stapoz Opublikowano 22 Stycznia 2010 Opublikowano 22 Stycznia 2010 Ona porusza ustami czy ktoś to zanimował w Photo Shopie?
KAZI Opublikowano 22 Stycznia 2010 Opublikowano 22 Stycznia 2010 Dobrze, że zamówiłem kufer - przyda sie do przewożenia dzieci !wchair http://www.epicfail.com/2009/12/30/parenting-fail-37/ ooo... i bez kufra też się da..... http://www.epicfail.com/2010/01/19/transportation-fail-4/
Marynarz Opublikowano 22 Stycznia 2010 Opublikowano 22 Stycznia 2010 beztalencie to masz tu: !wchair chyba TUTAJ i do tego jako uparty
Gość auksencjusz Opublikowano 23 Stycznia 2010 Opublikowano 23 Stycznia 2010 ale się uśmiałem, Violetta Willas XXI wieku !wchair niezbyt trafne skojarzenie... Wypadałoby mieć trochę szacunku dla wokalistki o takich osiągnięciach. A co do tej Aldony Orłowskiej... komentarz jest zbędny.
Marynarz Opublikowano 23 Stycznia 2010 Opublikowano 23 Stycznia 2010 Idą niedźwiedzie polarne przez pustynię. Nagle jeden mówi: - Ale kiedyś było tu ślisko! - Dlaczego? - Zobacz ile tu piasku nasypali. *** Wnusio wysyła babci paczkę z wojska. Babcia otwiera paczkę - patrzy - granat, a obok list: ,,Kochana babciu, jak pociągniesz za kółeczko, dostanę trzy dni przepustki''. *** Żona wysyła męża-policjanta do sklepu po zapałki: - Tylko kup dobre zapałki, żeby się dobrze paliły - dodaje. Po kwadransie policjant wraca, kładzie pudełko na stole i mówi zadowolony: - Bardzo dobre zapałki. Wypróbowałem w sklepie. Wszystkie się palą. ***
Użytkownicy Tony Opublikowano 24 Stycznia 2010 Użytkownicy Opublikowano 24 Stycznia 2010 Żona do męża-Kochanie co dziś będziesz robił? -nic -jak to nic?! przecież wczoraj nic nie robiłeś!!! -no tak ale nie skończyłem
Administrator Artix Opublikowano 24 Stycznia 2010 Administrator Opublikowano 24 Stycznia 2010 Dla tych, którzy chcieliby podciągnąć się w znajomości języka wyspiarzy :mrgreen: Never Ending Story = Bardzo Długie Zaslony To fuck onself off like a janitor on Corpus Christi Day = odpieprzyc sie jak stroz w Boze Cialo Don't make a village = nie rob wiochy Shit is going around me = gowno mnie to obchodzi He was in Warsaw = był, wojne widział I tower you = wierze Ci Don't tear yourself = nie drzyj sie Glasgow = Szklo poszlo I'll animal it to you = zwierze Ci sie I thank you from the mountain = dziekuję z góry I feel a train to you = czuje do Ciebie pociag Penis is walking around me = ch... mnie to obchodzi Go out on people = wyjsc na ludzi It's after birds = juz po ptokach Without small garden = bez ogrodek I'm from Beeftown = Jestem z Wolomina Village killed by desks = wioska zabita dechami Universal Pregnancy Law = Prawo Powszechnego Ciazenia I see in boat = Widzew Lodz Brain tire fire = zapalenie opon mozgowych To go to the second page of the street = przejsc na druga strone ulicy Do you divide my sentence? = czy podzielasz moje zdanie? Heritage of prices = spadek cen To make the profit on time = zyskac na czasie Railway on you! = kolej na Ciebie! To divorce the facts = rozwodzic sie nad faktami Can you throw me up? = mozesz mnie podrzucic? My girlfriend is very expensive to me = moja dziewczyna jest mi bardzo droga Day, memory is flying...