Bobas Opublikowano 22 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2009 Zbliża się następny sezon motocyklowy. Postanowiłem poruszyć temat techniki jazdy na motocyklu. W zwi?zku z tym znalazłem fajny artykuł o przeciwskręcie, który jest najważniejszym manewrem technicznym w jeĽdzie na motocyklu. http://moto-turystyka.pl/pl/czytaj/12_przeciwskret Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza
misioooo Opublikowano 22 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2009 Dobrze, że przypominasz Każdy na 2oo tak jeĽdzi, ale często nie zdaje sobie z tego sprawy. I ja tak zaczynałem, ale po przeczytaniu kilku artykułów robię to w 100% ?wiadomie i przyznam, że łatwiej w miejskiej dżungli się teraz ?miga wiedz?c i potrafi?c wła?ciwie 2oo operować. Polecam na jakiej? nieruchliwej drodze (np. osiedlowej) ćwiczyć sobie codziennie ?wiadomy przeciwskręt (ja to robiłem wracaj?c z roboty do domu zwykle na pustej drodze). Po jakim? czasie weszło mi "w krew" takie skręcanie i robię to mechanicznie, ale w pełni ?wiadomie. Bardzo też się przydaje ćwiczenie tej techniky podczas pokonywaniu łuków (żeby zacie?nić zakręt, bo np. z naprzeciwka jaki? pacan wyprzedza na zakręcie) - wtedy tylko przeciwskręt i to w pełni ?wiadomy może tyłek uratować. Odnośnik do komentarza
Bobas Opublikowano 22 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2009 Bardzo też się przydaje ćwiczenie tej techniky podczas pokonywaniu łuków (żeby zacie?nić zakręt, bo np. z naprzeciwka jaki? pacan wyprzedza na zakręcie) - wtedy tylko przeciwskręt i to w pełni ?wiadomy może tyłek uratować. Masz w 100% rację Sam balans ciałem na niewiele się zda w takiej sytuacji- czas zacie?nienia łuku mocno się wydłuży Odnośnik do komentarza
wentyl Opublikowano 22 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2009 Zauważcie, że podobn? sprawę robi się też na rowerze.. .Tylko trzebe wiedzieć by to zauważyć. A tak przy okazji.. Kto dowiedział się o przeciwskręcie na kursie moto...? Mój instruktor ( zreszta do?wiadczony motocyklista wła?ciciel moto o pojemno?ci 1800ccm nie pisn?ł ani słowem..!!!! ) Odnośnik do komentarza
ptaku_1 Opublikowano 22 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2009 Ja jeszcze nie zaczelem jezdzic na kursie (czekam na pogode), ale podczas wykladu juz nam zapowiedzieli ze puki nie opanujemy -prwadzenia motocykla za pomoc? ciała -przeciwskręt-u -redukcji z międzygazem to nie wyjedziemy z placu manewrowego na miasto. Odnośnik do komentarza
Relayed Opublikowano 22 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2009 NA YouTube jest filmik z programu 'jedno?lad' w którym jest ładnie pokazane jak to się robi. Niestety nie mam linku ale chyba nie trudno znaleĽć. Odnośnik do komentarza
Sympatycy orzech Opublikowano 22 Stycznia 2009 Sympatycy Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2009 A tak przy okazji.. Kto dowiedział się o przeciwskręcie na kursie moto...?Mój instruktor ( zreszta do?wiadczony motocyklista wła?ciciel moto o pojemno?ci 1800ccm nie pisn?ł ani słowem..!!!! ) Ja nawet takiego słowa na kursie nie usłyszałem Odnośnik do komentarza
Gość gepard73 Opublikowano 22 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2009 NA YouTube jest filmik z programu 'jedno?lad' w którym jest ładnie pokazane jak to się robi. Niestety nie mam linku ale chyba nie trudno znaleĽć. Widziałem to uważam że to ciekawy materiał i każdy powinien sobie co? takiego przećwiczyć, link do materiały http://www.youtube.com/watch?v=KwI0MxoNit8&feature=related Odnośnik do komentarza
