RobB. Opublikowano 20 Maja 2008 Opublikowano 20 Maja 2008 Z zycia wziete opowiedziane przez kolezanke:dzieci w klasie mialy opowiedziec czym zajmuja sie rodzice, no rozne zawody dzieciaki wymienialy, a to nauczyciel, a to urzednik, a to przedsiebiorca, dzieciak mojej kolezanki szczerze odpowiedzial: moja mama stoi przy drodze i zatrzymuje TIRy, oczywiscie odrazu smiech i domysly, na zebraniu rodzicielskim wszystkie oczy innych rodzicow byly zwrocone w jej strone i jakies szepty i smiechy, a dziewczyna naprawde jest niezla laska prawda jest jest taka ze dziewczyna jest inspektorem transportu drogowego i zatrzymuje TIRy do kontroli drogowej, oczywiscie po tym zdarzeniu jak dzieciak jej powiedzial ze w klasie opowiedzial ze "mama stoi przy drodze i TIRy zatrzymuje" zrozumiala skad te smiechy i szepty, musiala synka odprowadzac do szkoly i chodzic na zebrania w mundurze zeby bylo jasne jaka prace wykonuje !happybth ehh te dzieciaki !happybth Smutna historia , a dziecko mogło być szczę?liwe i otoczone szacunkiem kolegów, a tak ma mamę krokodyla i do niej też już nikt się nie u?miecha Poproszę na drugi raz jakie? historie z happy endem !happybth !OK Pozdrawiam RobB. !V
Sympatycy orzech Opublikowano 20 Maja 2008 Sympatycy Opublikowano 20 Maja 2008 Jeżeli pięć ptaków siedzi na płocie i zestrzelimy jednego z nich, to ile zostanie? Do odpowiedzi rwie się Jasiu: - Żaden, pani profesor, na dĽwięk strzału wszystkie odlec?. - Poprawna odpowiedĽ to cztery, Jasiu, ale podoba mi się twój tok rozumowania... - To teraz ja zadam pani pytanie - mówi Jasiu. - Na ławce siedz? trzy kobiety. Każda z nich je loda. Pierwsza delikatnie oblizuje gałkę druga ssie go całymi ustami tworz?c z loda stożek, a trzecia odgyza jednym ruchem połowę loda. Która z nich jest mężatk? Pani chwilę się zastanawia i pewnym głosem odpowiada: - Wydaje mi się że ta, która ssie loda całymi ustami tworz?c stożek. - Poprawna odpowiedz brzmi: ta, która ma obr?czkę na palcu, ale podoba mi się Pani tok rozumowania...
Sympatycy Arecki Opublikowano 28 Maja 2008 Sympatycy Opublikowano 28 Maja 2008 Z życia wzięte: "Pytanie: (kategoria: Inne) Panie prezydencie, proszę o wyja?nienie co wydarzyło się w dniu 16.05.2008 roku. W Legionowie spadł deszcz pozostawiaj?cy żółte ?lady na chodnikach i balkonach (szczególnie w szczelinach pomiędzy płytkami). Osad przypomina chlor lub siarkę. Czy ma to zwi?zek w wodoci?giem Północnym, czy też jest to inne skażenie powietrza. Na marginesie dodam, że zniszczeniu uległo również susz?ce się pranie. |lady tego dziwnego opadu widoczne s? jeszcze dzisiaj (np. na płytach drogi prowadz?cej na Choszczówkę). Proszę o pilne wyja?nienie tego faktu. (Sławomir, 23.05.2008 r.) OdpowiedĽ: Proszę nie niepokoić się. Obecnie mamy intensywny okres pylenia sosen i żółty osad w deszczu to wła?nie zebrany przez krople z powietrza pyłek. "
Dzięgiel Opublikowano 5 Czerwca 2008 Opublikowano 5 Czerwca 2008 Czym się różni trumna od długopisu? Wkładem !scooter !scooter !scooter !scooter
Gość Opublikowano 5 Czerwca 2008 Opublikowano 5 Czerwca 2008 Polak,Rusek i Niemiec przyjechali do Czeczeni i widza żebraka pod ko?ciołem który smaruje se kanapke gównem podchodzi doniego rusek ipyta -Co bieda? żebrak -no. rusek dał mu tam pare koron podchodzi niemiec -Co bieda? -no. dał mu tam pare euro żebrak ucieszony z tego że teraz polak mu co? da. polak pyta -Co bieda? -no. -to na c**j tak grubo smarujesz
Gość swienty Opublikowano 7 Czerwca 2008 Opublikowano 7 Czerwca 2008 Jak się robi małe dziewczynki? Tak jak małe deseczki .............. rżnie się te większe. -- 0 ; ) Swienty