= Dzien, wspomnienie lata... Post him shoping = wyslac go na zakupy Garden School Band = Zespol Szkol Ogrodniczych Little business of movement = kiosk ruchu Fugitive of circumstances = zbieg okolicznosci Heritage of prices = spadek cen Tom divided their lottery coupon = Tom podzielil ich los Coffee on the table = kawa na lawe First from the shore = pierwszy z brzegu Coin paintings = obrazy Moneta Serious music concert = koncert muzyki powaznej don't boat yourself - nie łódź się cut off myself a nap - uciac sobie drzemke behind-eyes student - student zaoczny to cut percentage feet - obnizyc stopy procentowe give me the second time - daj mi sekunde czasu he killed her nail - zabil jej cwieka the profits are flying into the hole - zyski leca w dól he was her right hand in driving the left businesses - Byl jej prawa reka w prowadzeniu lewych interesów time swimming allowed - czas plynie wolno a lot of faith - pelno wiary slowness of word - wolnosc slowa blind lottery-ticket - slepy los outpepper yourself! odpieprz sie! Pisses Man - Szczepan afterbills - porachunki feet of metals - stopy metali old good tenses - stare dobre czasy don't make stages! nie rób scen! to break down the first ice-creams - przelamywac pierwsze lody volleyball of the eye - siatkówka oka half of a "K" - pólka
Klubowicze Joasia70 Opublikowano 25 Stycznia 2010 Klubowicze Opublikowano 25 Stycznia 2010 Wraca mąż do domu po ostro zakrapianej imprezie a za nim wpada kumpel. W drzwiach sypialni staje kobieta w nocnej koszuli: - Teraz to Grzesiek przesadziłeś- masz szlaban na seks na miesiąc ...... a ty Beniek sie nie śmiej, Ciebie to też dotyczy
pisklak Opublikowano 25 Stycznia 2010 Opublikowano 25 Stycznia 2010 http://demotywatory.pl/794797/Skuter !wchair Pozdr. Pisklak
22hubert Opublikowano 25 Stycznia 2010 Opublikowano 25 Stycznia 2010 ...spotykam na drodze pędzących niebezpiecznie wariatów... ...aż ciężko ich wyprzedzić...
Marynarz Opublikowano 26 Stycznia 2010 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w centrum miasta aby kupić mu nową parę butów. Zatrzymaliśmy się aby kupić sobie cos szybkiego do przekąszenia. Kiedy podchodziłem do stolika gdzie siedział dziadek, zauważyłem jak przygląda sie on nastolatkowi z nastroszonymi różnokolorowymi włosami. Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak bardzo wulgarnie odezwał sie do dziadka: - Co ku**a stary dziadu, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego ? Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy który miałem w ustach aby nie zakrztusić się podczas jego odpowiedzi. Nie zawiodłem się. Bardzo spokojnie i bez zmrużenia oka odpowiedział : - Tak....raz się tak na**bałem, że wy**chałem pawia, i właśnie się zastanawiam czy nie jesteś przypadkiem moim synem......
Pleban Opublikowano 26 Stycznia 2010 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Dlaczego kapele death-metalowe zespoły grają szybkie kawałki? Bo jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy
Sympatycy orzech Opublikowano 28 Stycznia 2010 Sympatycy Opublikowano 28 Stycznia 2010 Pewna londyńska firma zamieściła w prasie ogłoszenie o prace. Odpowiedziały na nie trzy osoby: Niemiec, Francuz i Hindus. Komisja przeprowadzająca rozmowę kwalifikacyjną chcąc sprawdzić poziom znajomości języka angielskiego u kandydatów, poleciła, aby każdy z nich ułożył zdanie, które zawierać będzie trzy słowa: green, pink i yellow. Na pierwszy ogien poszedł Niemiec: - When I wake up I see yellow sun, green grass and I think to myself that will be wonderful, pink day. Jako drugi był Francuz: - When I wake up I put my green pants, yellow socks and pink shirt. Na koniec Hindus: - When come back home I hear the telephone green green, so I pink up the phone and say: Yellow!
