Bulba Opublikowano 23 Marca 2012 Opublikowano 23 Marca 2012 - Policja, słucham? - Własnie zostałem okradziony. - Gdzie miało to miejsce? - Na stacji benzynowej. - Wie Pan kto to mógł być? - Tak, dystrybutor #5.
limmp1 Opublikowano 30 Marca 2012 Opublikowano 30 Marca 2012 Kobieta miała papugę w domu, która ciągle powtarzała: - Precz z Tuskiem! Precz z Komorowskim! Ktoś z sąsiadów podkablował i niedługo do kobity puka policja: - Dzień dobry, policja. Dostaliśmy wezwanie, że pani papuga obraża naszego prezydenta i premiera. Proszę pokazać papugę. Kobieta przynosi klatkę z papugą, a ta już od progu drze się: - Precz z Tuskiem! Precz z Komorowskim! Policjant upomina kobietę: - Jeśli to się będzie powtarzało to będziemy musieli uśpić papugę, a panią wsadzić do więzienia. Kobieta po wyjściu funkcjonariuszy prosi papugę: - Słuchaj papużko, nie mów tak więcej proszę, bo mnie zamkną a ciebie uśpią i po co nam to. Kilka dni spokoju, ale papuga sobie przypomniała i znowu zaczęła swoje: - Precz z Tuskiem! Precz z Komorowskim! - na całe gardło. Na drugi dzień kobieta dostała wezwanie do sądu na rozprawę - papuga jako dowód rzeczowy. Kobieta poszła więc do spowiedzi powiedzieć księdzu co jej leży na sercu. A ksiądz mówi: - Słuchaj kobieto - ja mam też papugę, która mówi i jest podobna. Na czas rozprawy podmienimy papugi i nikt się nie skapnie. No i jak uradzili, tak zrobili. Dzień rozprawy, kobiecina z księdzem podmienili papugi i babka leci do sądu z kościelną papugą. Sędzią mówi: - Proszę wnieść klatkę z papugą. Klatka z papugą wniesiona - papuga nic. Nie odzywa się słowem. Oskarżyciel podpuszcza papugę: - Czy papuga mówiła "Precz z Tuskiem! Precz z Komorowskim!" ? Papuga nic. Sędzia podpowiada: - Precz z Tuskiem! Precz z Komorowskim! - oskarżyciel i oskarżyciel posiłkowy też zachęcają: - Precz z Tuskiem! Precz z Komorowskim! W końcu cała sala skanduje: - Precz z Tuskiem! Precz z Komorowskim! A papuga zawodzi kościelnym głosem: - Słuuuuchaaaaj Jeeeezuuuuu jak cię błaagaa luuud......
Gość miki Opublikowano 31 Marca 2012 Opublikowano 31 Marca 2012 Naukowcy udowodnili, ze piwo zawiera sladowe ilosci hormonow zenskich. Jako dowod przedstawili wynik eksperymentu,w ktorym stu mezczyzn wypilo po 8 duzych piw, po czym okazalo sie , ze 100 %badanych zaczelo mowic od rzeczy i mialo problem z prowadzeniem samochodu.
Bingo72 Opublikowano 31 Marca 2012 Opublikowano 31 Marca 2012 Jak przerobić zmywarkę na odśnieżarke? ... Dać babie łopatę do śniegu.
