Użytkownicy+ Saper Opublikowano 22 Września 2019 Użytkownicy+ Opublikowano 22 Września 2019 Majówka zakończona, czas wracać ale nie koniecznie najkrótszą drogą. Na Majówkę udaliśmy się z Endriem osobno i tak samo z niej wracamy, ja pojechałem na zachód a Andrzej na wschód. (albo odwrotnie) Po opuszczeniu gościnnej Pogorzelicy skierowałem mojego moplika w kierunku Muzeum Zimnej Wojny, tam było na co popatrzeć, betonu nie żałowali, magazyn w pełnym stanie zachowania dotrwał do naszych czasów. Później nastąpiło przegrupowanie do Polic, żeby spojrzeć na ruiny fabryki benzyny syntetycznej, zniszczonej w wyniku bombardowań, spacer po terenie uzmysłowił mi, że roślinność jest w stanie zamaskować wiele z tego co zostało i najlepiej byłoby wrócić tam albo wczesną wiosną, albo bardzo późną jesienią, gdy nie ma liści i innych "badyli", ale i tak to co wystaje z zielonego jest imponujące. Następnie do Szczecina, trochę połaziłem, zahaczyłem o katedrę, taras widokowy i Wały Chrobrego, gdzie odbywała się nielicha impreza. Później z racji nadmiaru wrażeń pojechałem na "leże", aby zregenerować siły, bo jutro ciąg dalszy. Pierwszym punktem na jutro jest Cedynia, ale nie ostatnim. cdn.
Użytkownicy Nazir Opublikowano 22 Września 2019 Użytkownicy Opublikowano 22 Września 2019 "ło ja cież! takich drzwiów jeszczech niy widzioł" Saper kaj Ty to wynajdujesz - podręcznik Sapera PRL? Taras widokowy na bunkrze ?. A !!... i.. do kościoła każdy wejdzie, ale Ty, Ty nie! Ty i na kościół wleziesz - cały Ty. Porzykej z górny wieży za nos?! Pozdrawiam i czekam na więcej. PS. Znając Ciebie, to masz zdjęcia z góry tego szkieletora albo z jego piwnic. Co znalazłeś, że ich nie wstawiłeś?☠️???
Użytkownicy+ EndriuBis Opublikowano 22 Września 2019 Użytkownicy+ Opublikowano 22 Września 2019 Taa..... no ładnie Grzesiu, ładnie. U mnie dzień upłyną głownie na robieniu kilometrów. Pojechałem na wschód, przez Ustkę i na Hel. Niestety z braku czasu w zasadzie tylko zaliczyłem te punkty na mapie. Na zwiedzanie nie było czasu.
Użytkownicy+ Saper Opublikowano 23 Września 2019 Autor Użytkownicy+ Opublikowano 23 Września 2019 Nowy dzień, nowa trasa, ale od czego dzień trzeba zacząć? No oczywiście, że od kawy. Nazir, takich dziwnych miejsc w naszym kraju jest wiele, mam jeszcze kupię innych zdjęć, po powrocie podeślę Ci linka to sobie obejrzysz, a w ruinach fabryki w Policach trzeba bardzo uważać, bo można się władować w kłopoty.
Użytkownicy+ Saper Opublikowano 23 Września 2019 Autor Użytkownicy+ Opublikowano 23 Września 2019 Kolejny dzień minął, więc "meldunek dobowy". Wystartowałem że Szczecina około ósmej z lekkim poślizgiem i obrałem kurs na Cedynię, gdzie w roku 972 niejaki Mieszko I z niejakim Czciborem oraz margrabia Hodon i graf Zygfryd von Walbeck zorganizowali "ustawkę" w wyniku której zwyciężyli ci lepsi, czyli nasi , Policja na szczęście nie przeszkadzała . Znalazłem wieżę widokową, bardzo starą i wylazłem na jej wierzchołek skąd zobaczyłem widok na ogromną równię, walczący mieli terenu od groma i ciut, ciut, żeby się ścierać. Później przelot przez miejscowość i dalej pod pomnik na górze Czibora, schodów bez liku, ale wylazłem, łatwo nie było, ale nikt nie mówił, że będzie. Kolejnym miejscem na mojej liście był cmentarz wojenny żołnierzy 1 Armii Wojska Polskiego pomiędzy Siekierkami a Starymi Łysogórkami, miałem obawy czy nie jest zaniedbany, ale jest odwrotnie, groby poległych są zadbane i nawet podczas mojej wizyty te, które tego wymagały były porządkowane i malowane, teren dookoła również. Przed wjazdem stoi czołg JS-2, nie mogłem się oprzeć pokusie i zaparkowałem obok. Przy pomniku na środku cmentarza zapaliłem znicza i ruszyłem dalej. Dalej były Gozdowice, gdzie forsowano Odrę na przeprawie wybudowanej i obsługiwanej przez naszych Saperów, data na pomniku jest datą Święta Wojsk Inżynieryjnych, czyli tak zwany Dzień Sapera. Obok jest muzeum, ale w poniedziałki nieczynne. Jadąc dalej zobaczyłem drogowskaz do miejscowości Czelin, gdzie wybito pierwszy słup graniczny na Odrze i naszła mnie taka myśl heretycka, że nie jadę, bo po co, ale zaraz przyszła druga, to Oni w lutym 45 roku dotarli aż tutaj, a tobie się nie chce? I przywrócony do porządku skierowałem moplika we wskazanym kierunku.
