Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis na płytach darowanych Mojżeszowi. Okazało się, że przykazanie było tylko jedno:

"Nie z czasownikami pisze się osobno. Na przykład: nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż, itd."

Facet baraszkuje w łóżku z piękna blondynk?. Nagle dziewczyna pyta:

- Ale nie masz AIDS, co?

- Oczywi?cie, że nie!

- Dzięki Bogu! Nie chciałabym znowu tego złapać.

Pozdrówka

  • Administrator
Opublikowano

Ida dwa koty przez pustynie, nagle jeden sie zatrzymuje i mowi, wiesz co idziemy juz tyle czasu i ta kuweta jest dla mnie nie do ogarniecia

  • Sympatycy
Opublikowano

Klient w domu publicznym nie był zadowolony z usług jednej z pracownic i wzbraniał się zapłacić pełn? należno?ć. Jako że nie najmłodsza już panienka nalegała i nie była skłonna do ugody, spór znalazł swój finał przed s?dem. Prowadz?cy sprawę sędzia już na wstępie stwierdził lekko

strapiony:

- Szanowni Państwo, mamy pewien problem. Dzisiaj mamy u nas w s?dzie "Dzień otwartych drzwi" i za chwilę pojawi się tu na sali wycieczka z gimnazjum. W zwi?zku z tym proszę, ze względu na młodzież, o założenie, że dzisiejsza sprawa ma charakter nie obyczajowy a mieszkaniowy. Czyli, mówi?c krótko, chodzi o lokal do wynajęcia...

Stronom procesu nie pozostaje nic innego jak zgodzić się z sugesti? s?dziego i już po chwili, w obecno?ci młodzieży, zaczyna się przesłuchanie stron. Zagaja sędzia:

- Oskarżony, proszę nam wyja?nić, dlaczego nie ui?cił pan opłaty za wynajęty lokal?

- Proszę Wysokiego S?du - tłumaczy klient - wbrew zapewnieniom wynajmuj?cej okazało się, że chodzi tu o zaniedbany lokal w starym budownictwie, o typowo dużym metrażu i nadmiernej wilgoci.

- To s? znacz?ce zarzuty - podsumował sędzia - co druga strona na to?

- Proszę s?du - zaczęła prostytutka - to że mój lokal to żadna "nówka"

to widział lokator jeszcze przed wprowadzeniem. Ale wypraszam sobie mówić tu o jakiej? ruinie!. Wilgoć pojawiła się już po tym jak lokator się wprowadził, a zarzut że lokal zbyt obszerny to czysta kpina.

Widział kto za duże mieszkanie?!. Meble, po prostu, za małe ze sob? przytaszczył!!!

- Zrobimy to na "urz?d skarbowy"?

- A jak to jest na "urz?d skarbowy"?

- Ty masz zwi?zane ręce, a ja dobieram ci się do du...

- Dlaczego specjali?ci zalecaj? kobietom chc?cym poprawić swoje współżycie z partnerem jedzenie ostryg i jogurtu?

- Bo po tym przełkn? już wszystko...

Kłóci się matka ze swoj? nastoletni? córk?. Gdy kłótnia sięga punktu kulminacyjnego, matka wykrzykuje:

- Mogłam cię połkn?ć, kiedy miałam okazję!

Facet wraca po pracy do domu, wchodz?c zauważa swoj? żonę na czworaka czyszcz?c? podłogę. Żona ma na sobie tylko fartuch, więc facet rzuca się na żonę i zaczyna uprawiać z ni? seks na pieska. Po wszystkim uderza mocno kobietę w głowę.

- Za co? - krzyczy kobieta - byłam dla ciebie taka miła, pozwoliłam ci sobie użyć.

Facet patrzy na żonę i z gniewem mówi:

- Za to, że nie obejrzała? się i nie sprawdziła? kim jestem!

Id? dwie blondyny przez pustynię, skwar jak diabli. Tak im było gor?co, że rozebrały się prawie do naga-zostały jedynie w stringach. Po jakim? czasie jedna zaproponowała, żeby tak zdj?ć też i majtki to może będzie chłodniej ale druga się nie zgodziła. Id? tak dalej, aż tu nagle, zza wydmy wychodzi kompletnie naga murzynka, wcinaj?c soczystego arbuza.

