Sympatycy szorstki Opublikowano 15 Maja 2009 Sympatycy Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2009 A co tam, "ożywię" nieco forum. Jak to widzi "rzetelny" dziennikarz I drugi "rzetelny" dziennikarz Hehe, "rzetelny dziennikarz" to taki oksymoron... Tak sobie poczytałem, pogadałem z ludĽmi. Przypomniałem sobie również swojego dzwona w tamtym miejscu sprzed kilku lat. Dodam, że był identyczny, tylko straty miałem mniejsze. I teraz tak. Po pierwsze primo, motocyklista (Sorbi z FM) jechał Czerniakowsk? w kierunku Gagarina a nie ulic? Szwoleżerów. Po drugie primo, samochód który W NIEGO uderzył to BMW Kombi a nie Toyota Avensis Kombi. Po trzecie primo, paniusia co nim jechała, wykonywała szybki lewoskręt w Szwoleżerów. S? już ?wiadkowie, którzy twierdz?, że motocyklista wjechał na zielonym (dopiero się zapaliło), a paniusia opuszczała skrzyżowanie na czerwonym. Normalnie nóż się w kieszeni otwiera Znam to skrzyżowanie dokładnie, bo często tamtędy jeżdżę. We mnie walnęła pewna znana pani rezyser, gdyż mnie "nie zauważyła" wykonuj?c lewoskręt. |wiateł też ku...a nie zauważaj?. "Kolejny wypadek z winy motocyklisty..." pzdr Odnośnik do komentarza
Sympatycy Worlan Opublikowano 15 Maja 2009 Sympatycy Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2009 Jak to czytam, włosy staj? dęba. Czyli co ? Motocyklista wjechał na "kończ?cym" się czerwonym ?wietle ? Dobrze, że s? ?wiadkowie. Szkoda chłopaka. Odnośnik do komentarza
Sympatycy szorstki Opublikowano 15 Maja 2009 Autor Sympatycy Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2009 Wła?nie pojawiaj? się opinie, że nie "na czerwonym", tylko bez zatrzymywania się wjechał na zielonym. Akurat się zmieniło, a samochody jeszcze nie ruszyły. Ja zrobiłem tak samo, tylko ja wyjechałem z trzeciego, prawego pasa, gdzie na 2 pozostałych stały dwa TIRy. Dodatkowo mnie udało się zahamować, natomiast tej pani nie i dlatego walnęła mnie z lewej strony. Na szczę?cie na tyle lekko, że tylko nogę skręciłem jak skuter się na mnie przewrócił, no i plastiki były do wymiany. Tam jest normalk?, że skręcaj?cy z Czerniakowskiej w Szwoleżerów, wjeżdżaj? na skrzyżowanie na żółtym, s?dz?c, że jeszcze zd?ż? zanim samochody rusz? w kierunku Bartyckiej. Problem z jedno?ladami jest taki, że często wjeżdżaj? na skrzyżowanie szybciej od ruszaj?cych samochodów. Grzesiek, generalnie o winie orzeknie s?d a nie pożal się dziennikarz("z winy motocyklisty"). W artykułach poza os?dem, jest kupa nie?cisło?ci, których nikomu nie chciało się nawet po 3 dniach zweryfikować. Dlatego to napisałem. pzdr Odnośnik do komentarza
pablos Opublikowano 15 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2009 Raczej bym nie wierzył w niezawisło?ć s?dów..... niestety smutna prawda (kto lepiej kłamie ten wygrywa) trenowałem to z s?dem grodzkim..... A "motycykli?ci s? "winni" z reguły tylko dlatego,że s? motocyklistami .... smutne ale prawdziwe .... a większo?ć uważa ich za zło na dwóch kółkach .... Więc w tych starciach zazwyczaj "za ogólnym przyzwoleniem społeczeństwa" s? tępieni bo tak jest wygodniej .... punkt widzenia zmienia się dopiero po przesiadce z 4oo na 2oo albo po stracie kogo? bliskiego .... ot taka mentalno?ć Polaków. Szkoda chłopaka i każdej innej osoby na 2oo ..... nawet tych wariatów na 2oo - bo to też ludzie. Pzdr. Pablos Odnośnik do komentarza
