dacja Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Witam Wła?nie wróciłam z myjni , gdzie oddałam na 30 minut w obce ręce moj? ukochan? Ypkę. Po ostatnich le?nych jazdach w błocie, deszczu , piachu wygl?dała fatalnie, wręcz okropnie. My?lałam , że doczyszczenie jej będzie graniczyło z cudem Pojechałam do poleconej przez Piotrusia Goldasa do?ć odległej ( około 20 km od domu ) myjni ręcznej gdzie : Dwaj Panowie momentalnie zabrali się do pracy, bezdotykowo wypie?cili Ypkę , wypucowali i doprowadzili do takiego stanu, że sama nie mogłam uwierzyć, że może Ypka aż tak błyszczeć Cał? Toaleta trwała około 30 minut, skuter dostałam suchy bez jednej kropelki wody, bez zacieków, szyba błyszcz?ca, lusterka tak czyste , że przestraszyła mnie odbita w nich , przelatuj?ca mucha W gratisie został umyty mój kask ( zmyte wszelkakie muchy samobójczynie ) wypucowany wizjerek Koszt takiej usługi to 25 złotych, ale naprawde warto Je?li będziecie w Warszawie i zachce się Wam umyć skuter to ?miało mogę polecić MYJNIA SAMOCHODOWA RĘCZNA UL. LAZUROWA 14e WARSZAWA czynne 7 dni w tygodniu od 8 do 20 Mam nadzieje , że nie spadnie deszcz bo Ypka błyszczy teraz w ?wietle latarni na parkingu obok domu
Sympatycy Kubo Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Sympatycy Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Hehehehhe Madziu... NAPRAWDĘ... Wystarczy, ze przyjedziesz do Mnie, a tak? usługę wykonam Ci za free ;-) mój burg ZAWSZE jest myty w ten sposób u mojego Taty i robię to własnoręcznie od zawsze... Także wiesz... Wpadniesz keidy?, to Yp'ka będzie także błyszczała... Ale nie powiem, dobrze wiedzieć, że kto? robi to z chęci?(może pasj???) i to do?c dobrze... Nic tylko zachwalać tak? robotę, gdyż zawsze w trasie chciałoby się umyć maszynkę, z brudu i wogóle, a w kielcach np. niezbyt była taka możliwo?ć, zreszt? podczas pobytu na Burgmanii też nic takiego nie widziałem... Pozdrawiam, Kubo
ERMI Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Koszt takiej usługi to 25 złotych, ale naprawde warto Madzia no nie dopłacić ci miel???
Gość Simon Opublikowano 18 Sierpnia 2005 Opublikowano 18 Sierpnia 2005 A w Olsztynie kolo Tesco myj? motocykle i skutery za jedyne... uwaga... 5 zł i tez myja super i wszystko sie blyszczy.
Szaary Opublikowano 18 Sierpnia 2005 Opublikowano 18 Sierpnia 2005 Hehe Simon czy ta myjnia to nie aby przy salonie Citroena się mie?ci We Wrocławiu niestety myjkę mam w domu ewentualnie w pracy jak jest chwila wolnego. No ale dzięi temu nie martwię się czy kto? mi nie porysuje skuta i jestem pewien że bedzię dokładnie wyczyszczony Pozdrawiam
dr.big Opublikowano 18 Sierpnia 2005 Opublikowano 18 Sierpnia 2005 Ja zawsze zajezdzam na bezdotykowa i myje sam . Trwa to 5 min i czlowiek sie nie ubrudzi . W Leborku na myjce cisnieniowej gosc mi tak umyl Tmaxa, ze az odfrunal lakier z wydechu i musialem jezdzic wymieniac. Kiedys w Radomiu rzucili mi sie na moto ze szmatami i gabkami... efekt mizerny i do tego zarysowania lakieru... wiec staram sie omijac reczne myjki... sa dobrzy do odkurzenia samochodu, a i to nie zawsze .
