mak Opublikowano 23 Czerwca 2009 Opublikowano 23 Czerwca 2009 Zaciskam obie klamki na maksa i zaraz puszczam, po chwili znowu to samo i tak aż do skutku. Im czę?ciej tym lepiej i skuteczniej. To tzw. "pompowanie". Przed (lepiej) lub po (gorzej) pierwszym zaci?nięciu zdejmuję nogi z podestu lub płóz i staram się je asekuracyjnie rozstawić mocno na boki i jak najdalej do tyłu. Przy hamowaniu naprawdę awaryjnym, nie będzie czasu na żadne zdejmowanie nóg z płóz i wystawianie ich do tyłu, czy na boki. Będzie zaledwie parę ułamków sekundy na podjęcie dezycji, czy hamujesz na maksa, w nadziei że zatrzymasz się przed przeszkod?; próbujesz omin?ć przeszkodę, czy kładziesz się na boku. W przypadku wybrania bramki nr jeden będziesz musiał praktycznie pod?wiadomie obsługiwać klamki hamulców tak, by nie zablokować kół. Bramkę nr dwa przejdziesz tylko je?li ćwiczyłe? nagłe manewry przy użyciu przeciwskrętu. Bramka nr trzy to już tylko łut szczę?cia lub opieka boska (jak kto woli). Osobi?cie też jeżdżę z dwoma palcami na klamkach przez cały czas i uważam, że parę razu uratowało mi to tyłek. Dodatkowo zasada ograniczonego zaufania na maksa, kontakt wzrokowy, unikanie przebywania w martwym polu, obserwowanie kół samochodów szykuj?cych się do lewoskrętu, przyhamowywanie przed bocznymi drogami je?li nie widzę co w nich jest, etc...
Kaśka Opublikowano 23 Czerwca 2009 Opublikowano 23 Czerwca 2009 Oj chłopaki chyba pogubili?cie się z tym hamowaniem awaryjnym????? Ostatnie nauki kształcenia techniki jazdy a w tym i hamowania na szkole pewnej znanej firmy Suzuki mówi? zupełnie co innego i tu warto wydać pieni?dze za 8h treningu Nie wolno trzymać dwóch palców - chociaż sama się muszę tego nawyku oduczyć gdyż siła naci?nięcia klamki jest o wiele mniejsza niż naciskaj?c wszystkimi palcami i rzeczywi?cie s? to ułamki sekund wiec nie ma czasu na"zabawę" Po za tym sposób hamowania: nie wolno nacisn?ć i już.... wtedy dochodzi do u?lizgu itd.... nie będę tłumaczyć Należy sobie wypracować hamowanie pulsacyjne... czyli nie odpuszczać w cało?ci hamulca ale go "pompować" bardzo szybko... wiem że to trudne ale należy się tego nauczyć...niestety tylko metod? ci?gle powielanych prób.... i na pewno nie na ulicy
upiór Opublikowano 23 Czerwca 2009 Opublikowano 23 Czerwca 2009 Witam !OKK . Tak czytam sobie te posty i z każdego można wyczytać co? dla siebie . Kasieńko maż rację z tym pulsacyjnym hamowaniem jest to dobra sprawa sam to robię i to bardzo często , a to dlatego że mam sztywny palec wskazuj?cy prawej dłoni . P.S Porozmawiaj z Fundim o hamowaniu to Ci wspomni jak trafili?my na olej na drodze z Ciechocinka do Nieszawy , oj spocili?my się tam mocno !OK .
mak Opublikowano 23 Czerwca 2009 Opublikowano 23 Czerwca 2009 Nie wolno trzymać dwóch palców - chociaż sama się muszę tego nawyku oduczyć gdyż siła naci?nięcia klamki jest o wiele mniejsza niż naciskaj?c wszystkimi palcami i rzeczywi?cie s? to ułamki sekund wiec nie ma czasu na"zabawę" Może to i racja, jednak IMHO to zależy kto jak? ma siłę w palcach. U mnie spokojnie blokowałem przednie koło w AN400, a w AN650 odzywa się ABS, więc chyba wystarczaj?co mocno wciskam używaj?c "tylko" dwóch palców (a nie jestem mię?niakiem zbytnim !OK ). Za to skrócenie czasu reakcji w porównaniu do jeżdżenia ze wszystkimi palcami na manetkach i z przekładaniem ich w razie potrzeby, jest kolosalne... Każdy wybierze co? dla siebie, ale szczerze mówi?c nie wyobrażam sobie jazdy w warszawskim korku trzymaj?c manetki całymi dłońmi.
