Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dragon
Opublikowano
Dragon, Szorstki: Osoba jad?ca bez kasku powoduje następuj?ce zagrożenia:

- wpadnie mu mucha do oka i zachowa się nieprzewidywalnie

- jako podatnik nie chcę płacić mu chorobowego jak dostanie zapalenia ucha

- jw - w wypadku wypadku zamiast siniaków i otarć, na mur beton - ciężkie uszkodzenie ciała

To samo jest powodem, dlaczego cywilizowane kraje zaczynaj? mocniej walczyć z paleniem (koszty leczenia, renty itp), po to masz pasy w aucie i po to istnieje np. sanepid itp itd.

To, że nie ma przepisu na chodzenie w zimie w zimowych ubraniach wynika pewnie z tego, że po pierwszym razie nikt cie nie musi do tego namawiać. Id?c tropem "wolno?ci" skasujmy przepisy drogowe i ?wiatła...

Moim zdaniem tekst Mikkego to kolejna jego mutacja walki z urzędasami i regulacjami prawnymi. Niestety, nie s?dzę, żeby zdawanie się na "zdrowy rozs?dek" w dużej populacji likwiduj?c wszelkie nakazy miało sens - każdy z nas ma ten "zdrowy rozs?dek" gdzie indziej i tyle.

PS. Panowie, wycieczki po ksywach sobie darujmy, szczegolnie ze kolega Bobas chyba nie mówił zbyt poważnie i przeprosił...

Z niedowierzaniem przeczytałem co napisałe?... Normalnie, aż się chce zakl?ć...

Mucha może wpa?ć do oka również kieruj?cemu samochodem który ma otworzone

okno - PRAWDA????? Trzeba nakazać jazdę w goglach...

Jazda z otwartym oknem może również doprowadzić do "dotknięcia" Ciebie jako podatnika... Przecież kierowca 4oo też może zostać przewiany... To co, "nakazujemy" jazdę z zamknietymi oknami???

Należy nakazać wyposażyć wszystkie samochody w poduszki powietrzne i pasy z napinaczami aby każdy miał równe szanse... aby były tylko siniaki i otarcia a nie poważne urazy...

No i sama jazda motocyklem powoduje możliwo?ć zachorowania na np. stawy... Może doj?c do poważnych zwyrodnień... Może w takim razie zakazać jazdy motocyklm ab? nie musiał jako podatnik płacić na leczenie schorowanych motocyklistów...??????????

Samo założenie kasku nie gwarantuje również, że nie wpadnie do oka jaka? mucha... S? kaski które nie osłaniaj? twarzy... ale o tym przecież wiesz... Więc po co taka jałowizna???? Przeciwko muchom można założyć okulary p/s, gogle itd... Prawda?????

Na jednym z |RM miałem okazję pomagać burgmaniakowi, któremu wleciała osa pod kask... Przeczytaj to jeszcze raz... Wpadła mu osa pod kask... Wiesz w jakim on był szoku?? Nie był sam w stanie zdj?ć kasku z głowy... dopiero gdy podniosłem głos i powiedziałem "mu", że już mu pomagam dopiero wtedy się uspokoił...

W 2002 roku miałem bardzo poważny wypadek samochodowy... Jechałem bez zapiętych pasów... I lekarze i policja zgodnie o?wiadczyli, że gdybym miał zapięte pasy nie przeżył bym tego wypadku... ku rado?ci jednym i smutku drugim... :)

Namów takich jak ja aby zapinali pasy...

Piszesz, że wiemy jak się ubierać w zimie... Sk?d w takim razie tyle zachorowań na grypę, anginę itd...???? Gdyby były jasne przepisy, że przy -10*C mamy mieć jeden sweter + kurtkę cienk? puchow? a przy -20*C mamy już mieć dwa swetry i kurtę puchow? cienk? wraz z nakładk? przeciw wietrzn? to kto wie... Może jako podatnik nie musiał by? ponosić "kosztów" leczenia tych "nierozważnych"...