Maciek Opublikowano 18 Sierpnia 2005 Opublikowano 18 Sierpnia 2005 |wietnie się składa bo wła?nie zastanawiałem się gdzie by tu wypucować sku . A tu prosże zagl?am dzi? na forum i już wiem gdzie jechać . Dizęki za namiar napewno dzi? skorzystam . Pozdrawiam
Gość rybka Opublikowano 19 Sierpnia 2005 Opublikowano 19 Sierpnia 2005 MYJNIA SAMOCHODOWA RĘCZNA UL. LAZUROWA 14e WARSZAWA czynne 7 dni w tygodniu od 8 do 20 ooo to rzut beretem ode mnie ... ale tak się zastanawiam czy chociaż Ci faceci byli godni uwagi którzy myli oczywi?cie skuta
Gość SZPAK Opublikowano 24 Sierpnia 2005 Opublikowano 24 Sierpnia 2005 Witam Szkoda , ze mam do?c daleko bo jak mam troche czsu to szkoda mi go marnowac na czyszczenie , wolę go wykorzystać na jazdę . i tak niestety mój TMax cierpi bo dosyc czesto jeĽdzi brudny . Pozdrawiam
Administrator Artix Opublikowano 24 Sierpnia 2005 Administrator Opublikowano 24 Sierpnia 2005 No kolo mnie jest myjnia za 10 zl myja moto i tez idealnie. Jedyna wada maja 2 stanowiska i czesto z marszu nie da sie umyc. Trzeba sie umawiac na godzine. Mycie bezdotykowo. Inna sprawa ze sam kupilem sobie preparat do mycia bezdotykowego polegajacy ze prysne szuwaksem poczekam chwile i splukuje woda. Dluzej sie wyciera niz myje, a skuter lsni bez szorowania, wlacznie z felgami ktorch nigdy nie znosilem myc, a teraz cale te oblepione syfy od klockow splywaja razem z woda. Pozdrawiam
Administrator 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚 Opublikowano 24 Sierpnia 2005 Administrator Opublikowano 24 Sierpnia 2005 Osobiście chyba nigdy nie oddałem skutera w obce, myjące ręce. Zawsze myje go sam na profesjonalnej myjce bezdotykowej, których w Wawie nie brakuje a całkiem niedawno otworzyli bardzo blisko mnie nową firmową, patronacką myjnie firmy Karcher. - 5 trybów mycia. Płukanie zwykłą wodą, mycie aktywną pianą ze szczotką, mycie aktywną pianą pod wysokim ciśnieniem, spłukiwania zwykłą wodą, spłukiwanie wodą demineralizowaną (ten tryb jest najważniejszym trybem bo bez wycierania nie pozostawia po wodzie żadnych zacieków) - Przed rozpoczęciem mycia mamy możliwość skorzystać z darmowego płynu do usuwania osadu na felgach - Zawsze można liczyć na miły prezent zaraz po umyciu. Np. choinka zapachowa lub szmatka nawilżona do czyszczenia plastików. Cały samochód można spokojnie umyć za 10 zł i to bardzo dokładnie. Skuter myje za ok. 5- 6 zł. Zaraz po szybkim przejechaniu się Trasą Toruńską i dokładnym osuszeniu skutera wracam do garażu i nakładam wosk w sprayu. Woskowanie wykonuje co drugie, trzecie mycie. Naprawdę polecam ten sposób mycia ponieważ jego główną zaletą jest nierysowanie się lakieru i bardzo dokładne dotarcie w miejsca w które samą gąbką i szlaufem nie dotrzemy. Oczywiście warto poznać kilka wskazówek odnośnie mycia karcherem, żeby nie napytać sobie biedy... ale to już rozmowa na inną chwile. Ps. Ostatnio Zabrałem Dr. Biga na nową myjkę bezdotykową przy trasie Toruńskiej... i niech sam się wypowie czy był zadowolony .