Sympatycy siemik Opublikowano 23 Czerwca 2009 Sympatycy Opublikowano 23 Czerwca 2009 Trzymanie nóg w powietrzu podczas hamowania może doprowadzić do przemieszczenia się całego ciała w kierunku kierownicy i nie będzie możliwo?ci pełnego utrzymania motocykla. Trzymanie nóg a najlepiej nie wyprostowanych tylko lekko zgiętych pomoże w balansowaniu ciałem w razie potrzeby,na wyci?gniętych daleko do przodu może być to trudne.
Bobas Opublikowano 23 Czerwca 2009 Opublikowano 23 Czerwca 2009 Każdy z nas ma jakie? do?wiadczenie. Chciałbym osobi?cie kiedy? jechać na kurs do profesjonalnej szkoły jazdy na motocyklu. Tak szczerze mówi?c to miałem 2 razy bardzo podbramkowe sytuacje. Za każdym razem czasu na hamowanie było bardzo mało, a szanse wyhamowania raczej zerowe. W obu przypadkach udało mi się omin?ć samochód. Do dzi? nie wiem jak to zrobiłem !OK Je?li chodzi o swobodne ułożenie r?k na kierownicy to widziałem to na filmie szkoleniowym dla motocyklistów. Ręce instruktora nawet przy ostrych manewrach swobodnie spoczywały na manetkach. Podczas hamowania tak jak napisał Kisiel odginamy tułów do tyłu, na tradycyjnym motocyklu zaciskamy uda na baku i w tym momencie do minimum odci?żamy kierownicę. Doci?żony mocno przód nie pozwoli nam na sterowanie motocyklem w okre?lonym kierunku. Podobna sytuacja jest w samochodzie. Zapinamy pasy nie tylko, żeby chroniły nas podczas zderzenia. Pas ma za zadanie również trzymać nas w stabilnej pozycji podczas awaryjnego hamowania. Siła pędz?cej masy naszego ciała tak doci?nie nas do kierownicy, że nie będziemy mieli szans na manewrowanie autem podczas ostrego hamowania. Uważam, że wymiana naszych do?wiadczeń na temat techniki jazdy na 2oo to bardzo ciekawy temat.
Gość Dragon Opublikowano 23 Czerwca 2009 Opublikowano 23 Czerwca 2009 Ci którzy dosiadaj? AeNa 650 po (chyba) 2003 roku, problemu z nagłym chamowanie nie maj? ze względu na ABS... System, który u jednych wywołuje awesję a drugich duże zadowolenie... Ja należę do grupy drugiej... Z moich do?wiadczeń - przy licznikowych 180 km/h, nagłe wcisnięcie obu "klamek" spowoduje sprawne zatrzymanie się motocykla bez stresu i męki dla kieruj?cego... Co do palców na "klamkach" - wydaje mi się, że jest to bardzo ważny element w umiejętno?ci jazdy na motocyklu... Ja też mam palce na "klamkach"... Faktycznie, siła nacisku jest mniejsza ale sprawno?ć hamulców w nowszych motocyklach jest na tyle duża, że nie trzeba klamek cisn?ć z jak?? wielk? sił? aby sprawnie on stan?ł ale da nam to kilka milisekund przewagi nad tymi którzy maj? zamkniet? rękę na manetce... "Otworzyć" palce i przenie?ć je na kalmkę to kilka milisekund w których może się wiele stać...
