drogowiec Opublikowano 6 Marca 2007 Opublikowano 6 Marca 2007 U nas na wsi tradycja jednosladowa jest ogromna. Zwłaszcza rowerowa. Rowery spotyka się u nas w każdej pgodzie i o każdej porze roku. Również można się nagminnie spotkać z motorowerem (ostatnio najczę?ciej w formie skuterka). Kierowcy w takiej sytuacji musz? uważać,bo całe to jedno?ladowe towarzystwo jeĽdzi, jak przysłowiowe "?więte krowy". Nie daj Boże zajechać drogę jakiej? starowince na rowerku. Można stracić szybę, jak zacznie ona wymachiwać lask?, która w czasie jazdy wisi spokojnie na kierowniku rowerka Pozdrówka
jagroski Opublikowano 6 Marca 2007 Opublikowano 6 Marca 2007 Kiosk jednak wywoluje sympatie nawet u strozow prawa ze znaczkiem Artek, realnie!!! Chcieli zobaczyć co to za cudak jedzie.
Gość qrdemol Opublikowano 6 Marca 2007 Opublikowano 6 Marca 2007 Kiosk jednak wywoluje sympatie nawet u strozow prawa Spokojnie,moze chcieli fajki kupic To oczywi?cie z czysto ludzkiej zazdrosci pisane.
bahran Opublikowano 8 Marca 2007 Opublikowano 8 Marca 2007 no dokladnie c1 w polsce to nie czesty widoq
Olsen Opublikowano 8 Marca 2007 Opublikowano 8 Marca 2007 byc może byłyby przydatne proste instalacje umożliwiaj?ce przypinanie skuterów/motocykli np. za przednie lub tylne koło. były by to powiedzmy zakotwione słupki stalowe z przyspawanymi "uszami". takie słupki mogłyby byc umieszczane do?ć blisko siebie (~70cm) - w końcu nie powinny ograniczać miejsca dla innych urzytkowników. Ja do przypięcia skuterka dwiema solidnymi linkami najczę?ciej wykorzystuję słupy od znaków drogowych (np. oznaczaj?cych płatne [oczywi?cie nie dla nas] parkowanie), rzadziej latarnie, a pod centrami handlowymi (np. Sadyba Best Mall) przypinam skuter do prętów służ?cych do przypinania rowerów - jak dot?d mnie nie przegoniono. !kiss Natomiast motocykl nie zawsze przypinam na mie?cie do słupa, gdyż nie zawsze da się wygodnie podjechać (tu sprawdza się zasada, że "mały może więcej"). Tak więc zakładam blokadę na tarczę hamulcow?, blokuję kierownicę i wł?czam alarm; mam też wykupion? polisę AC. Miasto przyjazne skuterom ... to miasto bez samochodów To oczywi?cie utopia, ale uważam, że warto by było zachęcać samochodziarzy do korzystania z alternatywnych ?rodków lokomocji: jedno?ladów (z silnikiem i bez), metra, Szybkiej Kolei Miejskiej itp.
Gość Estelle Opublikowano 12 Marca 2007 Opublikowano 12 Marca 2007 Kolejne pytania zatem: - gdzie parkujecie najczę?ciej jeżdż?c po mie?cie? - czy nie boicie się zostawiać skuterów na parkingach niestrzeżonych na dłuższy czas?
Slavequs Opublikowano 12 Marca 2007 Opublikowano 12 Marca 2007 Kolejne pytania zatem:- gdzie parkujecie najczę?ciej jeżdż?c po mie?cie? Na parkingach strzeżonych. - czy nie boicie się zostawiać skuterów na parkingach niestrzeżonych na dłuższy czas? Boję się.
Administrator Artix Opublikowano 12 Marca 2007 Administrator Opublikowano 12 Marca 2007 - gdzie popadnie, najlepiej 10 metrow od drzwi gdzie mialem dojechac, jak juz naprawde musze na dlugo zostawic, to poza alarmem przypne jeszcze czasem klodke na tarcze. - nie, a kto by tam kiosk chcial ukrasc , a na noc na ulicy raczej bym nie zostawil.
