Kamil78 Opublikowano 15 Maja 2009 Opublikowano 15 Maja 2009 parafrazuj? pewn? reklamę: Albo samochód, albo nic?? przypominam jeszcze raz: nie planuję zakupu auta- decyzja została podjęta na podstawie mojego do?wiadczenia, znakomicie radzimy sobie bez samochodu[...] Hey Stoney, jeżeli doskonale radzicie sobie bez auta, poradzicie sobie również bez 200. W takiej sytuacji najpierw odpowiedzialbym sobie na pytanie: czy czerpię przyjemno?ć z jazdy skuterem? Jeżeli frajda niezależno?ci czy jazdy z plecaczkiem jest dla ciebie warta te kilka $$ rocznie nie zastanwiaj się i kupuj maxi (min 250cm jeżeli chcecie jeĽdzić te 200 km do rodziców). Jeżeli to ma być tylko alternatywa dla auta, którego i tak nie kupisz - odpowiedĽ jest raczej prosta - pozostań przy komunikacji miejskiej i taksówkach. Wierzę, że zdrowy rozs?dek przegra z małym chłopcem, który jest w każdym z nas i postawisz na maxi pozdro Kamil78
Sympatycy smok.wawelski Opublikowano 15 Maja 2009 Sympatycy Opublikowano 15 Maja 2009 Je?li chodzi tylko o koszty, to najlepszym rozwi?zaniem jest rower elektryczny (albo rower z dodatkowym wyposażeniem w postaci elektro silnika i akumulatora). Zasięg: 80km (a można i więcej), cena za 1km - 1-2 gr, prędko?ć maksymalna ok. 50km/h. Oczywi?cie odpada jeżdżenie na trasie z plecaczkiem Dla mnie skuter ma tylko jedn? wadę: poruszanie się nim w zimie, przy b. niskiej temperaturze lub przy dużych opadach ?niegu (w mie?cie także przy b. dużym deszczu). Reszta to plusy - w zimie nie mogę się doczekać, kiedy będę jeĽdził bez korków...
Pollacco Opublikowano 15 Maja 2009 Opublikowano 15 Maja 2009 Hej, Stoney, wg.mnie najlepsza sprawa ktora teraz mozesz zrobic to wziac swoja zone na skuter (jakis pozyczony - testowy) i wcisnac sie w warszawskie korki. Roznie niewiasty reaguja na 2oo, od milosci do nienawisci, a jak sie okaze ze Twoja zona sie boi jednosladu to wszystkie tabelki wezma w leb.... pozdr.pollacco
st1545 Opublikowano 15 Maja 2009 Opublikowano 15 Maja 2009 nie planuję zakupu auta- decyzja została podjęta na podstawie mojego do?wiadczenia, znakomicie radzimy sobie bez samochodu, sytuacje które wymagaj? użycia samochodu znajduj? rozwi?zanie Ja_jako_negocjuj?cy_z_żon?_oraz_chudym_portfelem spytałbym Cię tak: czy żona też nie planuje samochodu i też uważa, że sobie optymalnie radzicie bez niego? Je?li nie chodzi o znacz?ce skrócenie dojazdów do pracy albo o możliwo?ć częstego przewożenia większej ilo?ci osób lub bagażu, to zakup indywidualnego ?rodka transportu nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozs?dkiem albo "czystym rachunkiem kosztów". Nie ma znaczenia, czy to będzie auto czy skuter. Kilometr autem (z LPG) kosztuje +/- tyle co skuterem. pozdrawiam, tomek
marcewka Opublikowano 15 Maja 2009 Opublikowano 15 Maja 2009 Artix, wszystko ma swoje zastosowanie. W niektórych samochód jest niezast?piony. Samochodem jeżdżę wtedy, gdy muszę, skuterem od lutego do grudnia (>+2 st C) wła?ciwie codziennie - ale mimo to, jeżeli musiałbym wybierać 1 z dwojga - byłby to samochód. Bo min 1 w tygodniu przydarza się jedna z wymienionych wcze?niej okoliczno?ci, przy których bez auta byłbym głęboko ..... A ekonomika skutera - wygl?da wspaniale, dopóki naprawdę nie zaczniesz używać skutera jako ?rodka lokomocji a nie weekendowej zabaweczki. Wła?nie dlatego to bardzo wdzięczny argument przy dyspucie z połówk?... "a za to, co oszczędzimy na skuterze kupię Ci futerko":) Stoney... może od tego należałoby zacz?ć przekonywanie...?
