ultras Opublikowano 19 Maja 2008 Opublikowano 19 Maja 2008 Cze?ć, Ostatnie nie za dobre informacje muszę uzupełnić swoj? przygod?… Ostatni wtorek (ten sam o którym obok pisał Pieniek), stała droga do miasta, zwykły łuk drogi brany czasem nawet złoty trzydzie?ci, wtedy jednak spokojnie bo ranek, trochę chłodny, skuti jeszcze nie złapał drugiej kreski ciepoty, manetki przyjemnie zaczynaj? dogrzewać (jeszcze na max), składam się w prawy zakręcik, patrzę żwirek nie za dużo – ułamek sekundy na mały hebel tyłem, widzę z przeciwka sunie biały dostawczak, za nim jaka? wywrota - nie ma miejsca żeby to objechać, puszczam wszelkie hamulce i przeciwskrętem domykam łuk, trochę się jeszcze przesiadam na prawo... a tu trach pierwsze kółko zrywa się i widzę czarny ?lad jaki bokiem zaczyna kre?lić opona, no to nie ma rady, walę się na praw? stronę, centralnie w narożnik dostawczaka, pewne już, że przywalę, bo lecę na bocznym plastiku, decyduję się katapultować na moment przed spotkaniem burgolota t? blaszark?, ja celuję między tył dostawczaka a galopuj?c? wywrotkę, huk skuti odbija się i wpada czę?ć drogi z której się wła?nie zerwał, ja jad?c na boku, trochę koziołkuj?c podpieram się praw? łap? i l?duję szczę?liwie na poboczu po lewej. Otrzepuję się wstaję, nie widzę nigdzie swojego ciała... więc hura! żyję! rękawiczka się przetarła, kurtka jakby postrzelona ze ?rutówki, kask nie dra?nięty, buty poobdzierane... z ultrasolotem niestety gorzej… Kole? w dostawczku wzywa karetkę jest jedynym poszkodowanym w wypadku - a było zapi?ć pasy !scooter . Karetka (do szofera), policja, punkty (tu już dla mnie), mandat (też)… policjant mówi: „nie ma tu raż?cego zaniedbania drogi – nic Pan nie zwojuje z wła?cicielem drogi” w zasadzie ma rację – jeżdżę cały sezon – po gorszym jechałem... tu sucho, trochę szutrowego pobocza na asfalcie – nie takie się rzeczy objeżdżało – ale jednak tym razem To tak ku przestrodze.
dr.big Opublikowano 20 Maja 2008 Opublikowano 20 Maja 2008 Szkoda burga, ale wazne ze Tobie nic nie jest !scooter . Wyglada naprawde nieciekawie, a po tym jak wyglada ... zreszta sam wiesz... PS. Moze pytanie zabrzmi glupio, na jakich oponach? Bo widze ze nie sa to Bridgestony...
Sympatycy orzech Opublikowano 20 Maja 2008 Sympatycy Opublikowano 20 Maja 2008 Szczę?cie, że cały jeste?, skuter sobie pozlepiasz. No niestety ryzyko wkalkulowane w nasze realia drogowo-pogodowe. Powodzenie w reanimacji burgolota. Masz dużo szczę?cia lub szczę?cia i opanowania, że nie przyładowałe? w busa razem z nim.
pilot Opublikowano 20 Maja 2008 Opublikowano 20 Maja 2008 Dobrze że ty jeste? cały bo AN-a się reanimuje. Zdrowie się liczy. PS. A co do opon to też jestem ciekaw na jakich jechałe? a i o tłumik spytam bo seryjny chyba nie jest.