Użytkownicy Nazir Opublikowano 23 Września 2019 Użytkownicy Opublikowano 23 Września 2019 Ależ Panowie się rozjechali... jeden na prawo drugi na lewo. Co jest? Czas wyborów i znów podziały nawet w grupie podkarpadczyków??. Piszcie na dwa kierunki - rozdwojenie jaźni przed nami. Fajne zdjęcia: u EndriuBis zachód u Sapera wschód słońca ( kawka z rana?) - jak Wy się dogadujecie? Szerokości i...pogody jeszcze letniej mimo jesieni ( kalendarzowej). PS. Dogadujecie albo uzupełniacie??
Użytkownicy+ Saper Opublikowano 23 Września 2019 Autor Użytkownicy+ Opublikowano 23 Września 2019 Później przeskok przez stulecia i w miejscowości Chwarszczany kaplica Templariuszy, ale tylko z zewnątrz. Po wizycie w u Templariuszy powrót do czasów mam bliższych i kierunek Kostrzyn nad Odrą, a dokładniej fort Sarbinowo, który jest w ruinie ale robi niesamowite wrażenie, Nazir - podziwej se fotki. Następnie przelot do twierdzy Kostrzyn na stare miasto, które nigdy nie zostało odbudowanie a zostało całkowicie zniszczone. Wiele z niego nie zostało. Kolejny przelocik do miejscowości Mirsk i jestem obecnie w MCzP (miejsce czasowego postoju). Wiecie co jest najważniejsze rano , to teraz pytanie: co jest najważniejsze wieczorem? No oczywiście, że... Jak my się dogadujemy? No przeca bez tilefona. Jutro ciąg dalszy.
Użytkownicy Nazir Opublikowano 23 Września 2019 Użytkownicy Opublikowano 23 Września 2019 Godzinę temu, Saper napisał: Nazir - podziwej se fotki Nic innego nie robię?. Widoki na te pompeje upewniają mnie, że Polska to piękny kraj z bogatą historią. Dzięki Saperku za relacje?. Tak jak mówiliśmy: przeprowadź Ty się spod Wisłoka nad Odrę?. Albo nie! - zwiedzaj!! Jak jesteśmy u siebie to jakoś nie widzimy tego co koło nas. Choćby ostatnia wycieczka skrojona przez Marcina78: tak blisko i niby nic ciekawego się nie zapowiadało a drogi naprawdę urokliwe i miejsca z ciekawą historią.?. !Więcej fotek!? - chyba admin nie limituje? ( a nawet jakby to nie Tobie - nie odważył by się?☠️). Widzę, że Twój zachód słońca uświetnia właściwy turystycznie trunek?