Baśka13 Opublikowano 28 Stycznia 2010 Opublikowano 28 Stycznia 2010 Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył przed sobą kilka przedmiotów. Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik po majonezie i wypełnił go po brzegi dużymi kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny. Oni zaś potwierdzili. Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął. Żwir oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli. Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń. Profesor powiedział: "Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak wasze życie. Kamienie - to ważne rzeczy w życiu: wasza rodzina, wasz partner, wasze dzieci, wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego, wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir - to inne, mniej ważne rzeczy: wasze mieszkanie, wasz dom albo wasze auto. Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym waszą ciężką pracę. Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie. Tak jest też w życiu: Jeśli poświęcicie całą waszą energię na drobne rzeczy (pracę), nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czas waszym dzieciom i waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie wam jeszcze dość czasu na pracę, dom, zabawę itd. Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie - one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek." Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój i bez problemu wlał do słoja butelkę piwa. Piwo wypełniło resztę przestrzeni - wręcz wsiąknęło w piasek - teraz słój był naprawdę pełen. Morał z tej historii - nieważne, jak bardzo wasze życie jest wypełnione, zawsze jest jeszcze miejsce na browarka. :twisted :mrgreen :mrgreen :zdrowko :zdrowko
Marynarz Opublikowano 29 Stycznia 2010 Opublikowano 29 Stycznia 2010 Na drzewie siedzą dwie mrówki. Obok przechodzi słoń. Tak się drzewo trzęsie, że aż jedna mrówka spadła mu na kark. A druga woła z z drzewa: - UDUŚ GO, UDUŚ! *** W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta: - Co, pierwsza randka ? - Gorzej - odpowiada chłopak. - Pierwsza gościna u mojej dziewczyny. - Rozumiem - mówi aptekarz. - Masz tu kondoma. Chłopak się rozochocił. - Panie, daj pan dwa... Jej mama podobno też fajna du*a. Po gościnie dziewczyna mówi do chłopaka: - Gdybym wiedziała, że ty taki niewychowany... że cały wieczór nic nie powiesz, tylko będziesz się gapił w podłogę, nigdy nie zaprosiłabym cię. - A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, też bym nigdy do was nie przyszedł. ***
Klubowicze Profesor Opublikowano 29 Stycznia 2010 Klubowicze Opublikowano 29 Stycznia 2010 W restauracji - kelner do gościa: w naszym lokalu podajemy potrawy z gwarancją. Co to znaczy z gwarancją? Jak szanownemu panu jedzonko nie posłuży - zawsze może pan zwrócić.
Klubowicze Wrzonio Opublikowano 31 Stycznia 2010 Klubowicze Opublikowano 31 Stycznia 2010 Jakie czasy taki "Pan Tadeusz" !scooter PAN TADEUSZ - WERSJA SKRÓCONA KSIĘGA I: GOSPODARSTWO Cichy wieczór na Litwie, owczarz owce maca A Tadeusz po studiach do domu powraca Chce usprawnić rolnictwo, do pracy aż wzdycha Ale Wojski natychmiast daje mu kielicha Pod wpływem alkoholu Tadzio czując wenę Podrywa własną ciocię, starą Telimenę A Asesor z Rejentem kłócą się przy wódce Wreszcie wszyscy posnęli. Dalszy ciąg już wkrótce. KSIĘGA II: ZAMEK Pośród krat, baszt