Gość Dragon Opublikowano 22 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2009 Jest tylko jeden problem z przeciwskretem... Taki sam zreszt? jak z hamowaniem... Jak my?limy o tym kiedy to robimy to wychodzi nam super ale w sytuacjach niebezpiecznych niestety działa to wszysko inaczej... Wła?nie z tego powodu został wynaleziony system ABS... Gdy kieruj?cy widzi bezpo?rednie dla siebie niebezpieczeństwo okazuje się, że uzywa tego samego hamulca (którego używał przed chwil? w sposób opanowany) w sposób nieopanowany doprowadzaj?c do całkowitej kontroli nad pojazdem... Prawd? jest również to, że system ABS nie jest również wykorzystywany w taki sposób w jaki chcieli by tego jego producenci a przede wszystkim TU które miały by pewnie mniejsze odszkodowania do wypłaty... Bo tak wła?nie "działa" człowiek... Przypływ adrenalina odbiera nam zdolno?ć "trzeĽwego" my?lenia i podejmowania decyzji... Trzeba się dużo szkolić aby osi?gn?ć stan zadowalaj?cy nad zapanowaniem nad swoimi emocjami wykorzystuj?c wła?nie takie manewry jak przeciwskręt... Odnośnik do komentarza
Bobas Opublikowano 23 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2009 Tak jak napisałe? jedynym wyj?ciem jest częste ćwiczenie przeciwskrętu i hamowania awaryjnego. To musi wej?ć w krew i stać się naszym odruchem. Ja jeżdżę w sezonie po placu 2 razy w tygodniu trenuj?c te odruchy. Już było kilka sytuacji, które pokazały, że ćwiczenia odniosły zamierzony efekt Pozostaje nam ćwiczyć Odnośnik do komentarza
MISIEK Opublikowano 23 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2009 Przypływ adrenalina odbiera nam zdolno?ć "trzeĽwego" my?lenia i podejmowania decyzji...Trzeba się dużo szkolić aby osi?gn?ć stan zadowalaj?cy nad zapanowaniem nad swoimi emocjami wykorzystuj?c wła?nie takie manewry jak przeciwskręt... Zgodzę się z powyższym. Dodam jeszcze, że powinno sie jeĽdzić tak na ile pozwol? nam nasze do?wiadczenie i umiejętno?ć przewidywania różnych sytuacji. Wstyd się przyznać, że jeszcze nigdy nie ćwiczyłem przeciwskrętu... jako? nigdy nie było takich sytuacji by go wykorzystywać, ale chyba w końcu warto by to opanować. Odnośnik do komentarza
Sympatycy szorstki Opublikowano 23 Stycznia 2009 Sympatycy Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2009 Wstyd się przyznać, że jeszcze nigdy nie ćwiczyłem przeciwskrętu... jako? nigdy nie było takich sytuacji by go wykorzystywać, ale chyba w końcu warto by to opanować. A ja, pomimo poruszania się "pierdziaw?", każd? woln? chwilę po?więcam na szlifowanie tej ciekawej umiejętno?ci. Raz, zdarzyło mi się również tym sposobem "zacie?nić" zakręt w nieciekawej sytuacji. Tym niemniej, nawet kiedy zacznie nam to wychodzić, nie wolno popadać w samo-uwielbienie. Bo tak jak kto? tu napisał (Marcin?), sytuacja stresowa - adrenalina - i wszystkie umiejętno?ci mog? wzi?ć w łeb. To musi być pod?wiadome działanie. pzdr Odnośnik do komentarza
Sympatycy Worlan Opublikowano 23 Stycznia 2009 Sympatycy Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2009 Jest tylko jeden problem z przeciwskretem... Taki sam zreszt? jak z hamowaniem... Jak my?limy o tym kiedy to robimy to wychodzi nam super ale w sytuacjach niebezpiecznych niestety działa to wszysko inaczej... Wła?nie z tego powodu został wynaleziony system ABS... Tu się, z Tob? nie zgodzę. Gdy nagle "wyro?nie" przed nami przeszkoda, wci?nięcie hebli z abs-ami spowoduje zatrzymanie po "n" metrach. "n" metry zależ? od prędko?ci jak? jechali?my. Nie ma zmiłuj, droga hamowania jest krótsza, lub dłuższa, ale czy wystarczaj?ca? W takich sytuacjach ratuje nas przeciwskręt. Omijamy przeszkodę, a nie liczymy na nasze wspaniałe hamulce wspomagane ABS-em. To jest zalet? motocykla. Z tego trzeba korzystać. Tego trzeba się uczyć. To trzeba ćwiczyć. Odnośnik do komentarza