MISIEK Opublikowano 15 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2009 Hmm... całkowicie rozbieżne informacje: -motocyklista wjechał na czerwonym/motocyklista wjechał na zielonym -auto ruszało na zielonym/auto opuszczało skrzyżowanie na czerwonym Na razie nie można wyci?gn?ć wniosków... należy też pamiętać je?li pojazd znajduje się na skrzyzowaniu to należy ułatwić mu jego opuszczenie... Znów kolejny przykry wypadek. I zastanawiam się czy faktycznie powinno się wyci?gac takie informacje na forum. Często przeobraża się to w dyskusję nie na temat. Były wypadki, s? wypadki... niestety będ? kolejne wypadki. Najważniejsze byłoby ich unikanie i wyci?gnięcie takich wniosków aby do nich nie dochodziło. Odnośnik do komentarza
Sympatycy szorstki Opublikowano 15 Maja 2009 Autor Sympatycy Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2009 I zastanawiam się czy faktycznie powinno się wyci?gac takie informacje na forum. Często przeobraża się to w dyskusję nie na temat. Misiek, proszę Cię .... Zgło? wniosek racjonalizatorski do administratora. Ręce opadaj? z łoskotem. Wracaj?c do tematu. Zastanawiam się, jak można przyj?ć informację dziennikarza, o winie motocyklisty za prawdziw?, skoro w przekazie nawet kierunek z którego jechał jest Ľle opisany, a marka auta z którym się zderzył wogóle się nie zgadza. Do?ć popatrzeć na zdjęcia (jak kto? zna to miejsce), żeby wiedzieć kto, sk?d jechał. Winę ustala policja albo s?d (coby o nich nie s?dzić, Paweł ) a nie dziennikarz, ludzie ! Informacje nie trzymaj?ce się kupy i wyrok - winny motocyklista. To tworzy wokół nas tę atmosferę "warzyw" i "dawców". pzdr Odnośnik do komentarza
Wookash Opublikowano 15 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2009 Znamy się z Sorbim z widzenia, chłopak dosć mocno poobijany, jednak mam info, że regularnie dostaje okład z młodych piersi Info od kolegi: Nie jest Ľle jak na takiego dzwona to wręcz powiem że jest zajebi?cie. Stan ogólnie jest dobry trochę go poskładaj? i znowu będzie latał jak będzie chciał, jak narazie się mnie pytał czemu mu jeszcze owiewek nie pospawałem tylko stoję w tym holu. Sorbiemu dolega: - Złamana noga (chyba lewa) - Zmiażdżona stopa (ale nie jak sobie wyobrażacie, że na kotlet) - Przemieszczenie główki ko?ci udowej - Złamane chyba 2 kręgi szyjne (ale nie zagrażaj? niczemu) - Niema czucia w lewej stopie bo przemieszczona główka ko?ci udowej mu nanerw naciska - Chyba złamana miednica jak dobrze pamiętam - Wstrz??nienie mózgu - Brak kablówki - Brak internetu - Nie chc? dać mu piwa - A i kebaba też nie maj? niestety Humor ma dobry, podrywa Panie Pielęgniarki jak jego złotowłosa nie patrzy Jeżeli kto? chce to mozna oddac krew w stacji krwiodawstwa podajac ze dla Lukasza Tokarskiego szpital bródnowski Stacja krwiodawstwa RCKiK- Jest na ulicy SASKIEJ 63/75 Ja niestety nie mogę, ale Was jak najbardziej zachęcam. Odnośnik do komentarza
Administrator Artix Opublikowano 15 Maja 2009 Administrator Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2009 Pare dni temu czytalem o tej sytuacji ba nawet w jakims temacie podalem to jako przyklad wlasnie "rzetelnosc" pismaka bo nawet go nie nazwe dziennikarzem, zreszta rozmiawialem z nim i powiedzial ze taki temat lepiej sprzeda niz to ze kierowca a raczej kierownica spowodowala wypadek. Co do kierownic, wybaczcie drogie Panie ale od kilku tygodni tak sobie obserwuje w drodze do pracy kto chce mnie zabic kiedy jade na 2 kolach i wnioski sa porazajace. Tak to wlasnie WY szanowne Panie powodujecie najwiecej zagrozen na drodze. Dziesiejsze przyklady na odcinku 10 km, a tak jest codziennie, jade sobie z lewej strony omijajac auta stojace w korku, z prawej wlacza sie auto przebijajac