Administrator Artix Opublikowano 15 Maja 2009 Administrator Opublikowano 15 Maja 2009 Nigdy nie napisalem ze skutery sa ekonomiczne, SW absolutnie nie jest, C1 juz jest. Skutera uzywam codziennie, w weekendy malo bo obawiam sie niedzielnych motocyklistow. Ciezko mi jednak zarzucic ze malo jezdze. Gdybym mial wybierac auto/moto oczywiscie ze wybiore moto. Naprawde nie wiem do czego moze byc potrzebne auto raz w tygodniu. Zakupy ? robie je skuterem, lodowke i pralke nie woze nawet osobowka bo za 20 zyli mi przywioza do domu, albo nawet gratis, zreszta nie kupuje AGD co tydzien. Wozenie tesciow ? hmm nie musze bo sa daleko, ale jak by byli blisko to taxi zalatwi sprawe. Na imprezy tez jezdze taryfa bo czlowiek nie wielblad. Wozenie dzieci, no coz z noworodkiem bedzie problem ale od tego jest taxi, a starsze wsadze na skuter. Dalej nie widze do czego niezbedne jest auto uzywane raz na tydzien, mieszkajac w miescie. Dalej twierdze ze nawet w najwieksza ulewe nie widze problemow z jazda. Ot deszcz i tyle, bywa. Napisales ze wyzej podajesz argumenty, ja ich nie widze. Bo ulewa, tesciowa etc to nie sa argumenty. To lenistwo.
mak Opublikowano 15 Maja 2009 Opublikowano 15 Maja 2009 (...) Roznie niewiasty reaguja na 2oo, od milosci do nienawisci, a jak sie okaze ze Twoja zona sie boi jednosladu to wszystkie tabelki wezma w leb.... Pollacco ma 100% racji. Zapro? swoj? lepsz? połówkę na przejażdżkę i zobacz jak zareaguje. Tabelki zostaw sobie ewentualnie na potem . Na pocieszenie mogę Cię zapewnić, że do?ć często zdarzaj? się "lepsze połówki" bardzo pozytywnie reagujace na jazdę jedno?ladem - np. moja Gosia uwielbia, choć przy zakupie skutera (wtedy na pocz?tek 50cc) była BARDZO sceptycznie nastawiona (delikatnie mówi?c). Na pewno paru kolegów z forum potwierdzi to pozytywne zjawisko
Gość brachu Opublikowano 15 Maja 2009 Opublikowano 15 Maja 2009 Jak tak czytam Twojego posta nasuwa mi się tylko jedna rada - kup sobie małe, ekonomiczne autko o niewielkiej pojemno?ci, tanie w serwisie. Możesz je zagazować w przypadku silnika benzynowego. Jedno?lad jako jedyny uniwersalny pojazd możesz sobie odpu?cić. Przede wszystkim dlatego, że w nie w każdych warunkach możesz nim podróżować, gdzie te sprzyjaj?ce dni to jakie? 25% w roku. Innych za i przeciw nie będę podawał, bo maj? niewielki sens w stosunku do tego jednego, który podałem (wg. mnie)...