Blondyny stanęły jak wryte, po chwili jedna pyta murzynkę:

- chłodniej ci bez majtek?

na to murzynka:

- nie, ale przynajmniej mi muchy do arbuza nie lec?.

  • Klubowicze
Opublikowano

Mikołaj przychodzi do Pinokia

- zadowolony jeste? z prezentu

- nie za bardzo - chciałem jakie? zwierz?tko ale myslałem o kotku lub piesku

- kotkówi i piesków zabrakło, to też jest ładne

- tak Mikołaju ale ja sie trochę boję tego bobra.

Opublikowano

Po randce:

- odprowadzisz mnie do domu mój Romeo? (zbieżno?ć przypadkowa) !zorro

- tak, wzrokiem.

--------------------

Co to jest staro?ć?

To czas, kiedy połowa moczu idzie do analizy.

Opublikowano

- Renatko, czy będziemy się teraz kochać ?

- Ale ja nie mam na imię Renata.

- Nie o to pytałem !

  • Sympatycy
Opublikowano

Szef do pracownika:

- Miarka się przebrała, zwalniam pana...!!

- Zwalniam...? Jestem naprawdę mile zaskoczony szefie, bo zawsze my?lałem, że niewolników się sprzedaje... !!

************************************************************

Dżin do Aladyna:

- S?dz?c po tym jak pocierasz tę czarodziejsk? lampę my?lę, że nie masz dziewczyny...

***********************************************************

Anemik w szpitalu:

-siostro, paj?k!

-to go pan zabij

-gdzie mnie ci?gniesz włochata bestio?!

*********************************************************************************

Pewien facet uwielbiał wędkować. Pewnego dnia usłyszał, że w pobliskim lesie jest małe jeziorko, i gdy tylko zanurzy się wędkę, ryby same pchaj? się do koszyka i w ten sposób ma się ich mnóstwo.

Zachłanny rybak odnalazł małe jeziorko w lesie. Zanurzył wędkę, przysiadł, czeka. Czeka godzinę, dwie, trzy, cztery - nic. Po chwili co? delikatnie szarpnęło za haczyk. Go?ciu podniecony szybko wyci?ga wędkę, patrzy - a tam przyczepione gó.wno. Zakl?ł siarczy?cie.

- A wie pan, z tym jeziorem zwi?zana jest pewna legenda - odezwał się nagle staruszek obserwuj?cy od kilku minut rybaka - Kiedy? żyła tu dziewczyna i pewien chłopak, pokochali się. Ale jego wzięli do wojska. Ona czekała na niego. Gdy usłyszała, że zgin?ł na froncie, utopiła się w tym jeziorze. Ale chłopak wrócił, albowiem były to plotki, że zmarł. Gdy dowiedział się o losie ukochanej, również rzucił się w to jeziorko.

Rybak spojrzał na koniec wędki.

- Panie, to piękne jest, ale co tu robi to gów.no?!

- A, to nie wiem. Widocznie kto? nas.rał.

  • Sympatycy
Opublikowano

W celu rozproszenia nudy w samolocie postępujemy zgodnie z poniższym

schematem:

1. Wyjmujemy laptopa z torby i kładziemy na kolanach;

2. Powoli i spokojnie otwieramy go;

3. Wł?czamy;

4. Upewniamy się, że osoba obok nas patrzy na ekran;

5. Uruchamiamy Internet Explorer;

6. Zamykamy oczy, wznosimy głowę ku niebu i poruszamy bezgło?nie

wargami;

7. Bierzemy głęboki wdech i klikamy na następuj?cy link:

START

8. Widok miny osoby siedz?cej obok i zagl?daj?cej nam przez ramie

jest BEZCENNY :)

Opublikowano

Grzesiu, chyba ze masz pecha i ten siedzacy obok okaze sie byc "sky marshalem" ;):):) .

  • Klubowicze
Opublikowano

przykład klasycznego podlizywania się.

obecny papież przechadza się po swoich ogrodach i nagle ni st?d ni zow?d podbiega do niego siostra zakonna, pada na kolana i cmoka go w pier?cień mówi?c :

- wszystkiego najlepszego !

zdziwko go chapło bo nie wie o co chodzi. za chwilę druga siostra podbiega i to samo robi. papież lekko zirytowany zachowaniem sióstr i z racji składanych życzeń stwierdza, że dzisiaj nie jest benedykta, na co siostry odparły, że i owszem nie jest benedykta, ale jest 16.