franio212 Opublikowano 31 Marca 2012 Opublikowano 31 Marca 2012 Misio wstaje o piątej rano i ma jechać swoim nowiutkim motorkiem na zlot motocyklowy. Otwiera garaż a tu śnieg z deszczem ,zimno wiatr. Popatrzył zamknął garaż ,rozebrał się i z powrotem do łóżka. Ale zimno mówi żona na to ,a ten mój głupek na zlot pojechał
limmp1 Opublikowano 1 Kwietnia 2012 Opublikowano 1 Kwietnia 2012 Wchodzi pijany na dworzec autobusowy, szuka wolnego miejsca, ale nie ma dużego wyboru. Siada więc obok księdza. Ksiądz niezadowolony, bo pijak zionie alkoholem, z jednej kieszeni wystaje mu butelka, z drugiej papierosy. Pijak wyjmuje gazetę i czyta. Po chwili zwraca się do księdza z pytaniem: - Może mi ksiądz powiedzieć, co powoduje artretyzm? Ksiądz pomyślał: no, teraz mu palnę kazanie! I zaczyna: - Jeżeli nadużywasz alkoholu, papierosów, prowadzisz życie niemoralne, cudzołożysz, kradniesz, nie szanujesz wartości - to Bóg zsyła artretyzm!!! Pijak pokiwał ze zdziwieniem głową, zakrył się gazetą i czyta dalej. Po chwili księdzu zrobiło się głupio, że tak z góry potraktował bliźniego. Zaczyna w pojednawczym tonie: - Przepraszam, wiem że tak nie powinienem, a jak długo pan ma ten artretyzm? - Kto? Ja? - dziwi się pijak - ja nie mam, właśnie czytam, że papież ma
PJS Opublikowano 2 Kwietnia 2012 Opublikowano 2 Kwietnia 2012 Jestem na 77-mej stronie i już nie pamiętam czy tego już nie było !placz1 Jak by co nie krzyczcie *** - Czy cienki arkusz papieru może być skuteczniejszym środkiem antykoncepcyjnym niż okrzyczana pigułka? - W zasadzie nie, chyba że kobieta mocno ściśnie go kolanami. *** - Czy można zgwałcić w biegu kobietę? - W zasadzie tak, tylko że kobieta z podniesioną kiecką biegnie szybciej, niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami. *** - Czy wiecie, że promienie rentgenowskie odkryto w Rosji? - Ano to święta prawda. Już w 1622 roku moskiewski bojar Morozow pisał w liście do swojej żony: "przejrzałem cię na wylot, wstrętna szmato ...". *** - Często odpowiadacie pytaniem na zadawane Wam pytanie. Dlaczego? - A dlaczegóż by nie? *** Kupuje facet burgmana . - Fajny...dobry...tani...tylko za krótki... - Jak to za krótki? - pyta sprzedawca - Wie pan, nas w rodzinie jest pięcioro *** - Co dać znajomemu na imieniny? - Gołębia pocztowego z własnej hodowli. *** Chłopak z dziewczyną przytuleni stoją pod domem. Dziewczyna mówi "co będziemy tu tak stali we troje. Chodźmy do mieszkania, starych nie ma." I tak to było za czasów "Radio Erewan" Pozdrawiam ...
Bulba Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Opublikowano 3 Kwietnia 2012 http://demotywatory.pl/3747701/Przyjemnych-badan-zyczy-NFZ
limmp1 Opublikowano 13 Kwietnia 2012 Opublikowano 13 Kwietnia 2012 Roman bardzo kochał swoją matkę. Pewnego dnia staruszka przychodzi do syna mówiąc: - Roman! Ty jesteś takim wspaniałym synem! - Dom pod Warszawą - załatwiłeś! - Wczasy w Złotych Piaskach - załatwiłeś! - Tatusiowi na urodziny nowego Fiata - załatwiłeś! Ja mam już tylko jedno marzenie, żeby jak umrę moje ciało spoczęło na Powązkach. Po dwóch dniach wraca Roman pijaniutki do domu i szczęśliwy od progu woła: - Matka! Nie pytaj mnie z kim piłem, nie pytaj mnie ile wypiłem, ale mamuśka szykuj się, w poniedziałek masz pogrzeb! Siedzi mąż przed telewizorem, popija piwko i komentuje: -nie... k***a!! nie wchodź tam... nie... nie rób tego, nie idź tam.. debil... k***a debil... po ch*j?... Za chwilę znów odzywa się: -nic jej nie mów.. k***a... nie przysięgaj nic...nie rób tego... nie.. k***a! po ch*j?... Po chwili znów mówi: -k***a... taki młody, po ch*j on to zrobił?... debil k***a debil... po ch*j?... Z kuchni wychodzi zaciekawiona żona i pyta: -Kochanie, a co Ty takiego tam oglądasz? -aaa.... kasetę z naszego wesela... Pewnego dnia starsza dama przyszła do Deutsche Bank z torbą pełna pieniędzy. Podeszła do stanowiska i poprosiła o prywatną rozmowę z prezesem banku, gdyż chciała otworzyć konto, a "proszę zrozumieć, chodzi o wielka sumę pieniędzy"... Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej pani spotkać się z prezesem, bo w końcu nasz klient - nasz pan. Prezes spytał o kwotę, jaką starsza pani zamierzała wpłacić. Ona zaś odpowiedziała, że chodzi o 50 milionów EURO. Po czym otworzyła torbę, żeby go przekonać, iż tak jest w rzeczywistości.. Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o pochodzenie tych pieniędzy. -"Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością pieniędzy, jaką ma pani przy sobie! Jak pani tego dokonała?" -"Całkiem prosto. Zakładam się"- klientka na to: -"Zakłada się pani? - pyta prezes - Ale o co?". Starsza pani odpowiada: Cóż, o wszystko co możliwe. Na przykład mogę się z panem założyć o 25.000 EUR, że pańskie jaja są kwadratowe! "Prezes zaśmiał się głośno i powiedział: -"Przecież to śmieszne! W ten sposób nie mogłaby pani nigdy tak dużo zarobić." - "Cóż, przecież powiedziałam, ze w ten sposób zarobiłam moje pieniądze. Byłby pan gotowy założyć się ze mną?" -"Ależ oczywiście - odpowiedział prezes (w końcu szło o mnóstwo pieniędzy). Zakładam się, o 25 000 EUR, ze moje jaja nie są kwadratowe" Starsza pani odpowiada: "Zakład stoi, ale ponieważ stawką są duże pieniądze, czy mogę przyjść jutro o 10.00 razem z moim prawnikiem, żeby sprawdzić naocznie i przy świadku?" -"Jasne", prezes wykazał zrozumienie. Całą noc prezes był niesamowicie nerwowy i spędził wiele godzin na sprawdzeniu, czy jego jaja znajdują się w swojej dotychczasowej formie. Z jednej i drugiej strony. W końcu przy pomocy głupiego testu osiągnął 100- procentową pewność. Wygra ten zakład ! Następnego ranka o 10.00 przyszła starsza dama ze swoim prawnikiem do banku. Przedstawiła sobie obu panów i powtórzyła, iż chodzi o zakład, którego stawka jest 25 000 EUR. Prezes zaakceptował zakład, iż jego jaja nie są kwadratowe. W celu przekonania się o tym fakcie, poprosiła go dama o opuszczenie spodni. Prezes opuścił spodnie. Starsza pani nachyliła się, spojrzała uważnie i spytała ostrożnie, czy może dotknąć jaj. -"No dobrze , odpowiedział prezes. - 25 000 EUR są tego warte i mogę zrozumieć, że chce się pani do końca przekonać." Starsza pani ponownie się nachyliła i wzięła "piłeczki" w swoje dłonie. Wtedy prezes zauważył, ze prawnik zaczyna uderzać głową w ścianę. Prezes pyta wiec kobietę: - "Co się stało z tym pani prawnikiem?" Na to ona: "Nic, założyłam się z nim tylko o 100.000 EURO, że dzisiaj o godz. 10.00 będę trzymała w dłoniach jaja prezesa Deutsche Bank". __
Kaper Opublikowano 15 Kwietnia 2012 Opublikowano 15 Kwietnia 2012 z brodą i pejsami Biznesmen przychodzi do rabina: - Rabi, mam problem. Zakład przynosi straty, dyscyplina leży, wydajność pracy zerowa, długi rosną, z podatkami zalegam. Co robić? - Dwa razy dziennie weź Talmud pod pachę i obchodź z nim całą fabrykę, żadnego zakątka nie pomijając. Miesiąc później biznesmen przychodzi radosny: - Rabi, teraz jest świetnie! Nie kradną, leni udało się zwolnić, wydajność rośnie, długi spłacam. W czym tkwi tajemnica? - Szef musi pokazywać się w firmie, znać się na pracy podwładnych i się w nią zagłębiać. Dlatego kazałem ci dwa razy dziennie obejść zakład. - Dobra, a Talmud? - Takie tam ... dla pewności.