marcewka Opublikowano 15 Maja 2009 Opublikowano 15 Maja 2009 Artix, wsadzisz 3-4 latka na skuter o 7:30 rano (3 stC) w mżawkę? Np w marcu albo pod koniec paĽdziernika? Gratuluję. Zwłaszcza, że i bez tego 1 rok w przedszkolu to nieustanne przeziębienia itd. A mimo, że w mie?cie, do przedszkola jest np 10km. A wyjazd z przeziębionym maluchem do lekarza? Zawieziesz kobitkę w ci?ży skuterem do lekarza? Taksówk?? 2x w tygodniu bo akurat taka jest potrzeba? To? majętny człowiek. Też gratuluję. A jechałe? kiedy? skuterem cał? rodzin?? !OK)) JeĽdzisz jesieni? skuterem przeziębiony? No to masz zatoki ze stali:) Zazdroszczę. Problem z jazd? w deszczu jest taki, że obiektywne zalety skutera (w stosunku do samochodu) spadaj? do zera (nie licz?c własnej frajdy). Spada drastycznie również bezpieczeństwo - jak własne to ok, mój wybór ale bezp. pasażera również! Z własnych i cudzych do?wiadczeń - przy dużych przebiegach w mie?cie nie jest kwesti? "czy" ale "kiedy i jak" będzie szlif/dzwon/przygoda. Nie popadasz aby w skrajno?ć nazywaj?c lenistwem wybór optymalnego dla danego celu i warunków ?rodka transportu? Do?ć przejechałem by wiedzieć, że skuterem wiele DA SIĘ. Nawet przewieĽć niewielk? pralkę. Tylko, czy o to w tym chodzi, by tego dowodzić bez względu na wszystko? Co do ekonomiki - pisałem raczej pod adresem stoneya ale mimo wszystkich zalet C1 raczej pewne jest, że wcze?niej (przebiegiem) zakończy swój techniczny żywot niż smart, prawda? Proponuję, by resztę dyskusji przełożyć na inny czas i miejsce;)
Administrator Artix Opublikowano 15 Maja 2009 Administrator Opublikowano 15 Maja 2009 Sek w tym ze sie wlasnie nie przeziebiam kiedy jezdze, tylko kiedy przestaje jezdzic, skuterem jezdze z cala rodzina, no prawie cala bo C1 zostaje wtedy w garazu Grosik Taxi i max 20 zl w jedna strone, nie zabija mnie ta cena jesli juz musze jechac taryfa. Z jednym sie zgodze 3-4 letniego malucha nie wsadze na skuter nawet w czasie upalu, bo tego zabrania prawo i zdrowy rozsadek. Caly czas podkreslam z punktu widzenia ekonomicznego Smart przebija kazdy skuter. Choc ja nawet jadac w czasie ulewy na 2 kolach mam frajde z jazdy. !OK
Sympatycy szorstki Opublikowano 15 Maja 2009 Sympatycy Opublikowano 15 Maja 2009 W tej sytuacji podpisałbym się pod tym co napisał Brachu. Fajnie mieć skuter, ale nie w każdej porze naszego roku da się go wykorzystać. Nie jest to alternatywa dla innych pojazdów na cały rok, w naszej rzeczywisto?ci klimatycznej - tak mówi rozs?dek. !OK Artur, bez tej frajdy, to by mi się też nie chciało czasem w roku 8 miesięcy jeĽdzić pzdr
Pollacca Opublikowano 16 Maja 2009 Opublikowano 16 Maja 2009 Stoney, nikt Ci na te pytania nie odpowie sensownie bo to zalezy od Twojego stylu zycia, czy np. jak wracasz z tyrki to raczej zostajesz w chacie czy wychodzisz/wychodzicie i jak czesto i jak ubrani, czy planujecie dzieciatko itd, itp. Dla mnie skuter jest idealnym srodkiem transportu a przy tym niesamowita frajda. Ale nie wyobrazam sobie zycia bez samochodu, szczegolnie majac rodzine i szczegolnie ze samochod prowadzimy oboje a skuter tylko ja. wg.mnie powinienes sobie kupic tanie, oszczedne auto a jak fundusze pozwola w przyszlosci skuter o sredniej pojemnosci. (to sie sprawdzi przy pierwszej wycieczce do castoramy jak bedziesz chcial zrobic np. polke i kupisz sobie sosnowa deseczke 30cmx150cm i trzy uchwyty do sciany:) (zaraz Artix wypali z chinskimi zdjeciami:) pozdr.pollacco