Nie kasujmy przepisów... nie o to chodzi... chodzi o zdrowy rozs?dek... Popatrz na słoneczn? Italię... zobacz jak jest np. w USA... A przecież oficjalnie wiadomo, że my europejczycy jeste?my inteligentniejsi od np. amerykanów...

No i na koniec...

Kto jest większym zagrożeniem:

Kieruj?cy motocyklem waż?cym 300 kg, któremu wpadła mucha do oka czy kieruj?cy samochodem ważacym 1500 kg któremu również wpadła mucha do oka albo spadł żar z papierosa na siedzenie w samochodzie kupionym trzy tygodnie temu????? Wiem... zabronić palić... bo płuca, podatki itd...

Jak to piszę to przypomniał mi się film ze Swarzenegerem... taki, w którym zamiast papieru toaletowego korzystali z trzech muszelek... ;)

Dla mnie smoku powiało trochę populizmem...

Rozumiem, że mamy odmienne zdania w tym temacie ale... dla mnie LIPA!!!

Opublikowano

Wszystko można ubrać w normę :huh: , a tu mały cytacik:

Kiedy otwieraj? się drzwi i wchodzi Kucharz, wszyscy stoimy na baczno?ć koło stołów. Nikt też nie mówi. Nie zdarzyło się nigdy, aby kto? mówił na widok chleba leż?cego w równych stosikach na tacy. Jest to niepisana umowa i dlatego dziwnie byłoby j? złamać. A jednak panuje umiarkowana cisza, o ile pomin?ć bzykanie co większych much. Więc wszyscy stoimy na baczno?ć, podczas gdy kucharz stoi nieco rozkraczony trzymaj?c tę tacę ze spiętrzonymi kromkami chleba. Tym razem ma dobry humor. Da się to zaobserwować po sposobie patrzenia na nas. Kiedy kucharz jest zły, a zdarza mu się to nader często, nie dostrzega nas w ogóle. Nie istniejemy dla niego, czego nie można powiedzieć jednak o ?cianach (wyższe partie), którym przygl?da się w takich wypadkach z największym zainteresowaniem.

Taca do chleba podzielona jest na cztery czę?ci. Odpowiada to czterem stołom, które znajduj? się na sali. Każdy stół i czę?ć tacy posiadaj? swój numer. Wychodz?c z założenia, że przy stole mie?ci się szesna?cie osób i że na jedn? osobę w porze obiadowej przypadaj? po dwie kromki, łatwo dochodzi się do wniosku, iż na jednej czę?ci tacy leż? trzydzie?ci dwie kromki, a ponieważ taca podzielona jest na cztery czę?ci, ogólna liczba kromek znajduj?cych się na tacy wynosi sto dwadzie?cia osiem. Do tego dochodz? jeszcze cztery kromki przypadaj?ce po jednej na każdego ze Starszych, którzy zajmuj? frontowe miejsca przy stołach. Te cztery kromki na tacy jednak nie leż?. Kucharz przynosi je dopiero wówczas, gdy obiad ma się już ku końcowi.

Procedura rozdawania posiłków przebiega następuj?co. Każdy z nas okre?lony jest dwoma znakami. Pierwszy z nich pochodzi od stołu, do którego jest się przydzielonym, a drugi stanowi zgłoskę alfabetyczn?, przy czym każdy Starszy Stołu nosi A, za? siedz?cy po jego prawej stronie B i dalej C, D... Ponieważ przy każdym stole siedzi szesna?cie osób, delikwenci siedz?cy po lewej stronie Starszych nosz? dĽwięczn? samogłoskę O. Kucharz, chc?c wręczyć danemu osobnikowi porcje, wykrzykuje cyfrę stołu i odpowiadaj?c? zgłoskę alfabetu. Wydawanie posiłków odbywa się zatem kolejno według stołów i alfabetu, każdy więc może zawczasu się przygotować. Dzięki temu rozdawanie posiłków obiednich przebiega szybko i sprawnie.