Użytkownicy+ EndriuBis Opublikowano 24 Września 2019 Użytkownicy+ Opublikowano 24 Września 2019 17 godzin temu, Saper napisał: .......... i obrałem kurs na Cedynię, gdzie w roku 972 niejaki Mieszko I z niejakim Czciborem oraz margrabia Hodon i graf Zygfryd von Walbeck zorganizowali "ustawkę" w wyniku której zwyciężyli ci lepsi, czyli nasi , Policja na szczęście nie przeszkadzała ....... A którzy to nasi byli ? Domniemywam że Ci na piechotę, bo ci z DDR-u to zawsze nad nami przewagę techniczną mieli ? 16 godzin temu, Nazir napisał: ........ Dogadujecie albo uzupełniacie?? Generalnie jakoś się dogadujemy, chociaż w tym roku wszystko stanęło na głowie. To ja do tej pory byłem opcją "trochę jechać, więcej zwiedzać", a Grzesiek był z frakcji opozycyjnej: "jechać, jechać , można coś zobaczyć, ale zaraz trzeba jechać" ? dodatkowo nie miałem w planach tak dużo wolnego, a że w tym roku mało nawinąłem km postanowiłem wracać do domu trochę na około. Jak bym wiedział co się wydarzy wczoraj, to pewnie bym pojechał z Saperem. Ja już jestem w domku. Wróciłem wczoraj wieczorem. Gdzieś koło południa w okolicach Płocka trafiłem na roboty drogowe i kilku kilometrowy korek TIR-ów na jednym z wahadeł. Ponieważ nie bardzo dało się wymijać korek z lewej strony (najpierw był pas zieleni, a dalej TIRY stały praktycznie na zderzaki) postanowiłem się przepchać prawym poboczem. Na początku szło zawaliście. Szeroko prawie na 1,5 metra. Później jednak zwężało się do około 0,5 m , a dalej pobocza brak i pozostał wolny tylko żwirek z boku drogi. Nie wyglądało to źle. Jechało się spoko ale jak już wymijałem ostatniego TIRA nagle gość kierujący ruchem puścił ruch z naszej strony i schował się na pobocze stając dokładnie mi na drodze ? TIR ruszył i nie zdążyłem wjechać przed nim na asfalt, więc musiałem hamować. Niestety na żwirku przednio koło złapało uślizg i zaliczyłem glebę na prawą stronę z małym ślizgiem po kamyczkach ? gorzej po prawa noga została przygnieciona skuterem i nie mogłem się samodzielnie wygramolić. ? Pomógł mi ten gość przez którego zaliczyłem glebę. Krótka ocena strat. Lusterko skrzywione, ale całe, telefon z uchwytu nie wypadł. U mnie - boli prawa noga, ale da się chodzić, trochę boli prawy łokieć . Po otrzepaniu się ze żwiru, prostowanie lusterka i jazda dalej bo korek który przed chwilą ominąłem zaczyna mnie wymijać. ? 50 km dalej postój na Orlenie i po tankowaniu dokładne oględziny skutera, a prze de wszystkim doznanych kontuzji. Do domu jeszcze prawie 350 km. Stwierdzam że dam radę. Noga boli, ale tylko jak nią ruszam. Ułożona na płozie skutera nie sprawia problemu. Łokieć obity tylko powierzchownie (ochraniać musiał się delikatnie zsunąć albo przekręcić). W skuterze porysowana czasza z prawej strony i połamane zaczepy tylnej osłony, tej pod lampą - zwisała nad tłumikiem. Tylna osłona prowizorycznie naprawiona - można jechać dalej. Po drodze, jak już emocje opadły zaczął mi jeszcze doskwierać ból w klatce piersiowej z prawej strony. Musiałem gdzieś uderzyć upadając, chyba nie o kierownice ? Wróciłem do domu już bez większych przygód około godz. 21:00. Zrobiłem od czwartku 2 208 km. A Burgman w czasie tej podróży przekroczył 70 000 km ?
Użytkownicy+ EndriuBis Opublikowano 24 Września 2019 Użytkownicy+ Opublikowano 24 Września 2019 Po powrocie i rozpakowaniu późnym wieczorem żona mnie przymusiła abym pojechał na pogotowie. Po prześwietlaniach nogi, łokcia i klatki piersiowej (kurde - napromieniowali mnie jak nigdy przez ostatnie 10 lat ? ) wyszło że wszystkie kości całe, tylko mam skręcony staw skokowy. 3 tygodnie mam oszczędzać prawą nogę. Lekarz chciał mi od reki dać 14 dni zwolnienia, ale mu mówię że mój szef (czyli ja ? ) nie będzie zadowolony i krakowskim targiem mam zwolnienie tylko do piątku, a od poniedziałku mogę wykonywać prace biurowe. ? Reasumując: nie pojechałem z Grześkiem Saperem na zaplanowaną przez niego wycieczkę bo mi było szkoda wolnego (bo roboty w pieron) a teraz z musu będę musiał do końca tygodnia siedzieć w domu ? O tym czego się już nasłuchałem od Baśki i czego się jeszcze nasłucham to nawet nie chcę pisać. ? 17 godzin temu, Saper napisał: Jutro ciąg dalszy. Grzesiek, cała nadzieje w Tobie. Zapodawaj zdjęcia - bo od dzisiaj przez najbliższe 2 tygodnie będę oglądał z podwójnym zainteresowanie i z poczwórną zazdrością ?
tomekstw Opublikowano 24 Września 2019 Opublikowano 24 Września 2019 Dobrze, że tylko tak to się skończyło. Nogę się wyleczy , skutra naprawi. A co do żony - One po prostu tak muszą. Wracaj do zdrowia.