yorick Opublikowano 12 Marca 2007 Opublikowano 12 Marca 2007 Wszedzie gdzie sie da najszybsze s? znaki drogowe i betonowe słupy latarni. W warszawie bardzo trudno "objac " link? stylizowane na XI wieczne obudowy do latarni ale przy odrobinie cierpliwosci i niebyt blisko zaparkowanych katamaranch - daje się ! Mój prywatny rekord to "weekend pod centralnym". Skuter czekał na mnie od piatku do niedzieli przypięty do słupa przy postoju taksówek na przeciwko dworca pod Pałacem Kultury. Wracaj?c do porzednich w?tków my?lę, że "warszawscy kierowcy" s? łagodniejsi dla skuterów niż innych użytkowników dróg. Zupełnie inna sprawa to stan stołecznych ulic. Ciekawe czy tak jak za szkody w zawieszeniu mozna skarżyć miasto za wypadki spowodowane zmianami pasa na przelotówkach z koleinami jak górskie stumienie i torami przeszkód na serpentynach... zgroza. Codziennie zjezdzaj?c z mostu Grota na Modlińsk? i nigdy nie wiem czy dzi? mnie czym? nie zaskoczy. niezmieciony z poboczy piasek to przy tym małe miki. pzdr Łukasz
Gość Katty Opublikowano 12 Marca 2007 Opublikowano 12 Marca 2007 Kolejne pytania zatem:- gdzie parkujecie najczę?ciej jeżdż?c po mie?cie? - czy nie boicie się zostawiać skuterów na parkingach niestrzeżonych na dłuższy czas? Ja parkuje gdzie sie da i gdzie oczywiscie mozna zgodnie z przepisami kodeksu drogowego Zadko stawiam na parkingach strzeżonych a jesli juz to czesto place minimaln? kwote, skuter stoi kolo "budki" parkingowego. Kiedys stawiałam w parkingu podziemnym i nic nie placilam a kask zostawialm u Pana w okienku. Ogolnie do tej pory spotykalam sie z bardzo uprzejmymi parkingowymi i nie mialam zadnej przykrej sytuacji ( odpukac!! ). Na wroclawskim rynku jest zakaz poruszania sie wszelkich pojazdow wiec jesli jestem tam to parkuje na Pl.Solnym, ktory znajduje sie obok. Zazwyczaj w miejscu parkingowym dla rowerow stoi sznureczek skuterow i motocykli. Zostawiam tam skuter i nigdy nie zdazylo sie, abym miala uszkodzony. Kiedys zostawilam tam Vespe na kilka godzin i w nocy spokojnie moglam ja odebrac. Jedyne co moge zlego powiedziec to stawianie skuterow w ?ródmiesciu ( stare dzielnice). Tam faktycznie moze sie zdazyc, ze jakis "pijaczek" siadze sobie na skuter lub ktos wysiadajacy ze starego grata ( tzn. samochodu) porysuje. Na osiedlach trzeba pamietac o ciekawskich dzieciach, ktore siadaja, dotykaja wszystkich przyciskow. A tak poza tym to Wrocław jest miastem pozytywnie nastawionym na jednoslady pozdrawiam
kfcent Opublikowano 12 Marca 2007 Opublikowano 12 Marca 2007 ja parkuję swojego "rumaka" wszedzie gdzie jest tylko miejsce - dbam tylko o to żeby mnie nikt nie poobijał dookoła...najwiekszy problem to krawężniki - parapety - gdzie czasami aż strach pod nie podjeżdżać w obawie o aluminiowe obręcze. fajnie że za skuter nie trzeba płacić tego głupiego parkometru to się opłaca... co do zostawiania na parkingu strzeżonym to raczej mi się nie zdażyło gdyż naogół pozostawiam skuter bez opieki na nie dłużej niż pare godzin -wtedy blokada kierownicy + blokada do latarni (to jak mam co? na mie?cie do załatwienia) ale zostawić na noc na niestrzeżonym to sobie nie wyobrażam.
Gość MichaŁ Opublikowano 12 Marca 2007 Opublikowano 12 Marca 2007 Ja parkuje gdzie popadnie, często zostawiaj?c skuter na kilka godzin... i jeszcze nigdy (odpukac !) nic mi sie z nim nie stało No może oprócz kilka krotnego przymierzania sie dzieciaków do mojego skuta (i odziwo najpierw pytaja czy moga usiasc ) - ale to akurat mi jako? nie przeszkadza, a nawet sie ciesze, że rosn? przyszli skuterzy?ci
Olsen Opublikowano 12 Marca 2007 Opublikowano 12 Marca 2007 Mój prywatny rekord to "weekend pod centralnym". Skuter czekał na mnie od piatku do niedzieli przypięty do słupa przy postoju taksówek na przeciwko dworca pod Pałacem Kultury. Ja często zostawiam skuter przy stacji metra - także gdy jadę do ?ródmie?cia, żeby tam przesi??ć się na następny poci?g. Czasami dojeżdżam w ten sposób do koleżanki mieszkaj?cej w Pruszkowie, że jadę z domu skuterem do najbliższej stacji metra, metrem do centrum, a na dworcu Warszawa |ródmie?cie przesiadam się do SKM-ki, która wiezie mnie do celu podróży. Promujmy system PARK&RIDE! !zorro
Administrator Artix Opublikowano 12 Marca 2007 Administrator Opublikowano 12 Marca 2007 Promujmy system PARK&RIDE! Olsen ale ja go promuje jak moge, wlasnie dlatego jezdze po parku !zorro Wiesz o ile zima moge zrozumiec, to teraz raczej nie, wole mimo wszystko jazde na 2 kolach, tym bardziej ze chyba nie jestem duzo wolniej niz metro, zwlaszcza jak trzeba jeszcze dojsc. A kasowo hmm zapomnialem ze ty masz ulgowy To faktycznie oszczedzasz U mnie ten system sprawdzilby sie pod warunkiem posiadania 2 skuterow, jednym dojezdzam do SKM potem jade SKM i znowu wsiadam na skuter 2 badziewne 50-tki takie zeby nikt nawet nie mial ochoty ukrasc, najwyzej pies obsika
Mario Opublikowano 12 Marca 2007 Opublikowano 12 Marca 2007 2 badziewne 50-tki takie zeby nikt nawet nie mial ochoty ukrasc, najwyzej pies obsika !zorro a nie pamietasz jak koledze hm.. zapomialem imienia ze starej ekipy spod CP ukradli to zółte całe poklejone tasmami kymco. Wszystko sie przyda.