limmp1 Opublikowano 15 Kwietnia 2012 Opublikowano 15 Kwietnia 2012 Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym: - Och, przepraszam pana! - Nie, nie, to ja przepraszam. Zagapiłem się, bo wie pan, szukam tu mojej żony. - Ach tak? Ja też szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda? - Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami podwiniętymi do twarzy. Doskonałe nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była w spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem. A pańska? - Nieważne! Szukajmy pańskiej!
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 16 Kwietnia 2012 Administrator Opublikowano 16 Kwietnia 2012 Kumpel do kumpla: Skrytykowałem ostatnio żonę, że w ogóle nie używa kierunkowskazów. Tak sie tym przejęła, że teraz korzysta z takiego "czerwonego przycisku z trójkątem" i mówi, że na wszelki wypadek używa dwóch na raz...
pawelpaciorek Opublikowano 17 Kwietnia 2012 Opublikowano 17 Kwietnia 2012 Stare ale jare, trochę długie, może już było, ale ja wciąż sikam ze śmiechu Jak zarobić na blokadzie rolniczej Załóżmy, że jesteś właścicielem przydrożnego grilla. Starasz się, jak możesz. Galanto wymalowałeś budę w zielone grochy i biedronki, zrobiłeś nowy szyld - GRILL "REGJONALNY" ZAPRASZA MIŁYCH KONSUMĘTÓW SMACZNEGO, założyłeś nowe ceraty na stoliki, wyheblowałeś ławki, żeby drzazgi nie właziły gościom w tyłek, wygrabiłeś papiery z okolicznego zagajnika. Mimo twoich starań i bogatego menu (kiełbaski regionalne z grilla, stek regionalny z grilla, hotdogi regionalne z grilla, kaczka po pekińsku regionalna z grilla, pizza regionalna z grilla, spaghetti regionalne z grilla) interes nie idzie. Dlaczego? Odpowiedź brzmi: jest zima, ludzie jeżdżą ogrzewanymi samochodami, nie chce im się zatrzymywać i wysiadać, żeby paprać się tłustą kiełbasą. Twoje dochody dramatycznie spadają. Co robić, aby zwiększyć obroty? Recepta jest prosta. Należy we wsi pożyczyć bronę albo dwie (zimą i tak rdzewieją w obejściach), skombinować kilkadziesiąt opon (znajdziesz je zazwyczaj wkopane w ziemię na obrzeżu wiejskiego stadionu), uszyć flagi narodowe (czerwonym do dołu) oraz wejść w komitywę z okolicznymi chłopami. Chłopstwo znudzone zimowym nieróbstwem z ochotą przyłączy się do twojej akcji, wypożyczając ci sprzęt niezbędny do blokady, oraz licznie stawiając się na miejscu dla rozrywki. Po tych przygotowaniach organizujesz blokadę. Potrzebny będzie ciągnik z flagą zatkniętą w komin, brony i opony ułożone w estetyczne wzory, beczkowóz z gnojowicą dla podkreślenia dramatyzmu sytuacji. Zamykasz blokadę. Po chwili ustawi się koło twojego grilla długa kolejka samochodów. W tym momencie szalenie istotne jest prawidłowe przygotowanie logistyczne. Po pierwsze już po kilku godzinach mogą skończyć ci się zapasy kiełbasy. Koniecznie należy zawczasu zorganizować większy magazyn i zapewnić rytmiczne dostawy z lokalnej masarni. To automatycznie zwiększy skup żywca wieprzowego po coraz wyższej cenie, co obiecałeś chłopom jako nagrodę za pomoc. Większa ilość klientów to również konieczność zorganizowania zaplecza sanitarnego (latryna 2 zł