ortos Opublikowano 11 Września 2005 Opublikowano 11 Września 2005 Naprawde polecam ten sposób mycia ponieważ jego główn? zalet? jest nierysowanie się lakieru i bardzo dokładne dotarcie w miejsca w które sam? g?bk? i szlaufem nie dotrzemy. Oczywi?cie warto poznać kilka wskazówek odno?nie mycia karcherem, zeby nie napytać sobie biedy ale to już rozmowa na inn? chwile. Witam! Jako TOTALNY leniuch je?li chodzi o mycie somochodu...dobrze, że mój przyjaciel ma myjnię i co jaki? czas "z łapanki" zabiera mój samochód postanowiłem, że skutery będę mył SAM. Zakupiłem zestaw niezbędnych preparatów, spędzałem pół soboty na podjeĽdzie, a efekty były marne /lepiej mi szło picie piwa, które wlewałem w siebie niż mycie skutera/ Postanowiłem skorzystać z myjni bezdotykowej / już to zrobiłem i z efekty jestem bardzo zadowolony/ ALE: W instrukcji obsługi mojego kiosku / znaczy BMW C1/ jest definitywnie zabroione TAKIE mycie skutera i pytam się dlaczego? A drugie pytanie do Mariusza o TYCH parę wskazówek dotycz?cych mycia bezdotykowego...pewnie nie tylko mi się to przyda pozdr.... Ortos vel Mr. C1
dr.big Opublikowano 11 Września 2005 Opublikowano 11 Września 2005 Ps. Ostatnio Zabrałem Dr. Biga na nową myjkę bezdotykową przy trasie Toruńskiej... i niech sam się wypowie czy był zadowolony . No ba! Ja tez nie lubie jezdzic zasyfionym jednosladem(no chyba ze jest to hard enduro ) i staram sie po kazdej trasce "oplukac" skuta. Ta nowa myjka karcherowa jest naprawde super, a po raz pierwszy zastosowane po namowie Mariusza suszenie w trakcie dosyc szybkiej jazdy, wypadlo duzo lepiej niz sie spodziewalem. No i jest to rozwiazanie idealne dla leniuchow . Ogolnie dopiero po kilkuset kilometrach w deszczu i brudnej nawierzchni(np. w PL ) musze tu i owdzie uzyc gabki, bo zapieczonego blota(np. na wydechu) nie ruszy zaden karcher. Przy jazdach w miare suchych lub w D, gabki nie uzywam wcale . PS. Musze jeszcze dodac, zeby uzywac myjki z rozsadkiem. W Majesty przy myciu "odfrunela" pierwsza powloka z szyby, a w Tmaxie lakier z pokryw wydechu-> wymienione na gwarancji. Burger jest odporny, nie rusza go karcher ani na powlokach lakierowanych, ani nie rusza szybki. Jedynie trzeba uwazac przy wszelakich nalepkach lub emblematach, bo te moga tez odfrunac. Dziwnym trafem nalepka Burgmanii nawet nie drgnie mimo mycia "pelna para".
Sympatycy Kubo Opublikowano 11 Września 2005 Sympatycy Opublikowano 11 Września 2005 Heja, chcę rozwiać w?tpliwo?ci Ortos'a... Otóż myli?my taty C1 różnymi sposobami i NIC się jej nie dzieje... niemniej jednak uważam iż najlepszym sposobem mycia skutera, jest mycie bezdotykowe, gdyż lakiery w Naszych popierdółkach s? do?ć miękkie i każda gabka/szczotka łatwo je moze zrysować... Proszę także nie mylić myjek SAMOOBSŁUGOWYCH z BEZDOTYKOWYMI... Na myjkach samoobsługowych myjemy pojazdy SAMEMU, jednak DOTYKAMY lakieru, choćby szczotk?... Mycie bezdotykowe polega na NIEDOTYKANIU lakieru niczym prócz strumienia wody i chemii... Takie mycie u Nas polega na: 1)Naniesienie chemii na pojazd 2) przemycie szyb(TYLKO SZYB) w samochodzie czy też skuterze szczotk?(dlatego, ze chemia działa srednio na szybach i trzeba je przemyć szczotk?) 3) spłukanie karcherem z gor?c? wod? chemii(z dołu do góry, ażeby chemia nie zpłyneła od razu z wod?) 4)nawoskowanie pojazdu woskiem w płynie(odpowiednio rozcieńczonym) 5)spłukanie pojazdu zimn? wod? i GOTOWE... tak wygl?da prawdziwe mysie BEZDOTYKOWE, gdzie lakier jest nienaruszony... jeżdż? do Nas już samochody na takie mycie od dobrych paru lat i lakiery nie nosz? ?ladów zarysowań takich jak po myjniach ręcznych czy automatycznych... Dla samochodów nowych, lub nowo polakierowanych jest to SUPER alternatywa... A Mr.C1 ine przejmuj się i myj skuterek jak Ci się podoba... Możesz tak samo lać woda po licznikach GWARANTUJĘ, ze nic się nie stanie(sprawdzone)... Przy okazji wczoraj pojechałem C1'dynk? do Krakowa(i dzi? wróciłem) i powiem Wam, że robi wrazenie na ludziach . Pozdrówka, Kubo
