Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Wrażenia z Dni Otwartych Boldor Honda


𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

W ostatni? niedzielę zachęcony sloganami reklamowymi Boldor' u postanowiłem ich odwiedzić. Miały to być Dni Otwarte poł?czone z promocjami na akcesoria motocyklowe. Obiecywane rabaty miały sięgać 50%.

Moje potrzeby skupiły się na chęci posiadania skórzanych rękawiczek (ulubione gdzie? mi wsi?kły ;) ). Jest godzina 16 sta, wchodzę do ?rodka a moim oczom ukazuje się totalny brak klientów ale za to spora ilo?ć towaru i spora ilo?ć pracowników (dwóch mężczyzn i trzy kobiety). Po wej?ciu nikt się mn? nie interesuje. Kontakt wzrokowy też nic nie daje :) ... podchodzę więc do pseudo sprzedawcy i pytam o interesuj?cy mnie towar. W odpowiedzi słyszę, że tam stoi wieszak z rękawicami jednak ich przecena wynosi - 15% ! Ceny rękawiczek które mnie interesuj? oscyluj? w granicach 300 zł co wydaję się być kwot? idealn? jak pod 15% rabat ;) . Najtańsze jakie znalazłem (letnie) kosztowały ponad 100 zł. Odchodzę od rękawiczek z u?miechem politowania i idę zobaczyć na kurtki. Tu sytuacja jest trochę lepsza. Kurtki Beringa przecenione z 800 zł na 620. Kolejne kurtki (delikatnie schowane w dziale motocykli komisowych) s? przecenione jeszcze bardziej a i ich cena 400 zł wydaję się być naprawdę atrakcyjna jak za produkt firmy Bering. Kurtki s? z podpinkami, protektorami, wieloma kieszeniami i naprawdę budz? optycznie zaufanie.

Wszelkiego rodzaju kufry, torby czy kaski objęte były obniżk? 15% i nie zauważyłem żeby były rozchwytywane.

Na dziale sprzedaży moto stały różne CBR' ki... XX, RR. Wszystkie miały obniżki ok. 10 % co wydawać się może okazj? jednak zważywaszy na okres zimowy i koniec roku nie jest straszn? rewelacj?. Ciekaw? ofert? była ceniona prze wielu Honda XL 650 Transalp. Rok 2004. Cena wyj?ciowa wynosi blisko 37.000. Teraz była do nabycia za 33.200 PLN.

W dziale komisowym moj? uwagę zwróciły trzy maxi skutery.

Bardzo ładnie prezentuj?cy się T-max 500 z dat? pierwszej rejestracji 2003 jednak wyprodukowany w 2001 roku. Stan licznika 5000 km. Pierwotna cena z przed kilku miesięcy wynosiła 28000 Pln. Teraz wystawiony był za 24.900. Z jednej strony jak za egzemplarz pochodz?cy z PL salonu i bezwypadkowy może wydawać się cen? atrakcyjn? z drugiej 2001 rok oznacza, że za chwilę nasz bohater będzie miał cztery lata.

Kolejn? ciekawostk? był Malaguti Madison 400. Egzemplarz który sprzedaje się od prawie pocz?tku tego roku i jak widać bezskutecznie. Stan licznika 0 km jednak rok produkcji to 2003 rok. Cena pierwotna (katalogowa) to nierealne w moim odczuciu 29.900 polskich złotych. Pojazd był już z tego co pamiętam przeceniany na ok 24.900 w okresie wakacji i jak widać nabywcy nieznalazł. W ostatni? niedziele był do nabycia za 21.900 PLN. Mimo niby atrakcyjnej ceny zainteresowanie było żadne . Tak się zastanawiałem jaka cena była by cen? atrakcyjn? za w sumie nowego i bezprzebiegowego Madisona 400 ;) . Pojazd w moim odczuciu jest chyba najmniej atrakcyjnym maxi skuterem oferowanym na naszym rynku. Jego cena wyj?ciowa jest z kosmosu a sam skuter wykonany wyj?tkowo niedbale i z marnej jako?ci plastików. Może cena poniżej 20.000 Pln bedzie w stanie kogo? skusić na ten rarytas skuterowy.

