Gość biały Opublikowano 6 Sierpnia 2005 Opublikowano 6 Sierpnia 2005 Witam Takie pytanka. Od którego roku produkowany jest Tmax i w jakich cenach mog? oscylować konkretne roczniki ? O co chodzi : 1. Tmax to mój obiekt docelowy ( nie Burgman czy też inny maxi ). Tylko w nim widzę to co? czego nie widzę w innych , taka jest prawda. 2. Zdaża się ( ostatnio czę?ciej ), że jadę z ... ojcem w interesach gdzie? w Polskę i wiadomo prędko?ci podróżne często na prawo od setki i YPk? ciężko dotrzymać kroku GSX 1100E na którym jeĽdzi stary. 3. YPka któr? mam swoje latka już ma poza tym jest moim pierwszym moto i chciałbym spróbować czego? innego. Czy Tmax jest żeczywiscie sporo sztywniejszym skuterkiem od innych kanapowców ? Martwi mnie również to, że strasznie mało jest Tmaxiów na rynku wtórnym ( i nie dziwne: maszyna piękna i wystarczaj?ca jak na nasze dziurawe drogi ). A jak nie Tmax to może maszyna z nieco innego klimatu która też wchodzi w grę. Byłbym jednak wtedy zdrajc? nr. 1 w klubie maxi albo wogule wyzucony z klubu. Pozdrawiam
dr.big Opublikowano 6 Sierpnia 2005 Opublikowano 6 Sierpnia 2005 Od 2001 roku. Od 15tys do 28tys za modele gaznikowe. Na wtrysku zadnej oferty uzywki jeszcze na polskim rynku nie widzialem... Powiem tak, dopiero przesiadajac sie z Ypki na Tmaxa mozna dojrzec przepasc dzielaca te dwa modele. Sam przesiadlem sie z YP250 na XP500 i musze powiedziec, ze w tym momencie zaczalem sie zastanawiac nad "ochami i achami" plynacymi w strone Ypki. Dobrze jeden duzy plus znam, jest to zuzycie paliwa... Wszystko inne(moze oprocz pakownosci) stawia w cieniu Ypke. Zreszta nie ma sie czemu dziwic, w koncu Tmax nie jest klasa Ypki i porownywac ich sie po prostu nie powinno. Ale zmienic Ypke na Tmaxa naprawde warto, jesli sie ma wliczone dodatkowe pare zl na benzyne , no i oczywiscie zakup... PS. Nie wiem co jeszcze moglbym tu napisac ... PS2. Zmienic na moto? No coz, sam kupujac w zamian skutera moto, raczej nie pchalbym sie na sile do klubu skuterowego . A kierowac sie zakupem tylko pod katem pozostania w klubie, byloby raczej smieszne . Sam musisz wiedziec, co Ci najbardziej odpowiada i to kupic. A ze nie bedzie to "klubowa" maszyna... Jest wiele innych klubow . Zreszta byloby to chyba smieszne, doprowadzic do sytuacji, gdzie np. w paradzie skuterowej beda braly udzial wszystkie rodzaje jednosladow lacznie z trajkami i zaprzegami , a z czasem skutery beda stanowily np. 30-40% kolumny. Jest to moje osobiste zdanie, ale pozostane tu nieugiety. Dla motocyklistow sa inne kluby, my jestesmy klubem maxiskuterowym, dopuszczajacym wyjatkowo pojemnosc 50ccm i niech tak pozostanie . Zreszta wydaje mi sie, ze po zakupie motocykla, sam z czasem stracisz zainteresowanie "klubem skuterowym" .
Gość biały Opublikowano 7 Sierpnia 2005 Opublikowano 7 Sierpnia 2005 Dzięki za odpowiedĽ Big. Bez obawy, priorytetem jest oczywi?cie Tmax, a że trochę więcej pali to mam gdzie?. No i dolałes oliwy do ognia. Teraz nie pozostaje nic innego jak szukać, przegl?dać tylko, że strasznie ubogo w duże Yamaszki i to mnie boli. Na takiego wła?nie za około 15 kawałków to bym się zkusił ( wiadomo stan maszyny ma tu decyduj?ce znaczenie ) A co do innych klubów... w dupie mam inne kluby motocyklowe, zaprzęgowe, trajkowe itd. itp. Tu mi się podoba i już . Aby wilk był syty i owca cała pozostaje jedno możliwe rozwi?zanie: XP 500. Ale obawiam się, że z tak? podaż? to dopiero w przyszłym sezonie. Może będzie większy wybór.
-=Dee Jay=- Opublikowano 7 Sierpnia 2005 Opublikowano 7 Sierpnia 2005 Zreszta wydaje mi sie, ze po zakupie motocykla, sam z czasem stracisz zainteresowanie "klubem skuterowym" wink.gif nieprawda ... :-) w dodatku moze Cie wogole nie ruszyć w strone klubu motocyklowego motocykl po skuterze to jest bardzo fajna sprawa zeby zobaczyć czego sie na prawde chce ... ja juz wiem ... i dobrze ze moje zainteresowanie klubem skuterowym i udziałem w zyciu skuterowym pozostało u mnie takie samo jak nie większe ... co do parad - ja nie mam nic przeciwko zeby sympatyk skutera jechal w kolumnie na motocyklu ... - ewidętnie mowie tu o sobie ... - a nawet na trajce ... kwestia jest tego co ma pod "deklem" - bo wole normalnego motocykliste niz kretyna na skuterze denerwuj?cego mnie na każdym kroku ...
