monk Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Opublikowano 21 Sierpnia 2009 I wygl?da na to, że "żółci" maj? cały czas chody na górze.. Grze? wiedział co robi http://www.youtube.com/watch?v=BJayXIzPjgw
Klubowicze Wrzonio Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Klubowicze Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Facet wraca z delegacji i znajduje żon? w łóżku z jakim? typem. Bez słowa wychodzi z domu na placyk przed blokiem. Siada na ławce z ciężkimi my?lami: "Ależ kurwa z niej, przecież wysłałem jej sms-a, że wrócę wcze?niej". Posiedział, wypalił kilka papierosów, twarz mu trochę poja?niała... "z drugiej strony, może to jednak nie kurwa, może zwyczajnie sms-a nie dostała..." - Tato, w parku znowu jaki? facet mnie zaczepiał, obmacywał.. - To trzeba było uciekać, synku! - W szpilkach???... po żwirze??? - Janek - woła rano żona - Ty wczoraj dawałe? je?ć kotu? - Tak, ja. - Ty dawałe?. Ty go zakop. - Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt! - Po czym pan tak s?dzi? - Jak kaszlnę to mi się brama od garażu otwiera. Matka przyprowadziła swoj? osiemnastoletni? córkę do lekarza, informuj?c go,że córka nieustannie cierpi na mdło?ci. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził,że jest ona mniej więcej w czwartym miesi?cu ci?ży. - Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzn?! Prawda, córeczko? - Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka. Lekarz bez słowa podszedł do okna i zacz?ł intensywnie wypatrywać w dal. - Panie doktorze, czy co? nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamu?ka. - Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. No więc stoję i czekam... Motto lekarzy pogotowia ratunkowego: - Im póĽniej przyjedziesz, tym trafniejsza diagnoza. Pani w szkole: - Z czego robi się kiełbasę? Dzieci milcz? - Jasiu, ty powiniene? wiedzieć - twój tata jest masarzem? - Ja wiem, ale Tatu? powiedział, że jak komu? powiem to mnie zabije. Kole? postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoja matk?: - Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i będzie nam wspaniale. - Eh, no dobrze, ale muszę j? poznać. - To ja j? przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty zgadniesz, która jest moj? wybrank?. - Niech i tak będzie. Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadaj? na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę - To ta ruda po?rodku. - Dokładnie. Sk?d wiedziała?? - Bo juz mnie wk..wia!
KAZI Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Mówi żona do męża informatyka: - Poznajesz człowieka na fotografii? - Tak. - Ok, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola. WyobraĽ sobie jakie piękne byłoby życie, gdyby przebiegało odwrotnie niż dotychczas. Zaczyna się od tego, że kilku eleganckich go?ci przynosi cię w skrzyneczce i od razu trafiasz na imprezę. Żyjesz sobie spokojnie jako starzec w domku. Stajesz się coraz młodszy. Pewnego dnia dostajesz odprawę w postaci grubszej gotówki i idziesz do pracy. He! Pracujesz jakie? 40 lat i poznajesz uroki życia. Zaczynasz pić coraz więcej alkoholu, coraz czę?ciej chodzisz na imprezy, coraz czę?ciej uprawiasz seks. Jak już masz to opanowane, jeste? gotów żeby trafić na studia. Potem idziesz do szkoły. Coraz mniej od ciebie wymagaj?, masz coraz więcej czasu na zabawę. Robisz się coraz mniejszy, aż trafiasz do... hmm, gdzie pływasz sobie ciepło przez 9 miesięcy wsłuchuj?c się w uspokajaj?cy rytm bicia serca. A potem nagle BĘC i Twoje życie kończy się orgazmem. I czy tak nie byłoby lepiej i przyjemniej?
Marynarz Opublikowano 21 Sierpnia 2009 Opublikowano 21 Sierpnia 2009 WyobraĽ sobie jakie piękne byłoby życie, gdyby przebiegało odwrotnie niż dotychczas. Zaczyna się od tego, że kilku eleganckich go?ci przynosi cię w skrzyneczce i od razu trafiasz na imprezę. Żyjesz sobie spokojnie jako starzec w domku. Stajesz się coraz młodszy. Pewnego dnia dostajesz odprawę w postaci grubszej gotówki i idziesz do pracy. He! Pracujesz jakie? 40 lat i poznajesz uroki życia. Zaczynasz pić coraz więcej alkoholu, coraz czę?ciej chodzisz na imprezy, coraz czę?ciej uprawiasz seks. Jak już masz to opanowane, jeste? gotów żeby trafić na studia. Potem idziesz do szkoły. Coraz mniej od ciebie wymagaj?, masz coraz więcej czasu na zabawę. Robisz się coraz mniejszy, aż trafiasz do... hmm, gdzie pływasz sobie ciepło przez 9 miesięcy wsłuchuj?c się w uspokajaj?cy rytm bicia serca. A potem nagle BĘC i Twoje życie kończy się orgazmem. I czy tak nie byłoby lepiej i przyjemniej? True, true...