Administrator Artix Opublikowano 12 Marca 2007 Administrator Opublikowano 12 Marca 2007 No do dobra ale to bylo w czasach kiedy nawet obklejony badziewnik nadal byl rzadkoscia, a skuter byl porownywalny do UFO na ulicy.
Olsen Opublikowano 13 Marca 2007 Opublikowano 13 Marca 2007 Promujmy system PARK&RIDE! Olsen ale ja go promuje jak moge, wlasnie dlatego jezdze po parku !zorro Wiesz o ile zima moge zrozumiec, to teraz raczej nie, wole mimo wszystko jazde na 2 kolach, tym bardziej ze chyba nie jestem duzo wolniej niz metro, zwlaszcza jak trzeba jeszcze dojsc. A kasowo hmm zapomnialem ze ty masz ulgowy To faktycznie oszczedzasz U mnie ten system sprawdzilby sie pod warunkiem posiadania 2 skuterow, jednym dojezdzam do SKM potem jade SKM i znowu wsiadam na skuter 2 badziewne 50-tki takie zeby nikt nawet nie mial ochoty ukrasc, najwyzej pies obsika O tej porze roku też wolę raczej dwa kółka, aczkolwiek dzi? (tzn. już wczoraj) znowu uskuteczniałem system "Parkuj i jedĽ". Miałem do obskoczenia: centrum, okolice pl. Bankowego i Tesco na Kabatach. Jako? wygodniej mi było pokonać lwi? czę?ć trasy metrem. O ile w przypadku dojeżdżania jedno?ladem wyposażonym w silnik spalinowy do stacji kolejowej, zostawiania go na wytyczonym parkingu i odbywania dalszej podróży po szynach sprawa może być dyskusyjna, gdyż jedno?lad i tak nie stoi w korkach i do?ć łatwo się go parkuje w centrum*, to w przypadku samochodu jest to rozwi?zanie rewelacyjne** - kolej na(d)- i podziemna bije samochód na głowę prawie pod każdym względem. Dlatego należy zabiegać o budowę parkingów typu PARK&RIDE przy stacjach metra/SKM/PKP (a w razie braku takowych można parkować gdzie popadnie, na dziko). *Dojeżdżanie jedno?ladem do najbliższej stacji ma dla mnie sens przede wszystkim, gdy: 1) panuj? wyj?tkowo niesprzyjaj?ce jeĽdzie warunki pogodowe: intensywny deszcz, ?nieg, mgła itp. (zawsze łatwiej pokonać w ekstremalnych warunkach na jedno?ladzie te 2-3 km niż np. 15); 2) stan techniczny pojazdu pozostawia wiele do życzenia, pojazd niedomaga (np. gdy czujemy, że zbliża się remont silnika i chcemy nawijać jak najmniej kilometrów); 3) jeste?my umówieni z kim? na mie?cie (np. na placyku przed stacj? metra Centrum ) i potem mamy gdzie? razem łazić; 4) najzwyczajniej w ?wiecie chcemy zaoszczędzić na paliwie i pozostałych kosztach eksploatacji pojazdu (nie oszukujmy się, karta miejska, nawet je?li nie ma się zniżki, kosztuje grosze, zwłaszcza w porównaniu z tym, ile płaci się za przejazdy komunikacj? zbiorow? w Niemczech czy Japonii [poza tym, nie wiem, czy wiedz? o tym stołeczni Burgmaniacy, ale teraz maj?c wykupiony bilet okresowy ZTM można poruszać się bez dodatkowych opłat poci?gami Kolei Mazowieckich w obrębie Warszawy]); 5) chcemy zminimalizować wysiłek - dotyczy roweru (mniej się zmęczymy, pedałuj?c 3 km niż 15 [kolejna uwaga: rowery można przewozić metrem, tak więc można dojeżdżać do najbliższej stacji, wsiadać do kolejki podziemnej z rowerem i wysiadłszy z poci?gu kontynuować jazdę na welocypedzie]). **Oczywi?cie jeszcze lepiej jest mieszkać na tyle blisko metra/Szybkiej Kolei Miejskiej, żeby nie trzeba było niczym dojeżdżać - jest się wtedy w pełni uniezależnionym od własnego wozidła i łatwiej np. spontanicznie wyskoczyć po pracy na piwo (nie ma zawracania głowy z zamawianiem taksówki).
Gość Szwajcer Opublikowano 13 Marca 2007 Opublikowano 13 Marca 2007 Witajcie!!! A ja przy okazji mam do Was pytanie. Planuję na kilka miesięcy pomieszkiwać w Poznaniu i tam zostawiać skuta na noc na parkingu strzeżonym. Orientujecie się może ile mniej więce taka przyjemno?ć może kosztować. Pozdrawiam!
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się