Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przy zapiskach usterek pilotów - WYMIĘKLIŚMY (razem z żoną :-) ) :lol: !

Opublikowano

Pewnemu proboszczowi zaczęły ginąć dorodne tuje z plebanijnego ogrodu. Wysłał więc wikarego w nocy na czaty. Rano wikary relacjonuje:

- Proszę księdza dobrodzieja, tuje kradną Meksykanie.

- Jak to, Meksykanie?!?

- Bo jak się zaczaiłem, to nad ranem usłyszałem jak szeleszczą i potem ktoś zapytał: "konczita"? A odpowiedział mu głos: "nie, jeszcze te kilka"...

- Synu, nadszedł czas, by porozmawiać, skąd się wziąłeś.

- Koledzy w szkole mi wszystko powiedzieli!

- Co oni tam wiedzą... Tu masz zaświadczenie o adopcji, a tu adres rodziców biologicznych.

Facet do babki:

- Mam dość grania drugich skrzypiec w naszym związku!

- Ciesz się, że w ogóle jesteś w orkiestrze

Ruski powrócił z wycieczki do Hiszpanii i opowiada o corridzie:

"Arena cała taka śliczna... na trybunach hiszpańscy mężczyźni wszyscy tacy eleganccy, spokojni... hiszpańskie kobity - ładne, spokojne. W końcu wypuścili byka na arenę - wielki taki buhaj, ale też spokojny... I na to wszystko na arenę wyszedł torreador - też elegancko ubrany, przystojny, spokojny... I wyobraź sobie! Jak tylko toreador wyciągnął flagę Związku Radzieckiego, to wszystkim na raz jakby rozum odjęło..."

Druga wojna światowa. Zwiadowcy radzieccy złapali niemieckiego czołgistę. Jeniec został doprowadzony do sztabu w celu przesłuchania. Powstał jednak mały problem, gdyż nikt w dowództwie nie znał języka niemieckiego. Wtedy oficer polityczny, który skończył sześć klas przykołchozowej szkoły pod Władywostokiem i uczył się tam angielskiego, postanowił przesłuchać Niemca w tym właśnie języku. Na początek upewnił się, że wróg również zna angielski :

- Du ju spik inglisz? - zapytał

- Yes I do - odpowiedział Niemiec

- Łot is jor nejm? - zadał pytanie politruk

- My name is Gerhard Schmidt - powiedział jeniec

Oficer radziecki trzasnął go pięścią w twarz i wykrzyczał :

- Łot is jor nejm?

- My name is Gerhard Schmidt - wyjęczał przestraszony niemiecki żołnierz

Trzask. Następny cios w twarz.

- Łot is jor nejm? - wrzasnął czerwony ze złości Rosjanin

- My name is Gerhard Schmidt - zakrwawionymi ustami wyszeptał Niemiec.

Trzask

- Ja się ciebie ku*wa pytam ile macie czołgów.

Opublikowano

Rosyjscy naukowcy udowodnili, że istnieje w ludzkim organizmie nerw łączący oko z tylną częścią ciała.

Zobaczcie jak do tego doszło :rolleyes:

Opublikowano
1256675242_by_kecajaloj_500.jpg

Cóż Bartek

nie przesiliłeś się z tą treścią :):)!happybth

Opublikowano

a co tu mówić, trzeba pilnować parówek, aby nie zjedli :)

P.S. W internacie (liceum w Dęblinie) robiliśmy grzałki z metalowych wieszaków z pralni (z mundurem wydawali) i łączyliśmy z kawałkami przewodów (głównie od lampek). Grzałka taka lądowała w misce z parówkami, drugi trzymał przewody w kontakcie, a pozostałe 2-3 osoby stały na obczajce. Najczęściej i tak padały korki w całym boksie/korytarzu, więc wszyscy wpadali.

Ale ciepła parówka.. bezcenna.

Opublikowano

U dobrej gospodyni gdzie nie spluniesz - tam czysto...

Wszystkie kobiety są wredne, ale niektóre mają duże cycki.

Kobieca definicja słowa "już" zawsze zawiera zwrot "jeszcze tylko..."

Kobiety nie można zmienić. tzn. można zmienić kobietę, ale to niczego nie

zmienia.

Jeśli laska ma króciutką spódniczkę, to facetowi powiewa czy jej torebka

pasuje do butów.

Ziewając mężczyzna pokazuje swoje złe wychowanie, kobieta swoje możliwości.

Kobietę znacznie łatwiej rozebrać wbrew jej woli, niż ubrać zgodnie z jej

życzeniem.

Niekiedy kobieta traktuje faceta jak budzik. najpierw go nakręci, ale

skończyć nie da.