drogowiec Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Za co dziś zamknięto by Jezusa z Nazeretu? Jeszua z Nazaretu - rabin i prorok żydowski, a wg wielu ludzi Syn Boży i Zbawiciel, urodzony w Betlejem około 4 r. p. n. e. Ok. 30 r. n. e. został skazany na śmierć, przez Poncjusza Piłata, za uzurpowanie sobie tytułu króla żydowskiego. Tak piszą o Jezusie współcześni mu historycy. Jak wyglądałaby działalność Jezusa dziś? Maria była w 9. miesiącu ciąży, kiedy wyszło rozporządzenie premiera, aby przeprowadzić spis ludności. Władza która lubi naprzykrzać się obywatelom oraz mieć wszystko pod kontrolą, rozkazała każdemu udać się do miasta z którego pochodzi, aby łaskawie pozwolić rachmistrzowi się spisać. Również Maria ze swoim mężem Józefem udali się (przyjmijmy że do Częstochowy - niech akcja dzieje się w Polsce) do Częstochowy. Pech chciał, że zaraz po spełnieniu obywatelskiego obowiązku Maria zaczęła rodzić -Józiu. Ja rodzę -Cholera! Teraz!? Gdzie ty chcesz rodzić? Przecież lekarze strajkują! -Nie wybierałam sobie terminu i miejsca, więc mnie nie wkurzaj!! Jako że nie było miejsca w szpitalach, udali się do znajomego weterynarza. -Stary! Ratuj! Maryśka rodzi? -Nie wpuszczę was do domu, bo mi uwalicie dywan. Do garażu! Poród przeszedł sprawnie, a znajomy weterynarz był na tyle miły, że pozwolił nowym rodzicom przekimać się w garażu. W nocy Józefowi ukazał się anioł, który powiedział mu: -Władzy nie podobało się, że dziecko urodziło się w garażu w takich warunkach i bez wykwalifikowanej opieki medycznej -No ale przecież nic się nie stało. Dziecko jest zdrowe. -Haha! Ciekawe czy policja zrozumie twoje tłumaczenia. Już po was idą. Wstawajcie i uciekajcie na Słowację i tam trochę poczekajcie, aż sprawa ucichnie. Tak też zrobili. Po pewnym czasie jednak wrócili do kraju. Jezus rósł nie sprawiając problemów wychowawczych, a w szkole dostawał same piątki. Tylko z religii miał dwóję, ponieważ mądrzył się, przez co podpadł księdzu. Po śmierci ojca Jezus przejął rodzinny interes - małą firmę stolarską. Jednak w wieku 30 lat postanowił, mimo braku wykształcenia teologicznego, zarejestrować nowy związek wyznaniowy. Wtedy też zaczęły się jego problemy z prawem. Będąc gościem na weselu zamienił wodę w wino - sześć kamiennych stągwi. Jedna taka stągwia mogła mieć ok 100 litrów pojemności. Alkohol Jezusa był oczywiście bez akcyzy, więc naraził Skarb Państwa na ogromne straty. Nie był to jedyny jego taki wybryk. Jezus miał w zwyczaju rozdawać darmowe jedzenie, od którego nie płacił VATu. Mimo że zasłynął jako wspaniały mówca, to właśnie takimi akcjami jak z jedzeniem, Jezus najbardziej narażał się władzy. Nie płacił przy tym daniny, a zyskiwał sobie dużą popularność wśród ludu. Po jednej takiej akcji, lud chciał go nawet obwołać nowym prezydentem. Jednak oszustwa podatkowe nie były najgorszymi wybrykami Jezusa. Owszem próbowano go kiedyś aresztować za namawianie swoich uczniów do niepłacenia podatków, ale nie znaleziono wystarczających dowodów w tej sprawie. W swoich naukach wzywał głównie do odwrócenia się od złych uczynków oraz zapowiadał powstanie nowej, kolejnej już, Rzeczpospolitej. Wśród przywódców religijnych wzbudzał kontrowersje nazywając się Synem Bożym. Do tego wszystkiego dochodził fakt, że leczył ludzi mimo braku podstawowego wykształcenia medycznego. Jako przywódca sekty prowadził również zakrojoną na szeroką skalę działalność wywrotową. Podczas swojej ostatniej pielgrzymki na Jasną