od hm... głowy) i parkingu (4 zł od samochodu). Ponieważ potrzebujesz ludzi do pomocy w charakterze obsługi grilla, babci klozetowej, parkingowego - automatycznie zmaleje bezrobocie w regionie, za co być może otrzymasz nagrodę od ministra pracy. Niezbędne okaże się zorganizowanie bazy noclegowej u okolicznych chłopów, co przyczyni się do rozwoju agroturystyki w regionie i dalszego zwiększenia spożycia mięsa wieprzowego i mleka. Konieczne będą także układy z policją, która będzie od czasu do czasu na sygnale konwojować przez blokadę wybrane pojazdy (50 zł od pojazdu lub ryczałtem 300 zł od otwarcia blokady). Dzielisz się z policjantami po połowie, dorzucając im porcję kiełbasek regionalnych. Ważne jest też zorganizowanie sieci agentów terenowych, którzy za opłatą 10 zł podejmują się przeprowadzić pojazdy poza blokadę przez polną drogę za wsią. To pozwala prosperować lokalnemu warsztatowi samochodowemu, pozyskującemu części zamienne z pojazdów, które rozbiły się na polnej drodze za wsią. Warsztat powinien ci odpalić przynajmniej 20% doli. Wzdłuż drogi z reguły rozkładają swoje kramy Ruscy i Wietnamcy. Ci płacą haracz ryczałtem, od powierzchni kramu. Pilnują tego zorganizowani przez ciebie ochroniarze. Musisz też pamiętać o zapotrzebowaniu na inne usługi. Kierowcy TIR-ów stojących w korku mają prawo do rozrywki. Należy zorganizować w regularnych odstępach stoliki do gry w trzy karty i namioty z dziewczętami. Nocą działanie rozpoczynają grupy d s pozyskiwania mienia z ciężarówek. Towar upłynnia się Ruskim, Wietnamcom i okolicznym chłopom albo magazynuje się (cel magazynowania zostanie wyjaśniony poniżej). Największą sztuką jest jak najdłuższe utrzymanie blokady - w tym celu należy wysuwać dowolne postulaty wobec władz lokalnych lub rządu (ważne, aby były niespełnialne - np. żądanie rozmowy w cztery oczy ze Stevie Wonderem lub z Elvisem Presleyem po polsku) oraz co chwila umawiać się i wycofywać z rozmów z powodu nieobecności ekipy TV z Górnej Wolty. To zapewni ci okres nieprzerwanej prosperity i pozwoli przekształcić region w obszar o dynamicznym wzroście gospodarczym. Oczywiście bardzo szybko znajdują się naśladowcy, a twój pomysł może przerodzić się w wielki ruch o zasięgu ogólnokrajowym. Nie jest to objaw szkodliwy, ale należy bardzo uważnie kontrolować rozprzestrzenianie się zjawiska, aby w odpowiednim momencie zmienić branżę, gdyż po sprzedaniu całej wieprzowiny, krów, mleka i płodów rolnych (musisz koniecznie skupić i zmagazynować wszystkie buraki) twoi sprzymierzeńcy, czyli chłopi, staną się silną i zamożną grupą konsumencką. Po znudzeniu się blokadami, które zresztą prędzej czy później znikną z dróg, chłopi będą poszukiwali sprzętu RTV i AGD, komputerów, odzieży, używek, kosmetyków, artykułów luksusowych, usług, rozrywki. To wszystko powinieneś im zapewnić, korzystając z zapasów poczynionych w czasie blokad. Należy czym prędzej zorganizować regionalną sieć hurtowni, sklepów, kantorów, salonów masażu, wypożyczalni kaset video, salonów bingo, kin, teatrów... Po wypompowaniu całości gotówki z rynku uruchamiasz sieć lombardów, do których chłopstwo