ortos Opublikowano 11 Września 2005 Opublikowano 11 Września 2005 Kubo dzięki za informacje!!! A C1 rzeczywi?cie robi wrażenie, tylko tych pytań: ile to kosztuje mam do?ć... Pozdr... Ortos vel Mr.C1
dr.big Opublikowano 11 Września 2005 Opublikowano 11 Września 2005 Taak, jedynym minusem "chemii" zawartej w cieczy myjek bezdotykowych jest plowienie czarnego lakieru, takiego jaki jest np. na zbiorniczkach plynu hamulcowego. Zauwazylem to juz w kilku motocyklach i jedynym ratunkiem jest dokladne splukanie poprawione programem woskowania. Od momentu kiedy dokladnie splukuje i woskuje karcherem skuter(moto), poswiecajac na to pare dodatkowych minut, nie zauwazam juz tego efektu. Innych ujemnych efektow ubocznych nie udalo mi sie przez lata zaobserwowac .
wentyl Opublikowano 11 Września 2005 Opublikowano 11 Września 2005 ...ha.. C1 nie można tak myć bo się może przewrócić od strumienia z karchera... ..a wczoraj myłem się na myjce polecanej przez Marisza....rewelacja... (a obsługa pamięta taki duży srebrny skuter na K.... ) Wentyl..
ortos Opublikowano 11 Września 2005 Opublikowano 11 Września 2005 C1 nie można tak myć bo się może przewrócić od strumienia z karchera... Wentyl.. E tam... Nie przewróciła się... Wprawdzie wzniosła się, ale opadła na nózki pozdr... Ortos/Mr.C1/
Administrator 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚 Opublikowano 11 Września 2005 Administrator Opublikowano 11 Września 2005 A drugie pytanie do Mariusza o TYCH parę wskazówek dotycz?cych mycia bezdotykowego...pewnie nie tylko mi się to przyda Nie było mnie trochę w Wawie więc z małym opóĽnieniem odpisuje. 1.Pierwsz? podstawow? spraw? jest mycie kół. Chodzi tu o strumień wody, który pod żadnym pozorem nie może być kierowany podczas mycia na o?ki kół. Każde zbliżenie się wysokim ci?nieniem wody może być powodem przedwczesnego zniszczenia łożysk. Wła?nie ten powód jest najczę?ciej wymienianym przez producentów jako poparcie swojego stanowiska przed zabranianem mycia jedno?ladów karcherem... Tak więc podczas mycia strumień kierujmy na sam? felgę, ranty i ramiona a nigdy nie na o?ki ! 2. Kolejn?, chyba logiczn? wskazówk? jest zakaz kierowania wody na elektronikę, komputery czy inne elementy elektryczno- elektroniczne skutera. Tam gdzie woda deszczowa nie zrobi chaosu w układach tam silne strumienie karchera mog? być zgubne i... bardzo kosztowne w póĽniejszym efekcie! 3. Na myjkach wysokoci?nieniowych możemy czasem spotkać darmowo udostępniany płyn do felg, który w znaczny sposób poprawia uzyskanie efektu "domytej felgi". Płyn ten jest wrecz niezbędny podczas zimowej eksploatacji pojazdu, kiedy sól (największy wróg każdego metalu czy aluminium) należy jak najszybciej wypłukiwać z felg. W przypadku naszego skutera płyn oczywi?cie można stosować ale należy pamiętać, że jego nanoszenie na jakikolwiek inny element karoserii jak felga jest niedopuszczalny! Żeby nikt nawet przez sekunde nie pomy?lał, żeby stryskać tym płynem brudn? od komarów szybę skutera . Katastrofa gwarantowana. Lakier karoserii także należy chronić przed wyj?tkowo siln? chemi? zastosowan? przy jego produkcji. Jedyne co "ów" płyn aprobuje to guma... a dokładniej chodzi o opony. 