Górę, księża pobierali od ludu wysoki opłaty za wstęp do świątyni oraz możliwość spowiedzi. Jezus tak się wkurzył, że powywracał stoły z kasami fiskalnymi i powyrzucał księży z kościoła. Władze obawiając się realizacji postulatów o nowej Rzeczpospolitej, postanowiły pozbyć się Jezusa. Lista jego przestępstw była bardzo długa, więc można go było aresztować i bez problemu skazać, jednak że był popularny, czekano na odpowiedni moment aby nie narazić się ludowi. Lud oczekiwał od Jezusa większego zaangażowania się w politykę i startu w wyborach, jednak on nie miał zamiaru tego robić, więc jego popularność zaczęła spadać. Był to doskonały moment do tego, żeby go aresztować i skazać. Przy samym aresztowaniu zasłużył się bardzo jeden z jego najbliższych uczniów - Judasz - swojego czasu współpracownik SB. Sprawą Jezusa zajmował się prokurator generalny Poncjusz Piłat. Nie chciał on skazywać Jezusa, ale wpływowemu lobby żydowskiemu (nie jestem antysemitą, ale tak jest w Biblii napisane ) bardzo na tym zależało. Piłat, jak to urzędnicy mają w zwyczaju, bał się o swój stołek, więc uległ owym Żydom. Jezus, za próbę zamachu stanu i obalenia ustroju, został skazany na karę śmierci. Reasumując: podobnie jak dwa tysiące lat temu, tak samo dzisiaj, władzy w ogóle nie obchodzi to czy jesteś uczciwy, czy żyjesz w zgodzie z sumieniem, czy pomagasz bliźnim, czy prowadzisz akcje charytatywne, czy masz nadprzyrodzone moce których używasz do leczenia. Wszystko to i tak jest bez znaczenia, bo i tak jesteś przestępcą i złamałeś w swoim życiu pełno różnych (potrzebnych tylko po to, żeby mieć na Ciebie haka) przepisów i jeżeli podpadniesz władzy, to władza może cię zamknąć do klatki, zgnoić cię, zniszczyć twoje życie. Tak było z 2000 lat temu, tak jest dzisiaj, tak było z Romanem Kluską, tak było z emerytką z Łodzi aresztowaną za nie wystawienie paragonu na 50 groszy, tak było z piekarzem który rozdawał za darmo niesprzedany chleb, tak było z warszawskim sprzedawcą truskawek, tak może się stać z każdym z nas. Pozdrówka
misioooo Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Najpierw Bóg stworzył mężczyznę w Rajskim swym Ogrodzie pomyślał, "Muszę stworzyć, coś, co w życiu mu pomoże" Tak powstał projekt wielki, piękniejszy od bursztyna. Przed oczyma mężczyzny pojawiła się dziewczyna. Dwie piękne nogi, długie i aksamitne delikatne i gładkie, można rzec wybitne. Przepiękne bioderka o kształcie pożądanym, by mężczyzna wiedział, że jest tym wybranym.. Dwie cudne piersi, pełne i soczyste, tworzące w myślach mężczyzny, marzenia nieczyste. Ukochane ręce, idealne takie wprost do przytulania, i dwie kochające dłonie, do głaskania i całowania. Pęk długich, ciemnych włosów, do ramion sięgających I para oczu, zawsze czułych i wielbiących. Stworzył to Bóg dla mężczyzny, by serce mu śpiewało. Dodał jeszcze usta... i wszystko się zrypało --------------------------------------------------------------------------- W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód. Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta: - Przydałoby się wymienić świece. - To wymieniaj pan, tylko szybko. Mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej: - Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki... - Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu. Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi: - No, gotowe. - No to teraz- mówi klient pokazując palcem samochód przed warsztatem- bierz się pan za mój!
