Piotrek C1 Opublikowano 23 Lutego 2022 Opublikowano 23 Lutego 2022 Witam. Pytanie jak w temacie: przymierzam się do zakupu skutera. Pojazd ma być typowo do miasta coś nie drogiego ale ciekawie wyglądającego. Typowe wozidło żeby jechać po bułki:) Mój wybór padł na BMW C1. Od zaprzestania produkcji minęło już 20 lat. Czy warto się tym interesować? Głównie chodzi mi o trwałość i dostępność części. Na co zwrócić uwagę podczas oglądania? Jak jest z trwałością silnika? Z góry dziękuję za odpowiedzi i udział w dyskusji. Pozdrawiam
Administrator 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚 Opublikowano 23 Lutego 2022 Administrator Opublikowano 23 Lutego 2022 Jest na forum kilka wątków archiwalnych poświęconych C1'ce. Był czas, kiedy kilku z nas latało tym pojazdem zadaszonym. Tu nasz test -> TEST BMW C1 Skuter był trwały, nietuzinkowy i zdecydowanie warto się nim zainteresować nawet dziś. Niestety, po tylu latach na rynku PL występują głównie "pozostałości po C1"... chociaż jeśli nie szukasz w przedziale tych najtańszych, to jest szansa znaleźć coś w miarę OK. Oczywiście wnikliwa weryfikacja niezbędna.
RONIN Opublikowano 24 Lutego 2022 Opublikowano 24 Lutego 2022 Z tego co pamiętam ostatnią ładną sztukę na forum miała Joasia70.
Piotrek C1 Opublikowano 24 Lutego 2022 Autor Opublikowano 24 Lutego 2022 Wiem czytałem te wątki ale zostały one napisane w czasach gdy te skutery miały po kilka lat:) Dziś najmłodsze egzemplarze mają po 20:) Orientuje się ktoś jaką trwałość miał silnik w tej BM-ce? W ogłoszeniach trafiają się sztuki z przebiegami po 50-60 tysięcy km. Najmniejszy przebieg jaki widziałem to 30.000
Perzan Opublikowano 11 Stycznia 2023 Opublikowano 11 Stycznia 2023 Jeżeli chodzi o silnik, to siedzi tam austriacki Rotax 120 albo 154 w zależności czy to 125-ka czy 150-ka prawie identyczny jak w mojej włoskiej małpie. Jak na razie złego słowa nie dam powiedzieć o tym silniku. Kupiłem swoją przy teoretycznym przebiegu 27tys. km, a teraz dobijam do 65tys. Po drodze wymiany wymagały dźwignie zaworów, w których robią się luzy na łożyskach i skończył się napinacz łańcucha rozrządu czyli łańcuch poszedł do wymiany. Wszystko to w okolicy 50tys. km. Poza tym nic. Silnik suchy, oleju nie bierze, żaden simering nie puszcza, pompa wody oryginał. Lać i jeździć. Ma swoje mankamenty gaźnikowca, a w zasadzie jeden, że po dłuższym postoju 2 dni i więcej trzeba go "sposobem" odpalać, ale jeżdżony codziennie pali na dotyk. Kontrolka oleju gaśnie nawet przy kręceniu rozrusznikiem. Z tego co mi mówił facet w serwisie BMW dostępność części jest bezproblemowa. Pisałem, że silnik prawie identyczny jak mój, bo jednak pewne minimalne różnice są. Na pewno są inne prowadnice łańcucha rozrządu i uszczelka dekla alternatora jest inna, więc nie licz na zamienność takich detali z włoszczyzny, ale konstrukcja jako taka moim zdaniem udana. Jak będziesz oglądać, to zwróć uwagę, czy nie cyka za głośno w okolicy zaworów, taki charakterystyczny klekot zbyt dużych luzów, bo to może świadczyć o konieczności wymiany dźwigni zaworowych, a to wydatek w okolicach 1000,- za części z Ebay'a. Pozdro. P.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się