Wojo Opublikowano 23 Czerwca 2009 Opublikowano 23 Czerwca 2009 Jako laik chłon?cy wiedzę teoretyczn? zapytam się dlaczego tułów odchylony do tyłu? Przecież wtedy odci?żamy przód, a nie o to chodzi (stopie na maxi ze względu na geometrię jest trudne). Je?li chodzi o nogi... na motocyklu ewentualnie zatrzymujemy się przyrodzeniem na baku, na skuterze nie ma na czym... więc chyba nogi z przodu, poza tym łatwiej zostawić kierownicę luĽna. Jako? pod?wiadomie czuję, że luĽna kierownica jest bardzo ważna(oczywi?cie, nie zawsze mi się to udaje). Na placu manewrowym miałem kilka u?lizgów przedniego koła przy cwiczeniu hamowania jedn? ręk? i zawsze po lekkim odpuszczeniu moto wracało samo na tor jazdy. No ale 40kmh a 80 to jest różnica, nie wiem czy odważyłbym się na testować przy tej prędko?ci. .. "Otworzyć" palce i przenie?ć je na kalmkę to kilka milisekund w których może się wiele stać... Gorzej, kilkaset.... kupa metrów przejechanych...
Sympatycy Kisiel Opublikowano 24 Czerwca 2009 Sympatycy Opublikowano 24 Czerwca 2009 Jako laik chłon?cy wiedzę teoretyczn? zapytam się dlaczego tułów odchylony do tyłu? Przecież wtedy odci?żamy przód, a nie o to chodzi (stopie na maxi ze względu na geometrię jest trudne). Tu nie chodzi o stopie - rzeczywi?cie ryzyko jest niewielkie. Podczas awaryjnego - lub każdego innego hamowania dochodzi do bardzo silnego przeniesienia obci?żenia na przednie koło. Nie jest mu do szczę?cia potrzebny jeszcze ciężar uwieszonego na przodzie kierownika bo - jak napisałem wcze?niej - w razie u?lizgu o wiele trudniej utrzymać "za ryj" przód moto. Jest jeszcze jedna kwestia o której zapomniałem napisać wcze?niej. W motocyklu bez ABS'u staramy sie wyrobić sobie nawyk hamowania z - nazwijmy to - hamowaniem wstępnym w czasie którego lagi motocykla zsuwaj? się zwiększaj?c użyteczne tarcie podczas hamowania zasadniczego - ten element akurat można bardzo łatwo poćwiczyć - zapewniam niezłe efekty. Oj chłopaki chyba pogubili?cie się z tym hamowaniem awaryjnym?????Ostatnie nauki kształcenia techniki jazdy a w tym i hamowania na szkole pewnej znanej firmy Suzuki mówi? zupełnie co innego i tu warto wydać pieni?dze za 8h treningu Nie wolno trzymać dwóch palców - chociaż sama się muszę tego nawyku oduczyć gdyż siła naci?nięcia klamki jest o wiele mniejsza niż naciskaj?c wszystkimi palcami i rzeczywi?cie s? to ułamki sekund wiec nie ma czasu na"zabawę" Po za tym sposób hamowania: nie wolno nacisn?ć i już.... wtedy dochodzi do u?lizgu itd.... nie będę tłumaczyć Należy sobie wypracować hamowanie pulsacyjne... czyli nie odpuszczać w cało?ci hamulca ale go "pompować" bardzo szybko... wiem że to trudne ale należy się tego nauczyć...niestety tylko metod? ci?gle powielanych prób.... i na pewno nie na ulicy Wiedziałem, że kto? to w końcu napisze !V Wszyscy Ci którzy to przeczytali musz? wiedzieć, że jak to zwykle bywa s? dwie szkoły (Falenicka i Otwocka !V ) Osobi?cie przygl?dałem się szkoleniu w SMS i baaardzo mi się nie podobało m.in wła?nie przez elementy wymienione przez @Ka?kę. Oczywi?cie nie jest to wycieczka personalna ponieważ zaufała? firmie Suzuki i miała? prawo założyć że szkol?cy s? fachowcami w tym co robi?. Wg. mnie i wielu poważnych instruktorów jazdy na motocyklu to czego ucz? w Suzuki Moto Szkoła to herezje Poza tym mam za słabe nerwy na hamowanie pulsacyjne i nie trzymanie palców na klamkach !V
Wojo Opublikowano 24 Czerwca 2009 Opublikowano 24 Czerwca 2009 Podczas awaryjnego - lub każdego innego hamowania dochodzi do bardzo silnego przeniesienia obci?żenia na przednie koło. Nie jest mu do szczę?cia potrzebny jeszcze ciężar uwieszonego na przodzie kierownika bo - jak napisałem wcze?niej - w razie u?lizgu o wiele trudniej utrzymać "za ryj" przód moto. No wła?nie, skoro chodzi o jak największe doci?żenie przodu (opóĽnienie po?lizgu), dlaczego go odci?żać? Załóżmy, że w danych warunkach można zatrzymać moto na odcinku 20m ale je?li zdejmiesz mu 10kg z przedniej opony poprzez przemieszczenie ?rodka ciężko?ci będzie to np 22m, czyli dzwon.