dr.big Opublikowano 7 Sierpnia 2005 Opublikowano 7 Sierpnia 2005 Hehe, moglem sie domyslac, ze bedziesz promotocyklowy . Ja dalej uwazam, ze jest to klub maxiskuterowy i czasami pewne krotkotrwale "wycieczki" aktywnych klubowiczow mozna tolerowac . Jednak w momencie kiedy na zlotach skuterowych motocylke beda pojawialy sie zbyt licznie, bedzie to dla mnie sygnalem do wycofania sie z takich imprez . Jezdzilem duzo motocyklami i jedynie raz zdarzylo mi sie trafic na spotkanie skuterowe w Garbatce, wlasnie na motocyklu. Poproszony, zaparkowalem grzecznie poza parkiem maszyn, szanujac czyjes "uczucia" skuterowe. Podobnie tez na paradzie jechalem calkiem z tylu, "zabezpieczajac" najslabsze 50-ki. Podam przyklad, ktorego bylem swiadkiem na Zlocie Militarnym w Darlowku. Na zlotowej "patelni", czyli takim mini- poligonie jezdzily sobie pojazdy wojskowe, jednak z czasem komercja zwyciezyla i zaczely sie pojawiac nagminnie jakies Vitary, Terrano czy Cherokee... Co maja one wspolnego z pojazdami wojskowymi? Ano nic. Jestesmy klubem maxiskuterowym i tym samym nie- motocyklowym, nie- trajkowym i nie koszowo- zaprzegowym. Nie robmy takiego samego bledu i nie rozmieniajmy sie na drobne ... PS. Sam jezdze motocyklem i moto z koszem, wiec prosze, nie zarzucajcie mi zapedow maxiskuterowo- separatystycznych .
Gość biały Opublikowano 7 Sierpnia 2005 Opublikowano 7 Sierpnia 2005 Witam W dalszym ci?gu nie wiem jak się prowadzi XP 500. Gdzie by nie spojrzeć to pisz? : skuter ze sportow? żyłk?, o sportowych aspiracjach itd. Czy mam rozumieć, żę jest raczej sztywno zestrojony ? Skrobnijcie jeszcze co? jak się go prowadzi ( komfort zawieszeń, pozycja za kierownic?, zachowanie przy jeĽdzie w dwie osoby - czy wygodny również dla plecaczka ) - oczywi?cie w miarę możliwo?ci. Nie bawmy się natomiast w ideologię tego klubu . Już pisałem - XPk i nie inny nawet je?li jest do?ć sztywny. Czy egzemplaże z pocz?tku produkcji miały jakie? drobne wady ( jak to mówi?: problemy wieku dziecięcego )? Pozdrawiam
dr.big Opublikowano 8 Sierpnia 2005 Opublikowano 8 Sierpnia 2005 Tmax jest dla mnie osobiscie wygodniejszy od AN650, pozydja za kierownica jest wygodna, duzo miejsca na nogi, idealna wysokosc i odleglosc kierownicy. Bardziej mecze sie na AN650, ale inni kierowcy moga miec tu przeciwne zdanie. Skuter ze sportowa zylka? A niby dlaczego? Jak chce "sportowa zylke" to dosiadam GSXR. Skuter nie jest wyscigowka, zwlaszcza zapakowany, jak mialem sie okazje przekonac w Chorwacji, ladujac prawie w przepasci, bo "sportowe" zawieszenie Tmaxa nie dalo sobie rady z rozbujaniem skutera przez zahaczenie stopka o asfalt. Jasne ze jest duzo bardziej sztywny od Ypki, co nie znaczy idealny. Mi Ypka kojarzy sie z wysiedzianym fotelem na sprezynach, a Tmax z ergonomicznym fotelem szefowskim . Chodzi mi o samo odczucie, jakie sie ma siadajac na skuter. O temacie prowadzenia i komfortu bylo juz na forum, prowadzi sie dobrze, mozna w miare latwo przezucac z zakretu w zakret, po podniesieniu centralki, zamyka opony az milo. Stabilny przy jezdzie wprost. Dobre hamulce, przy pelnym bloku przodem oczywiscie, sciaga troche, ale to wina jednej tarczy. Ypka przy 2 osobach na pokladzie jest juz odczuwalnie przeciazona, Tmax, przynajmniej w przedzialach 60-65 kg zachowuje sie idealnie i nie odczuwa sie zbytnio ciezaru pasazer(ki)a. Jedynie co to zaczyna brakowac mocy, ale to dzieje sie juz przy jezdzie solo . Czy wygodny dla plecaczka, tego nie wiem, bo nie jezdze jako pasazer. Duzym minusem Tmaxa sa przestrzenie bagazowe, bagazniczki doprawdy godne piecdziesiatki. W pierwszych modelach niewielkim problemem byly napinacze lancucha rozrzadu, Yamaha wymieniala je na gwarancji przy najmniejszym podejrzeniu, ze cos jest nie tak. Znam 2 Tmaxy z przebiegiem troche ponad i troche ponizej 100tkm i dopiero ostatni zaczal miec problemy(ale nie powazne) i zostal sprzedany. U mnie nie bylo zadnych problemow, jedynie w leborskiej myjni odfrunely powloki lakiernicze z oslon wydechu, zostaly jednak na gwarancji zmienione. Ogolnie Tmax jest mniej awaryjny od AN650(moje odczucie), niestety bidne 40 kucy nie jest w stanie zrobic z niego "skutera o sportowym zacieciu" (sic). PS. Gdyby Yamaha wypuscila Tmaxa z jakimis 52-58 KM, to raczej nie zastanawialbym sie nad kupnem .
Gość biały Opublikowano 8 Sierpnia 2005 Opublikowano 8 Sierpnia 2005 O. I oto mi chodziło. Dzięki Bigu. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się