Kiedy Kucharz, przykładowo, wywołuje 3K, osobnik ten odpowiada "jestem", po czym, zaznaczaj?c tempo, zbliża się na odległo?ć wyci?gniętej ręki do Kucharza, który stoi rozkraczony pod bocznymi drzwiami. W chwili otrzymania posiłku 3K wypowiada słowa "serdecznie dziękuję", następnie wykonuje w tył zwrot i nadal, zaznaczaj?c tempo, powraca na swoje miejsce, gdzie przyjmuje postawę zasadnicz?. W tym czasie przygotowuje się 3L. Już w chwili wywołania s?siada - w tym wypadku 3K - przyjmuje on postawę zasadnicz?: "pręży się jak struna". Wszyscy w tym czasie stoj? również na baczno?ć, ale nieco luĽniej, aby "baczno?ć" przygotowuj?cego się widoczne było w całej pełni. Kiedy 3K powraca na swoje miejsce, 3L unosi się już nieco na palcach i w tej pozycji oczekuje wywołania, na które odpowiada "jestem". Następnie zespół czynno?ci powtarza się. Zaznaczyć wypada, że po powrocie na miejsce 3K natychmiast przyjmuje pozycję "wyprężony jak struna". W ten sposób podczas wywoływania osobnika 3L, 3K oraz 3M przyjmuj? pozycję "wyprężony jak struna", w której trwaj? do powrotu s?siada. Innymi słowy pozycja ta dotyczy zawsze s?siadów wywołanego. Kiedy Kucharz jest zły, a zdarza mu się to nader często, hasła rzucane s? niedbale i niewyraĽnie. Jednak dzięki zwyczajowi wywoływania nas kolejno nigdy nie dochodzi do jakiego? poważniejszego incydentu.

Podczas wydawania posiłków obowi?zuje nas postawa zasadnicza do chwili, kiedy ostatni, 40, powróci na swoje miejsce. Natychmiast po tym, na komendę "do krzeseł" - rzucon? również przez Kucharza - należy wykonać zwrot "frontem do krzeseł". Starszych komenda ta nie obowi?zuje, gdyż w czasie wydawania posiłków stoj? już w pozycji "frontem do krzeseł". W tym czasie przyjmuj? jedynie pozycję "wyprężony jak struna", aby zaznaczyć, że komenda do nich dotarła.

Na komendę "siad" wszyscy energicznie siadaj?, przy czym każdy zwraca pilnie uwagę na to, aby czynno?ć ta wypadła jednocze?nie.

Kiedy Kucharz jest zły, a zdarza mu się to nader często, komendę "siad" wykonuje się wielokrotnie do momentu, w którym trzask towarzysz?cy siadaniu podobny jest do salwy. Od tej chwili wolno konsumować i rozmawiać, ale "stosunkowo cicho", a ponieważ kryteria terminu "stosunkowo cicho" uzależnione s? wył?cznie od humoru kucharza, rozmów podczas posiłków nie ma. Słychać jedynie mlaskanie - nie licz?c oczywi?cie bzykania co większych much - i w takich momentach twarz kucharza rozpogadza się nieco, a on sam przechadza się między stołami, mrucz?c z zadowoleniem słowa używane niekiedy przez naszego Szefa Sali: "sala je".

Czas konsumpcji wynosi pięć minut. Zegar umieszczony jest nad drzwiami wej?ciowymi po lewej stronie sali. Ponieważ podczas posiłków ogl?dać się nie wolno, wszyscy siedz?cy tyłem do zegara pilnie obserwuj? swoich partnerów z przeciwka, którzy zaznaczaj? każd? minutę posiłku silnym mruganiem obu oczu. W ten sposób osobnicy siedz?cy tyłem do zegara orientuj? się, ile czasu pozostaje im na jedzenie.

Czas zjadania każdej z kromek nie podlega szczegółowej normie. Niektórzy uważaj?, iż pierwsz? należy zjadać w ci?gu minuty, a drug? w ci?gu pozostałych czterech. Zapytani mówi?, że ten sposób daje im większ? szansę delektowania się chlebem, minuty natomiast mijaj?. Kucharz nazywa ich Smakoszami.......