sie przez korek, kierownica patrzy w prawo czy nic nie jedzie, ale juz nie patrzy w lewo czy jedzie motocyk, po co skoro wszyscy stoja, takich skrzyzowan mam kilka o ile facet za kolkiem zatrzyma sie zerknie tez w lewo o tyle kobieta rusza na oslep bo z prawej nic nie ma. Gdybym sztywno stosowal sie do przepisow nie zwalnialbym w takich miejscach, wszak mam pierwszenstwo, ale kocham swojego silvera i nie chce sie na nin rozbic. Kolejny przyklad, skrzyzowanie, stoje grzecznie na czerwonym, zapala sie zolte stoje, zapala sie zielone ruszam w tym momencie na czerwonym szacowna Pani olewa sygnalizacje swietlna i jedzie bo przeciez jeszcze bylo blado czerwone a nie zupelnie czerwone innego wytlumaczenia nie mam. Sytuacja powtarza sie codziennie, codziennie nie jest to facet ale kobieta. Codziennie to obserwuje uwaznie. Jest korek, wszyscy stoja po srodku swojego pasa, jako ze w Wawie pasy sa dosyc szerokie nikt nie musi mi zjechac dajac mi miejsca, jedno auto w zasadzie kolem stoi na sasiednim pasie, niech zgadne kobieta, delikatny klaksonik i co z trudem bo malo miejsca daje mi przestrzen facet, kobieta nie ma pojecia o co chodzi i czego od niej chce. W zeszlym roku jedna sympatyczna Pani rowniez chciala mnie zdjac z pasa, odpuscilem zostawilem przed soba, po 300 metrach Pani na zakrecie pojechala prosto kasuja 2 zaparkowane auta i pieszego. Zadzwonilem na policje, poczekalem o WOW!!!! 5 min przyjechala policja, opowiedzialem co widzialem i jak owa Pani prowadzila, a trudno jej bylo bo miala 2 promile alkoholu. Zauwazylem ze autami jezdzi sporo kobiet, z roku na rok, coraz wiecej. Szanowne Panie myslcie jak prowadzicie auto, bo luterko nie sluzy do poprawiania makijazu w czasie drogi. Coz mezczyzna musi byc doskonaly skoro nie musi sie malowac. Z gory chce uprzedzic ze nie jestem szowinista, a wszystkie opisane przypadki mialy miejsce naprawde. Jesli ktoras z Pan nie wierzy moge nagrac przypadki z drogi do pracy. Cos w tym jednak jest skoro w kilku krajach na swiecie kobiety nie moga prowadzic auta Zdaje sobie sprawe z reakcji i rozumiem ze facet to swinia Odnośnik do komentarza
Sympatycy szorstki Opublikowano 15 Maja 2009 Autor Sympatycy Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2009 Artur, taki trochę OT się zrobił Ale, że nikt nie ?mie "zdania odrębnego"... ;) Ciekawy "case" byłby, gdybym ja co? podobnego napisał Artur - Miałem parę tygodni temu tak? akcję. Jadę sobie tras? Siekierkowsk? od Czerniakowskiej, skrajnym pasem po prawej. Wjeżdżam na pas lewy odemnie, bo mój skręca w prawo. S? jeszcze 2 pasy "szybkie" po mojej lewej. Dojeżdżaj?c do bariery rozdzielaj?cej pasy (mój i skręcaj?cy w prawo), w ostaniej chwili hamuję, bo rejestruję pani?, która wbija się z prawego, skręcaj?cego, przedemnie, akurat w miejscu bariery, z prędko?ci? ok. 100 km/h. Efekt, tylne prawe koło u pani prawie urwane (kurz, fruwaj?ce plastiki z Jej auta), a ja gdybym był ~5 metrów z przodu, dostałbym "strzała" w bok i trafiłbym pod koła aut jad?cych ?rodkowym pasem. To chyba na "badaniach" tej pani, nazywało się "ocena odległo?ci". Luzik... Jeżdżę prawie codziennie ul. Marsa i jeszcze nigdy, Pani za kółkiem, nie ust?piła mi drogi. Nie trafiam tam na moj? Osobist? Małżonkę, która zawsze jedno?lady przepuszcza, zmieniaj?c? "statystyki", robi?c miejsce w korku !OK . Faceci od paru lat zwracaj? na nas jednak uwagę i patrz? w lusterka (oczywi?cie z wyj?tkami). Panie - nie (w większo?ci). Zacz?łem ostatnio zwracać na ten fenomen uwagę . Ale oczywi?cie faceci też bywaj? "trudni" na drodze, żeby nie generalizować pzdr Odnośnik do komentarza