Klubowicze krzytro Opublikowano 16 Maja 2009 Klubowicze Opublikowano 16 Maja 2009 Tak sobie czytam ten temacik,i zastanawiam się o czym wy tu piszecie?Przecież skuter to nie jest alternatywa dla czegokolwiek.Skuter to skuter a samochód to samochód.Samochód należało by mieć w każdej rodzinie,bo się czasami przydaje.Skuter można mieć,bo to jest hobby lub sposób na życie.skutery trzeba po prostu kochać(może troszkę przesadziłem).Jak bym się pytał żony czy mogę kupić skuter ,to bym go nigdy nie kupił.U mnie w domu jazda skuterem jest na zapisy.Mam troje dzieci i wszystkie chc? ze mn? jeżdzić,BO TO UWIELBIAJˇ!To wszystko co miałem do powiedzenia w tym temacie.Aha jeszcze jedno ,dla mnie skuter to może palić 10 litrów na 100km,i tak będę nim jeżdził ,BO TO KOCHAM! !OK
phil Opublikowano 16 Maja 2009 Opublikowano 16 Maja 2009 Czytam i uwierzyć nie mogę. Rozumiem różne style życia i przyzwyczajenia... Zasadniczo twoje obliczenia tycz? się jednego założonego przypadku. Jeżeli przykładowo masz auto w gazie to spalanie zdecydowanie wyjdzie na korzy?ć samochodu. To samo tyczy się kosztów eksploatacji. Do skutera nie kupisz czę?ci zastępczych a w 90% korzystasz z nich w samochodzie. Można by się było rozpisywać jeszcze długo i długo ... Skuter traktuję trochę jako lifestyle, trochę jako alternatywę na zakorkowan? warszawę, trochę jako naturaln? dawkę wiatru we włosach !OK Patrz?c na ostatnie dwa miesi?ce to jeżdżenia było dosyć sporo ale powiedz mi co zrobisz gdy sytuacja ma się następuj?co : jadę do pracy na skuterze... pod kurtk? krawat spodnie w kant. Nagle zaczyna walić deszcz nie powiem grad. Sytuacja dosłownie z zeszłego tygodnia. Ponieważ sam ustalam sobie czas pracy, mogłem pozwolić sobie na małe spóĽnienie i spędziłem 30min na stacji gdzie grany był hot-dog i kawa... Co do auta to nie będę się wypowiadał bo silniki i 4oo kręc? mnie równie bardzo. Sam jeżdżę w rajdach samochodowych a codziennego życia z dzieckiem i żon? nie wyobrażam sobie bez samochodu... To byłby chyba jaki? koszmar
Gość noktrum Opublikowano 16 Maja 2009 Opublikowano 16 Maja 2009 Najlepiej mieć i skuter i autko. Jedno w ciepłe i suche dni, drugie w chłodne i mokre. Za komuny ci, których nie było stać na autko jeĽdzili cały sezon na motorach. Teraz to trochę chore. Niestety szkłem d*** nie da się wyskrobać Do takich dodatkowych kosztów jazdy skuterem w zimne dni trzeba koniecznie doliczyć lekarza i lekarstwa! Pozdrawiam
Sympatycy Arecki Opublikowano 16 Maja 2009 Sympatycy Opublikowano 16 Maja 2009 Nie będę oryginalny, ale też uważam, że skuter nie jest alternatywa dla samochodu. Całe zagadnienie czy skuter jest alternatyw? dla samochodu uważam za lekko wydumane, a każdy przedstawia własny punkt widzenia oparty na własnych do?wiadczeniach. W pewnych sytuacjach jest a w innych nigdy nie będzię alternatyw?. Stoney, z tego co napisałe? temat masz przemy?lany i analizowany pod wieloma względami, akurat w Twoim przypadku skuter może być jedynym idywidualnym ?rodkiem lokomocji ale nie można powiedzieć, że zast?pi samochód. Dla mnie w swoim czasie, skuter stał się najlepszym sposobem na przemieszczanie się do i z pracy a jego zakup był poprzedzony analiz? zysków i strat jakie wtedy byłem w stanie przwidzieć. W tym konkretnym przypadku można powiedzieć, że zast?pił on samochód. To, że z czasem zacz?ł zastępować samochód coraz czę?ciej nie oznacza, że rezygnuję z samochodu bo ci?gle jest wiele sytuacji w których 4oo s? dużo bardziej praktyczne i bezpieczne. Ps. chciałbym zobaczyć Artixa jak Silverem lub C1-k?, zamiast Niv? pomyka po lesie albo przejeżdża przez półmetrowe błoto .
