratuluję udanej wyprawy :D no i sprawno?ci ;)

Ps. Mi się nie udało otworzyć linka do zdjęć ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...