i różnych innych dupereli Siedzi Hrabia po mieczu, pochwie i kądzieli Zaś Gerwazy oparty na swym Scyzoryku Opowiada mu serial o starym Stolniku Co Jackowi Soplicy nie chciał dać swej córki Więc tamten go - i słusznie - uwalił z dwururki Hrabia pije z Gerwazym i zemstę przysięga Zaś Woźny pędzi bimber. Tu kończy się księga. KSIĘGA III: UMIZGI Wszyscy idą na grzyby. Wybucha panika Bo krótkowzroczny Sędzia zeżarł sromotnika Szczęściem kapitan Ryków co tam był akurat Wrzasnął: "Wy jemu dajtie skorje dienaturat. Na truciznu - trucizna." Sędzia chwycił flaszkę, Ucałował odbitą na niej trupią czaszkę Wypił, huknął jak wszystkie pułki artylerii I wyzdrowiał. Niestety, koniec trzeciej serii. KSIĘGA IV: DYPLOMATKA I ŁOWY Lud prosty w wiejskiej karczmie szykuje powstanie Zaś Hrabia z Tadeuszem robią polowanie Lecz że obaj pijani kiepsko im się wiedzie I każdy zamiast jednego widzi dwa niedźwiedzie Aż dopiero ksiądz Robak wybiegłszy zza krzaka Wygrzmocił misia pałą jak Ryndszus Polaka Pałą? - zdziwił się Wojski - A gdzie ksiądz ją znalazł? Dał mi ją przeor Kiszczak. Dalszy ciąg już zaraz. KSIĘGA V: KŁÓTNIA Asesor pił Jarzębiak, Rejent ćpał Wiśniówkę Jankiel z Woźnym Protazym chlali Pejsachówkę Telimena Vistulę obciągała bratu Gdy Klucznik wleciał z okrzykiem: Biorą do Senatu! Zaraz tam pogonili wypluwając płuca Płócienniczak, Gargamel, brat Glempa i Guca Z tym, że jakoś do Izby Wyższej nie trafili Więc są w izbie wytrzeźwień. Dalszy ciąg po chwili. KSIĘGA VI: ZAŚCIANEK Słynie szeroko w Litwie Dobrzyński Zaścianek Spożyciem alkoholu, ilością skrobanek Pieśniami, które nuci lud prostolinijny Czasem jakaś głodówka, strajk protestacyjny Lud przyciśnięty nędzą, szlachcic mazowiecki Za kilka marek pacierz odmawia niemiecki Zaś miejscowej starszyźnie profesor Wisłocka Doradza, jak dać dupy. Teraz dobranocka. KSIĘGA VII: RADA Szlachta radzi jakby tu pozbyć się Moskali Nadjeżdża pędem Hrabia, strasznie konia wali Wiezie wieść, że jak słychać z plotek i przecieków Ksiądz Jankowski masowo nawraca Ubeków Jezu! - krzyknął ksiądz Robak - To dopiero kino! To przez to pół kościoła mam zapchane gliną! Wzburzona tym niechlujstwem szlachty cała zgraja Wyrusza na Soplicę. Teraz będą jaja. KSIĘGA VIII: ZAJAZD Podkomorzy miał właśnie obalić Pershinga Gdy wleciał cwałem Hrabia, w dłoni lśni mu klinga Za nim szlachta szturmuje dwór, kuchnie, piwnice Gerwazy lewą dłonią pochwycił Soplicę I z okrzykiem Soplico! Giń kanalio chytra! Odbiwszy główkę wypił Soplicy pół litra Ale zaraz uczciwie wszystko zwrócił z pluskiem Padł i zasnął. W następnej księdze przyjdą Ruskie. KSIĘGA IX: BITWA Szlachta związana w pęczki, leży chłop przy chłopie Patrząc, jak brzydki Moskal polską wódkę żłopie Major Płód Telimenę już dosiadał gwałtem Gdy kwestarz Robak wjechał swoim starym autem I wykrzyknął basem: "Ściągnąć z niej tę carską glizdę!" Za późno! Płód wystrzelił. Salwa poszła w izbę A cała rota jegrów poszła spać do piachu W następnej księdze nasi będą wiać na Zachód KSIĘGA X: EMIGRACJA Nazajutrz wszyscy zbiegli do Napoleona Tylko ksiądz Robak nie mógł, bo akurat kona Kona, kona, aż zgłodniał. Zerwał jabłko z krzaka Nadgryzł je i w środku też ujrzał robaka Cześć kuzynie - rzekł robak. Ksiądz zasłonił lica I wyszeptał: Spierdalaj, jam Jacek Soplica "Wiedziałem - mruknął Sędzia - już od pierwszych kartek" Koniec księgi. W następnej