Mazury

[Worlan]

|roda godzina 11,

spotkanie z Kisielem z zamysłem wypicia kawki,

a może Ciechanów? Jest Ciechanów -> ?migamy,

tam z kaw? marnie, w Rynku zapachy nie takie

uruchamiam gps, namiar na moj? Halkę, bo wiem, że zabierała słoiczek z czarnym ziarnem wyjeżdżaj?c gdzie? do głuszy mazurskiej. Pytanie- jedziemy ? Nie muszę pisać, wiadomo, tak. |migamy na 2 Tmaxy, miło, fajnie, aż nagle droga się kończy.. , wpadli?my w le?ny dukt, piachu jak na wydmach. Mało się nie wy...m staj?c w poprzek Decyzja- jedziemy dalej. Jaki? tubylec (dziwne, że tam był) z szeroko otwartymi oczyma mówi, że jeszcze 1 km i będzie asfalt. Uffff, oby jak najprędzej. Oczywi?cie myl?c jeszcze kilkakrotnie drogę dojeżdżamy do celu. U?ciski (tylko ja), całusy (tylko ja) !YES . Kawa będzie póĽniej , teraz czas na obiad. Po nasyceniu naszych brzuchów, zjedzeniu UWAGA zjedzeniu po szklance poziomek, nazbieranych przez moj? Halkę i Ewę, wypiciu kawki wrócili?my szczę?liwie do swoich domków. I tak zakończyła się przerwa ?niadaniowa w pracy !scooter !piwko .

[Kisiel]

Moja żona niestety znalazła reklamówkę z klapkami, T-shirtem i bermudami, które przed wyjazdem "do pracy" sobie naszykowałem i zapomniałem wrzucić do kufra .

Efekt : Chodziłem w spodniach Worlana boso po szyszkach i muszę jechać jutro do Niego po telefon - bo w portkach został

[Agnus]

Gdzie takie haluny rosn?, co po nich takie omamy? ;)

Worlan:  napisano 26-06-2008, 0:04]

wpadli?my w le?ny dukt, piachu jak na wydmach.

Ciechanów-Łeba? Przed prac????

Toż to lepsze o Vervy!!!

A może tajemniczy napęd na gaz

[dr.big]

No kurcze, fajne "przerwy sniadaniowe" macie ...