pisklak Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Narkotyki, a jazda autem :-) http://www.youtube.com/watch?v=VCNDeMi2qdA Pozdr. Pisklak
Sympatycy siemik Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Sympatycy Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Trening na bieżni. http://www.youtube.com/watch?v=IHCsE6ef39o...from=PL&index=1
medipos Opublikowano 1 Września 2009 Opublikowano 1 Września 2009 Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoly. Podjezdza motocykl. Kierowca podnosi szybke kasku i mowi : - Wsiadaj to dam Ci 10 zlotych i lizaka ! Chlopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Motocykl powoli toczy sie za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawezniku ... - No wsiadaj! Dam Ci 20 zlotych, lizaka i chipsy ! Chłopczyk ponownie kreci głowa i przyspiesza kroku ...Motocykl nadal powoli jedzie za nim. Znowu sie zatrzymuje ... - No nie badz taki .. wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 zlotych, chipsy, cola i pudelko chupa-chups ! - Oj odczep sie Tato! Kupiles yamahe to musisz z tym życ ... ******* Egzaminator: Krzyżówka: Ma pan tutaj skrzyżowanie; tu stoi sam osobowy, po lewej ma tramwaj, a po prawej autobus. Kto odjedzie pierwszy? Zdający: Motocyklista Egzaminator: A skąd się wziął motocyklista, przecież na tej krzyżówce go nie ma? Zdający: A hu.. go wie skąd oni się biorą, ale odjeżdżają zawsze pierwsi! ******* Siedzi w pubie przy piwku kilku motocyklistów ... ciągle gadają o swoich maszynach ... ile palą , jakie osiągi ... co się zepsuło ... itp... W końcu jeden nie wytrzymał i mówi : - Panowie siedzimy tu kilka godzin i ciągle to samo... motocykle i motocykle , może zmienimy temat ? - O'key , to o czym pogadamy ? - No ... o... dupach I nastało milczenie ... W końcu jeden nie wytrzymał ciszy : - Mam !!! - Co ??? - odkrzyknęli chórem pozostali ... - Moja tylna opona jest już do dupy !!! ***** Arthur Davidson, założyciel fabryki motocykli Harley-Davidson umarł i poszedł do nieba. Święty Piotr pyta się go w bramie niebiańskiej: - Ponieważ byłes dobrym człowiekiem możesz sobie wybrać takich kolegów w Niebie jakich chcesz. Z kim chciałbyś się zapoznać? - Arthur odpowiada: - Najpierw musze się rozmowić z Panem Bogiem. - Zaprowadzili go do sali tronowej i Bóg uścisnął Arthurowi ręke. Na to Arthur mówi: - Ty jesteś wynalazca kobiety? - Tak - odpowiada Bóg Na to Arthur: - Twój wynalazek ma pare poważnych wad. Po pierwsze, robi za dużo hałasu na wysokich obrotach. Po drugie, wtrysk paliwa jest za blisko rury wydechowej. Po trzecie, koszty napraw i utrzymania sa ogromne. Na to Bóg wystukał cos na komputerze i drukarka wyrzuciła statystykę. - Popatrz - mówi Bóg możliwe ze mój wynalazek ma wady, ale więcej mężczyzn na nim jeździ niż na twoim! ****** Policjant zatrzymuje motocykliste jadącego w czapce zamiast kasku: -dzień dobry, dlaczego to sie bez kasku jeździ, co? -no...to dlatego, że przeprowadziłem test na bezpieczeństwo; otóż wzięłem czapke i kask...zrzuciłem z 10 piętra i co się okazało? Kask pękł a czapka pozostała nienaruszona... *** Motocyklista jadący z prędkością 200 km/h zobaczył nagle przed sobą małego wróbelka. Starał sie jak mógl, żeby go ominąc, ale przy tej prędkości nic sie nie dało zrobic. Uderzony wróbelek upadł na asfalt.Motocyklista poruszony wyrzu- tami sumienia zatrzymał sie... Ponieważ wyglądało na to, że wró- beek cudem żyje,zabrał go do domu. Umiescił go w klatce i posta- wił wode w miseczce...Rano wróbelek ocknał sie z luką w pamięci i bólem głowy. Popatrzył na kraty wokól, na miske z wodą i mówi: - No to ku....a, pieknie - zabilem motocykliste !!! ***** Motor a kobieta? Oto jest pytanie... odpowiedź poniżej: 1 Na motorze