ure Opublikowano 16 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Tak? mam pracę, jeżdżę bardzo dużo samochodem, nakręciłem już chyba jakie? 500 tys km w 7 lat i potwierdzam to co napisał Artix, jak widać baczny obserwator. Pewnie dlatego aby unikn?ć pos?dzeń o wspomniany szowinizm, niesprawiedliwe s?dy. Ja już się przyzwyczaiłem, wzmożona czujno?ć wł?cza mi się od razu, kiedy lokalizuję kobietę w samochodzie przede mn? jad?c samochodem o motocyklu nie wspominaj?c. Kobiety w zdecydowanej większo?ci, z racji pokonywanych odległo?ci spotkane przez mnie Panie na drodze mogę chyba uznać je za grupę reprezentatywn?, jeżdż? tragicznie. Mógłbym przytaczać dziesi?tki przykładów wyczynów na drogach płci pieknej ale Panie odpowiedz? o mordercach w samochodach, dawcach narz?dów itp. Doradzam wszystkim szczególn? ostrożno?ć. Odnośnik do komentarza
Klubowicze krzytro Opublikowano 16 Maja 2009 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Fajny temacik się zrobił.No więc na cztery przypadki próby pozbawienia mnie życia na moto,w czterech kierowc? była kobieta!Z jedn? nawet zamieniłem kilka zdań.Poinformowała mnie że bylo to celowe zamierzenie z jej strony?Oberwałem jej dwa lusterka i pojechałem dalej. Odnośnik do komentarza
Gość Dragon Opublikowano 16 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Przypuszczam, że stosunek pismaków do motocyklistów zmieni się wtedy gdy będzie ich tyle ile jest np. we Włoszech... Smutno się czyta o wypadku kolegi motocyklisty a jeszcze gorzej sie robi jak człowiek się dowiaduje, że ludzie którzy maj? na celu poinformować opinię społeczn? o przyczynach zajscia - najzwyczajniej kłami? robi?c z normlanej osoby "przestępcę"... A to wszystko w imię lepszej poczytalno?ci... Mój stosunek do kłamstwa znasz (znacie)... Nie zmienił się on i się nie zmieni... Moja kwalifkacja czynu - klasyczne sk...wysyństwo. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia... Edit: Widzę, że się kobietom trochę obrywa... Nie wiem czy wła?ciwe jest takie generalizowanie... Znam kobiety które jeżdż? super dobrze ale znam również takie które się tylko przemieszczaj?... ale wiecie co - znam również mężczyzn którzy jeżdż? super dobrze ale znam również takich którzy przynosz? wstyd płci mojej... Zastanawiam się, czy ten stereotyp polegaj?cy na zapamietaniu kobiety kierowcy w sytuacji odbiegaj?cej od normy nie polega na tym samym na czym polega zapamiętanie nas przez kierowców 4oo... bo motocylista to dawca nerek... Jak się spotka "facet z facetem" w sytuacji dziwnej to machn? łapkami i już a jak jest kobieta za kierownic? to co mówimy - "znowu baba", "ach te baby"... Fajny temacik się zrobił.No więc na cztery przypadki próby pozbawienia mnie życia na moto,w czterech kierowc? była kobieta!Z jedn? nawet zamieniłem kilka zdań.Poinformowała mnie że bylo to celowe zamierzenie z jej strony?Oberwałem jej dwa lusterka i pojechałem dalej. Mam tylko nadzieję, że nie będzie ?wiadków na te lusterka bo w innym przypadku to "prokurator"... Odnośnik do komentarza
Klubowicze krzytro Opublikowano 16 Maja 2009 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Mam tylko nadzieję, że nie będzie ?wiadków na te lusterka bo w innym przypadku to "prokurator"... Spoko ,?wiadków brak Pani robiła to z peln? ?wiadomo?ci?,o czym mnie poinformowała Odnośnik do komentarza