Gość Driada Opublikowano 9 Czerwca 2008 Opublikowano 9 Czerwca 2008 Niemieccy piłkarze s? jak niemieckie jedzenie, żeby byli dobrzy musz? być przywiezieni z Polski. !YES
dr.big Opublikowano 9 Czerwca 2008 Opublikowano 9 Czerwca 2008 Typowa kontrola skuterzysty przeprowadzona przez niemiecka policje !OKK . KLIK
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 9 Czerwca 2008 Administrator Opublikowano 9 Czerwca 2008 Niemieccy piłkarze s? jak niemieckie jedzenie, żeby byli dobrzy musz? być przywiezieni z Polski. !scooter A ja napiszę inaczej: Polska mistrzem Polski !OKK Typowa kontrola skuterzysty przeprowadzona przez niemiecka policje .KLIK !scooter Ordnung muss sein!
Gość Cobesh Opublikowano 9 Czerwca 2008 Opublikowano 9 Czerwca 2008 Typowa kontrola skuterzysty przeprowadzona przez niemiecka policje !OKK .KLIK Ale Honda Bali "przeżyła" kontrolę !scooter
Sympatycy orzech Opublikowano 10 Czerwca 2008 Sympatycy Opublikowano 10 Czerwca 2008 Wiesz, moja żona chyba nie żyje. Jak to?! - No seks to tak jak zwykle, ale garów i prania ci?gle przybywa. ********** Szaleje pożar. Małżeństwo wybiega z płon?cego budynku. Żona mówi do męża: - Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy gdzie? razem.. ********** 12 letnia córka pyta się mamy: - Mamusiu! Co to jest orgazm? - Nie wiem. Zapytaj taty... ******** Pogr?żony w smutku m?ż mówi do żony: - Rzuciłem papierosy, rzuciłem wódkę, teraz to już chyba kolej na ciebie... ********** W szpitalu po operacji leży facet na łóżku, a obok siedzi jego żona, u?miecha się i głaszcze go po głowie. W pewnej chwili on otwiera oczy, patrzy na ni? z niedowierzaniem i mówi: Jak się żeniłem, to ty była? koło mnie - Tak kochanie. - Jak złamałem nogę, to ty była? ze mn?... - Oczywi?cie najdroższy! - Jak rozbiłem samochód, ty siedziała? koło mnie... - Tak kochanie! - Dzisiaj miałem operację i ty również jeste? u mego boku... - Och!!! - Tak mój kochany. - Wiesz co? Ty mi k...a pecha przynosisz! ********** Żona ocieraj?c się zagaduje do męża: - Kochanie, powiedz mi co? słodkiego... - Nie teraz, jestem zajęty. - Kochanie, no powiedz mi co? słodziutkiego... - Naprawdę, teraz nie mam czasu. - Ale kochanie, chociaż jedno słówko... - Miód!!! Do k...y nędzy i odp....l się wreszcie! ********** Facet kupił sobie fajny duży telewizor, przyniósł do domu, żona patrzy, a na pudle sporo jakich? znaczków informacyjnych. - Kochanie co oznacza ta szklanka na opakowaniu? - pyta żona. - To znaczy, że zakup trzeba opić. ********** - Jest po prostu za gor?co, żeby włożyć ubranie - powiedział m?ż wychodz?c spod prysznica.- Jak s?dzisz, kochanie, co powiedzieliby s?siedzi, gdybym w takim stanie wyszedł strzyc trawnik? - Prawdopodobnie, że wyszłam za ciebie dla pieniędzy - odpowiedziała żona. *********** M?ż romantycznie zagaja do żony: - A może dla odmiany szybki numerek? - Odmiany od czego... ? *********** - Może wypróbujemy dzi? wieczorem inn? pozycję? - proponuje m?ż. Żona: - Z przyjemno?ci?... ty stań przy zlewie, a ja usi?dę w fotelu i będę pierdzieć. *********** - M?ż pomaga ci w domu? - Czasami. Wczoraj zerwał kartkę z kalendarza. *********** Żona z leciwym mężem w siedz? restauracji. Ona zamawia - Stek, pieczone ziemniaczki i lampka białego wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On...? On zje to co ja... *********** W ?rodku nocy m?ż zrywa się z łoża i przestępuj?c z nogi na nogę trzyma się za krocze. Zaspana żona pyta się go: - Co ci się stało? - Aaaaa... bo nagle mi się baby zachciało. Żona rozkosznie się przeci?ga i mówi: - To zapraszam..... M?ż na to: - Eeee, niee.... rozchodzę to.