można bez obaw spalić gumę 2 Aby pojeździć na motorze nie trzeba ściągać ubrania 3 Motor nie ma teściowej 4 Motor nie da Ci w pysk jak włożysz rękę pod owiewkę 5 Motor nie straszy że jest w ciąży 6 Motor jest zawsze gotowy żeby sobie na nim pojeździć 7 Motor nie liczy ile piw już wypiłeś 8 Możesz trzymać kilka motorów w jednym garażu i mieć pewność że się nie pobiją 9 Motor nie mówi że go boli głowa jak chcesz na nim pojeździć 10 Motor nie ogląda się za chłopakami 11 Motor nie potrzebuje długiej gry wstępnej przed przejażdżką 12 Motor nie panikuje kiedy pęknie guma 13 Motor nie potrzebuje złotych pierścieni i łańcucha 14 Motor można sprzedać za pieniądze 15 Motor dobrze wygląda nawet po długiej trasie 16 Motor dobrze wygląda nawet jak jest obklejony muchami 17 Motor nie zatrzymuje się przy każdej wystawie 18 Motor niezależnie od jego wieku wzbudza pożądanie 19 Motor nigdy Ci nie powie ze nie ma co na siebie włożyć 20 Motor pije benzynę i się nie krzywi 21 Motor nie mówi że na stacji benzynowej śmierdzi 22 Motor nie jest zazdrosny że masz drugi motor 23 Motory oprócz białego, czarnego, żółtego i czerwonego mają jeszcze inne kolory 24 Motor nie zajmuje miejsca w namiocie 25 Możesz dać się przejechać kumplowi motorem a motor się na ciebie nie obrazi 26 Ty tez możesz przejechać się na motorze kumpla 27 Motor nie przypomina Ci żebyś już wracał do domu 28 Do stacyjki motoru pasuje tylko Twój kluczyk 29 Motor lubi jeździć na zloty 30 Motor nie wyłącza Ci telewizora jak oglądasz Grand Prix 31 Na motorze można jechać we 2-ke 32 Motor jest rodzaju męskiego 33 Motor jest fotogeniczny i dobrze wychodzi na zdjęciach 34 Motor można kupić w sklepie 35 Gadanie motoru jest przyjemne dla ucha 36 Motor nie boi się prędkości 37 Na motorze można sobie postawić piwo 38 Motor nie plotkuje o tobie z innymi motorami 39 Nawet stary motor nie ma zmarszczek 40 Możesz mieć starszy motor od siebie i nikt się na Ciebie nie będzie krzywo patrzył 41 Motor lubi jak go napastujesz 42 Motor nie ma co miesiąc wycieków 43 Na motor nie żałujesz pieniędzy 44 Motor możesz przerabiać wg swoich upodobań 45 Nie ma głupich kawałów na temat "Przychodzi motor do lekarza" 46 Motor z wiekiem nie siwieje 47 Motorem możesz pojechać na piwo 48 Motor Cię nie zostawi nawet jak zobaczy Cię na innym motorze 49 Motor możesz dotykać gdzie tylko zechcesz i kiedy zechcesz 50 Możesz mieć motor innej narodowości i nie być wytykany palcami 51 Motor lubi pochodzić na ssaniu 52 Mając zdjęcie motocykla w portfelu nie wstydzisz się go otwierać 53 Jadąc na motocyklu myślisz o jeździe na motocyklu 54 Motor nie pyta gdzie idziesz i o której wrócisz 55 Motor wygląda dobrze nawet po jeździe w deszczu 56 Motor nawet jak dużo żre to nie tyje
medipos Opublikowano 1 Września 2009 Opublikowano 1 Września 2009 Zatrzymuje gliniarz motocyklistę: - Czemu tabliczka rejestracyjna jest przymocowana do góry nogami? Proszę obrócić! - Za wami, gliniarzami, się nie nadąży. Już jeden taki kazał mi obrócić, jak miałem przykręconą cyframi do środka. **** Mąż umówił się z kolegami na dalsza traskę. Mieli wyjechać wcześnie rano, bo kilometrów do zrobienia było dużo. Wstał bladym świtem, po ciuchutku, żeby zony w weekend nie budzić niepotrzebnie. Patrzy za okno - leje jak z cebra, ale przecież sie umówił, więc trzeba jechać. Wsiadł na motocykl i pojechał na umówione miejsce spotkania. Na umówionym miejscu wspólnie z kolegami ustalili, że pogoda jest do d... i nie ma co sie pchać w trasę i trzeba wracać do domu. Wrócił więc przemoczony do domu i znów cichutko zachowując się, żeby nie budzić żony, rozebrał się i położył spowrotem do łóżka. W tym momencie żona - nie otwierając oczu - pyta: - Zmarzłeś ? - Tak. - Zmokłeś ? - Tak. - No widzisz, a ten mój idiota mąż poszedł na motocyklu jeździć... **** Dlaczego ekolodzy są przeciwni futrom, a nie skórom? - Bo łatwiej się dokucza bogatym paniusiom niż motocyklistom. **** Jedzie dwóch pedałów samochodzem. W pewnym momencie próbuje wyprzedzić ich koleś na motorze. Niefortunnie zarysował im auto. Stanęli wszyscy na uboczu, a jeden z pedałów mówi do drugiego: -Zenek, dzwoń na policję. -Ale panowie, dajcie spokój - mówi motocyklista - może się jakoś dogadamy. Dam wam 200zł. -Zenek, dzwoń na policję. -Panowie, proszę, dam 400zł. -Zenek, dzwoń na policję. -Panowie, ostatnie słowo, 700zł. -Zenek, dzwoń na policję. -No to panowie, C**J WAM W D**Ę. -Zenek, nie dzwoń, chyba się dogadamy. **** Pewnej nocy patrol policyjny czatował pod pubem motocyklistów na potencjalnych sprawców jazdy ''pod wpływem''. Krótko przed zamknięciem policjanci spostrzegli motocyklistę, który wytoczył się z baru, przetoczył się po wszystkich motocyklach próbując dopasować kluczyk do 5 różnych maszyn, zanim znalazł swoją. Przez kilka minut siedział kołysząc się ze spuszczoną głową i zerkając spode łba. Wszyscy już opuścili bar i odjechali. W końcu i on dopasował sobie kask do głowy, telepiąc się okrutnie o lusterka, odpalił motocykl i zaczął powoli jechać. Policjanci tylko na to czekali - zgarnęli chłopa z motocykla i poddali badaniu alkomatem. Po chwili oczekiwania wyświetlił się wynik - 0.0. Zdziwieni policjanci zaczęli dopytywać się jak to możliwe. Motocyklista na to spokojnie: - Dzisiaj ja jestem dyżurnym do odwracania uwagi... ***
Sympatycy orzech Opublikowano 7 Września 2009 Sympatycy Opublikowano 7 Września 2009 Naiwna Spotykają się dwaj koledzy. Jeden mówi: - Ty wiesz, jaka moja żona jest naiwna? Robi sobie prawo jazdy i myśli, że jej dam samochód. Na to drugi: - To jeszcze nic. A moja jaka naiwna! Jutro jedzie do sanatorium, zaglądam do torby a tam 10 prezerwatyw. I ona myśli, że ja przyjadę... Rozwód Adwokat pyta swojego klienta: - Dlaczego chce się pan rozwieść? - Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach! - Pije? - Nie, łazi za mną! Żona do męża - Zobaczysz, przyczepię kartkę nad naszym łóżkiem, że jesteś idiota. Niech całe miasto się dowie Szczyt perswazji: Wmówić kobiecie, że miękki jest lepszy bo nie uwiera. Babcia widzi, jak wnuczka szykuje się na imprezę i pyta: - A dlaczego nie założyłaś majtek? Na to wnuczka: - A czy jak babcia idzie do filharmonii to wkłada watę do uszu? Modlitwa kobiety pokornej: Panie Boże! Proszę Cię o mądrość, abym mogła zrozumieć swojego mężczyznę, o miłość - bym mogła mu przebaczać, o cierpliwość - bym mogła znieść jego humory. Nie proszę Cię o siłę bo bym go zaj***ła. Jaka jest różnica między 6, 16, 26 i 36-latką? 6-latkę kładziesz do łóżka i opowiadasz jej bajki, 16-latce opowiadasz bajki, żeby ją zaciągnąć do łóżka, 26-latka to bajka w łóżku, 36-latka mówi przestań opowiadać bajki, tylko chodź wreszcie do łóżka! - Jaka jest definicja najwyższego zaufania? - Dwóch kanibali robiących sobie laski... Matka do dorastającej córki: - Córuś, za mąż trza ci iść. Jedź do miasta i poszukaj se chłopa.Tylko pamiętaj, że ma być oszczędny, głupi i nieruszany. Córka pojechała, za jakiś czas wraca z kandydatem na męża. Młodzi zasiedzieli się, zrobiło się późno, postanowili przenocować. Matka posłała im w jednej izbie. Rano pyta uśmiechniętą córkę: - No córuś, oszczędny on jest? - Oj mamuś oszczędny. Pościeliłaś nam dwa łóżka, a on mówi, po co będziemy dwie pościele brudzić, prześpimy się na jednym. - Oj dobrze córuś. A głupi? - Oj mamuś głupi. Poduszkę zamiast pod głowę, to mi pod pupę wpychał. - Oj dobrze córuś. A nieruszany? - Oj mamuś nieruszany. Siusiaka miał jeszcze w cylafonie.