Gość tomwwa Opublikowano 17 Maja 2009 Opublikowano 17 Maja 2009 nie mogę się z Tob? zgodzićmogę porównać rower i samochód- różnice w danych warunkach będ? pewnie kolosalne, raz na korzy?ć auta, raz na korzy?ć roweru- w zależno?ci od potrzeb samochód i skuter maj? takie same przeznaczenie- przemieszczanie się, pytanie czego oczekujemy, ile jeste?my w stanie zapłacić i na jakie ustępstwa jeste?my w stanie pój?ć rower też służy do przemieszczania się, ale jego zasięg i prędko?ć poruszania się jest znacz?co różna od samochodu jeżeli kto? lubi ziemniaki, to nie do?ć że je to co lubi to jeszcze będzie oszczędzał; przecież nie jemy samych schabowych bo s? lepsze od ziemniaków sprawa jest natury ekonomicznej- wybór dóbr maj?c ograniczone ?rodki mogę całe ?rodki przeznaczyć na auto, wykorzystuj?c jego możliwo?ci w 30% albo kupić skuter wykorzystuj?c jego możliwo?ci w 90% a przy pomocy pozostałych ?rodków sfinansować braki wynikaj?ce z cech skutera wybór chcę poprzeć do?wiadczeniem innych osób- warto się uczyć na błędach... ale innych Czytajac wypowiedzi stoneya, dochodze do wniosku, ze to czysto akademicki problem podrzucony przez niego a sam stoney pławi sie w analizach i dyskusji któr? wywołał) Tabelki rubryczki, rachunki.... masakra. Jak czytam te wypowiedzi to my?lami cofam sie w czasie o 25 lat do akademika i dyskusji przy piwku, ktore byly fajne jako sposob na zabicie czasu ale kompletnie do niczego nie prowadzily. Kup sobie chłopie skuter, choćby uzywkę 125 za 3-4tys i sprawdĽ. Jak nie bedzie OK to sprzedaz skuter za rok, stracisz na tym 1000PLN i to bedzie realny koszt eksperymentu. Teoretycznie tego problemu nie rozwalisz i za sto lat.
Gość auksencjusz Opublikowano 17 Maja 2009 Opublikowano 17 Maja 2009 Stoney, wszystko zależy od Ciebie. Je?li chodzi o koszty, to niestety nie ma co liczyć na tanio?ć skutera. Je?li chciałby? mieć co?, czym można się sprawnie poruszać w cieplejsze dni, to skuter jest w sam raz. Prawda jest jednak taka, że trzeba lubić jazdę na jedno?ladzie, żeby wytrzymać niewygodę (deszcz, zimno), jaka się z tym wi?że. No i dochodzi jeszcze aspekt bezpieczeństwa. Jedno?lady niestety nie należ? do najbezpieczniejszych, szczególnie w starciu z innym, większym pojazdem. Moja odpowiedĽ brzmi - je?li CHCESZ jeĽdzić na skuterze, to go kup. Je?li masz w?tpliwo?ci - poczekaj, aż przejd?. Na pewno jazda na skuterze jest przyjemniejsza, niż w autobusie (zakładaj?c, że nie jest bardzo zimno).
GrzechoCnik Opublikowano 17 Maja 2009 Opublikowano 17 Maja 2009 ...Czekam na Wasze opinie. Może jest w?ród nas osoba, która używa skutera jako alternatywy dla auta?? ... Skuter jest dla mnie alternatyw? od tego roku. Ale jak wielu poprzedników to okre?liło, jest to alternatywa czę?ciowa. Oczywi?cie do pracy jeżdżę skutem po Wa-wie i wreszcie nie wkurzam się w korkach - w rozliczeniu zdrowie psychiczne do przodu. Nawet ostatnio do rodziny pod Lublinem jeżdżę skutem - co tydzień 400km przy różnicy spalania między 8l a 3.5l na 100km - kasa w kieszeni w dobie kryzysu no i straszna frajda. Ale niestety 5-cio osobowa rodzina + pies nie pojedzie skuterem nad morze na wczasy, ani w odwiedziny do rodziny czy znajomych. Złożyło się też tak, że ani żona ani dzieci nie chc? wsiadać na jedno?lada - bo w/g nich jest niebezpieczny. A je?li chodzi o koszty, to s? przecież tańsze samochody i w spalaniu i eksploatacji. Tak dla przykładu to kupuj?c w tym roku skuter musiałem uważać, żeby nie kupić droższego niż kosztował cienkicienki mojej córki - bo by mi ona dała popalić. Tak więc jak w tym kawale "alternatyw? s? kaczki".