Pleban Opublikowano 10 Czerwca 2008 Opublikowano 10 Czerwca 2008 Typowa kontrola skuterzysty przeprowadzona przez niemiecka policje . Oj biedny Ty nasz Robercie. Gdzie ty mieszkasz? Wracaj do Polski.
Crazy_Russian Opublikowano 11 Czerwca 2008 Opublikowano 11 Czerwca 2008 ***********W ?rodku nocy m?ż zrywa się z łoża i przestępuj?c z nogi na nogę trzyma się za krocze. Zaspana żona pyta się go: - Co ci się stało? - Aaaaa... bo nagle mi się baby zachciało. Żona rozkosznie się przeci?ga i mówi: ... - "No to chodĽ" M?ż na to - "No to chodzę" Ja znałem takie zakończenie
Marynarz Opublikowano 13 Czerwca 2008 Opublikowano 13 Czerwca 2008 3:0 dla Polski Siedzi kibic w fotelu i ogl?da mecz Polska - Austria. 5. minuta meczu - Smolarek strzałem w długi róg pokonuje bramkarza. W 12. minucie B?k głow? podwyższa na 2:0. W 28. minucie po strzale z rzutu wolnego Krzynówka jest 3:0 !! Nagle szarpie go żona: - Kupiłe? marchewkę? Marchewkę się pytam czy kupiłe?! Szczyt niemożliwo?ci - Jaki jest szczyt niemożliwo?ci? - Jednym gwizdem spowodować nienawi?ć 40 mln ludzi Stary dowcip w kolejnej, ponurej odsłonie - Z kim spotka się polska reprezentacja w drugiej rundzie Euro 2008? - Z kibicami na Okęciu. Wirtualna rzeczywisto?ć - Co robi Polak, kiedy Polska wygrywa z Austri?? - Wył?cza PlayStation Why? Leo Beenhakker: - Howard, why? Sędzia Howard Webb: - For money... Aukcje w Internecie Na portalu aukcyjnym Allegro.pl pojawiły się aukcje nawi?zuj?ce do meczu Polska - Austria. Do kupienia jest domena www.HowardWebb.pl i www.howard-webb.info. W innej aukcji sprzedaj?cy pisze, że nazywa się Howard Webb i ma do zaoferowania drugi rzut karny - tym razem dla Polski. Przedmiotem innej jest przekupienie sędziego, by podyktował niesłuszny rzut karny w 92. minucie meczu - ilo?ć nieograniczona. Kupuj?cy mog? też zaopatrzyć się w koszulki ze stosownymi napisami m.in. "Co za łeb. Howard Webb", "Hate Howard Webb" i "Howard Webb dostał jacht". Przy kilku aukcjach pojawił się też dopisek: "nie dla Howarda Webb'a".