Pięknie prawda?

Korwina wprawdzie nie uwielbiam, ale represyjnego systemu też jako? nie darzę miło?ci?. :(

  • Sympatycy
Opublikowano

Aż żal się robi, że tylu jest zwolenników szczegółowego, nakazowo -zakazowego

opisywania każdegoaspektu życia obywatela, przez urzędasów, biurokratów et consortes... No cóż, bez Was, biurokracja zmarłaby z głodu !czary

Nigdy nie byłem zwolennikiem drugiej skrajno?ci czyli anarchii, choć widzę po niektórych postach, że znaleĽli by się tacy co tak s?dz?.

Pisałem już kiedy?, że TYLKO NIEKTÓRE przepisy, maj?ce na celu

zobligowanie mnie, do zadbania większego (jak s?dzi urzędnik) TYLKO o moje bezpieczeństwo (kask, kamizelka, buty w zimie, kask na rower, etc..), nie podobaj? mi się. Tak jest, bo każdy rozs?dny człowiek TAKICH przepisów

nie potrzebuje. Pozostali startuj? do Nagrody Darwina.

->Smoku, mucha może wlecieć w oko człowiekowi w Jetcie z podniesion? szybk?,

czy pasowałoby Ci, żeby tylko integrale były prawnie dozwolone ? Może jeszcze

jednej, konkretnej f-my jak miało być z kaskami na rower ? :huh:

->Bobas, luzik, ksywa mi pasuje i nie mam żadnych pretensji, że j? interpretujesz !YES ARTUROWI gratulacje za czujno?ć :(

->Marcin, Geni, boję się, że zbyt wiele zdań pada w postach, co powoduje "nakręcanie" tematu, odpowiedziami dotycz?cymi TYLKO fragmentu przeczytanego... !TAZ

Ale ja lubię czytać i staram się czytać całe posty, więc dla mnie bomba :(

pzdr

Opublikowano
A Korwinowi pewnie chodziło o wolny wybór, tylko jak już napisałem,

użył beznadziejnych argumentów. St?d ta cała "dyskusja".

Nie wiem czy zauważyli?cie, jego wypowiedĽ (niepierwsza zreszt? i nieostatnia) to nie przypadek.. nie bez powodu powstał ten w?tek... takie było zamierzenie autora.

Edit: Oczywi?cie mówię tu o wypowiedzi Korwina odno?nie w?tpliwo?ci szorstkiego.. Generalnie chodziło mi o to, że wystarczy wypowiedziec prowokację, aby zainteresować "?wiat". Tak działaj? media i tak wypowiada się KM. Co wcale nie oznacza, że nie ma racji...

  • Sympatycy
Opublikowano

Oj Dragon, czasem się zachowujesz jakbym Ci ojczyznę napadł i dom spalił :huh: Podałem 3 argumenty które mi wpadły w 5 sekund a ty rozkminiasz czy jetem jechał, czy w goglach... mialem nawet w post scriptum napisać że pomy?lałem o goglach i żeby o nich nie pisać ale sie rozmy?liłem i widze ze to bł?d :(

Uważam, że jazda bez kasku jest głupot? i powinna być obowi?zkowa, tak samo jak zapinanie pasów i już. Jako? to mojej wolno?ci nie uwłacza i nikt mnie nie przekona, że bez kasku lepiej. Na pewno się fryzura nie psuje i to chyba jedyny plus. A jak sie komu? nie podoba to może kupić C1, co słusznie zauważył Artur.

Nie wiem Dragon, gdzie zauwazyles populizm w mojej wypowiedzi, wrecz wydaje mi sie, że jest antypopulistyczna (bo populistyczna jest wg mnie wypowiedz Mikkego o pasach i kaskach).

I ostatnie: uwielbiam, jak kto? wezmie pojedynczy przypadek i zrobi z niego regułę. Tak samo jest z twoimi pasami i wypadkiem. To, że przeżyłe? maj?c niezapięte pasy nie oznacza:

1. w pasach by ci sie co? stało (chociaż lekarze mówi?...)

