Agnus Opublikowano 4 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2009 Witam! Godz. ok. 02:15. Ogl?dam sobie z małżonk? na TVP Kultura stary, włoski film "Odrażaj?cy, brudni, Ľli" /swoj? drog? film zaje...fajny/. W pewnym momencie słyszę syrenę wozu policyjnego, po chwili, na obwodnicy zbliżaj? się dwa samochody. Podbiegam do okna i co widzę? Po?cig za srebrnym Golfem. Przebiegam sypialnię i walę do pokoju po przeciwnej stronie, otwieram okno, nasłuchuj?c, co będzie dalej. Samochody gin? z pola widzenia. Spodziewam się, że usłyszę za chwilę pisk opon i jakie? bum! Nie. Słyszę... trzy strzały z broni palnej i po chwili spokój!!! Różne my?li przelatuj? mi przez głowę... Zarzucam kurteczkę i co sił biegnę w wiadomym kierunku. Z daleka widzę żółte i czarne kamizelki, po chwili samochód Policji i srebrnego Golfa, który niefortunnie zatrzymał się na potężnym głazie. Na szczę?cie pasażerów-uciekinierów ledwie go dotkn?ł, ponieważ przedtem na skrzyżowaniu dokonał skrętu w lewo bez hamowania, jad?c po chodniku, ocieraj?c się o solidny betonowy murek i słupek płotu jakiej? posesji i odbijaj?c się od niego rykoszetem przeszedł dalej chodnikiem pomiędzy latarni? uliczn? a znakiem drogowym l?duj?c wła?nie na w/w głazie /w parku/ po drugiej stronie ulicy. Jeden z klientów leżał już na glebie, zakuty w obr?czki, drugiego wła?nie prowadzili a jaka? dziewczyna pomstowała na złe traktowanie zapewne jej wybranka. Na szczę?cie nikogo w tym czasie nie było na chodniku przez który przejechał ów Golfik i może też moje szczę?cie, że o tej porze nie jechałem tamtędy. Co mogłoby się stać - można się łatwo domy?leć. Nie wnikam w szczegóły, bo nie s? tu istotne. My?lę tylko, że historia mogłaby się skończyć o wiele bardziej tragicznie. Czy było watro? Czy brawura i głupota musi doprowadzać ludzi młodych do takich zachowań? P.S. Optymizmem napawa to, że zwierzęta jeszcze s? normalne, bo wracaj?c z całej "akcji" przed domem miałem możliwo?ć i przyjemno?ć zobaczyć dwie kuny le?ne bawi?ce się na chodniku przy w/w obwodnicy. Widok niesamowity a gracja i piękno z jak? się poruszaj? i jakie "zaloty" uskuteczniaj? też przedni. W ferworze zabawy dały się podej?ć na 3-5 m! Pozdrawiam Agnus Odnośnik do komentarza
Gość tommi Opublikowano 4 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2009 wnioski s? dwa, film był nie do?ć mocno interesuj?cy i żona lekko ospała, Odnośnik do komentarza
spike Opublikowano 4 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2009 Po przeczytaniu podsumowania Tommiego nasunęła mi się inna opowie?ć: JEJ pamiętnik: ------------------------ "Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny. Umówili?my się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z koleżankami byłam na zakupach, my?lałam, że może to moja wina... dotarłam trochę z opóĽnieniem, ale on nic nie powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jaka? spięta, więc ja proponowałam pój?ć w inne miejsce, bardziej spokojne, intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy co? nie tak zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego odpowiedĽ nie była przekonuj?ca. PóĽniej w drodze do domu objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byli?my w domu. W tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić, próbowałam z nim rozmawiać, ale on wł?czył telewizor i ogl?dał co? zanurzony w my?lach, chc?c jakby powiedzieć że wszystko się skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Dziesięć minut póĽniej, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka i o dziwo oddał moje pieszczoty, i kochali?my się, mimo że cały czas był jaki? zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał. Zaczęłam płakać, i płakałam cał? noc aż zasnęłam. Jestem pewna że on my?li o innej, moje życie jest takie trudne." JEGO pamiętnik: ------------------------ "Legia przegrała... ale przynajmniej był sex!" !scooter !OK Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się