będzie znosić dopiero co zakupiony sprzęt RTV i AGD oraz inne ruchomości, aby pożyczyć pieniądze na przeżycie przednówka. Udzielasz pożyczek na lichwiarskie procenty albo proponujesz pożyczki pieniędzy pod zastaw gruntów i zabudowań gospodarczych. W tym momencie jest ważne, aby czynna już była sieć sklepów z tanim alkoholem, który pomoże chłopstwu przeżyć przednówek. Produkcja bimbru buraczanego ze skupionych uprzednio buraków pozwoli ci zapewnić rytmiczne dostawy do sklepów alkoholowych oraz szybko odzyskać gotówkę pożyczoną chłopom przez lombardy na przeżycie przednówka. Po sprzedaniu zapasów bimbru pakujesz sprzęt RTV i AGD, sprzedajesz zagranicznym inwestorom grill, parking, latryny, sieć handlowo-usługową, lombardy, sklepy z alkoholem i resztę obiektów. Zostaną one wkrótce zniszczone i spalone przez ruchawkę głodującego chłopstwa. Należące również do ciebie na mocy umów lombardowych gospodarstwa rolne sprzedajesz za wyśrubowane ceny pod budowę autostrady, gazociągu i elektrowni atomowej, po czym przenosisz się na Wybrzeże. Tam za posiadany majątek kupujesz tankowiec, który zatapiasz u wejścia do Zatoki Gdańskiej i wraz z okolicznymi rybakami organizujesz blokadę portów...
limmp1 Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Zdzichu woła Jolkę: - Te Jola, chodź no tu, weź no zobacz, bo chyba miliona wygrałem w Lotto. Jolka sprawdza: - Faktycznie, to co mi kupisz? - Tobie? Poszła mi do garów. No i tak się Zdzichu zastanawia, co by tu sobie kupić? - Mam - pomyślał - zawsze chciałem mieć Mercedesa. Jedzie do salonu Merca, wpada, a tam...? ...już na niego czekają. - Dzień dobry, witamy, jest pan naszym milionowym klientem. Proszę sobie wybrać model Merca w prezencie i od nas milion "baksow" extra. Zdzichu twardy chłop, ale mało się nie rozpłakał ze szczęścia. Jedzie tym Merolem do domu, głaszcze walizkę z wygraną i drugą - prezent od Mercedesa, aż tu nagle... ...po hamulcach!... (zatrzymał się) - Przecież zawsze chciałem mieć jeszcze Rolexa - i zawraca. Wpada do salonu Kruka, a tam.... (stała już historia) już na niego czekają... orkiestra, tort, telewizja.... - Dzień dobry, jest pan naszym milionowym klientem. Proszę sobie wybrać dowolny model biżuterii i od nas dodatkowo milion "baksów". Zdzichu nie wytrzymał, rozpłakał się jak dzieciuch. Jedzie Merolem do domu, spogląda co chwilę na Rolexa i trzy walizki pełne szmalu, aż tu nagle... ... po hamulcach! (zatrzymał się) - Kurcze - zachciało mu się kupkę zrobić, tylko jak? Gdzie? W środku drogi? Co chwilę mijają go inne samochody? - Aaaaa, bogaty jestem - pomyślał - stać mnie, mogę sobie wejść do rowu (przydrożnego) i po robocie. Tak zrobił. Wszedł do rowu i zajął się ... (tym, po co tam wszedł), aż tu nagle...! - Kurcze, że też nie pomyślałem, żeby wziąć jakiś papier do wytarcia! - Aaaaa, bogaty jestem, co mi tam. I zamierza posłużyć się wystającą kępka trawy. Ciągnie, ciągnie... aż tu nagle! Jak go coś z boku nie palnie! - Czyś ty zwariował Zdzichu!!?? Nie dość, że w łóżko narobiłeś, to jeszcze chcesz mi wszystkie włosy z p***y wyrwać!? Obiadek Jaś i Małgosia bawią się w dom. Jaś próbuje "obiadu" i mówi: - Wiesz co, kotku, chyba jest troszeczkę niedosolone... Małgosia: - Niedosolone? Niemożliwe, przecież sama odpowiednio soliłam! Może uważasz, że za mało i ja nie mam racji? To co, ja nigdy nie mam racji, nawet jak posolę odpowiednio obiad? Może uważasz, że w ogóle nie posoliłam i kłamię!? Ja kłamię?? Może ja tylko kłamię?? Może w ogóle uważasz, że jak kłamie to nawet nie jestem człowiekiem żeby się pomylić?? A może uważasz, że ja już nie jestem człowiekiem?? A może ja już nawet nie mówię po ludzku, a tylko szczekam???? Mamoooo!!!! A Jasiu powiedział do mnie: "TY SUKO"!!!!! Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura: - No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę. - Jedną, szefie. - Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował? - Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów. Szefa zatkało. - Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?! - No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby... - Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy? - Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę. - I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?! - Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...
czaro69 Opublikowano 12 Maja 2012 Opublikowano 12 Maja 2012 Dylemat Wyobraź sobie,że budzisz się w nieznanym łóżku po niezłej imprezie. Nie pamiętasz jak się tu znalazłeś....Leżysz po środku Po Twojej prawej stronie leży seksi laska, po lewej pedał... W którą stronę się odwrócisz???
Majeczka Opublikowano 13 Maja 2012 Opublikowano 13 Maja 2012 1. Dlaczego kobiety żyją dłużej niż mężczyźni? Bo Bóg im dolicza czas za parkowanie. 2. Co robi blondynka z gwoździem w uchu? Słucha metalu. 3. Blondynka wysyła brunetce pewien dokument faxem Po pewnym czasie brunetka dzwoni do blondynki i się pyta: Dlaczego wysyłasz mi 20x ten sam dokument?! A blondynka na to: Bo cały czas wraca mi dołem. 4. Jasiu przychodzi do domu z reklamówką pełną jabłek, mama się pyta: "Jasi skąd masz tyle jabłek?!" Jasiu na to: Od sąsiada Mama: A wie o tym?! Jasiu: No pewnie przecież mnie gonił.
limmp1 Opublikowano 14 Maja 2012 Opublikowano 14 Maja 2012 Mąż do żony: - Czemu ty taka tępa jesteś? Nie mogę już tego znieść! Nawet suwakiem logarytmicznym nie umiesz się posługiwać! Albo się nauczysz, albo wypi*rdalaj!!! Następnego dnia mąż wraca z pracy, a żona wita go w korytarzu z suwakiem logarytmicznym w dłoni: - Twój członek ma 16 centymetrów długości. Moja pochwa ma 18 centymetrów głębokości. Jesteśmy małżeństwem od ośmiu lat, więc całkowita suma niedor*chania wynosi 42 kilometry i 345 metrów. Albo dor*chasz, albo wypi*rdalaj!!! Po powrocie z pracy mąż opowiada żonie: - Wiesz.... mamy w pracy nową sekretarkę. I wiesz! Ona wcale nie nosi biustonosza! Mała rzecz, a cieszy... Następnego dnia snuje znów opowieść: - Ty wiesz! Ta nowa sekretarka dość, że nie nosi biustonosza, to nie nosi też majtek. Do tego ubiera się w kusą mini. Mała rzecz a cieszy... Żona wysłuchała go uważnie, po czym mówi: - Wiesz co? Wyobraź sobie, że sąsiad z góry ma penisa o dwa centymetry dłuższego niż twój. Mała rzecz, a cieszy...