gumis Opublikowano 20 Maja 2008 Opublikowano 20 Maja 2008 Dzi? rano czytam te wszystkie złe wiadomo?ci i widzę, że nie tylko ja mam ciężki tydzień dobrze że tobie się niewiele stało, burga się naprawi a zdrowie najważniejsze !OK pozdrawiam
Więcek Opublikowano 20 Maja 2008 Opublikowano 20 Maja 2008 Całe szczę?cie, że nic Tobie się nie stało AN to tylko sprzęt który zawsze można naprawić lub wymienić na nowy. Pozdrawiam Więcek
RobB. Opublikowano 20 Maja 2008 Opublikowano 20 Maja 2008 Ufff Ultrasie, MIAŁE| FARTA w nieszczę?ciu, współczuję strat, ale cieszę się, że wyszedłe? cało tylko z nowym do?wiadczeniem !OK A jakie by nie były oponki to, każde trzeba rozgrzewać, w moim niegdysiejszym Tmaxie po 20-30 km można było mimo 1 tarczy na przodzie zrobić stoppie, ale zaraz po ruszeniu to lepiej było uważać bo opona była jak klocek teflonu Pozdrawiam i powodzenia z ubezpieczycielem RobB. !V
eMKa Opublikowano 20 Maja 2008 Opublikowano 20 Maja 2008 (...) a i o tłumik spytam bo seryjny chyba nie jest. Nic odkrywczego nie dodam - cieszę się, że obyło się bez uszczerbku na Twoim zdrowiu (nie mylić z samopoczuciem) bo ono jest bezcenne, a Burger... No cóż szkoda pojazdu, ale wobec ocalonego życia ( "nie widzę nigdzie swojego ciała" !OK) i relatywnie niewielkich strat na zdrowiu i odzieży, to tylko drobne zmartwienie. PS. Pilot bój się Boga, toż z wypiekami na twarzy cała Burgmania ?ledziła zmagania ultrasowo-tłumikowe !V. O, tutaj. A ten ci tu napisze: chyba nie seryjny...
ultras Opublikowano 20 Maja 2008 Autor Opublikowano 20 Maja 2008 6!! tłumiki już namierzone - przez eMKę, co do oponek to jaki? michelin pilot sport czy jako? tak na obu osiach
BRODATY MIKE Opublikowano 20 Maja 2008 Opublikowano 20 Maja 2008 O kutwa, niezle zes sie rozciapcial... Dobrze, ze Tobie sie nic nie stalo! Teraz rozumiem o czym do mnie mowiles... Pozdrawiam
Administrator Artix Opublikowano 20 Maja 2008 Administrator Opublikowano 20 Maja 2008 Grunt zes caly i z tego sie ciesze, a sprzet rzecz nabyta, sie odbuduje, sie naprawi, zdecydowanie latwiej niz ciebie. Co do rozsypanego zwiru, zapomnij zarzadca drogi zawsze ci powie ze to sie stalo 15 min wczesniej i nie udowodnisz ze bylo inaczej. Tak czy siak, kombinuj nowego sprzeta bo za chwile zlot Burgmanii
dr.big Opublikowano 20 Maja 2008 Opublikowano 20 Maja 2008 (...)co do oponek to jaki? michelin pilot sport czy jako? tak na obu osiach I dlatego (na marginesie): PS. Ja ustawilbym je nastepujaco: 1.Bridgestone, 2.Pirelli, 3.Michelin, a Dunlop nie wiem, bo za nowy ... Troche strachu sie chociaz najadles ?
MISIEK Opublikowano 20 Maja 2008 Opublikowano 20 Maja 2008 !OK Najważniejsze, że jeste? cały i zdrowy ! Gorzej z burgolotem ... troszkę oberwał, ale poskłada się go do kupy i będzie jeĽdził jak nowy -czego Ci życzę. Pozdrawiam i trzymam kciuki !V
ultras Opublikowano 20 Maja 2008 Autor Opublikowano 20 Maja 2008 Troche strachu sie chociaz najadles !OK ? no wła?nie jako? wcale nie - dopiero po dniu albo dwóch dotarło do mnie, że mogłem tam zostać, albo co gorsze Teraz jakie? przerażenie mnie ogarnia i zastanawiam się czy jeĽdzić czy odebrać to jako znak albo szansę... sam nie wiem. Pojechałem wczoraj przymierzyć się do jaki? innych ale mam stracha jak znowu widzę ?wiat z perespektywy kierownicy. Bo jeszcze jak bym szalał jako? wyj?tkowo to bym sobie mógł powiedzieć, że będę teraz spokojnie i uważnie ale wcale nie szalałem i dociera do mnie, że można niewiele zawinić albo co gorsza nic - tylko przypadek i trach! No chyba, że teraz będę już tylko szalał bo wtedy mi się nigdy nic nie działo.