Glub Opublikowano 21 Czerwca 2008 Opublikowano 21 Czerwca 2008 Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły. Podjeżdża ociekaj?cy chromem motocykl. Kierowca mówi do chłopca : - Wsiadaj to dam Ci 10 złotych i lizaka ! Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Motocykl powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ... - No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy! . Chłopczyk ponownie kreci głowa i przyspiesza kroku...Motocykl nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje... - No nie b?dĽ taki.. Wsiadaj! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups! - Oj odczep się Tato! Kupiłe? Keeway Challenger, to musisz z tym żyć... Pani pyta dzieci w szkole, kim chc? zostać w przyszło?ci. - Prawnikiem. Lekarzem. - odpowiadaj? dzieci. - Harleyowcem - wyrywa się z ostatniej ławki Jasio!!! - A co robi taki Harleyowiec? - pyta Pani. - Jak to co?? JeĽdzi na Harleyu, pije piwo i posuwa panienki... - Jasiu, no wiesz co?! - A ja już jestem młodym Harleyowcem - odpowiada Jasio. - A co robi młody Harleyowiec? - Młody Harleyowiec jeĽdzi na rowerze, pije oranżadę i wali konia... Jedzie chłop z bab? furmank?, droga pustawa, nudy, nagle ZIUUUU... i wyprzedza ich motocyklista bez głowy ... . "Dziwne" pomy?lał chłop, ale jedzie dalej. Po chwili ZIUUUUU... i kolejny motocyklista bez głowy przelatuje obok furmanki. Chłop marszczy brwi, kombinuje przez chwilę, po czym odwraca się i mówi: - Stara, rzuć no tę kosę gdzie? wyżej! Dziewczyna miała chłopaka, studenta. Rodzice dziewczyny zaprosili chłopaka na rodzinny obiad, na którym mogli się mu przyjrzeć i poznać przyszłego zięcia A wspomnieć trzeba, że facet miał fioła na punkcie swojego motocykla. Smary, teflony, wazelina na chromy, super paliwo, po każdej jeĽdzie smarował go wazelina bez której się nie ruszał. Po prostu oczko w głowie Przyjechał więc motocyklem na obiad i zaparkował go pod oknem, żeby mieć oko na motocykl. Ojciec dziewczyny na samym pocz?tku mówi: - Słuchaj no, obiad obiadem ale u nas jest taka zasada: Kto się pierwszy odezwie ten zmywa naczynia. No dobra co się będę odzywać skoro nie mam nic do powiedzenia, pomy?lał chłopak. Obiad był duży. Przystawki, 3 dania, deser. Zmywania było dużo. Skończyli je?ć. Wszyscy siedz? i nic nie mówi?. A tu raptem zaczyna lać deszcz, prawdziwe oberwanie chmury. Chłopak my?li co by tu zrobić żeby lecieć i motocykl ratować ale boi się odezwać bo naczynia lez?. Chłopak, motocyklista z temperamentem, wkurzył się, położył dziewczynę na stół i przeleciał. Ojciec już wstawał ale my?li: Jak wstanę i co? mu powiem to będę zmywał naczynia. Usiadł i siedz? dalej. Chłopak się w panice miota bo moto prawie cale zalane, wzi?ł żonę ojca na stół i przeleciał. Ojciec wstał, ale pomy?lał że jak co? powie to będzie zmywał. Chłopaka po pewnym czasie zaczęło rozsadzać. Siedzi jak na szpilkach,tupie nerwowo, wygl?da przez okno ... patrzy deszcz ci?gle pada na jego ukochany motor. My?li sobie: trzeba jako? zabezpieczyć motor, chromy pordzewiej?, może posmaruje wazelina. Wstaje od stołu wyci?ga wazelinę z kieszeni: Ojciec na to: to ja już pójdę pozmywać.