Gość Dragon Opublikowano 16 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Krzytro. Jak będziesz chciał zacytować kogo? w ramkach to wystarczy, że na pocz?tku tekstu który chciał by? tam umie?cić wstawisz QUOTE a na końcu cytowanego zdania /QUOTE gdzie przed słowem quote i za słowem quote stawiasz nawias kwadratowy. Niestety nie mogę tego zrobić na przykładzie bo wychodzi ramka... Spoko ,?wiadków brak Pani robiła to z peln? ?wiadomo?ci?,o czym mnie poinformowała Odnośnik do komentarza
Wookash Opublikowano 16 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 A Wy swoje... Jeszcze za czasów kiedy poruszałem się 50tk? pewna pani wrzuciła prawy kierunek i zjechała na bok... po czym odkręciła kierowice w drug? stronę i na mnie.. To było piękne rolling stoppie jak u Chrisa Pfeiffera Ostatnio też miałem krzyw? akcję z pani? w vanie... tu też bło bardzo ciepło Odnośnik do komentarza
Klubowicze krzytro Opublikowano 16 Maja 2009 Klubowicze Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Krzytro.Jak będziesz chciał zacytować kogo? w ramkach to wystarczy, że na pocz?tku tekstu który chciał by? tam umie?cić wstawisz QUOTE a na końcu cytowanego zdania /QUOTE gdzie przed słowem quote i za słowem quote stawiasz nawias kwadratowy. Niestety nie mogę tego zrobić na przykładzie bo wychodzi ramka... Spoko ,?wiadków brak Pani robiła to z peln? ?wiadomo?ci?,o czym mnie poinformowała Dzięki za info,postaram się !tut Odnośnik do komentarza
Gość noktrum Opublikowano 16 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Ja tylko raz miałem spotkanie z gleb? przez "pani?". Bylem jeszcze na kursie i to była moja 2 (DRUGA) godzina jazdy praktycznej. Jechałem sobie prawym pasem a za mn? samochód ubezpieczaj?cy. Instruktor dał mi polecenia skrętu z prawo na skrzyżowaniu i zbliżałem się do sygnalizacji ?wietlnej. Nagle "pani" w audi A6 postanowiła wyprzedzić mnie i zajechać mi drogę i szybko skręcić. No i bokiem uderzyła mnie lekko, ale i taki się przewróciłem. Nic się wielkiego nie stało tylko dla tego, że jechałem bardzo wolno z 5km/h. "Pani" nie widział nic złego w swoim zachowaniu i była niemiła. Przyjechała Policja i sprawa się wyklarowała. Dostała mandat, a ja z bólem prawego łokcia zakończyłem swoja jazdę Od tamtej pory jestem bardzo przewrażliwiony na auta które jad? koło mnie, staram się być w ich polu widzenia bardziej z tyłu lub bardziej z przodu. Ogólnie jazda około auta lub ciężarówki czy autobusu stresuje mnie... Pzdr Odnośnik do komentarza
Sympatycy smok.wawelski Opublikowano 16 Maja 2009 Sympatycy Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Może też troszkę zjadę z tematu, ale ostatnio miałem kolejny przykład, że jedno?lad prowokuje. Tym razem pana. Sami oceńcie, co jest gorsze: nieuwaga niektórych Pań, czy zbyt wysoki poziom testosteronu niektórych Panów. Ulica Kasprowicza, ?wiatła przy siłowni K2. Stoj? 2 samochody - z lewej stara Almera, z prawej nap...la muza z Mondeo. Wjeżdżam pomiędzy oba samochody, staję pomiędzy nimi z przodu. W momencie mijania Mondka, dolatuje do mnie kawałek muzy, której słucha pan o wygl?dzie klasycznego drecha "...to ja to wszystko pierdole..." (to cytat z muzyki). Ruszam dynamicznie (bo parędziesi?t metrów dalej parkuj? auta na prawym pasie, a ja już jestem czujny po rzucie oka na pana w Mondeo. Okazuje się, że dobrze wyczuwam jego póĽniejsze zachowanie. Akurat zdarza się, że następne ?wiatła nie działaj? (te przy wyj?ciu z metra Stare Bielany). Zaczynam hamować zakładaj?c, że może jaki? pieszy, może jaki? samochód nie skuma, że nie ma ?wiateł - generalnie stosuję zasadę ograniczonego zaufania. W tym momencie pan w Mondeo wyprzedza mnie, jad?c jakie? 