Uszczęśliwić kobietę można bardzo szybko, tylko jest to bardzo kosztowne.

Jeśli zaprosiłeś dziewczynę do tańca, a ona się zgodziła, to się tak nie

ciesz. najpierw będziesz jednak musiał z nią zatańczyć.

Kobieta, która przynosi rankiem piwko na kaca jest nie tylko mądra, ale i

piękna!

Biust - ozdoba czy ciężar? gdyby ozdoba - kobiety nosiłyby go na wierzchu,

gdyby ciężar - na plecach.

Kobiety mają dwa rodzaje pretensji: nie mają co na siebie włożyć i mają za

mało miejsca w szafie.

Gdy mężczyźnie źle - szuka żony. gdy mężczyźnie dobrze - żona jego szuka.

Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach możesz

śmiało zapomnieć.

Jaka jest różnica między mężczyzną a kobietą? kobieta wymaga wszystkiego od

jednego mężczyzny, a mężczyzna wymaga jednego od wszystkich kobiet.

Opublikowano

Lekarz telefonuje do pacjenta:

- Mam dla pana dwie wiadomości, jedną dobrą, drugą złą.

Którą chce pan najpierw usł

- Zostało panu 7 dni życia.

- A zła wiadomość?

- Nie mogłem się do pana dodzwonić od sześciu dni.

Blondynka u doktora:

- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!

- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią...

- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!

- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie pani użądlił!

- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.

- Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!

- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił.Boże, jak to boli!

- Który to konkretnie?

- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądająpodobnie...

Starsza kobieta udała się do kościoła, ale zapomniała różańca.Kłopot duży, bez paciorków ani rusz.... Tymczasem w ławce przed nią zasiadł stary, suchy i przygarbiony dziadek. A sprytna kobieta postanowiła wykorzystać jego wystające kręgi jako paciorki........ Gdy już skończyła, dziadek odwrócił się i teatralnym szeptem powiedział:

- Teraz medalik ucałuj

Syn pisze list do matki:

Droga Mamo! Urodził mi się syn. Żona nie miała pokarmu,wzięła mamkę Murzynkę, więc synek zrobił się czarny.

Matka odpisuje:

Drogi Synu! Gdy Ty się urodziłeś, również nie miałam mleka w piersiach. Wychowałeś się na krowim, ale rogi ci wyrosły dopiero teraz

Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi: Panowie rozpoczynamy i pamiętajcie: budujemy solidnie,bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów. Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie.

- A co to będzie? - pyta się jeden z robotników. -

- Miejska Izba Wytrzeźwień.

Opublikowano

Bzzzzz

- W życiu nie uwierzę, że za komuny na półkach był tylko

ocet i olej... Może w jakichś małych sklepach, ale w

Carrefourze????

- Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham wypić.

Adam i Ewa spacerują po raju

- Adam, kochasz mnie?

- A co tu robić...

Morze Północne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na

pokładzie statku stoi dwóch marynarzy.

- W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?

- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.

- Jakiego nieszczęśliwego wypadku??

- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem...

Firma chce zatrudnić nowego dyrektora finansowego. Wybrano kilku kandydatów: matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika. Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista:

- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta prezes.

- No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki, to 4, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych...

- Dziękuję, skontaktujemy się z panem.

Następnie wchodzi filozof:

- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta znowu prezes.

- Hmmmm, to trzeba by się zastanowić nad symboliką liczby dwa... można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu... trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek...

Kolejny wchodzi matematyk i słyszy to samo pytanie.

- Cztery - odpowiada bez zastanowienia.

Ostatni wchodzi prawnik i na zadane pytanie powoli wstaje, podchodzi do okna, zaciąga żaluzje, zamyka drzwi na klucz, wraca na swoje miejsce, siada, spogląda prezesowi prosto w oczy i pyta:

- A ile ma być?

- Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.

Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:

- Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś poradzić sam.

Facio dzwoni do kochanki:

- Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.

Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego

ucznia:

- Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.

Zadowolony uczniak dzwoni do dziadka:

- Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.

Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:

- Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.

Sekretarka dzwoni do męża:

- Kryspin, szef odwołał wyjazd.

Facet do kochanki:

- Waleria, niestety. Stara zostaje w chacie.

Kochanka-nauczycielka do ucznia:

- Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę.

Uczeń do dziadka:

- Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaśc do ciebie.

Dziadek-prezes do sekretarki:

- Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy....

Test przyjacielstwa:

Zamknij swoją żonę i swojego psa na godzinę do bagażnika auta.

Potem otwórz i zobaczysz kto się cieszy, że Cię widzi...

Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców, jednak tego wieczora żonę rozbolała głowa i nalegała aby jej mąż poszedł sam. Długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł. Żona położyła się do łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy. Ponieważ jej mąż nie wiedział, jaki strój kupiła sobie dokładnie, zdecydowała się pójść na zabawę i go poszpiegować. Szybko go tam wypatrzyła. Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach, szyjach, szeptał na uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał "tu i ówdzie". Ponieważ należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona przez rozbawionego mężusia i poproszona do tańca. Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział, że podrywa własną żonę. Po paru tańcach zaproponował jej "zwiedzanie pięterka", ona się zgodziła bez oporu (bo to przecież JEJ mąż!) Postawiła jednak warunek, że nie zdejmą masek z twarzy. Było im razem wspaniale, wręcz jak nigdy dotąd. Byli anonimowi względem siebie, więc bez skrępowania spełniali swoje najbardziej ukryte marzenia erotyczne. Jednak po tym numerku, ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać męża i zadać mu kilka pytań. Gdy już wrócił ona się go pyta (rzecz jasna z dziką satysfakcją w głosie):

- No i jak się bawiłeś skarbie. Dużo tańczyłeś?

- Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko. Spotkałem Zenka, Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i całą noc graliśmy w pokera na pieniądze. Ale powiem ci, że facet któremu pożyczyłem kostium podobno bawił się zajebiście!!!!!!!

Pozdrawiam

  • Administrator
Opublikowano

Walka sezonu Gołota vs. Rocky Balboa

Opublikowano

Przeczytane dziś w necie, a mianowicie.

Podano dziś informację, że Polska jako jedyny kraj UE zanotuje wzrost gospodarczy za bieżący rok.

Bardzo szybko pojawił się komentarz:

.... w Polsce to nawet kryzys się nie udał.... :D:D<_<

Opublikowano

Pewien włamywacz planuje skok swojego życia. Realizując swój perfekcyjny plan dostaje się nocą bez problemu na teren okazałego banku. Po chwili stoi przed pokaźnym sejfem. Z dziecinną łatwością otwiera go i znajduje w Środku 2 jogurty. Szok jest wielki, więc dla poprawy nastroju wtranżala je bez wahania. Bezzwłocznie udaje się do kolejnego sejfu licząc, że tam się obłowi. Po jego Otwarciu zaskoczenie jest spore, ale wtórne - w środku znajduje 12 jogurtów... Wchłaniając je zastanawia się gdzie może podziewać się ta cała kasa... Musi być w trzecim sejfie, który stoi już po chwili otworem.

Zawartość: 30 jogurtów.

Już nie głodny, ale z czystej chęci podreperowania własnego ego pochłania je wszystkie, co do ostatniego. "Te cholerne banki też już nie są tym, czym były kiedyś" - myśli sobie wkurzony włamywacz opuszczając z pełnym brzuchem budynek banku.

Na drugi dzień rano kupuje gazetę i czyta jej nagłówek: "Niecodzienne włamanie do Banku Nasienia SA...

Małżeństwo, nowy dom... piękna łazienka z wieloma lustrami.

On poszedł zaprosić kumpli na parapetówkę, a ona naga zaczęła tańczyć w łazience patrząc na swoje piękne ciało. Zrobiła szpagat i się przyssała!

Mąż wraca, patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść.... nic! Dzwoni po majstra.

Ten patrzy i mówi:

- Panie, trzeba kuć!

- Co Pan, kurde? Gres z Włoch za 4 tys. euro!

- Jest inna metoda, ale może się nie spodobać...

- Panie, wszystko ale nie gres...

Master ślini palce, łapie ją za sutki i zaczyna delikatnie kręcić...

- Co Pan, kurde odwalasz? - pyta mąż

- Panie...podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się z gumoleum

  • Sympatycy
Opublikowano
- Panie...podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się z gumoleum

Nie lepiej było przeciągnąć do fugi !piwko . Na fudze by się odessała !happybth

Opublikowano
- Panie...podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się z gumoleum

Nie lepiej było przeciągnąć do fugi !tut . Na fudze by się odessała !piwko

Bzzzzz

Kolega został w tyłe :lol: Teraz robi się bez fug !OKK Ale jaja !piwko !OKK

Byle do piątku !happybth

Pozdrawiam.

Opublikowano
1256767010_by_Vilgefortz_500.jpg
Opublikowano

gość zarywa jakąś laseczkę w barze, ale pijany jak cholera więc raczej

słabo mu idzie... ostatnia deska ratunku...

-prrrsz pani, zadam pani zagadkęęę....

-no słucham

-so to jes... ma jedno oko, mówi po fransusku i barso sche pańą

wydupcyćććć??

-nie wiem, co to?

gość zasłonił sobie jedno oko

-mła.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...