misioooo Opublikowano 23 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2009 Dokładnie. Ja to ćwiczyłem sobie tak: Na pustej drodze jechałem prosto na dziurę z umiarkowan? prędko?ci?. I tuż przed dziur? wykonywałem przeciwskręt, aby j? omin?ć - 100% ?wiadomie. Po jakim? czasie weszło mi to w nawyk i stało się instynktowne. Oczywi?cie hamowanie też trzeba opanować - nie zawsze możemy omin?ć przeszkodę! Obecnie ćwiczę ostrzejsze hamowanie na zakrętach (również korzystaj?c z przeciwskrętu) - jadę w łuku i staram się jak najszybciej wyprostować moto i zahamować ostrzej. W celu wyprostowania 2oo - pcham do przodu manetkę od zewnętrznej zakrętu. Lekcja druga - najpierw pogłębiam złożenie w zakręt, by potem wykonać prostowanie z hamowaniem (bo nie zawsze mamy miejsce na hamowanie - zwłaszcza jak winkiel bierzemy po zewnętrznej). Lekcja trzecia - to co druga, ale "pulsacyjnie". Czyli pogłębiam złożenie by wej?ć bardziej na wewętrzn?, prostuję i przyhamowuję, potem szybko złożenie i znowu na wewnętrzn? i znów prostujemy i hamujemy. Ostatnia "szkoła" mi się przydaje bardzo często jak jaki? pacan w 4oo zamiast sobie przed zakrętem przyhamować już w łuku przede mn? ostrzej zaczyna hamować (inna sprawa, że odległo?ć od 4oo trzeba zachowywać ). Co do samego przeciwskrętu - każdy go używa, bo inaczej się na 2oo nie da jeĽdzić, tylko nie każdy zdaje sobie z tego sprawę i nie zna mechaniki tego manewru. Wiedz?c, jak to się dzieje i umiej?c wykonać to ?wiadomie (choćby instynktownie) dużo przyjemniej i pro?ciej się na 2oo jeĽdzi. To s? tylko i wył?cznie moje odczucia i moje techniki doskonalenia jazdy - nie sugerujcie się tym, bo może bzdury piszę, ale mi to pomaga w codziennym użytkowaniu skuterka. Odnośnik do komentarza
Gość Dragon Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 Grze?... Masz prawo my?leć inaczej lecz ja zupełnie co innego miałem na my?li pisz?c o ABS-sie i przeciwskręcie. Oczywist? oczywisto?ci? jest fakt, że cyt.: Gdy nagle "wyro?nie" przed nami przeszkoda, wci?nięcie hebli z abs-ami spowoduje zatrzymanie po "n" metrach. "n" metry zależ? od prędko?ci jak? jechali?my. Nie ma zmiłuj, droga hamowania jest krótsza, lub dłuższa, ale czy wystarczaj?ca? i w przeważaj?cej większo?ci nie wystarczy tylko wcisn?ć hebli i czekać więc warto by: W takich sytuacjach ratuje nas przeciwskręt. Omijamy przeszkodę, a nie liczymy na nasze wspaniałe hamulce wspomagane ABS-em. To jest zalet? motocykla. Z tego trzeba korzystać. Tego trzeba się uczyć. To trzeba ćwiczyć. Ja mam "ale" wła?nie do tej czę?ci zachowania...W takich ekstremalnych sytuacjach przypływ nadrenaliny i towarzysz?ce uczucie gor?ca powoduje, że w większo?ci przypadków, kierowca ogranicza się wyłacznie do hamowania bez próby robienia "uniku" jakim jest np. w prowadzeniu motocykla przeciwskręt... W większo?ci przypadków spowodowane jest to, tak? blokad? wewnętrzn?... takie okre?lenie przyszło mi do głowy... Wciskamy heble lub hebel (auto) i "modlimy" się, żeby to już... no już niech stanie... Nie dotyczy to wszystkich ale zaryzykuję, że większej czę?ci... Prawd? jest to, że trzeba ćwiczyć, trenować i znowu ćwiczyć... Niestety, ja nie umiem w sytaucjach "nagłych" uzyć przeciwskrętu... Odnośnik do komentarza
misioooo Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 Niestety, ja nie umiem w sytaucjach "nagłych" uzyć przeciwskrętu... I dlatego trzeba ćwiczyć. Z czasem wejdzie Ci to w nawyk i będziesz czę?ciej robił instynktownie ten manewr. Jak się przyzwyczaisz do przeciwskrętu i omijania, a nie hamowania to odruchowo w przypływie adrenaliny wykonasz wła?nie to. Odnośnik do komentarza
MISIEK Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 No wła?nie... Tak jak już wspomnieli?cie: dlaczego nie ma ćwiczenia przeciwskrętu na kursie , skoro tak pomocna jest ta umiejętno?ć (a może uratować czasem życie). Uważam, że znajomo?ć tego ćwiczenia powinna być kontrolowana nawet na egzaminie. Nie należę do "orłów" w?ród kierowców jedno?ladów, więc dlatego jeżdżę ostrożnie i przede wszystkim staram się przewidywać różne sytuacje drogowe. Co wcale nie oznacza, że znaj?c i przede wszystkim umiej?c zawsze wykonać przeciwskręt (adrenalina -nagła sutuacja) mógłbym jeĽdzić... hmm... szybciej. A znaj?c swoje reakcje, podejrzewam, że i tak bym... hamował. Lubię spokojn? jazdę i taka wła?nie daje mi dużo rado?ci -dlatego wsród jedno?ladów wybrałem wła?nie skuter... Odnośnik do komentarza