wkroczy Bonaparte. KSIĘGA XI: ROK 1812 O roku ów! Kto cię widział na Litwie i w Rusi Ten wiedział, że ten burdel źle się skończyć musi Tłok, że nie ma na czym usiąść, co najwyżej w kucki Poniatowski, Dąbrowski, Wałęsa, Piłsudski Jankiel miast poloneza majofesa grzmoci Zosia płacze, bo Tadzia złapała na cioci A z RFN-u już wraca stara wołowina Co ją kiedyś skradł Hitler. Łoj, zbliża się finał! KSIĘGA XII: KOCHAJMY SIĘ! Pije szlachta przy Wiejskiej ulicy skupiona Zdrowie Sędziego, Zosi i Napoleona Wiwat Sejm, wiwat Naród, wiwat wszystkie Stany! I prezydent tych Stanów, pan Clinton kochany Nikt nie chodzi do pracy, wszędzie dzwony dzwonią Towarzysze pancerni do spowiedzi gonią Bonaparte ocipiał i na Moskwę rusza No, tu na szczęście koniec Pana Tadeusza. KSIĘGA XIII: GEOPOLITYKA Już się przed Litwą przyszłość rysowała lepsza Gdy nagle krzyk się podniósł: "Napoleon spieprza!" Faktycznie, cesarz nawiał w kapciach i w negliżu "Aj, waj - zmartwił się Jankiel - i uciekł do Paryżu" W tejże chwili od wschodu wśród gromkich okrzyków W kufajce i walonkach wszedł kapitan Ryków I rzekł patrząc życzliwie na szlachtę struchlałą: "Nu, wot my znowuż razem" I tak już zostało.
magart Opublikowano 1 Lutego 2010 Opublikowano 1 Lutego 2010 Idą dwa koty przez pustynię. Idą, idą i jeden wkońcu stwierdza: k*** nie ogarniam tej kuwety. Koleś TIR-em zaklinował się pod mostem i ani do przodu ani do tyłu. Podjeżdża radiowóz i policjanci z przkąsem: - Co, zaklinowaliśmy się ? Na co wkurzony kierowca TIR-a: - Nie, k*** jechałem z mostem i mi paliwa zabrakło !!!
michalu Opublikowano 1 Lutego 2010 Opublikowano 1 Lutego 2010 Może ktoś się skusi !scooter !piwko !OKK KLIK
Marynarz Opublikowano 1 Lutego 2010 Opublikowano 1 Lutego 2010 Może ktoś się skusi KLIK Szkoda że mam tak daleko, hm.. no chyba żeby ktoś z 3Miasta za mnie odebrał i przetrzymał do wiosny *** Do pana Zdzicha Kwiatkowskiego, który od dłuższego czasu nie opłacał rachunków za gaz, przyszło upomnienie w dość ostrym tonie, podpisane przez kierownika działu windykacji Zakładu Gazowniczego. Pan Zdzich wziął kartkę papieru, usiadł przy biurku i odpisał co następuje: "Szanowny Panie, pragnę Pana poinformować, iż raz na miesiąc, gdy otrzymuję rentę, zbieram wszystkie rachunki dotyczące opłat za mieszkanie i resztę mediów. Wrzucam je do dużego dzbana, mieszam i losuję trzy, z którymi idę na pocztę i opłacam. Jeżeli pańska Instytucja pozwoli sobie choćby jeszcze raz przysłać do mnie list utrzymany w podobnym tonie, to jej faktury na rok zostaną wykluczone z loterii. Z poważaniem Zdzisław Kwiatkowski." *** Staruszek u spowiedzi: - Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem Żyda w piwnicy. - To bardzo dobry uczynek! - Ale proszę księdza, za każdy dzień musiał mi płacić 100 dolarów. - Ryzykowałeś życiem, to nie grzech. - Co za ulga - mówi staruszek, oddala się na parę kroków, jednak po chwili wraca i niepewnie pyta: - A może powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła? *** Córeczka krzyczy do mamusi: - Mamusiu, mamusiu, drabina spadła z dachu! - To idź to powiedz tatusiowi! - odpowiada mama. - Tatuś już wie, bo wisi na rynnie! *** i to mnie powaliło na kolana