Opublikowano

List blondynki:

Pisze do ciebie tych parę linijek,żeby? wiedział,że do ciebie pisze.Jak ten list dostaniesz,to znaczy,że do ciebie doszedł.Jak go nie dostaniesz,to daj mi znać,to go wy?le jeszcze raz.Pisze do ciebie wolno,bo wiem,że nie potrafisz szybko czytać.

Niedawno tata przeczytał w jakiej? gazecie,że najwięcej wypadków zdarza się kilometr od domu,więc przeprowadzili?my się trochę dalej.Mieszkamy teraz w fajnej chałupce,jest tu pralka,choć nie jestem pewna,czy się nie zepsuła.Wczoraj wrzuciłam do niej pranie,poci?gnęłam za sznurek i pranie gdzie? wsi?kło.Pogoda nie jest najgorsza,w zeszłym tygodniu padało tylko 2 razy, za pierwszym razem 3 dni,a za drugim 4.Co do kurtki,któr? chciałe? wujek Piotr powiedział,że jak ci j? po?lę z guzikami,to będzie dużo kosztować,bo guziki s? ciężkie.Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni.

Twoja siostra Julka,która wyszła za m?ż,w końcu urodziła, nie znamy jeszcze płci,więc ci nie powiem czy jeste? ciociom czy wujkiem.

Gorzej z twoim bratem Jankiem, zamkn?ł samochód i zostawił w ?rodku kluczyki.Musiał i?ć do domu po drugi komplet,żeby nas wyci?gn?ć.

twoja mamusia Dusia.

PS chciałam ci włożyć do listu parę złotych,ale już zakleiłam...

  • Klubowicze
Opublikowano

M?ż dzwoni do żony (blondynki)

Słuchaj stało się nieszczę?cie - Twoja mamusia chciała nazrywać jabłek, weszła na drzewo, konar się złamał i zginęła

Niemożliwe żeby ot tak zginęła - poszukacie dobrze pod drzewem!

Opublikowano

Mówi żona do męża:

- Wiesz co, za co się nie weĽmiesz to wszystko sknocisz... Jeste? taki

pierdoła. Jeste? taki pierdoła, że jakby zrobili konkurs na największego

pierdołę to zaj?łby? drugie miejsce. - Dlaczego drugie? - pyta m?ż.

- Bo taki jeste? pierdoła...

Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, ze w końcu zabł?dził.

Chodzi wiec po lesie i krzyczy. W pewnym momencie co? szturcha go z tyłu

w ramię. Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedĽwiedĽ, rozespany,

piana z pyska mu leci i mówi : - Co tu robisz?

- Zgubiłem się - odpowiada facet

- Ale czego się tak drzesz? - pyta znowu w?ciekły niedĽwiedĽ

- Bo może kto? usłyszy i mi pomoże - mówi go?ć

- No to ja usłyszałem. Pomogło Ci?

Bandyta wchodzi do banku, kradnie pieni?dze z kasy po czym podchodzi do

jednego z klientów i pyta: - Widziałe? co zrobiłem?

- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.

Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do

następnego klienta z tym samym pytaniem na co ten odpowiada: - Nic nie

widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.

Do ruszaj?cego z przystanku autobusu podbiega mężczyzna i krzyczy: -

Ludzie, zatrzymajcie ten autobus, bo spoĽnię się do pracy!

-Panie kierowco! -wołaj? pasażerowie. - Niech pan stanie! Jeszcze kto?

chce wsi??ć! Kierowca zatrzymuje autobus, mężczyzna wsiada i mówi z

ulg?:

- No, dzięki Bogu zd?żyłem... A teraz bileciki do kontroli...

Żona zwraca się do męża:

- Wychodzę na minutkę do s?siadki. Nie zapomnij zamieszać bigosu co pół

godziny.

-Ma pani ładne zęby.

-Dziękuję, to po mamie.

-A pasowały?

M?ż wchodzi do sypialni i widzi żonę z obcym mężczyzn?. Zdziwiony pyta:

- Co wy robicie?