Artemis Opublikowano 7 Września 2009 Opublikowano 7 Września 2009 Nieruchomość- marzenie: http://www.allegro.pl/item724156109_gorzel....html%3C%2Fi%3E Mniam mniam
Lucjan73 Opublikowano 7 Września 2009 Opublikowano 7 Września 2009 Witam, jechałem sobie w piątek i zauważyłem takie cudo: ... widać tak można zarobić na takie autko
misioooo Opublikowano 7 Września 2009 Opublikowano 7 Września 2009 -Co to jest pochodna imprezy? -Jest to ilość alkoholu, który możemy kupić za sprzedane butelki pozostałe po imprezie. -A co to jest udana impreza? -Jest to impreza o niezerowej drugiej pochodnej. Trzech mężczyzn obserwuje dom. W pewnym momencie do domu wchodzą 2 osoby. Za pół godziny wychodzą 3. Biolog: - Rozmnożyli się. Fizyk: - Nie, to błąd pomiaru! Na co matematyk: - Jak do środka wejdzie jeszcze jedna to dom będzie pusty... I tematyczny dowcip dla wtajemniczonych: Czemu programiści mylą Haloween z Bożym Narodzeniem? Bo 31oct = 25dec (oct - system ósemkowy, dec - decymalny czyli dziesiętny)
Marynarz Opublikowano 7 Września 2009 Opublikowano 7 Września 2009 Nieruchomość- marzenie:http://www.allegro.pl/item724156109_gorzel....html%3C%2Fi%3E Mniam mniam http://www.allegro.pl/show_item.php?item=724156109
pisklak Opublikowano 8 Września 2009 Opublikowano 8 Września 2009 Pewna para w wieku 85 lat miała 60-letni staż małżeński. Choć nie byli bogaci, to dawali sobie radę, ostrożnie gospodarując pieniędzmi. Choć nie byli młodzi, to byli dobrego zdrowia, w dużej mierze dzięki naciskowi żony na zdrowe jedzenie i ćwiczenia przez ostatnią dekadę. Pewnego dnia jednak, to dobre zdrowie w niczym im nie pomogło, ponieważ podczas podróży na wakacje rozbił się ich samolot, i trafili do nieba. Stanęli przed niebiańskimi wrotami i św. Piotr poprowadził ich do wewnątrz. Zabrał ich do pięknego dworku, umeblowanego w złoto i jedwabie, z w pełni wyposażoną kuchnią i wodospadem w głównej łazience. Zobaczyli służącą wieszającą ich ulubione ubrania w szafie. Westchnęli oszołomieni, gdy on powiedział 'Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom.' Staruszek zapytał Piotra ile to wszystko będzie kosztować. 'Ależ, nic' odpowiedział Piotr, 'pamiętajcie, to wasza nagroda w niebie.' Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe, wspanialsze niż jakiekolwiek na ziemi.. 'Jakie są opłaty?,' mruknął. 'To jest niebo,' odpowiedział św. Piotr. 'Możesz codziennie grać za darmo.' Następnie udali się do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stół, z każdą kuchnią, jaką sobie można wymarzyć, od owoców morza, poprzez steki aż do egzotycznych deserów oraz różnego rodzaju napojów. 'Nawet nie pytaj,' powiedział św. Piotr zwracając się do staruszka. 'To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się.' Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę. 'No cóż, a gdzie są niskotłuszczowe i niskocholesterolowe potrawy, i bezkofeinowa herbata?' zapytał. To jest najlepsza część, odpowiedział św. Piotr, możecie jeść i pić ile chcecie i nigdy nie będziecie grubi ani chorzy. to jest niebo!' Staruszek naciskał, 'Żadnej gimnastyki, aby to zgubić?' 'Nie, chyba że chcecie,' padła odpowiedź. 'Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi ani...' 