Dzięgiel Opublikowano 21 Czerwca 2008 Opublikowano 21 Czerwca 2008 Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły.Podjeżdża ociekaj?cy chromem !piwko motocykl. Kierowca mówi do chłopca : - Wsiadaj to dam Ci 10 złotych i lizaka ! Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Motocykl powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ... - No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy! . Chłopczyk ponownie kreci głowa i przyspiesza kroku...Motocykl nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje... - No nie b?dĽ taki.. Wsiadaj! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups! - Oj odczep się Tato! Kupiłe? Keeway Challenger, to musisz z tym żyć... Pani pyta dzieci w szkole, kim chc? zostać w przyszło?ci. - Prawnikiem. Lekarzem. - odpowiadaj? dzieci. - Harleyowcem - wyrywa się z ostatniej ławki Jasio!!! - A co robi taki Harleyowiec? - pyta Pani. - Jak to co?? JeĽdzi na Harleyu, pije piwo i posuwa panienki... - Jasiu, no wiesz co?! - A ja już jestem młodym Harleyowcem - odpowiada Jasio. - A co robi młody Harleyowiec? - Młody Harleyowiec jeĽdzi na rowerze, pije oranżadę i wali konia... Jedzie chłop z bab? furmank?, droga pustawa, nudy, nagle ZIUUUU... i wyprzedza ich motocyklista bez głowy ... . "Dziwne" pomy?lał chłop, ale jedzie dalej. Po chwili ZIUUUUU... i kolejny motocyklista bez głowy przelatuje obok furmanki. Chłop marszczy brwi, kombinuje przez chwilę, po czym odwraca się i mówi: - Stara, rzuć no tę kosę gdzie? wyżej! Dziewczyna miała chłopaka, studenta. Rodzice dziewczyny zaprosili chłopaka na rodzinny obiad, na którym mogli się mu przyjrzeć i poznać przyszłego zięcia A wspomnieć trzeba, że facet miał fioła na punkcie swojego motocykla. Smary, teflony, wazelina na chromy, super paliwo, po każdej jeĽdzie smarował go wazelina bez której się nie ruszał. Po prostu oczko w głowie Przyjechał więc motocyklem na obiad i zaparkował go pod oknem, żeby mieć oko na motocykl. Ojciec dziewczyny na samym pocz?tku mówi: - Słuchaj no, obiad obiadem ale u nas jest taka zasada: Kto się pierwszy odezwie ten zmywa naczynia. No dobra co się będę odzywać skoro nie mam nic do powiedzenia, pomy?lał chłopak. Obiad był duży. Przystawki, 3 dania, deser. Zmywania było dużo. Skończyli je?ć. Wszyscy siedz? i nic nie mówi?. A tu raptem zaczyna lać deszcz, prawdziwe oberwanie chmury. Chłopak my?li co by tu zrobić żeby lecieć i motocykl ratować ale boi się odezwać bo naczynia lez?. Chłopak, motocyklista z temperamentem, wkurzył się, położył dziewczynę na stół i przeleciał. Ojciec już wstawał ale my?li: Jak wstanę i co? mu powiem to będę zmywał naczynia. Usiadł i siedz? dalej. Chłopak się w panice miota bo moto prawie cale zalane, wzi?ł żonę ojca na stół i przeleciał. Ojciec wstał, ale pomy?lał że jak co? powie to będzie zmywał. Chłopaka po pewnym czasie zaczęło rozsadzać. Siedzi jak na szpilkach,tupie nerwowo, wygl?da przez okno ... patrzy deszcz ci?gle pada na jego ukochany motor. My?li sobie: trzeba jako? zabezpieczyć motor, chromy pordzewiej?, może posmaruje wazelina. Wstaje od stołu wyci?ga wazelinę z kieszeni: Ojciec na to: to ja już pójdę pozmywać. Ale się u?miałem .Super zestaw !piwko
Glub Opublikowano 21 Czerwca 2008 Opublikowano 21 Czerwca 2008 Będę wredny jak admin na usenecie dla modemiarzy- Tnij cytaty
Gość swienty Opublikowano 22 Czerwca 2008 Opublikowano 22 Czerwca 2008 Austriacka policja zatrzymała 4 nietrzeĽwych kibiców: z Niemiec, Czech, Chorwacji i Polski. Każdy z nich miał dwa promile alkoholu we krwi. Policjant pyta dlaczego? - Piłem Schnapps'y mówi Niemiec - Ja wypiłem trzy piwa słyszy od Czecha - Raczyłem się butelk? Rakiji zeznaje Chorwat - Ja wła?nie od dwóch dni nic nie piłem........ odpowiada Polak.