Żona patrz?c na kochanka mówi:

- A nie mówiłam, że to idiota?!

Przychodzi żona z mężem do dentysty. Rozmowa dentysty z mężem:

- Leczenie ze znieczuleniem czy bez?

- Bez. - odpowiada m?ż.

- Gratuluję panu. Jest pan naprawdę bardzo dzielny.

M?ż na to do żony:

- No, kochanie. Siadaj na fotelu.

Opublikowano

Sidzi gazda na gałęzi i j? piłuje, podchodzi turysta i mówi:

- Gazdo, spadniecie.

- Ponie, ja tam swoje wim, nie spadnę.

- Gazdo, ja was ostrzegałem.

- Dobze panie ale idĽcie juz sobie.

Turysta poszedł dalej, gazda upiłował gał?Ľ i oczywi?cie zwalił się na ziemię.

Wstał, otrzepał się, masuje bol?ce gnaty i mówi do siebie:

- Ot cholera, prorok czy co ?

Opublikowano

Drogi Serwisie Techniczny!

W ubiegłym roku zmieniłam CHŁOPAKA

na MĘŻA i zauważyłam znaczny spadek wydajno?ci działania

w szczególno?ci w aplikacjach KWIATY I BIŻUTERIA,

które działały dotychczas bez zarzutu w CHŁOPAKU.

Dodatkowo MˇŻ - widocznie samoistnie - odinstalował

kilka bardzo warto?ciowych programów takich jak

ROMANS i ZAINTERESOWANIE, a w zamian zainstalował

zupełnie przeze mnie niechciane aplikacje PIŁKA NOŻNA i

BOKS.

ROZMOWA nie działa zupełnie, a aplikacja SPRZˇTANIE DOMU

po prostu zawiesza system.

Uruchomiłam aplikację wsparcia - KŁÓTNIA, aby naprawić problem ale

bezskutecznie.

/Desperatka/

Droga Desperatko!

Na wstępie pragniemy zwrócić Twoj? uwagę

iż CHŁOPAK jest pakietem rozrywkowym,

gdy MˇŻ jest systemem operacyjnym. Spróbuj wprowadzić komendę:

C:MY|LAŁAM_ŻE_MNIE_KOCHASZ, wcisn?ć ŁZY oraz zainstalować

WINĘ. Je?li wszystko zadziała jak powinno

MˇŻ powinien automatycznie wł?czyć aplikacje BIŻUTERIA I KWIATY.

Pamiętaj, jednak iż nadużywanie tych aplikacji może doprowadzić MĘŻA

do wyst?pienia błędu GROBOWA_CISZA lub PIWO.

PIWO jest bardzo nieprzyjemnym programem, który w pewnych sytuacjach

może wł?czyć plik GŁO|NE_CHRAPANIE.mp3.

Cokolwiek by? robiła, pamiętaj jednak żeby nie instalować TE|CIOWEJ.

Nie próbuj też instalować nowego programu CHŁOPAK.

To nie s? współpracuj?ce aplikacje i niszcz? MĘŻA.

Sumuj?c: MˇŻ jest wspaniałym programem, ale ma ograniczon? pamięć

i nie może szybko wł?czać nowych funkcji. Musisz przemy?leć możliwo?ć

zakupu dodatkowego oprogramowania dla poprawienia pamięci i

wydajno?ci...

Osobi?cie polecamy GORˇCE_JEDZENIE lub SEX_BIELIZNĘ.

Pozdrowienia

Dział Techniczny

1. Jedna ludzka komórka zawiera 75 MB informacji genetycznych.

2. Dlatego jeden plemnik 37,5 MB.

3. W jednym ml spermy jest 100 milionów plemników.

4. Przy ejakulacji trwaj?cej ?rednio 5 sekund uwolni się 2,25 ml spermy.

5. Z wyliczeń otrzymamy, że przepustowo?ć danych męskiego penisa wynosi

(37,5 MB x 100 MB x 2,25)/5 = 1687,5 Terabajtów na sekundę.