Klubowicze Joasia70 Opublikowano 24 Września 2019 Klubowicze Opublikowano 24 Września 2019 Endriu wypoczywaj i wracaj do zdrowia ?
gumis Opublikowano 24 Września 2019 Opublikowano 24 Września 2019 Endriu wracaj do zdrowia i przybądźcie razem z Baśką na spota to będziemy leczyli płynami boleści!!
Sympatycy robert1973 Opublikowano 24 Września 2019 Sympatycy Opublikowano 24 Września 2019 Endriu Wracaj do zdrowia!!! Saper-ku widzę że Cię poniosło na zachód :) miło pooglądać fotki czekam na następne :) Szerokości
emjarek Opublikowano 24 Września 2019 Opublikowano 24 Września 2019 Współczuję. Trzymaj sie i słuchaj lekarzy.
Użytkownicy Nazir Opublikowano 24 Września 2019 Użytkownicy Opublikowano 24 Września 2019 Endriu z przykrością czytam Twój opis końca trasy?. 3maj się, bo jakby nie było dałeś radę?! Cieszę się, że masz szansę na szybki powrót do zdrowia?. I tego Ci życzę. Jak każdy prawdziwy mężczyzna .... kładź się teraz i odpocznij?. Myślę, że Saper zapełni teraz forum zdjęciami i opisami, by pomóc Ci zapomnieć o cierpieniu. ( ja też na tym skorzystam?) Pozdrawiam.
Szymqw Opublikowano 24 Września 2019 Opublikowano 24 Września 2019 Andrzej, trzymaj się. Dużo zdrowia! Nic się nie martw, noga na pewno szybko się naprawi ?
Użytkownicy+ Saper Opublikowano 24 Września 2019 Autor Użytkownicy+ Opublikowano 24 Września 2019 Kolejny dzień w podróży zaczęty jak zwykle i jak zwykle zakończony. Co prawda plan na dzisiaj był ułożony, ale nie został zrealizowany w całości, brakło czasu, więc trzy punkty wypadły, jednak dwa miejsca odwiedziłem z poza planu, bo były przy drodze, ale o tym będzie dalej. Pierwszym punktem na trasie była zapora Pilchowice, potężna kamienna budowla, jest na co popatrzeć. Poziom wody był co prawda niski, ale mnie to nie przeszkodziło. Jadąc dalej jest fajny most kolejowy. Kolejną była zapora Bobrowice I, szybki najazd, fotka i dalej, bo nad czym się rozwodzić. Zapora jak zapora. Dojeżdżając do powyższej zapory zobaczyłem ogromną wieżę w miejscowości Siedlęcin, więc trzeba było sprawdzić co zacz. Okazało się, że jest to wieża książęca z XIV wieku, zachowana w całości, nawet konstrukcja drewniana dotrwała do naszych czasów, że fresków nie wspomnę. Coś niesamowitego. Na mnie zrobiła duże wrażenie. I ma sześć kondygnacji, a schody drewniane. Kolejna atrakcja, tym razem z listy to... a jakże, zapora ale tym razem w Karpaczu, fajne miejsce na spacery. A gdyby ktoś potrzebował kamyczków do akwarium, to tam leżą.
Użytkownicy Nazir Opublikowano 24 Września 2019 Użytkownicy Opublikowano 24 Września 2019 17 minut temu, Saper napisał: Jadąc dalej jest fajny most kolejowy. Tak! - piękny nitowany. Solidna żelazna konstrukcja ( bo drewno już nie - najlepiej nie wchodzić). A bunkierek przy zaporze sfociałeś? czy za mały by tracić czas??.