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 23 Czerwca 2008 Administrator Opublikowano 23 Czerwca 2008 Chwile się zastanawiałem do jakiego topicu wrzucić ten link... ale chyba tu będzie wła?ciwy !OK Poważny allegrowicz
Mareczek Opublikowano 23 Czerwca 2008 Opublikowano 23 Czerwca 2008 Poważny allegrowicz Ale miał jeden komentarz pozytywny !OK
Abach Opublikowano 24 Czerwca 2008 Opublikowano 24 Czerwca 2008 Chwile się zastanawiałem do jakiego topicu wrzucić ten link... ale chyba tu będzie wła?ciwy Poważny allegrowicz Dla takich typków jest nawet specjalny ranking. Mam wrażenie, że niektórzy prze?cigaj? się, aby zaj?ć jak najwyższe miejsce :) KLIK
Klubowicze Roni Opublikowano 24 Czerwca 2008 Klubowicze Opublikowano 24 Czerwca 2008 a ja mam tylko nadzieję że to nie jest nasz .... tomasz adamek
Sympatycy orzech Opublikowano 27 Czerwca 2008 Sympatycy Opublikowano 27 Czerwca 2008 Pani Władzia była organistk? w ko?ciele, miała już prawie 70 lat na karku i była star? pann?. Była podziwiana przez wszystkich parafian za sw? dobroć i oddanie sprawom ko?cioła. Pewnego razu wpadł do niej ksi?dz omówić szczegóły jakiej? ko?cielnej uroczysto?ci. Pani Władzia zaprosiła duchownego do pokoju go?cinnego i zaoferowała mu herbatkę. Ksi?dz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy Pani Władzi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wod?, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Władzia wróciła z herbatk? zaczęła się rozmowa. Ksi?dz chciał jako? delikatnie zacz?ć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływaj?cym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost: - Pani Władziu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsn? szklankę. - Ooo tak, dobrze, że ksi?dz pyta... Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz przyko?cielnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę mał? paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraĽnie mówiła, że należy to umie?cić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksi?dz co? Przez cał? zimę nie miałam grypy.
Gość Rolnik Opublikowano 28 Czerwca 2008 Opublikowano 28 Czerwca 2008 Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadaj?: Pierwsza jest Małgosia: -Moja mamusia i tatu? hoduj? kury - na mięso. Kiedy? kupili?my dużo piskl?t, rodzice już liczyli ile zarobi?, ale większo?ć umarła. - Dobrze Małgosiu, a jaki z tego morał? - Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosn?. - tak powiedzieli rodzice. - Bardzo ładnie. Następny Mareczek: -Moi rodzice maj? wylęgarnie kurcz?t. Kiedy? kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobi?, ale z większo?ci wykluły się koguty. - Dobrze Mareczku a jaki z tego morał? - Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice. - Bardzo ładnie. No i wreszcie grande finale czyli prymas Jasio (pani łyka valium): - Łociec to mnie tak pedział: Kiedy? dziadek Staszek w czasie wojny był cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polsk?. Miał przy sobie tylko mundur, sten'a, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemi? zauważył, że leci w ?rodek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał cał? whisky na raz, żeby się nie stłukła, odpi?ł spadochron i spadł z 20 metrów w sam ?rodek niemieckiego garnizonu. I tu dawaja! Pandemonium! Dziadek Staszek pruje ze sten'a! Niemcy wal? się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filmach z gubernatorem Arnoldem. Z 80-ciu ubił i jak skończyły mu się pestki - wyj?ł nóż i kosi niemrów jak Boryna zboże. Na 30-tym klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek zar?bał z buta i uciekł. W klasie konsternacja. Pani, mimo valium w spazmach, pyta się: - |liczna historyjka dziecko, ale jaki morał? - Też się taty pytałem, a on na to: "Nie wkurwiaj dziadka Staszka jak se popije".
Bafka Opublikowano 28 Czerwca 2008 Opublikowano 28 Czerwca 2008 Pewnego dnia Mi? kupił sobie który najszybciej mógł jechać 120 km/h... Mi? jechał przez las aż spotkał swojego przyjaciela Zaj?ca i pyta się: -Cze?ć Zaj?c przewie?ć cię ? -Cze?ć Misiu jasne że tak ! Jad? przez las 100... 110... 120... km/h aż nagle Misiu poczuł co? mokrego przy swojej pupie i pyta się Zaj?ca : -Ej Zaj?c ! zlałe? się ? -Tak zlałem się bo jechałe? bardzo szybko... Na następny dzień Zaj?c strasznie się bał, że zwierzęta dowiedz? się i będ? się z niego ?miały... Postanowił kupić jeszcze szybszy Na Następny dzień Zaj?c kupił który najszybciej mógł jechać 140 km/h... Jedzie Zaj?c przez las spotkał Misia i pyta : -Hej Misiu przewie?ć cię ? -Siemka ! Tak ! Jad? przez las 120... 130... 140... aż nagle Zaj?c poczuł co? mokrego przy swojej pupie i pyta Misia : -Ej Misiu ! Zlałe? się ? -Tak zlałem się bo jechałe? bardzo szybko... -To się zaraz zesrasz bo hamulce wysiadły...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się