drogowiec Opublikowano 20 Maja 2008 Opublikowano 20 Maja 2008 Ultrasku daj na maszę za cudowne ocalenie. Reszta to pierdoły. Pogody ducha życzę. Pozdrówka
Sympatycy szorstki Opublikowano 20 Maja 2008 Sympatycy Opublikowano 20 Maja 2008 Parę dni nie byłem na forum a tu takie "wie?ci". Ultras, najważniejsze że miałe? szczę?cie. Sytuacja któr? opisałe? to największy koszmar. Bus i "galopuj?ca ciężarówka" z naprzeciwka... Dobrze, że Tobie nic się nie stało. pzdr
Sympatycy Arecki Opublikowano 20 Maja 2008 Sympatycy Opublikowano 20 Maja 2008 Twój opis brzmi tak ja by? opowiadał co? co spotkało kogo? innego, gratuluję opanowania. Dobrze, że jeste? cały. Opisy sytuacji takich jak Twoja czy innych osób które zaliczyły glebę powinny dać do my?lenia tym, którzy chętnie oszczędzaj? na ubraniu do jazdy na 2oo.
Sympatycy Worlan Opublikowano 20 Maja 2008 Sympatycy Opublikowano 20 Maja 2008 Sprzęt naprawisz, lub wymienisz. Zdrowie najważniejsze. Dobrze, że tylko tak się skończyło.
Gość Dancyf Opublikowano 20 Maja 2008 Opublikowano 20 Maja 2008 Ultras szczę?cie że tylko tak! Dobra decyzja z tym katapultowaniem. Dużo zdrowia i pieni?żków na skuta.
Klubowicze Patryk Opublikowano 20 Maja 2008 Klubowicze Opublikowano 20 Maja 2008 Patrz?c na Burgiego to nie chce się wierzyć, że wyszedłe? z tego cało. Cało? Pewnie odczuwasz skutki upadku. Cały jeste? - bo niepołamany i całe szczę?cie. Burgusia też szkoda. Zależy jaki był Twój stosunek emocjonalny do niego. Trzymaj się !happybth
Administrator 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚 Opublikowano 21 Maja 2008 Administrator Opublikowano 21 Maja 2008 Ultras- przegadali?my chwilę przez telefon. Zdrowie jest najważniejsze i to że nic się Tobie nie stało należy uznać za cud !piwko . Co do reanimacji sprzęta to pewnie już znasz moje zdanie... !piwko
Gość Dragon Opublikowano 21 Maja 2008 Opublikowano 21 Maja 2008 Ups... |wiat składa się z farciarzy i niefarciarzy... w całym niefarcie możesz jednak ?miało zaliczyć się do grupy PIERWSZEJ!!! Nawet je?li nie masz gotówki na wymianę motocykla to weĽmiesz kredyt i kupisz (jeżeli psychika da radę)... ze zdrowiem nie było by takiej opcji... Gratuluję opanowania i umijętno?ci wybronienia się z dosyć ciężkiej sytuacji!
Pieniek Opublikowano 21 Maja 2008 Opublikowano 21 Maja 2008 Ultras cieszę się, że Ty po wszystkim mogłe? wstać i otrzepać się i wierz mi, wiele bym dał, żeby móc zrobić tak samo. Nasz przygody ucz? jak ważym elementem bezpieczeństwa jest odpowiedni strój. Dodatkowo Twoje umiejętno?ci i do?wiadczenie pozwoliły Ci unikn?ć uderzenia "w twarde". Ja niestety nie miałem czasu na żadne działanie. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do równowagi zwłaszcza psychicznej.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się