Użytkownicy Tony Opublikowano 24 Czerwca 2009 Użytkownicy Opublikowano 24 Czerwca 2009 Moim zdaniem przy każdym hamowaniu najbardziej jest obci?żone przednie koło(prawa fizyki). Prawda jest też taka że zawsze skuteczniejsze będzie hamowanie dwoma kołami niż jednym, dlatego najlepiej byłoby żeby docisk kół był podobny(niestety niewykonalne) i my?lę że przeniesienie ?rodka ciężko?ci trochę do tyłu ma sens(oczywi?cie przy hamowaniu na dwa koła)
Agnus Opublikowano 24 Czerwca 2009 Autor Opublikowano 24 Czerwca 2009 Witam! Widzę, że temat chwycił i, że jest zainteresowanie. To chyba dobrze, bo rozmów na temat bezpieczeństwa nigdy za wiele. Osobi?cie dzisiaj przekroczyłem barierę "strachu" i zdecydowałem się kilkukrotnie wykonać próby przy ~ 90-95 km/h oczywi?cie poprzedzone tymi w okolicach 80 km/h. Za pierwszym razem nie było "lekko", w sensie psychicznym. Miałem opory ale po pierwszej próbie okazało się, że nie taki diabeł straszny. !scooter Można całkiem skutecznie i bezpiecznie wyhamować z tej prędko?ci (oczywi?cie na suchym, bez ABSu) na w miarę krótkim dystansie. Jakim? Trudno powiedzieć. Na razie pomiarów nie dokonuję, bo nie o to teraz chodzi. Chodzi na tym etapie o przełamanie "strachu" i o opanowanie techniki i wyrobienie w sobie pewnych nawyków. Na trening na mokrym też pewnie kiedy? przyjdzie czas, ale na pewno nie teraz i oczywi?cie nie przy takich szybko?ciach. O technice na razie się nie wypowiadam, bo ta ci?gle ewoluuje, czytaj?c wasze do?wiadczenia !scooter Przyjdzie na to pora. My?lę jeszcze o wprowadzeniu do treningu pewnego elementu zaskoczenia, ale to też w póĽniejszym czasie. Na razie opanowanie techniki i wyrobienie w sobie pewnych nawyków to priorytet. I jeszcze jedno, nie warto na etapie prób oszczędzać klocków, tarcz i opon, bo to może się zem?cić. Na razie do usłyszenia. Pozdrawiam Agnus P.S. Jak przeżyję dalsze stop-testy, to może namówię qmpla na sesję filmow?, i zapodam jakie? filmidło, ale nie obiecuję.