2. przeżyjesz następny raz bez pasów

3. i wniosek: w pasach przezywa się rzadziej niż bez pasów

Wniosek ze statystyk jest jeden i zupełnie oczywisty. Pasy ratuj? zycie.

PS. Miałem znajomego, jechali sobie samochodem po Biłgoraju. Zero pasów, bo kto by pasy zapiał na 2km przejażdżkę. Jechali niezbyt szybko, kolega za ostro wzi?ł ciasny zakręt, lekko ich zniosło w rów. Jeden uderzył w kierownice, drugi głow? w szybę. Niby nic sie nie stało, ale ten co uderzył w szybę był chory na hemofilię. CUDEM wywin?ł sie ?mierci maj?c krwiaka mózgu.

  • Sympatycy
Opublikowano
Uważam, że jazda bez kasku jest głupot? i powinna być obowi?zkowa...

Słodkie, ale wiem, że nie o to Ci Chodziło :huh:

Dlaczego to ma być obowi?zkowe (jedno, b?dĽ drugie) ????

O muchach już ustalili?my, i nie odchodĽmy od głównego tematu. !czary

Nikt również nie przekonuje Cię, że "bez kasku lepiej". Ale widzę, że

syzyfowe prace podj?łem :(

Cały czas twierdzisz, że tu kto? chce kogo? przekonać do jeżdżenia bez kasku... :(

NIE O TO CHODZI ! potrollowałem sobie...

pzdr

Opublikowano

Kolokwialnie pisz?c to wolał bym mieć ksywę "Szorstki" niż "Bobas"... :huh:

Co do spornego tekstu to mam wrażenie, że gdyby pierwsza osoba zakładaj?ca ten toppic, napisała trochę w innym "tonie", to "efekt stadny" nie wyst?pił by z taka sił? a podej?cie do tekstu było by trochę inne...

Brawo Dragon ,widzę ze wracasz do formy :(

A co do JKM , to tak jak i z PiS, Ada? i jego Gazeta Wybiórcza uznali ze to gł?by wiec tak już musi zostać .

Gość Dragon
Opublikowano

Mam nieodparte wrażenie, że zaczyna się przekomarzanie dla przekomarzania...

OdpowiedĽ w stylu cyt: "Nie bo nie" albo "tak bo tak" powoduj? u mnie niechęć do prowadzenia dalszego dialogu ze względu na brak odpowiedniego kompana...

Szkoda, że maj?c tak mało danych tak bardzo upro?ciłe? sprawę dotycz?c? mojego wypadku... cóż, nie miejsce to na moje wywody z tym zwi?zane więc kończę Wa?ć...

Jak będziesz w Lublinie to zapraszam Cię do siebie... zadzwonię i poproszę aby "wpadli" na kafkę ci od statystyk "uratowań żyć" przez pasy... Zdziwisz się i zadumasz... Najgorzej się słucha o tych co się spalili żywcem... a moje auto po wypadku zaczęło płon?ć... a ja byłem dalej w ?rodku... połamany jak zapałka...

Ale to tak jak z głuchym o muzyce lub ze ?lepym o kolorach...

Geni.

Super bardzo super... że Cię chłopaku wcze?niej nie "wyłowiłem"... !TAZ

:(

Mam jednak nadzieję, że ?wiadomie idziesz t? "dróżk?"? Jeste? bardzo blisko aby doł?czyć do (pozostałej) dwójki "niepokornych"... do mnie i do Szorstkiego Pawła...

:( !czary :huh:

  • Klubowicze
Opublikowano

Mucha może wpa?ć do oka również kieruj?cemu samochodem który ma otworzone

okno - PRAWDA????? Trzeba nakazać jazdę w goglach...PISZE SIĘ OTWARTE OKNO,A NIE OTWORZONE! :huh: :)A wracaj?c do sprawy bezpieczenstwa motocyklisty,czy jazda w sandałkach jest dozwolona? :(

Gość Dragon
Opublikowano
Mucha może wpa?ć do oka również kieruj?cemu samochodem który ma otworzone

okno - PRAWDA????? Trzeba nakazać jazdę w goglach...PISZE SIĘ OTWARTE OKNO,A NIE OTWORZONE! :huh:  :)A wracaj?c do sprawy bezpieczenstwa motocyklisty,czy jazda w sandałkach jest dozwolona? :(

Niech kto? mi napisze, sk?d się bior? tacy ludzie jak krzytro????