Kamil78 Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 zgadzam się z Mi?kiem, wg mnie 70% sukcesu (sukces = tyle powrotów co wyjazdów) siedzi w naszej głowie tj. zdrowy rozs?dek, rozwaga, opanowanie itd. 30% to technika jazdy. Wiadomo im lepsza technika, tym na więcej można sobie pozwolić - jednak s? sytuacje,gdzie nawet przeciwskręt nie pomoże - no bo jak pędz?c w korku omin?ć nagle otwarte drzwi katamarana?? Całe szczęscie wtedy jechałem na rowerze i skończyło się na centrowaniu koła i sinikach. Jednak jad?c skuterem po prostu kieruję się zdrowym rozs?dkiem - zakręt, korek - zwalniam:) Odnośnik do komentarza
Klaud Opublikowano 27 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2009 Z zażenowaniem przyznam, że ostatnio co? takiego robiłem... na?cie lat temu, na rowerze. Pytanie do bardziej do?wiadczonych: czy porady, które w motocyklu s? oczywiste (czyli lekki uchwyt r?k, na rzecz mocnego usiadu i objęcia udami motocykla) w maxiskuterze, z jego wag? i konstrukcj?, dadz? się łatwo wprowadzić? Choć parokrotnie próbowałem sobie pojeĽdzić puszczaj?c kierownicę, to jednak przy Antku 400 nie czuję jako? tego "uchwytu udami"... Odnośnik do komentarza
misioooo Opublikowano 27 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2009 Ja lekko tylko trzymam łapki na kierownicy. Jak na pocz?tku ?ciskałem solidnie to jazda była niezwykle męcz?ca. Bez trzymanki - no cóż. Czasami sobie pojeżdżę, ale na pustej drodze. Jak dla mnie to kwestia zajęcia odpowiedniej pozycji na kanapie (Ľle si?dę i problem bez trzymanki). Odnośnik do komentarza
Administrator Artix Opublikowano 27 Stycznia 2009 Administrator Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2009 Rece delikatnie na kierownicy, w koncu trzymamy w rekach jak kochanke, nie trzeba sciskac tylko dotykac, reszte zalatwia balans cialem. Po puszczeniu kierownicy glownie balans cialem, odradzam z zalozonym kufrem takie eksperymenty shima da sie mocno we znaki. Reka prowadzaca w zakrecie powinna odrobine mocniej pracowac. Generalnie trening z uchwytem najlepiej sie sprawdza na dluuugich dystansach cos ponad 1 tys km sciskajac mocno kierownice dlugo nie pojedziemy. Na trasie uzywam rollera na kierownicy gdzie cala dlon trzyma predkosc a nadgarstek nie pracuje az tak mocno co po kilku dniach trasy spowoduje ze nie bedziemy mogli jechac z powodu bolu w nadgarstkach, a lewa reke na dlugich trasach zadko trzymam na kierownicy, lub poprostu opieram ja o kierownice. Mam troche sposobow wypracowanych na dlugie trasy ale jak do tej pory nic na bolacy kark nie wymyslilem, po za cwiczeniami karku w czasie jazdy ktore sa srodkiem doraznym, ale nie ostatecznym. Odnośnik do komentarza
pisklak Opublikowano 28 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 No wła?nie... Tak jak już wspomnieli?cie: dlaczego nie ma ćwiczenia przeciwskrętu na kursie Nie prawda , u mnie na kursie będzie: "5,6 zajęcia - prowadzenie motocykla za pomoc? ciała(slalom bez trzymanki), przeciwskręt." Tyle, ze nie wiem czy we wszystkich szkołach tak jest ... Pozdr. Pisklak Odnośnik do komentarza
ptaku_1 Opublikowano 28 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Czyzby pro-motor Odnośnik do komentarza
pisklak Opublikowano 28 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 Czyzby pro-motor Punkt dla Pana Też czekam z niecierpliwo?ci? na poprawę pogody i rozpoczęcie praktyki Pozdr. Pisklak Odnośnik do komentarza
ptaku_1 Opublikowano 28 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2009 No to do zobaczenia na placu Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się