Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Dach świata, czyli apetyt rośnie w miarę jedzenia.


RONIN

Rekomendowane odpowiedzi

Wracając we wrześniu ubiegłego roku z Baku zastanawiałem się czy kiedyś jeszcze tu wrócę bo to jednak kawał drogi. Kiedy jednak zimą przeczytałem, że Uzbekistan znosi wizy dla Polaków od 1 lutego wiedziałem, że to znak, żeby znowu skierować się na wschód. Początkowo plan zakładał prom z Baku do Aktau, zwiedzanie Buchary i Samarkandy i powrót przez Rosję, jak zwykle okazało się, że plany są po to żeby je zmieniać. Zacząłem czytać i oglądać relacje z podróży do Uzbekistanu i okazało się, że kawałek dalej też jest co zobaczyć i tak wczoraj o 9:00 wyruszyliśmy pociągiem do Wawy, tam samolot do Ałmaty z przystankiem w Mińsku, a na koniec bus i po 29 godzinach dotarliśmy do Biszkeku. Hmm... Zastanawiacie się gdzie skuter?? Otóż skuter czekał już od dwóch tygodni pod hotelem. Pomocny właściciel hotelu, zresztą też motocyklista zapytał gdzie chcę jechać tym skuterkiem, gdy dowiedział się, że wracamy przez Tadżykistan do Polski wsadził mnie w auto i zawiózł do sklepu motoryzacyjnego po ulepszacz oktanowy do benzyny bo podobno benzyna w Tadżykistanie i Uzbekistanie jest słaba. Apropo benzyny w Kirgistanie pb 95 2,20-2,30 pln, a w Kazachstanie od 1,55 do 1,76 pln i sami powiedzcie czy to nie raj??

ACAF6BA5-35C5-480D-9F12-984CBD121C48.jpeg

7CF40CE9-7110-499A-9263-49C59A5E378D.jpeg

7013CD42-4849-41E9-8A89-C12875615E9F.jpeg

W Ałmacie przywitał nas deszcz, potem zrobiło się ponad 20 stopni, chmury się przerzedziły i ukazały się ośnieżone szczyty.

BE3A4329-BD82-462D-AC11-2CC1B5379D08.jpeg

146AB372-B8AC-41F7-8218-41C277D1C725.jpeg

5A512800-C4DF-484A-97C7-C41A7B4DA74F.jpeg

A tu kilka fotek z wysyłki sprzętu do Kirgistanu.

B46BB081-06D1-466C-B714-EBBDE89491D4.jpeg

To partia przygotowana do wysyłki do Mongolii.

9BDB2DEC-7621-4CCA-B468-2F36655C27A1.jpeg

6F810A06-A35D-4708-BE87-867A09DFEFA7.jpeg

Jak on tą starą vespą chce zwiedzać Mongolię to moją xadv dojedzie na koniec świata.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Ciekawa forma dotarcia "ze sprzętem" w tak odległe miejsce. Będzie to poważna próba dla X-ADV ale i dla Was. Czekamy na relację z Tybetu! ?

Odnośnik do komentarza

Mariusz Pamir nie Tybet. Dzisiaj pobudka o 11tej? i po śniadaniu shoping na bazarze. Potem krótka wycieczka do Burana tower, jakieś 160 km.

5643FA2D-305C-4D48-9A39-2F5797E79142.jpeg

7703C6B0-BBCB-4082-86C9-4465419F6168.jpeg

E1FB3335-8625-46DE-8DB7-C4D5E6A32846.jpeg

8B293D16-9E41-4D2F-9D25-3054E160A115.jpeg

E6BAB296-B29F-40F4-95CD-57E10DE706B4.jpeg

Ruch uliczny to jakaś masakra, wszechobecne korki powodują, że wszyscy chcą jechać bez względu czy czerwone, czy pod prąd.

7E86439D-42BC-426E-BCAC-D4C352A9E8A3.jpeg

79FF2F68-C93D-47F1-88F9-2DB439033425.jpeg

F9BC4DC0-DB47-4440-AE7C-25BEEC8588C8.jpeg

0DA7163B-C686-4681-8557-FE38EEC0CED5.jpeg

D9EBBD3F-A3A8-44A9-8448-5AFFECC37523.jpeg

 

20A9B2D2-D919-466F-ACDC-ED85FA24DCBE.jpeg

Może ktoś ma ochotę na kumys?