?ródło: http://sjp.pwn.pl/lista.php?begin=otworzone

otworzyć — otwierać

1. sprawić, że co? przestaje być zamknięte

2. rozpocz?ć pracę jakiej? instytucji, działalno?ć jakiej? organizacji itp.

3. rozchylić ?ci?le przylegaj?ce do siebie czę?ci

4. rozpostrzeć co? złożonego

5. uczynić co? dostępnym;

6. dać znak informuj?cy o rozpoczęciu jakich? działań;

7. stanowić rozpoczęcie czego?;

8. przeci?ć co? operacyjnie, umożliwiaj?c dostanie się do wnętrza;

Ręce mi opadły...

W sandałach wolno jeĽdzić pod warunkiem, że s? skarpety i bielizna...

prosiłem o powstrzymanie się od opinii na temat innych użytkowników, to już zakrawa na trollowanie, a tego nie toleruje. Polecam forum GW tam można jechać po każdym kto ma inne zdanie.

Artix

  • Klubowicze
Opublikowano
Mucha może wpa?ć do oka również kieruj?cemu samochodem który ma otworzone

okno - PRAWDA????? Trzeba nakazać jazdę w goglach...PISZE SIĘ OTWARTE OKNO,A NIE OTWORZONE! :huh:  :)A wracaj?c do sprawy bezpieczenstwa motocyklisty,czy jazda w sandałkach jest dozwolona? :(

Niech kto? mi napisze, sk?d się bior? tacy ludzie jak krzytro????

?ródło: http://sjp.pwn.pl/lista.php?begin=otworzone

otworzyć — otwierać

1. sprawić, że co? przestaje być zamknięte

2. rozpocz?ć pracę jakiej? instytucji, działalno?ć jakiej? organizacji itp.

3. rozchylić ?ci?le przylegaj?ce do siebie czę?ci

4. rozpostrzeć co? złożonego

5. uczynić co? dostępnym;

6. dać znak informuj?cy o rozpoczęciu jakich? działań;

7. stanowić rozpoczęcie czego?;

8. przeci?ć co? operacyjnie, umożliwiaj?c dostanie się do wnętrza;

Ręce mi opadły...

W sandałach wolno jeĽdzić pod warunkiem, że s? skarpety i bielizna...

Po pierwsze z Warszawy,a po drugie pisz?c to ja się nikogo nie czepiam.PRZEZ OTWARTE OKNO lepiej brzmi, fonetycznie :(

  • Sympatycy
Opublikowano

Dobra, przestańcie już jajcarze :huh:

Sorki za OT :(

pzdr

Gość Dragon
Opublikowano

Paweł... Ja już najzwyczajniej nie wiem kto i kiedy chce zażartować... :huh:

Widzisz co się dzieje, widzisz jaki jest "stosunek" do "stosunku"... :)

A jak przeczytałem post krzytro to aż sobie pod nosem mrukn?em "ku...wa, niemożliwe :( , laptop mi się spiep...ył :( "...

;)

:(

  • Klubowicze
Opublikowano
Paweł... Ja już najzwyczajniej nie wiem kto i kiedy chce zażartować... :(

Widzisz co się dzieje, widzisz jaki jest "stosunek" do "stosunku"... :)

A jak przeczytałem post krzytro to aż sobie pod nosem mrukn?em "ku...wa, niemożliwe :( , laptop mi się spiep...ył :( "...

;)

:)

To akurat nie jest ?mieszne :huh:

  • Administrator
Opublikowano

Temat wyczerpany, ostatnie posty to totalny OT. W zwi?zku z tym temat zamykam.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...