6. W wyniku tego wiemy, że żeńskie jajeczko jest zdolne wytrzymywać

ataki DDoS o objęto?ci więcej niż 1,5 Pentabajtów na sekundę a przy tym

przepu?ci tylko jeden pakiet danych. Tym samym jest to najlepszy

hardware'owy firewall na ?wiecie!

7. Jedna wada... Ten jeden jedyny pakiet, który system przepu?ci,

zawiesi cały system na 9 miesięcy.

Nad rzeka siedzi krowa i pali trawke. Zadowolona, klimat i

te sprawy. Podplywa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:

- Te krowa, co robisz?

- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.

- Daj troche, jeszcze nigdy nie kurzylem...

- Jasne! Ciagnij macha, bracie, i poczuj sie cool!

Bóbr wciagnal dym i od razu go wypuscil. Na to krowa:

- Stary, nie taaak! Patrz: ciagniesz macha i trzymasz go

w plucach dluzsza chwile. Zreszta - wiesz, co? W tym czasie

jak wciagniesz, przeplyn sie kawalek pod woda w dól rzeki,

wróc tu i wtedy wypusc powietrze. I mówie ci - bedzie OK.

Jak uradzili tak zrobili. Bóbr sie zaciagnal, plynie pod

woda, ale juz po kilku chwilach zrobilo mu sie happy. Wyszedl

na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnal sie na trawe i

orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:

- Te bóbr, co robisz?

- Aaaa, widzisz, hipciu, fazuje sobie troche...

- Daj troche, stuffu, ja tez chce... - rzecze Hipcio

- Podplyn w góre rzeki do krowy. Ona ci da.

Hipopotam poplynal, wychodzi na brzeg, a krowa wywala galy i

krzyczy: BÓBR, K...., WYPUSC POWIETRZE!

NiedĽwiedĽ szaleje w lesie... strasznie podniecony, wszystko co się

rusza ma zamiar grzmocić. Wiewiórka schodzi sobie z drzewa, ten dopada

do niej, łapie j? za szyję i dawaj, ale to mu nie wystarcza... zza

krzaków wychyla się lisica, dopada do niej i zaczyna gwałcić. W pewnym

momencie lisica krzyczy

"och niedĽwiedziu, jaki z ciebie wspaniały kochanek, jakiego masz

ogromnego i owłosionego pisiora", a niedĽwiedĽ robi głupi? minę i my?li "

... o !

Nie zdj?łem wiewiórki !"

Opublikowano

Szedł facet ulic? i zobaczył nowy sklep. My?li sobie: "Wpadnę". Wita go u?miechnięty sprzedawca:

- Dzień dobry. W czym możemy pomóc, co chciałby pan kupić?

Facet się zastanawia i mówi:

- Rękawiczki.

- To proszę podej?ć do działu rękawiczek.

Facet idzie do wskazanego działu i mówi:

- Chce kupić rękawiczki.

- Zimowe czy letnie?

- Zimowe.

- To proszę podej?ć do działu rękawiczek zimowych.

Facet poszedł.

- Dzień dobry. Potrzebne mi s? zimowe rękawiczki.

- Skórzane czy nie?

- Skórzane

- To proszę podej?ć do działu rękawiczek skórzanych.

Facet podenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:

- Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.

- Z klamerk? czy bez?

- Z klamerk?.

- Proszę podej?ć do stoiska z rękawiczkami z klamerk?.

Facet jest już wkurzony i z trudem powstrzymuje się żeby nie wybuchn?ć i mówi:

- Poproszę rękawiczki, zimowe, skórzane i z klamerk?.

- Klamerk? na zatrzask czy na rzepy?

- Na rzepy.

- Zapraszam do stoiska naprzeciwko.

Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:

- Proszę przestać się nade mn? znęcać !!! Dajcie mi te rękawiczki i pójdę sobie !!!

- Proszę pana, proszę o cierpliwo?ć, chcemy panu sprzedać dokładnie takie rękawiczki, jakie pan potrzebuje.

- Facet idzie dalej.

- Poproszę rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerk? i na rzepy.

- A jaki kolor?

Nagle otwieraj? się drzwi i do sklepu wchodzi jaki? facet z sedesem ?wieżo wyrwanym z podłogi, od którego odstaj? kawałki glazury. Niesie go na wyci?gniętych rekach, podchodzi do lady i krzyczy:

- Taki mam ku...a sedes, a tak? glazurę !!!!!! Dupę już wam wczoraj pokazałem, wiec sprzedajcie mi wreszcie JAKIKOLWIEK papier toaletowy.