Klubowicze MAKI Opublikowano 16 Maja 2012 Klubowicze Opublikowano 16 Maja 2012 Fakt autentyczny ! Wczoraj córka wraca ze szkoły i śmieje się z płaczem -pytam co Cię tak uradowało !? Przechodząc koło cmentarza usłyszałam jak ktoś śpiewa Rozglądam się - a na cmentarzu stoi nad grobem dwóch nawalonych kalwarów (bumy) i śpiewają STO LAT ,STO LAT NIECH ŻYJE ŻYJE NAM
Woody Opublikowano 16 Maja 2012 Opublikowano 16 Maja 2012 Opera. Trwa spektakl. Nagle facet poczuł potworny smród. Nachyla się do gościa przed nim: - Przepraszam, czy to pan się zesrał? - Tak, a co chodzi?
MartinT Opublikowano 24 Maja 2012 Opublikowano 24 Maja 2012 Kaper: DOBRE !! znam coś podobnego: (z mojej profesji) ------------------------------ Rozmowa dwóch informatyków: -Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną laskę! -Orzesz ty!!!! -Poszliśmy do mnie... widzę, że jest chętna. Więc zacząłem się przystawiać na całego... -I co? I co? -Ona mówi"To może rozbierz mnie!" -Nie gadaj! Ale czad! -Normalnie ściągnąłem z niej spódniczkę i inne fatałaszki. Położyłem na stole, tuż obok nowego laptopa... -Nie p******! Kupiłeś nowego laptopa? A procesor jaki?!
Woody Opublikowano 18 Czerwca 2012 Opublikowano 18 Czerwca 2012 Po 25 latach jeżdżenia Harleyem facet doszedł do wniosku, że zobaczył już kawał świata i uznał, że czas osiąść gdzieś na stałe. Kupił więc kawałek ziemi w Vermont, tak daleko od innych ludzi, jak to tylko możliwe. Z listonoszem widział się raz na tydzień, a po zakupy jeździł raz na miesiąc. Poza tym była tylko natura i on. Po mniej więcej pół roku takiego życia słyszy stukanie do drzwi. Idzie, otwiera i widzi wielkiego, brodatego tubylca. - Cześć - mówi tubylec. - Jestem Enoch, twój sąsiad, mieszkający jakieś cztery mile w tamtym kierunku. Za jakieś dwa dni, wieczorem, urządzam małe przyjęcie. Miałbyś ochotę przyjść? - Jasne, po pół roku na tym odludziu, będzie fajnie. Enoch pożegnał się i juz miał iść, ale odwraca się i mówi: - Słuchaj, jesteś tu nowy, więc chyba powinienem cię ostrzec, że będziemy tam ostro pili. - Nie ma problemu, 25 lat jeździłem Harleyem. Myślę, że dam sobie radę. Enoch już ma odchodzić, ale jeszcze odwraca się i mówi: - Powinienem cię też ostrzec, że nie było jeszcze imprezy bez bijatyki. - Z dwudziestopięcioletnim doświadczeniem jako motocyklista myślę, że dam sobie radę. Enoch odwraca się i już ma iść, ale przypomina sobie jeszcze coś i mówi: - Muszę ci też powiedzieć, że te przyjęcia to istna orgia seksu. Widziałem już tam rzeczy, o których mi się nawet nie śniło. - Po 25 latach jeżdżenia Harleyem i pół roku na tym odludziu jestem więcej niż gotów, zwłaszcza na to. Aha, Enoch, zanim zapomnę. Jak powinienem się ubrać na to przyjęcie? - Ubierz się jak chcesz. I tak będziemy tylko my dwaj... Zenon Kurołapka spod Sanoka wybrał się na polowanie. Przez pomyłkę zabrał papierosy syna. Do śniadania ustrzelił dwie żyrafy, kangura i dwugłowego smoka
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się