4. Je?li myjemy poraz pierwszy nasz skuter na myjce wysokoci?nieniowej obejrzyjmy dokładnie różne emblematy, elementy naklejane, moconania na tzw. Schotch' ach itp. Warto też sprawdzić czy szyba w naszym skuterze jest odporna na bliski strumień karchera. Wiem z własnego do?wiadczenia albo inaczej... Widziałem na własne oczy jak bliski strumień ?ci?ł zewnętrzn? powierzchnie szyby w nowym modelu Majesty 250 (co nie Bigu ?) i szyba wygl?dała po tym bardzo nie atrakcyjnie. Warto więc na pocz?tku bardzo ostrożnie spróbować kierować strumień na szybę i to z dalszej odległo?ci. Od siebie dodam, że Burgman 650, Xciting 500, Majesty 250 (starszy model) czy Helix s? przeze mnie przetestowane a wzorem jest tu An 650... tego to można zlać po oporach bez obawy o jakiekolwiek problemy (oczywi?cie poza wyżej wspomnian? uwag? na łożyska kół). 5. Żeby być w 100% w porz?dku wobec producentów i własnego sumienia po każdym myciu podwozia skutera powinni?my nanie?ć ?rodek smarny w sprayu na zawiasy centralki czy bocznej nóżki a także w miejsca mocowania dĽwigni hamulca (je?li lejemy wode pod ci?nieniem w te miejsca). Ogólnie warto dbać pod względem smarowania o każde miejsce, które może być osuszone ze smaru przez strumień karchera. Je?li idzie o mnie centralke i wszystkie inne elementy o których mowa smaruje co drugie, trzecie mycie. 6. Ostatni? rad?, któr? chciałem podsun?ć myj?cym na myjkach wysokoci?nieniowych to zwrócenie uwagi na ostatni tryb o nazwie "Mycie wod? demineralizowan?". Brak dokładnego spłukania wod? woln? od minerałów spowoduje silne zacieki na lakierze po wyschnięciu że o pozostawieniu na silnym słońcu nie wspomne. Osobi?cie polecam ominięcie programu ze zwykł? wod? i spłukiwanie odrazu wod? demineralizowan?... Sprawdzone milon razy. Zaraz po myciu proponuje przetrzeć kanapę i przejechać się aby osuszyć skuter. Kiedy pojad dokładnie wyschnie bardzo polecam nakładanie wosku na elementy lakierowane. Pomijaj?c fakt, że dobry wosk wyci?ga głębie lakieru a co za tym idzie nasz skuter staje się atrakcyjnieszy optycznie to podczas póĽniejszych jazd w deszczu powoduje, że syf nie czepia się tak do karoserii jak do lakieru woskowanego raz na 100 lat . Naprawde polecam woskowanie przynajmniej co trzecie- czwarte mycie skutera. No cóż... je?li będziemy przestrzegać powyższych zasad nie widzę powodów, żeby naszemu cacku mogło cokolwiek grozić... no może poza higieniczn? czysto?ci? każdego elementu skutera i l?ni?cym lakierem
ŻABA Opublikowano 22 Września 2005 Opublikowano 22 Września 2005 Witam Kilka uwag ode mnie: -nie tylko wysokie ci?nienie wody jest szkodliwe dla osiek, łożysk itp. Należy również uważać z chemikaliami w tych miejscach. Niektóre płyny do mycia s? na prawde silnie żr?ce i mog? sporo zniszczyć. -mycie "prosto z jazdy" jest nie najlepsze dla układu wydechowego z tego powodu, że jest on rozgrzany i woda, a co gorsza wszystkie chemikalia wypalaj? się na jego powierzchni. Je?li jest taka możliwo?ć to zawsze lepiej na chłodnym wydechu. -woskowanie. Ostatnio poznałem zalety wosku w sprey'u. Kilkana?cie min. spędzonych przy woskowaniu zaoszczędzi problemów z mozolnym usuwaniem syfu. Sprawdza się również na felgach! (uwaga na hamulce) -rdzewienie. Niestety niektóre ?ruby i zaciski, także chromowane maj?, tendencje do łapania rdzy przy myciu ci?nieniowym. Polecam ostrożne odkręceanie (bez rysowania łebków) i wycieranie po myciu.