RobB. Opublikowano 2 Lutego 2010 Opublikowano 2 Lutego 2010 Termometr w wykonaniu międzynarodowym + 20°C Grecy zakładają swetry,(jeśli je tylko mogą znaleźć). + 15°C Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają). + 10°C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki. + 5°C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora. 0°C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje. - 5°C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa - 15°C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry. - 17.9°C W Oslo właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze. - 20°C Amerykańskie samochody nie zapalają. - 25°C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy. - 30°C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie - 35°C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody. - 40°C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli. Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa. - 42°C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy. - 45°C Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych. - 50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli. - 60°C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe. - 70°C Zamarzło piekło. - 73°C Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii. Rosjanie zakładają uszanki. - 80°C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki. - 114°C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są wkurwieni.
Marynarz Opublikowano 2 Lutego 2010 Opublikowano 2 Lutego 2010 dobre, dobre... a propos picia i rosjan
Baśka13 Opublikowano 3 Lutego 2010 Opublikowano 3 Lutego 2010 Spotykają się dwie pchły. Jedna z nich trzęsie się i jest strasznie przemarznięta. - A czemu się tak trzęsiesz? - A bo przyjechałam tu w wąsach motocyklisty i strasznie mnie przewiało. - To na drugi raz zrób tak jak ja: Skaczę sobie na lotnisko, upatruję jakąś stewardessę, wskakuję jej pod spódniczkę, wchodzę pod majteczki i całą podróż śpię w przytulnym i ciepłym "lasku". - OK tak zrobię następnym razem. Spotykają się na drugi rok i sytuacja się powtarza, tamtą pchłę trzepie znów z zimna. - I co nie skorzystałaś z moich rad? - Zrobiłam dokładnie tak jak mówiłaś, poskakałam na lotnisko, upatrzyłam stewardessę, wskoczyłam jej pod spódniczkę pod majteczki znalazłam ciepły przytulny lasek i zasnęłam. A jak się obudziłam byłam w wąsach motocyklisty. Idzie sobie mały krecik przez las i cały czas radośnie wyśpiewuje: - La, la, la, ja jestem bogiem, ja jestem bogiem, la, la, la. Po jakimś czasie spotyka lisicę. - Kreciku, a co ty tak wyśpiewujesz, toć ty jesteś krecikiem, a nie bogiem - dziwi się lisica. - Jestem, jestem bogiem, zaraz ci to udowodnię - stwierdza krecik i opuszcza spodnie. - Ooo mój boże! - mówi lisica. Pewnej nocy rabuś włamał się do domu i usłyszał głos mówiący: - Jezus cię obserwuje! Kiedy grzebał w biurku. Spytał: - Kto to powiedział? I znów usłyszał: - Jezus cię obserwuje! Rabuś obejrzał się po pokoju i zobaczył tylko papugę. Zapytał papugę, jak ma na imię. - Korneliusz - odpowiedziała papuga. - Co to za imię - dziwił się rabuś - jaki kretyn nazwał tak papugę? - Ten sam, który nazwał tego rottweilera za tobą Jezus - odpowiedziała papuga. Proszę powiesić mój płaszcz. - Nie powieszę. Nie ma pan wieszaczka. - To za kaptur pani powiesi. - Nie powieszę. Nie ma pan wieszaczka! - Do cholery! Zaraz przedstawienie się zacznie! - Nie zacznie się. Proszę spojrzeć - tam siedzą aktorzy i przyszywają wieszaczki. __________
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się