110km/h i zjeżdżaj?c na mój lewy pas. Skrzyżowanie przecina mu parę metrów przed nosem nieuważny Passat, cudem go?ć w niego nie wali - przy czym - nawet nie muska hamulca! Ba, mam wrażenie że dalej ci?nie gaz. Na wysoko?ci przej?cia leci dalej te swoje 110-120, a przez przej?cie miga mi młody człowiek, który (nie maj?c ?wiatła, bo te nie działaj?) przechodzi NIE PATRZˇC. W tym momencie zaczynam ostro hamować bo już widzę wypadek, trupa, rozwalone Mondeo i mnie wjeżdżaj?cego w to wszystko. Go?ć w Mondku jest twardy, nie dotyka hamulca, w ostatniej chwili lekko odbija i tylko dlatego nie kasuje przechodnia (która oczywi?cie nie patrzy). Powiew mijaj?cego auta szarpie mu spodnie, babcie stoj?ce na przej?ciu krzycz? "aaaa", pan Mondku karkołomnie wymija z prawej innego kierownika, który hamuje przed ?wiatłami, zajeżdżaj?c mu drogę, aby zaj?ć pole position... Odnośnik do komentarza
Gość noktrum Opublikowano 16 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 ...a potem R.I.P. no cóż tak już jest na naszych drogach. Odnośnik do komentarza
Gość Don Senior Malina Opublikowano 16 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 o fak.gruba akcja przy tym metrze na bielanach :/ Odnośnik do komentarza
Wookash Opublikowano 16 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Malina- jedyny motocyklista który wyłożył się przez Dobrego Wojaka Szwejka Odnośnik do komentarza
Gość auksencjusz Opublikowano 16 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Nagle "pani" w audi A6 postanowiła wyprzedzić mnie i zajechać mi drogę i szybko skręcić. No i bokiem uderzyła mnie lekko, ale i taki się przewróciłem. Nic się wielkiego nie stało tylko dla tego, że jechałem bardzo wolno z 5km/h. "Pani" nie widział nic złego w swoim zachowaniu i była niemiła. Przyjechała Policja i sprawa się wyklarowała. Dostała mandat, a ja z bólem prawego łokcia zakończyłem swoja jazdę Bardzo typowe zachowanie wielu kierowców 4oo. W dużej mierze wynika to z kozaczenia i buractwa na drodze, ale przypuszczam też, że w niektórych sytuacjach po prostu z bezmy?lno?ci. Często się zdarza - szczególnie, je?li jedziemy trochę wolniej - że osoba, jad?ca za nami wyprzedza nas tylko po to, aby za chwilę gwałtownie zahamować i skręcić w prawo. Nie chcę już tego komentować, bo bez dosadnego słownictwa się chyba nie da. Kiedy jeĽdziłem na rowerze, dosłownie codziennie miałem do czynienia z tego typu przypadkami. Dla większo?ci, rower albo skuter 50ccm to pojazd "nie poruszaj?cy się". Je?li chodzi o bardzo niebezpieczne manewry kobiet za kierownic?, to my?lę, że wynika to w dużej mierze z ich zmienno?ci !tut (np. przed chwil? skręcała w lewo, a nagle postanawia skręcić w prawo) i nagłych pomysłów na rozwi?zanie problemu. Ja również mam podobne do?wiadczenia z kobietami. Wydaje mi się, że zachowanie mężczyzn jest bardziej przewidywalne. !tut Kiedy? jaka? znana osoba (aktor albo jaki? sportowiec) tak opowiadała o swoim wypadku: Jechałem na motocyklu tras? W-Z i wyprzedzałem auta stoj?ce w korku, kiedy nagle, tuż przede mn? kto? otworzył drzwi od samochodu. Motocykl się przewrócił, ja razem z nim. Leżałem na asfalcie i jęczałem z bólu, kiedy podeszła do mnie kobieta, prowadz?ca tamten samochód i powiedziała: - Przepraszam bardzo Pana, bo ja jestem z Lublina... Wyja?nienie po prostu piękne i adekwatne do sytuacji. !tut Zgadzam się również ze wszystkimi, którzy twierdz?, że s? kobiety jeżdż?ce wspaniale, dlatego nie generalizujmy. Je?li chodzi o typow?, "wariack?" jazdę, to zdecydowanie przoduj? tu mężczyĽni. Do?wiadczenie pokazuje jednak, że większo?ć "dziwnych" sytuacji na drodze powoduj? kobiety. Odnośnik do komentarza