Opublikowano

Pani poprosiła dzieci, żeby ułożyły zdania z nazwami ptaków. Zgłasza się Ja? i mówi:

- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.

- Dobrze, a z dwoma?

- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżn?ł orła.

- Z trzema...?

- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżn?ł orła i pu?cił pawia.

- Z czterema...?

- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżn?ł orła, po czym pu?cił pawia, aż mu dwa gile z nosa wyszły.

- Z pięcioma...?

- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżn?ł orla, po czym pu?cił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł znowu pić na sępa hahahah

Opublikowano

Spotkałem raz faceta, który twierdził, że wie wszystko. Spytałem go o imię mojej matki. Wiedział. Hmm, to jeszcze o niczym nie ?wiadczy. Wyniki w totka dziesięć lat temu? Wiedział. Przypadek. |rednia ilo?ć włosów leniwca olbrzymiego? Wiedział. Cholera... Przyszła data zgonu te?ciowej?... wzór Bernouliego... liczba atomowa cezu... sto pięćdziesi?ty wers Hamleta... adres Jessiki Alby... ilo?ć kalorii w rodzynce... pi?ty akord w "The Rain Song"??...

Wiedział, wiedział, WIEDZIAŁ!

- A jak musiałoby brzmieć pytanie, na które nie umiałby? odpowiedzieć? - zapytałem

- Hmm... nie wiem...

No i masz... Wpie**liłem go?ciowi, bo nie lubię, ku*wa, blagierów.

  • Sympatycy
Opublikowano

W małym miasteczku żyje szczę?liwa rodzinka mieszańców.

Matka jest cygank?, ojciec żydem. Pewnego dnia ich mały synek

Mojsze idzie do mamy i pyta:

- Mamo, je?li ty jeste? cygank?, a ojciec żydem, to kim jestem ja?

- No jak to?! Cyganem, toć ja cię pod sercem cygańskim nosiła,

cygańskie mleko piłe?. Jeste? Mojsze cyganem.

- Aha... Poszedł więc synek do taty i pyta:

- Tato, je?li ty jeste? żydem, a mama cygank?, to kim jestem ja?

- No żydem! Toć żyd cię spłodził, żyd cię utrzymuje i jam żem cię

życia nauczył. Żydem jeste? synu.

- Aha...

Resztę dnia Mojsze chodził zasępiony, więc rodzice po naradzie

postanowili wieczorem przy kolacji o tym z nim porozmawiać.

- Mojsze - mówi? rodzice - czemu się tak pytasz kim jeste??

Toć to nie jest ważne, i tak cię kochamy, dla nas to nie ma

znaczenia i dla nikogo nie powinno.Czy co? się stało? Ksi?dz cię

napastuje, czy dzieci wy?miewaj??

- EEEE tam, po prostu id?c dzisiaj ulic? zobaczyłem na wystawie

nowy rowerek, i wci?ż nie wiem, czy się o niego targować, czy go

podpier...

Opublikowano

dzieciak jest cyganem bo matka jest cygank?. więc jest Gojem.

gdyby matka była żydówk? to dziecko było by żydem.

!OKK

Opublikowano

No to kilka bez problemów rodowodowych !OK :lol:

Jak który już był to sie nie denerwujcie w końcu płacicie abonament TV za filmy, które juz i nawet 20X ogl?dali?cie - taki trening pamięci w zapomnianym jezyku to brzmi jako? tak:

"repetitore es mater studiorum" :lol:

Facet domy?lił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał aż żona wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy j? ?ledzić. Chwilę póĽniej wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:

- Chcesz pan zarobić stówę?

- Jasne! Co mam zrobić?

- Wej?ć do agencji, zabrać moj? żonę, wsadzić j? do taksówki i zawieĽć nas oboje do domu.

Taksówkarz wszedł do agencji. Kilka minut póĽniej drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymaj?cy za włosy wij?c? się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił j? do ?rodka i mówi:

- Trzymaj pan j?!

Facet do taksówkarza:

- Ale to nie jest moja żona!