Klubowicze Wrzonio Opublikowano 25 Czerwca 2009 Klubowicze Opublikowano 25 Czerwca 2009 Oj chłopaki chyba pogubili?cie się z tym hamowaniem awaryjnym?????Ostatnie nauki kształcenia techniki jazdy a w tym i hamowania na szkole pewnej znanej firmy Suzuki mówi? zupełnie co innego i tu warto wydać pieni?dze za 8h treningu Nie wolno trzymać dwóch palców - chociaż sama się muszę tego nawyku oduczyć gdyż siła naci?nięcia klamki jest o wiele mniejsza niż naciskaj?c wszystkimi palcami i rzeczywi?cie s? to ułamki sekund wiec nie ma czasu na"zabawę" Po za tym sposób hamowania: nie wolno nacisn?ć i już.... wtedy dochodzi do u?lizgu itd.... nie będę tłumaczyć Należy sobie wypracować hamowanie pulsacyjne... czyli nie odpuszczać w cało?ci hamulca ale go "pompować" bardzo szybko... wiem że to trudne ale należy się tego nauczyć...niestety tylko metod? ci?gle powielanych prób.... i na pewno nie na ulicy Wiedziałem, że kto? to w końcu napisze !piwko Wszyscy Ci którzy to przeczytali musz? wiedzieć, że jak to zwykle bywa s? dwie szkoły (Falenicka i Otwocka !OKK ) Osobi?cie przygl?dałem się szkoleniu w SMS i baaardzo mi się nie podobało m.in wła?nie przez elementy wymienione przez @Ka?kę. Oczywi?cie nie jest to wycieczka personalna ponieważ zaufała? firmie Suzuki i miała? prawo założyć że szkol?cy s? fachowcami w tym co robi?. Wg. mnie i wielu poważnych instruktorów jazdy na motocyklu to czego ucz? w Suzuki Moto Szkoła to herezje Poza tym mam za słabe nerwy na hamowanie pulsacyjne i nie trzymanie palców na klamkach !OK Masz rację Kisiel. Najfajniejsi s? tzw. instruktorzy, którzy ucz? jazdy, jad?c za kursantem w samochodzie. Może taki człowiek zda egzamin ale techniki to nie pozna wcale. Ja zawsze trzymam dwa palce na klamkach, na przekładanie czasem naprawdę nie ma czasu.
magart Opublikowano 25 Czerwca 2009 Opublikowano 25 Czerwca 2009 ... Osobi?cie dzisiaj przekroczyłem barierę "strachu" i zdecydowałem się kilkukrotnie wykonać próby przy ~ 90-95 km/h ... Ja dzisiaj rano na tak? próbę "zdecydowałem" się dzięki jednemu z kierowców 4oo. Rzeczony kierownik stwierdził najwyraĽniej, że jak wystawi połowę samochodu z górno?l?skiej na wisłostradę to lepiej będzie widział czy co? nadjeżdża. A ja odruchowo klamka na opór. Dzięki Temu na górze za opatrzno?ć i chłopakom z Hondy za ABS bo byłoby kiepsko (ze wskazaniem na lot przez kierownicę lub szlifowanie asfaltu). Kawy na poranny rozruch już dzisiaj nie potrzebowałem. nikomu nie życzę pozdr i szeroko?ci A
Agnus Opublikowano 26 Czerwca 2009 Autor Opublikowano 26 Czerwca 2009 ... Osobi?cie dzisiaj przekroczyłem barierę "strachu" i zdecydowałem się kilkukrotnie wykonać próby przy ~ 90-95 km/h ... Ja dzisiaj rano na tak? próbę "zdecydowałem" się dzięki jednemu z kierowców 4oo. Rzeczony kierownik stwierdził najwyraĽniej, że jak wystawi połowę samochodu z górno?l?skiej na wisłostradę to lepiej będzie widział czy co? nadjeżdża. A ja odruchowo klamka na opór. Dzięki Temu na górze za opatrzno?ć i chłopakom z Hondy za ABS bo byłoby kiepsko (ze wskazaniem na lot przez kierownicę lub szlifowanie asfaltu). Kawy na poranny rozruch już dzisiaj nie potrzebowałem. nikomu nie życzę pozdr i szeroko?ci A Raczej nie "zdecydowałe?" się a zostałe? przymuszony! i bardzo dodrze, że miałe? ABS i odrobinę szczę?cia. Czy trenowałe? wcze?niej podobne przypadki? Opisz wrażenia?. Pozdrawiam Agnus
magart Opublikowano 26 Czerwca 2009 Opublikowano 26 Czerwca 2009 ... Czy trenowałe? wcze?niej podobne przypadki? Opisz wrażenia?...Pozdrawiam Agnus Niestety nie posiadam do?wiadczeń z dobrowolnych testów hamowania awaryjnego
Sympatycy szorstki Opublikowano 26 Czerwca 2009 Sympatycy Opublikowano 26 Czerwca 2009 Pisałem juz kiedy?, że honda w najnowszych cebrach nieĽle pokombinowała z ABS (Dziawer opisywał w SM, wrażenia z toru(sic!) jako co? niesamowitego) popatrzcie na hamowanie na piasku: Niestety większo?ć stosowanych ABS-ów w motocyklach to do?ć prymitywne urz?dzenia. Chociaż należę do tej grupy która nawet takie (ale z możliwo?ci? odł?czenia) widziała by chętnie w swoim sprzęcie. pzdr
Kaśka Opublikowano 26 Czerwca 2009 Opublikowano 26 Czerwca 2009 ...... Wg. mnie i wielu poważnych instruktorów jazdy na motocyklu to czego ucz? w Suzuki Moto Szkoła to herezje ..... Kisiel sory ale nie rozumiem co znaczy poważny instruktor? jestem przekonana, że wielu z Nas nigdy nie zasięgnie rady fachowców, s? osoby którym szkolenia pomagaj? i otwieraj? oczy i s? osoby które nawet nie pomy?l? żeby kształcić swoje umiejętno?ci na drodze mimo że maj? już prawko kilka lub kilkana?cie lat? a warto...