Użytkownicy+ Saper Opublikowano 24 Września 2019 Autor Użytkownicy+ Opublikowano 24 Września 2019 Ciągle tylko zapory i zapory, jakiś przerywnik by się przydał, więc Muzeum Broni i Militariów w Witoszowie Dolnym, jest na czym oko zawiesić. Po militariach przyszedł czas na kolejną zaporę tym razem na jeziorze Bystrzyckim, albo Lubachowskim, jak kto woli, bo spotkałem się z obydwoma nazwami. Jadąc dalej zobaczyłem niechcący drogowskaz z napisem "Zamek Grodno", więc nie mogłem się oprzeć pokusie aby go zobaczyć, chociaż nie był na liście, warto było, jest piękny. A jaki widok z wieży, cudo. Ostatnim zrealizowanym punktem dnia dzisiejszego było zwiedzanie sztolni Rzeczka kompleksu Riese. Jutrzejszy dzień jest zależny od pogody, bo prognoza nie była optymistyczna, więc zobaczymy rano. Tak czy inaczej, ciąg dalszy nastąpi.
Użytkownicy Vince Opublikowano 24 Września 2019 Użytkownicy Opublikowano 24 Września 2019 Brawo Ty!! Fotki super i ciekawe miejsca. Natomiast widzę, że (po raz kolejny) plan zwiedzania, a rzeczywistość i realizacja to inna para kaloszy. Zawsze doba się okazuje za krótka. Będziesz miał do czego wracać.Szerokości
Sympatycy KriSSo Opublikowano 24 Września 2019 Sympatycy Opublikowano 24 Września 2019 Przepiękne zdjęcia, cudne miejsca - chciałbym kiedyś odwiedzić. Jędruś, oszczędzaj nogę ?, a skuterek przez zimę odpicujesz na medal ?.
Użytkownicy+ Saper Opublikowano 25 Września 2019 Autor Użytkownicy+ Opublikowano 25 Września 2019 Kolejny dzień za mną, zwiedzania mało a więcej jazdy, także w deszczu. Ze względu na to, że poprzedniego dnia nie udało mi się zrealizować planu, to trzeba było trochę nadgonić. Po noclegu w schronisku Andrzejówka (kompletny brak zasięgu, relację pchałem przez "wifififi", które też działało jakby chciało a nie mogło - dlatego taka a nie inna) pojechałem od razu do kompleksu Włodarz, byłem jednym z pierwszych zwiedzaczy a w całej grupie było 4 (cztery) osoby. Jest to największy obiekt z trzech udostępnionych do zwiedzania, ten dopiero robi wrażenie. Nazir ostatnia fotka dla Ciebie. Następnym punktem do realizacji było Muzeum Molke w Ludwikowicach Kłodzich, w czasach "świetności" fabryka Dynamit Nobel AG. Tutaj również trzeba wejść do korytarza, który prowadzi do wewnątrz góry, zaraz na początku wycieczki są oryginalne drzwi z niemieckim "ptokiem". Są też zdjęcia doliny jak kiedyś wyglądała. Budynek dyrekcji zachował się do dziś i jest zamieszany. Natomiast budynki elektrowni to kompletna ruina. No i "muchołapka" co to i do czego, spory trwają cały czas, ale dopóki nie znajdą się dokumenty to na dobrą sprawę nie wiadomo. Wyjeżdżając już z Ludwikowic zobaczyłem most przecudnej urody, musiałem się zatrzymać i zrobić mu fotki. Miała być jeszcze zapora w Międzygórzu, ale brakło czasu, więc musi poczekać, czekała na mnie tyle lat, to jeszcze wytrzyma. Natomiast wpadłem na pomysł wizyty z zamku w Mosznej i to zostało zrealizowane, nawet z kawą. Później przelot do Jędrzejowa w interesach, Robert dzięki za kawę i do zobaczenia niebawem. Na tej trasie przeciwdeszczówka została moim przyjacielem do końca podróży. Teraz u Mamy, jutro relacji nie będzie, bo prywata u rodziny i powrót do MSD
Użytkownicy+ Saper Opublikowano 26 Września 2019 Autor Użytkownicy+ Opublikowano 26 Września 2019 Do MSD dotarłem około godziny dwudziestej, więc przegrupowanie zakończone, w moim przypadku pełnym sukcesem. Od jutra odtwarzanie "gotowości bojowej", bo kontrolka "oil change" świeci od soboty. Wynik końcowy:
GrzechoCnik Opublikowano 26 Września 2019 Opublikowano 26 Września 2019 Grzesiu, piękny wynik licznikowy. Atrakcje też niesamowite i dobrze okraszone słowem. O większości z nich nie miałem pojęcia że istnieją, a sporo po Polsce jeździłem. Andrzeju nie nadwyrężaj nogi bo Ci szef po premii pojedzie ? i zdrowiej chłopie. A swoją drogą to Ci zazdroszczę bo Basia wszystko Ci teraz pod nos podtyka ?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się