dr.big Opublikowano 28 Września 2005 Opublikowano 28 Września 2005 Znowu moglem w Wawie skorzystac 3x z karcherowej myjki i musze powiedziec -> bezdotykowe myjki w Berlinie maja gorsze osiagi . Miejmy nadzieje, ze ten efekt sie z czasem nie pogorszy. Od siebie chcialbym jeszcze dorzucic najwazniejsza uwage dotyczaca mycia ogolnie. Nigdy nie myjmy pojazdu tuz przed parkowaniem! Najwazniejsze po myciu jest "wyjezdzenie" calej wilgoci ze skuta i dopiero pozniej odstawienie do garazu! Czyli mycie i 15-20 km dla osuszenia...
Administrator 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚 Opublikowano 2 Października 2005 Administrator Opublikowano 2 Października 2005 -> bezdotykowe myjki w Berlinie maja gorsze osiagi Ogólnie całe Niemcy to w 90% myjnie automatyczne, których nienawidze W całym Hannowerze nie mogłem znaleĽć ani jednej myjki bezdotykowej (może miałem wyj?tkowego pecha) a np. w Hamburgu namierzyłem jedn? i to tylko dlatego, że mam w tym mie?cie kolegę, który mnie naprowadził na ni?. Za dokładne umycie samochodu nawrzucałem 10 jedno eurówek Nie wiem dlaczego w Niemczech jest tak słabo rozwinięta sieć bezdotykowych myjni. Niemcy nastawieni s? przede wszystkim na "automaty" w których naszczę?cie zmieniane s? dużo czę?ciej szczotki niż w Polsce co nie oznacza jednak, że nie rysuj? lakieru . Typowej ręcznej myjni, jakich u nas jest wiele, nie spotkałem tam nawet jednej
dr.big Opublikowano 3 Października 2005 Opublikowano 3 Października 2005 Az tak malo to ich nie ma. Po prostu wie o nich raczej ktos jezdzacy moto. Samochody myje zazwyczaj w myjkach- tunelach gdzie samochod jest wciagany, nie trzeba wysiadac i przechodzi caly program-> cena mycia troche wyzsza od ceny PL na Shellu czy BP. Sam tez nigdy nie bylem samochodem na bezdotykowej, bo taki trud moge podjac tylko dla moto .
dacja Opublikowano 8 Października 2005 Autor Opublikowano 8 Października 2005 UWAGA - UWAGA - Dzisiaj pojechałam kolejny raz na wspomnian? na pocz?tku posta myjkę i ..... miłe zaskoczenie - maj? już cenę zimow? dla motocykla - z 25 złotych na 15 złotych ))) I oczywi?cie znowu było ?wietnie - gratisowe pucowanie kasku i kufra !sciana
dr.big Opublikowano 9 Października 2005 Opublikowano 9 Października 2005 gratisowe pucowanie kasku i kufra Nie wiem czy dalbym komus kask do "pucowania"... Kurcze to tak jakby oddawac okulary przeciwsloneczne do polerowania !NOT . Moze jestem jakis przesadny, ale kask jest dla mnie zbyt "osobisty", zeby ktos mi do niego wsadzal lapy !sciana -> a to niestety nieuniknione przy myciu z zewnatrz .
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się