Gość auksencjusz Opublikowano 26 Czerwca 2009 Opublikowano 26 Czerwca 2009 Je?li chodzi o jak?kolwiek technikę jazdy, to preferuję podej?cie PRAKTYCZNE, a nie TEORETYCZNE. !wchair Je?li jestem w stanie zablokować koła dwoma palcami, to PO CO mam hamować trzema, czy czterema? Z do?wiadczenia wiem, że np. mój plecaczek ma trochę mniej siły i musiałby hamować czterema palcami, więc może jeszcze trzeba wzi?ć pod uwagę, kto potrzebuje dwóch, a kto większej ilo?ci palców do hamowania. Ja na przykład trzymam dwa palce na prawej klamce (hamulec tarczowy) i trzy na lewej (bębnowy). Dzięki temu wystarczy mi siły do skutecznego operowania przednim i tylnym hamulcem. Takie jest moje zdanie.
Gość MalyBXL Opublikowano 27 Czerwca 2009 Opublikowano 27 Czerwca 2009 Ja cwiczylem pare minut takie hamowanie po tym jak dzien wczesniej mialem sytuacje awaryjna. Postanowilem pocwiczyc co i jak,tyle za ja cwiczylem na Piaggio MP3 wiec inna sprawa,i powiem ze hamuje sie super,nawet jak kola sie zablokuja skuter zachowuje sie podobnie jak samochod,nie znosi go i nie przechyla,cwiczylem to na mokrym a awaryjne mialem na suchym,i wyhamowalem.
Gość noktrum Opublikowano 27 Czerwca 2009 Opublikowano 27 Czerwca 2009 Dodam od siebie tylko tyle: Mam rodzinkę w Niemczech. Mój daleki krewny robił prawo na motor powyżej 27kw i w czasie kursu miał okazję przetestować hamowanie awaryjne z i bez ABS-u. Na tak? lekcję w Bawarii po?więca się 1h teorii, a każdy kursant musi poczuć to na motorze z ABS-em i takim bez. Dlaczego w Polsce tak nie jest? Sam raz hamowałem do zera z 80km/h, bo kotek biegł sobie wzdłuż jezdni zamiast w poprzek. Co ciekawe moj? Honde można teoretycznie zakupić z ABS-em tylko, że w salonie sytuacja wygl?da inaczej. Identycznie było w przypadku kiedy przymierzałem się do majesty 400, ABS -tak ale tylko w katalogu i internecie. |miech na sali importerzy robi? na pięknie. Człowiek chce a nie może !wchair
zyzio Opublikowano 30 Czerwca 2009 Opublikowano 30 Czerwca 2009 Ja sobie 3 dni temu potrenowałem awaryjne hamowanie z ABS'em i po tych zabiegach przestał mi działać alarm !happybth Podejrzewam, że się có? porozł?czało bo pilot działa a alarm w ogóle nie reaguje. Dzi? oddaje do fachowca niech zobaczy o co chodzi
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się