Sympatycy szorstki Opublikowano 16 Maja 2009 Autor Sympatycy Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Zajebi?cie ! ale "fristajl" Co prawda napisałem posta w sensie kłamliwego przekazu medialnego o NAS (motocyklistach), ale widzę, że rozwija się to w zupełnie innym kierunku . Chociaż przyznać muszę, że co? w tym jest (unikaj?c GENERALIZOWANIA;)). Podobnie jak Krzytro, miałem w "karierze" 4 przypadki ewidentnej próby zabicia mnie na 2oo, ale "tylko" 3 próby należały do Pań. "Debe?ciak" w volvo należał do męskiej czę?ci ludno?ci ... Przy okazji powiem, moja Osobista Małżonka, poruszaj?ca się katamaranem, nigdy nie lekceważy jedno?ladów i patrzy w lustreka, i zostawia miejsce...ciekawe dlaczego ? !piwko pzdr Odnośnik do komentarza
Sympatycy Arecki Opublikowano 16 Maja 2009 Sympatycy Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Temat zrobił się trochę szowinistyczny, mam nadzieję, że nie przeczyta tego żadna z pań np. z Parlamentarnej Grupy Kobiet czy co? w tym rodzaju bo zaraz oskarży nas o nierówne traktowanie i sianie nienawi?ci . Każdy pewnie znajdzie sporo przykładów na dziwne lub niebezpieczne zachowania pań na drodze, ale unikał bym generalizowania. Tak jak nie każdy policjant bierze łapówki, nie każdy bogaty jest złodziejem, nie każdy dziennikarz szuka tylko sensacji tak nie każda kobieta jest tragicznym kierowc? poluj?cym na motocyklistów. Wielkie kampanie społeczne maj?ce na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach powinny być adesowane nie tylko do motocyklistów i ich szufladkować jako nieobliczalnych i niebezpiecznych samobójców . Powinny też być adresowane do tych kierowców 4oo, którzy o jeĽdzie motocyklem nie maj? pojęcia i powinny im u?wiadamiać czym mog? się zakończyć niektóre manewry wykonywane w s?siedztwie motocykla takie jak np. nagłe zmuszenie do zmiany toru jazdy kierowcy na 2oo przy mokrej nawierzchni czy wiele innych sytuacji. Jeżeli chodzi o przypadek opisywany na pocz?tku tematu, to dobrze by było poczekać na wyja?nienie sytuacji jaka miała miejsce, a gdyby okazało się, że przyczyn? było nieprawidłowe zachowanie kierowcy samochodu to kara powinna być dostatecznie surowa żeby wystarczyła na długo . Dobrze też by było gdyby media takie wła?nie przypadki pokazywały jako przykłady niewła?ciwego zachowania na drodze i piętnowały równie mocno jak jeżdż?cych motocyklami z ogromnymi prędko?ciami czy wyj?tkowo niebezpiecznie. Odnośnik do komentarza
Sympatycy szorstki Opublikowano 16 Maja 2009 Autor Sympatycy Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 a gdyby okazało się, że przyczyn? było nieprawidłowe zachowanie kierowcy samochodu to kara powinna być dostatecznie surowa żeby wystarczyła na długo . Dobrze też by było gdyby media takie wła?nie przypadki pokazywały jako przykłady niewła?ciwego zachowania na drodze i piętnowały równie mocno jak jeżdż?cych motocyklami z ogromnymi prędko?ciami czy wyj?tkowo niebezpiecznie. |więte słowa, tylko, "PRZEKAZ" "mendialny" już poszedł do ludno?ci. Kogo z ludzi "niezwi?zanych", teraz TO (jak było faktycznie) obchodzi ??? jestem pewien Arecki, że sprostowania nie będzie. Liczy się "njus" i kaska... takie to s? "mendia"... w większo?ci... "rzetelno?ć" teraz jest. trza przyci?gn?ć uwagę jako? Mamy konkretny przykład. pzdr Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się