'Już nigdy. Wszystko co tu robicie ma wam sprawiać radość.' Staruszek spojrzał na żonę i powiedział, 'Ty i te twoje pier...ne otrębowe płatki. Mogliśmy już tu być dziesięć lat temu! ------------- Facet wyjeżdżał często w delegacje więc pomyślał, że kupi żonie jakieś zwierzątko do towarzystwa. Pieska? Nieeee! Kotka? Bzduuura! Papuga to jest to można popatrzeć, pogłaskac,pogadać! Poszedł do sklepu i prosi sprzedawcę o gadającą papugę: Sprzedawca; - Niestety mamy tylko jedną, wybrakowaną a w dodatku to samiec! - A co jej jest? - Nie jej tylko jemu a pozatym on nie ma nóżek! - No jak to nie ma przecież siedzi na drążku? - Niby siedzi ale zobacz pan jak się trzyma - mówi sprzedawca odchylając papugowi piórka. Gość patrzy a papug trzyma się na fujarze owiniętej wokół drążka. Myśli sobie kupuję przecież baba nie będzie mu zagląać w piórka. Kupił. Postawił w salonie koło kanapy, papug szybko się zadomowił i wszyscy byli szczęśliwi! Az tu nagle po krórejś z koklejnych delegacij wraca a papug woła: - Gościu chodź tu szybko bo musumy poważnie pogadać! - No o co chodzi? -Siadaj tu na kanapie i słuchaj! -Zawsze jak wyjeżdżaszw delegacje to pół godziny po twoim wyjściu twoja żuna przebiera się w taki przeźroczysty szlafroczek! - No i co, no i co? - Mniej więcej po pół godzinie do drzwi słychać pukanie! -No i co , no i co? -Twoja żona otwiera i wpuszcz takiego faceta jak polski hydraulik, zbudowany, że nie wiem co! -Hmm! No i co , no i co? - Siadają tu koło mojej klatki na tej kanapie! - Uhhh!! No i co, no i co? - Ona rozpina peniuarek a on sciąga ubranie! - O żesz w mordę!!!! No i co, no i co? - NO WŁAŚNIE K...A NIE WIEM BO ZAWSZE WTEDY SPADAM Z DRĄŻKA!!!!!!!!! Pozdr. Pisklak
Sympatycy orzech Opublikowano 11 Września 2009 Sympatycy Opublikowano 11 Września 2009 - Panie Stefanie, jak panu nie wstyd? 50 lat pan z zona przezyl i teraz pan ja zostawia i zeni sie z jakas 20-latka? Czy pan zwiariowal? - A czego pan sie czepia? Wie pan jak to co wieczor z zona bylo? Validol jej podaj. Herbatki zaparz. Przykryj, odkryj! Przelacz kanal w TV itd. A z mloda to tak: wieczorem wyjdzie, rano wroci...........czlowiek cala noc spokojnie spi.
monk Opublikowano 11 Września 2009 Opublikowano 11 Września 2009 [nie udało mi się wkleić zdjęć..] Kto ma żonę temu łatwiej zrozumieć sytuację: -"dobra, jadę na burgmanię, jak co czwartek" -"ojej, to dziś czwartek? ale my musimy zakupy zrobić." - [fakinszit] ..ok. ..tak więc odreagowywałem na zakupach: 1. Awaryjne hamowanie przed półką z szamponami: http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=66c952d4778fa275 2. szukanie przesuniętego apeksu w dziale spożywczym: http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=20febf49870c1858 3. luźna relaksacyjna jazda na zakładkę: http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ab8d977d90d8f9d7 Jest wiele więcej opcji przyjemnego spędzania czasu na zakupach, ale ochrona już się dziwnie na mnie patrzyła, więc przestałem strzelać fotki.. ..poza tym wszyscy zdrowi !piwko
Komar Opublikowano 11 Września 2009 Opublikowano 11 Września 2009 Bzzzzzzz Mam pytanie: czy hamowanie awaryjne przed półką z szamponami nie zakończyło się kolizją??? !OK Na drugim i trzecim zdjęciu widać bardzo wyraźnie ślady po uderzeniu. Unmaterial tylko nie mów że to nie Ty !piwko Pozdro
monk Opublikowano 11 Września 2009 Opublikowano 11 Września 2009 miałem lekki uślizg na plamie mleka i papce z pomidora (ach ten carrefour), na szczęście "plastiki" u nich wymienia się od ręki !piwko
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się