3CE18668-03A5-4A9B-AD0C-3FFA1A0216B0.jpeg

2119726C-FDA9-40B7-A3EC-E9D6240BFC46.jpeg

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Załącz na koniec wpisu mapkę ze swoją lokalizacją, żeby było widać gdzie jesteś. Najlepiej screen z telefonu. Oczywiście w odpowiedniej skali.
Trzymamy kciuki za powodzenie.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator
57 minut temu, RONIN napisał:

Mariusz Pamir nie Tybet

W tych przedziałach jedno od drugiego "rzut beretem". Może jednak się złamiesz ?

A tak poważnie - wytrwałych tyłków życzę i powodzenia wyprawy.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, RONIN napisał:

(...)

20A9B2D2-D919-466F-ACDC-ED85FA24DCBE.jpeg

 

 

Nie ma to jak sfermentowane mleko klaczy?.

Każde dobre zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów ?

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj jeszcze odpoczywamy w Biszkeku, plan na jutro to powrót do Ałmaty i w niedzielę do Kanionu Szaryńskiego, potem na południe wzdłuż Issyk-kul i kierujemy się na Osz i Pamir Highway.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Pozdro Ronin ,trzymam kciuki , kibicuje wyprawie  i czekam z niecierpliwością na dalsze fotki.

I Pamiętaj Iks wszędzie da radę ?

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj niby krótkie 235 km z Biszkeku do Ałmaty ale z granicą zajęło nam prawie 6 godzin. Druga połowa w trasy w solidnym deszczu, a założyliśmy tylko kurtki przeciwdeszczowe, a potem już nie było sensu zakładać dołu bo spodnie i buty były  mokre, więc teraz suszymy się w hotelu. Po takiej męczącej drodze poszliśmy coś zjeść do najbliższej restauracji, taka spora chata z bali, zamówiliśmy szaszłyki i w oczekiwaniu na jedzenie poszliśmy na balkonik widokowy, to jedyne zdjęcia z dnia dzisiejszego.

774BEADB-B18A-4A75-B15F-5DD1A3F3C97A.jpeg

A0223578-E64E-4E94-A723-61F40FE19735.jpeg

Odnośnik do komentarza

Plan na dzisiaj zrealizowany w 100%, był kanion szaryński i jakimś cudem dojechaliśmy do jeziora Issyk-kul. 45 km offroadu przy granicy uzmysłowiło mi na co się porywamy.

E4991E90-CEE4-4AAE-95CD-A360A97149C8.jpeg

165CFD45-4E04-4B20-BD73-4B6991DAC231.jpeg

1E85BE25-6D71-4F5B-A7DC-50764E711B2C.jpeg

14F262FA-E0BB-4BFB-BCB1-EB920F5976C6.jpeg

E06ECBC7-CFF4-4231-B9C4-1A7C1A67888A.jpeg

0DC1A662-35A0-4CD5-A08C-5AA7B1D471A1.jpeg

4B99A235-FC55-4F9A-B71B-68570DFF373D.jpeg

52F2DD01-F626-4CDE-9C9A-C0FDEC23A0CB.jpeg

B2F4D080-3DE7-414B-864B-503C070DEE4E.jpeg

EAE391F1-D40A-434E-B7BA-0F5E817B1B38.jpeg

E7A17DE2-83D1-489B-82E6-2AF1DFD45AC2.jpeg

E7DA1E61-4337-4FA2-9D80-6A4F40566344.jpeg

4F27CD6B-3C0A-4BFC-B71E-30E072C796D3.jpeg

FF891C44-8E04-4A98-9055-D59E56BF7F57.jpeg

Wszędzie śnieg.

Zaczynam się zastanawiać co ja najlepszego zrobiłem.

8E000649-A343-4E85-AADE-F54F6F37CF7A.jpeg

C59CEC91-97B2-4DC4-BCBE-E659A424FEA5.jpeg

66195473-8D68-42AF-8FFB-AC3ABA2ACC7C.jpeg

473D5EC8-50B5-4968-B5D2-18319398B817.jpeg

A36FC76F-C77A-4F0A-AC27-150BD4C4B3D0.jpeg

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
4 godziny temu, RONIN napisał:

Zaczynam się zastanawiać co ja najlepszego zrobiłem.