Sympatycy szorstki Opublikowano 17 Maja 2009 Sympatycy Opublikowano 17 Maja 2009 Naprawde nie wiem do czego moze byc potrzebne auto raz w tygodniu. Artur, nie wiem jak Gosia, ale moja małżonka nie wyobraża sobie życia bez auta. JeĽdzi codziennie do pracy, po zakupy, do te?ciów, dzieciaka ze szkoły odbiera. A 2 razy w roku Ja wiozę wszystkich do Chorwacji latem, a do Słowacji zim?. Ot i tyle, po co potrzebne auto. Aaaa, zim?, jak się nie da !scooter jeżdżę komunikacj? miejsk?. Dla mnie OSOBI|CIE, skuter jest alternatyw?. Ale dla małżonki już nie. Stoney, podpytaj może małżonke . pzdr
Administrator Artix Opublikowano 17 Maja 2009 Administrator Opublikowano 17 Maja 2009 Szorski a to inna sprawa, Gosia nie bedzie jezdzic sama skuterem, musi miec auto. Byly proby i zakonczyly sie niepowodzeniem, zatem w jej przypadku skuter jest beznadziejnym pomyslem. Owszem lubi ze mna jezdzic ale jako plecaczek. W tym przypadku musi byc auto. Arecki, no niestety nie da sie, ale od tego jest kolejna zabawka zeby wlasnie utaplac sie w blocie. Znowu auto. Ja niestety jestem beznadziejnym przypadkiem, bo mimo ze odradzam zakup auta na korzysc skutera to sam takowe posiadam, wiec latwiej mi teoretyzowac co jest lepsze mimo ze na codzien ganiam tylko skuterem to w domu musi byc tez auto chocby dla Gosi. Generalnie moja zona jak ja informuje ze kupuje nowe moto kwituje to zdaniem "jak musisz to kup" i tyle w temacie !scooter bo musze
Sympatycy szorstki Opublikowano 17 Maja 2009 Sympatycy Opublikowano 17 Maja 2009 Generalnie moja zona jak ja informuje ze kupuje nowe moto kwituje to zdaniem "jak musisz to kup" i tyle w temacie bo musze Masz żonę - MARZENIE !scooter Nie, żebym cokolwiek swojej wyrzucał (czyta czasem, dlatego piszę...) !tut Ciekawe co na to Stoney ? pzdr
bemol77 Opublikowano 17 Maja 2009 Opublikowano 17 Maja 2009 Ja też kupiłem skuter jako alternatywa w dojazdach do pracy. 4oo jadę 1,15godz 2oo ok 35min. Tak jest od 2 miesięcy. Moje zdanie się jednak już zmieniło gdyż już w deszczowe dni nie jade do pracy 4oo tylko moim ukochanym !scooter i już tak zostanie aż do zimy. I jak najbardziej polecam kupno ! Najwyżej jak Ci się nie spodoba to sprzedasz
Truszek Opublikowano 17 Maja 2009 Opublikowano 17 Maja 2009 No cóż, w moim przypadku zakup skuta był wynikiem zniecierpliwienia wywołanego stratami czasu na dojazdy i powroty z pracy. Prost? 15 km trasę z Rembertowa na Mokotów pokonywałem o 7 rano w czasie 30-45 minut, o 8-9 rano już 60-80 minut. Powrót t? sam? drog? o 15-16 kosztował 45-60 minut, o 16-18 już 90 do 120 minut. Skutem t? sam? trasę pokonywałem niezależnie od pory dnia i pogody w max 30 minut. Te wła?nie straty czasu przelały czarę goryczy i zadecydowały i przesiadce na Burga, co zaowocowało w krytycznych godzinach szczytu 2-godzinnym zyskiem czasu na potrzeby własne. Potem to już poleciało z górki i skuter szybko zast?pił samochód do jazdy po Wa-wie do końca sezonu, a nawet i na chwilę dłużej. Czy skuter jest alternatyw? dla samochodu? Trudno powiedzieć, bo obecnie używam i jednego i drugiego zamiennie. Najlepiej będzie chyba powiedzieć że jest doskonałym uzupełnieniem samochodu i alternatyw? na warszawskie korki, skoro skuterem od 03.07.2008 (zakup) do 24.11.2008 (przesiadka do samochodu) nakręciłem 7500 km, a w tym sezonie już prawie 2000 km. Pozdro Truszek
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się