- Wiem, k...a, to moja! Teraz idę po pańsk?.

Murzyn zatrudnił się u nas w kraju do obcinania gałęzi. Niechc?cy upiłował sobie palca u ręki. Poszedł do chirurga i poprosił żeby mu przyszyć nowego. Chirurg powiedział, że ma tylko białe palce, a że murzynowi to było bez różnicy, więc się zgodził. Wraca do domu autobusem a tam lekko pijany kole? mu się tak przygl?da dłuższ? chwilę, aż w końcu nie wytrzymuje i mówi:

- Widzę że kolega kominiarz od narzeczonej wraca....

Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt!

- Po czym pan tak s?dzi?

- Jak kaszlnę to mi się brama od garażu otwiera.

Poszedł facet ze swoim małym synkiem na basen. Jak to na basenie, przez godzinę bawili się wy?mienicie. Pływali, ?cigali się i wygłupiali. Po basenie przyszedł czas na prysznic, gdzie mały przeżył chwilę grozy, ponieważ po?lizn?ł się na mokrych kaflach. Do nieszczę?cia jednak nie doszło, gdyż synek w ostatniej chwili złapał ojca za fiuta, unikaj?c upadku. Po zdarzeniu ojciec patrzy na małego synka i mówi:

- Widzisz synu? Poszedłby? z matk?, to by? się wypier.......

Facet wraca od lekarza i mówi żonie, że powiedział mu, że zostało mu tylko 24 godziny życia. Po tych słowach prosi j? o seks. Oczywi?cie, zgadza się i kochaj? się. Jakie? sze?ć godzin póĽniej facet idzie do żony i mówi:

- Kotku, zostało mi tylko 18 godzin życia. Mogliby?my zrobić to jeszcze raz?

Żona oczywi?cie się zgadza i robi? to znowu. PóĽniej facet idzie do łóżka, patrzy na zegarek i u?wiadamia sobie, że zostało mu tylko 8 godzin. Dotyka ramienia żony i mówi:

- Kotku, zróbmy to jeszcze raz, zanim umrę.

- Oczywi?cie, kochanie - mówi żona.

Kochaj? się trzeci raz. Potem żona odwraca się i zasypia. Facet martwi się zbliżaj?ca się ?mierci?, przewraca się z boku na bok i wierci, aż w końcu zostaje mu tylko 4 godziny życia. Klepie żonę, a ta siębudzi.

- Kochanie, zostało mi tylko 4 godziny życia. Czy my?lisz, że mogliby?my...

W tym momencie żona siada i mówi:

- Słuchaj, ja muszę rano wstać, ty nie!

Samo życie, samo życie :lol::lol:

Pozdrawiam

RobB. :)

  • Administrator
Opublikowano

Dwaj koledzy wlek? się ulic?.

- Zakładamy się o butelkę winka, że pierwsze słowo mojej żony, kiedy ona mnie zobaczy, będzie „rubinku"

- Spójrz na siebie debilu – jeste? pijany i brudny...

- Zakładamy się!

- Ja twoj? żonę znam – to wiedĽma...

- Zakładamy się!!!

- Zgoda.

Przychodz? do domu.

- Rubinku kochany, otwórz, proszę, nam drzwi.

- Rubinku? Żeby? ty zdechł jak pies, obszczymurze zasrany...

Polski minister udał się w oficjaln? podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u francuskiego odpowiednika. Widz?c jego wspaniał? willę, z obrazami wielkich mistrzów na ?cianach, pyta się, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika republiki.

Francuz zaprasza go do okna:

- Widzi pan tę autostradę?

- Tak.

- Ona kosztowała 20 miliardów franków, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mi. Dwa lata póĽniej minister francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo ministra, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac jaki widział w życiu. Pyta od razu:

- Nie rozumiem, dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę ksi?żęce życie, ale w porównaniu do pana... Polski minister podchodzi do okna:

- Widzi pan tam autostradę?

- Nie.

- No wła?nie.