?Nie panikuj , będzie dobrze 

Fotki przekozackie ....

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Ronin nie pisze, ponieważ z dobrym internetem krucho. Jest teraz w okolicy miasta Kazarman w Kirgistanie. Złapali gumę. Naprawili, ale w Kazarman będą naprawiać raz jeszcze oponę u fachowca.
Trzymamy kciuki i śledzimy wyprawę.


7c644f989558959d56e9de46bbc9fd64.jpg

Odnośnik do komentarza

Wróciliśmy do cywilizacji. Trasa od issyk kul zapowiadała się nudno, jezioro takie sobie, widoczki już nie powalają.

F859B56F-73B0-419E-B49A-E751A7447569.jpeg

284C0452-205B-4D6E-A27B-1EC9F98B2CAA.jpeg

E00D2C39-8D82-484B-B321-E1F202EFD696.jpeg

Kierujemy się na Naryń bo nie ma nic innego w okolicy. 76 km przed Naryniem widzę znak Song kul 50 km. Mamy dobry czas więc skręcamy żeby obejrzeć jezioro na wysokości ponad 3000 mnpm. Okazuje się, że to 49 km szutru pod górę, zajmuje nam to około 2 godzin, więc postanawiamy nocować w jurtach przy jeziorze, skręcamy z głównej drogi i po 100 m gleba. Niestety tylne koło dostało uślizgu na błotnistej nawierzchni. Sprawdzam co z Elizą, jest ok, ja mam obtłuczone prawe biodro i naciągniętą kostkę. Honda oparła się o gmole i stalowy kufer boczny. Ręce mi się trzęsą, kostka boli, muszę dojść do siebie. Po paru minutach Eliza postanawia iść pieszo a ja powoli do przodu, mamy jeszcze 5 km. Po paruset metrach jest takie błoto, że zawracamy do głównej drogi i tam szukamy miejsca do spania. Zaczyna się psuć pogoda, temperatura spadła do 7 stopni.

4B901AD1-807C-4E1B-8404-1B1DCACD0CEF.jpeg

62172DCD-B855-4BCD-B963-BCA685103020.jpeg

C32B05CD-6928-4B6D-A276-836B960FC064.jpeg

81F5D90C-A71C-434B-AB92-C37D5AD3C171.jpeg

Najpierw podali chleb z pysznymi konfiturami, gdy już się najedliśmy bo myśleliśmy, że to wszystko przynieśli pyszne danie główne. Ochłodziło się ale piecyk już grzał.

Wyspani planujemy trasę do Dzalalabadu, ale najpierw zjazd z Song Kul i przejazd przez przełęcz 3346 m

 

619F0BD1-DCBF-4649-B36C-8815FBDE8E89.jpeg

8D3DCF32-2426-47D6-828F-BB31C91CB98D.jpeg

9B304FA4-CB0F-4AE4-8DF6-ACBD2BB53AA2.jpeg

08BD9553-799B-40A3-969A-E205AC2B56AB.jpeg

79BDCDDB-EC43-402F-955D-A37F41AEA89E.jpeg

0B01F524-CA11-4464-8779-3792C538C473.jpeg

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Widzę Nimesil w saszetkach. Przy takich kontuzjach bardzo pomocny.

Trzymam kciuki za dalsze powodzenie wyprawy ?

Odnośnik do komentarza

Zjechaliśmy z góry i zaczęły się problemy, najpierw okazało się, że każda nawigacja pokazuje inną drogę, najgorsze, że jedna kazała jechać 1100 km na około. Wybrałem trasę poleconą przez lokalsów. Po 24 km skończył się asfalt i zaczęły się szutry identyczne jak na Song Kul. Po kilku godzinach zdałem sobie sprawę, że cel na ten dzień Dzalalabad jest nieosiągalny. Następnie uchwyt na telefon pękł, został nam tylko garmin. Do awaryjnego miasteczka Kazarman dotarliśmy po zmierzchu, tego dnia zrobiliśmy ponad 250 km szutrami. W Kazarmanie jest lotnisko ale hoteli brak, poszedłem po colę do sklepu i załatwiłem nocleg u pani która przyszła na zakupy.