Pan Bóg stworzył Adama. Adam cieszył się ?wiatem jaki stworzył dla niego Bóg. Jednakże po pewnym czasie stwierdził, że bardzo się nudzi. Poskarżył się wiec Panu Bogu. Bóg na to:

- Adamie. Mogę stworzyć ci istotę, która będzie inteligentna, piękna, będzie spełniała twoje życzenia, dogadzała ci i będzie ci posłuszna, ale to kosztować cię będzie rękę i nogę. Adam my?li i my?li i w końcu mówi:

- A co dostanę za żebro?

- Jechał pan z prędko?ci? 110 km/godz. Nie przyszło panu do głowy, że może się pan zderzyć z innym samochodem?!??

- Z innym? Na chodniku?

Policjant zatrzymuje kierowcę za przekroczenie prędko?ci...

- Poproszę prawo jazdy...

- Niestety, nie mam prawa jazdy. Zabrano mi uprawnienia już 5 lat temu.

- Dowód rejestracyjny poproszę...

- Nie mam. To nie jest mój samochód, jest kradziony.

- Samochód jest kradziony?!

- Dokładnie, ale prawdę mówi?c - chyba widziałem dowód rejestracyjny w schowku, kiedy chowałem tam pistolet...

- Ma pan pistolet w schowku?!

- No tak. Tam go włożyłem, po tym jak zastrzeliłem wła?cicielkę tego samochodu i schowałem ciało w bagażniku.

- W bagażniku jest CIAŁO?!!

- No przecież mówię...

W tym momencie policjant zawiadamia komendę. Po 5 minutach antyterrory?ci otaczaj? samochód. Dowodz?cy akcj? podchodzi do kierowcy.

- Prawo jazdy poproszę...

- Proszę bardzo - kierowca pokazuje jak najbardziej ważne prawo jazdy.

- Czyj to samochód? - pyta komendant.

- Mój. Proszę, oto dowód rejestracyjny.

- Proszę wolno otworzyć schowek i nie dotykać schowanej tam broni...

- Proszę bardzo, ale nie ma tam żadnej broni.

- Proszę otworzyć bagażnik i pokazać leż?ce w nim ciało.

- No problem, ale jakie ciało?!

- Zaraz, zaraz! - mówi kompletnie zdezorientowany policjant. - Kolega który pana zatrzymał powiedział, że nie ma pan prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, samochód jest kradziony, w schowku jest broń, a w bagażniku ciało...

- He, he! - odpowiedział kierowca. A może jeszcze panu powiedział, że przekroczyłem prędko?ć?

Policjant zatrzymuje samochód:

- Siódmy raz pana zatrzymuje i siódmy raz gubi pan ładunek! - mówi do kierowcy.

- A ja siódmy raz panu powtarzam ze jest zima a ten samochód to piaskarka.

Opublikowano
  Artix napisał(a):

Polski minister udał się w oficjaln? podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u francuskiego odpowiednika. Widz?c jego wspaniał? willę, z obrazami wielkich mistrzów na ?cianach, pyta się, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika republiki.

Francuz zaprasza go do okna:

- Widzi pan tę autostradę?

- Tak.

- Ona kosztowała 20 miliardów franków, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mi. Dwa lata póĽniej minister francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo ministra, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac jaki widział w życiu. Pyta od razu:

- Nie rozumiem, dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę ksi?żęce życie, ale w porównaniu do pana... Polski minister podchodzi do okna:

- Widzi pan tam autostradę?

- Nie.

- No wła?nie.

No wiesz jestem zniesmaczony, kto jak kto, ale Ty to nie powiniene? sobie z autostrad, a raczej ich braku pod?michujek robić :P:) .

Pozdrawiam

RobB. B)

Opublikowano
550_skutersyny.jpg
Opublikowano

Panna młoda jest wprost nienasycona. Jeden numerek, drugi, pi?ty, siódmy. W końcu po dziesi?tym zasypia.

Budzi się nad ranem, a męża nie ma w łóżku. Idzie go poszukać i zauważa zapalone ?wiatło w kibelku. Po cichu zagl?da, a tam m?ż stoi nad sedesem i szepce:

- No wyłaĽ i sikaj... Przysięgam, że ona ?pi!

*************************************

Dwóch górali, wysoki i niski, stoi pod murem i sika.

Sikaja, sikaja, nagle ten wysoki popatrzył na małego i pyta:

- Ty, Józek! A co ty tak mrugos ocyma?

- A bo strasnie pryska!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...