3EDF5310-B741-44D1-BA48-49D27B3BF7FD.jpeg

AE2D640F-D2E2-41EF-8E28-AFF21C725704.jpeg

To nie koniec „dobrych wieści”, pani potwierdziła moje najgorsze przypuszczenia, że droga do Dzalalabad jest taka sama jak do Kazarmana. Rano oczywiście zabłądziliśmy bo znaków niet i pojechaliśmy nową drogą, którą jeszcze nie skończyli, miły Chińczyk, budowlaniec wytłumaczył nam, że trzeba wrócić 26 km i znowu szutry, niestety po 24 km szutrów złapaliśmy kapcia. Zabrałem się za naprawę, poszły dwa naboje ale postanowiłem wracać żeby sprawdzili w wulkanizacji czy jest ok, zatrzymałem nadjeżdżającego lanosa a panowie mieli elektrycznyj komprjesor?. Dobiliśmy do 2,8 Eliza wsiadła do lanosa i powrót do Kazarman, przed miastem stanęliśmy, lanos miał pokonać naszą wczorajszą drogę, wziąłem Elizę i kupiliśmy na pożegnanie kompresor bo okazało się, że powietrze schodzi. W wulkanizacji okazało się, że pęknięcie jest podłożone i sztyft z zestawu nie miał szans zatkać dziury. Zostajemy w Kazarmanie a tu okazuje się, że to bardzo popularne miejsce wśród fanów petroglifów i nie ma miejsc na nocleg. W jednym guesthousie napotkani Francuzi mówią, że właścicielka wszystko załatwi i okazuje się, że jest ona mobilnym biurem podróży na całe miasteczko. Załatwia nocleg i taksówkę na następny dzień, żeby wzięła Elizę i bagaże, żeby nie obciążać naprawionej opony na kolejnych szutrach, zwłaszcza, że każdy podaje inną długość. Najbliżej prawdy był taksówkarz, ponad 100 km. Bez pasażera i bagażu jedzie się zdecydowanie lepiej, taxi ledwo nadąża za mną, a oni jeżdżą jak wariaci. Żegnamy się 45 km przed Dzalalabadem i okazuje się, że po załadowaniu skutera łańcuch nie ma prawie luzu. Oczywiście zapomniałem, że ustawiany był bez bagażu i pasażera. Po kilku kilometrach w sklepie budowlanym pomagają mi poluzować łańcuch. Jest wcześnie więc omijamy Dzalalabad i jedziemy do Osz. Niestety obaw jest coraz więcej, skuter jest przeładowany a opona po prawie 500 km szutrów nie wygląda najlepiej. Widać  sporo delikatnych spękań. Będziemy musieli odpuścić drogi Pamiru i obrać alternatywną trasę lepszymi drogami.

0CA6FDBF-9009-4416-BDCB-A01C24FEFA4C.jpeg

56836D56-169B-4210-8765-DE5F68722AFF.jpeg

A3A292BE-6436-40C1-911B-FC11BEF712AC.jpeg

4E73F3AA-F216-4578-B22C-C8E39E0A0194.jpeg

89D3632B-EA23-43AE-BA84-6A1D504D8E53.jpeg

FD87E480-88A7-4234-BE4F-C48E9B3B1E2C.jpeg

F1056A9D-A7BA-421D-8BCF-A3E55639D35A.jpeg

Najtańsza kolacja, 1€ za dwie osoby.

Odnośnik do komentarza

Podziwiam odwagę. Taki wyjazd, to chyba przygoda życia. Trzymam kciuki, aby dalsza podróż odbyła się bez technicznych i drogowych niespodzianek. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Moja przygoda na motocyklu w Wietnamie, to jakiś żarcik. Chwilami myślałem, że jest ciężko, ale mam nowy punkt odniesienia ?

Trzymam kciuki za powodzenie i bezpieczeństwo!

ps dwa zdjęcia z XADV mają szansę wygrać w konkursie, o ile będziesz chciał wstawić ?

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Pytanie, czy to kwestia tylko opon, czy także tego, że XADV nie ma takiej nośności aby w dwójkę i bagażami robić "bezdroża"?
Czyli, czy gdyby opony nie były problemem, to by @RONIN pojechał pełną trasę?

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Po takich szutrach z ostrymi kamieniami to naprawdę potrzeba dużo odwagi. Nordkap przy tym to spacerek. Zwiedzajcie ile się tylko da. Życzę dobrej pogody, równych dróg i bezawaryjności a niezapomniane wrażenia uwieczniajcie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...