Ostatuni? "rewelacj?" z oferty komisowej Boldoru była Honda Foresight 250 (wersja japońska). Rok 1999 a cena 16.500 PLN!!! Brak pytań... warto jeszcze nadmienić, że pojazd nie był zarejestrowany więc koszty należy zwiększyć o dodatkowe 800 zł. Z tego co kojarzę to ta Honda sprzedawała się już w innym salonie na pocz?tku roku a cena była wtedy podobnie chora. Teraz proponowałbym sprzedaj?cemu rozejrzeć się dookoła bo chyba zasn?ł ponad rok temu i nie wie co się dzieje na ?wiecie... Może cena 10.000 będzie wstanie kogo? skusić na ten pojazd B)

Reasumuj?c... Dni otwarte w Boldorze to szczerze mówi?c jak dla mnie marny chwyt reklamowy. Była to raczej chęć pozbycia się zalegaj?cego towaru po nadal wysokich cenach. Poza dwoma modelami kurtek Beringa nie znalazłem żadnej ciekawej oferty dla przeciętnego Polskiego motocyklisty a w końcu to wła?nie typowy Kowalski powinien zostawiać tam pieni?dze... w innym przypadku trzeba będzie liczyć na jednostki bardziej zamożne ale to na dłuższ? metę będzie dla sklepu zgubne...

My?lę, że Honda Boldor nie zamierza się tym przejmować bo jak wynika z moich informacji dni salonu s? już policzone. Z tego co słyszałem salon ma być zlikwidowany a sprzedaż? motocykli zajmie się Honda Polska. Czy będzie to w tym czy w innym miejscu czas pokaże.

Odnośnik do komentarza

Tak, 10 i 15% przeceny w grudniu- to zadne przeceny, jesli chodzi o rynek moto. Foresight za 16,5 tys, Madison za 21,9 tys i T-Max za 24,9 tys. Gdybym musial to z tej "triady" wybralbym jednak tmaxa ;) . Jesli salon przezyje do wiosny to jestem raczej pewien ze ceny pojda znowu lekko do gory, ale to da sie sprawdzic.

Z drugiej strony, np w Niemczech tez nie ma takiego raju rabatowego, u dealerow lub w niektorych sklepach. Rabatami przerzucaja sie tylko 3 sieci: Louis, POLO i Hein Gericke ale nawet oni nie oferuja najlepszych marek o 50% taniej. 30-50% przeceny to towary z niskiej lub sredniej polki. Na przeceny z tej najwyzszej np. Rukka, Shoei nie ma zbytnio co liczyc, jesli chcemy kupic w miare nowe modele(nie mowie tu o produktach zalegajacych latami magazyny- przestarzalych i nie spelniajacych juz wymogow bezpieczenstwa).

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Niestety w naszym wspanialym kraju 50 % przeceny nie zawsze oznacza 50 % przeceny ;) a specyfika obslugi w tym salonie jest nie zmienna od lat. Jeszcze nigdy nie udalo mi sie zeby przy wejsciu ktos sie mna zainteresowal mimo moich szczerych checi zakupu. Jak nie znajde sam to raczej nie mam co liczyc na obsluge. Ot polska specyfika obslugi klienta. Licze ze moze w koncu Louis pomysli o naszym kraju i otworzy u nas sklep, na poziomie tego z Berlina. Bylo by pieknie B) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Widze, że wszyscy mamy takie samo zdanie dotycz?ce obsługi w tym miejscu. Zawsze gdy tam chcę co? kupić lub poogl?dać mam wrażenie, że w tym miejscu czas się zatrzymał a obsługa zachowuje się jak Pani Jadzia z pss za komuny. Wracaj?c do dni otwartych to jaka? lipa, byłem tam dwa tygodnie temu - przeceny i promocje były dokładnie takie sme jak opisane przez Mariusza. Skorzystałem kurtka Bering z 970 zł przeceniona na 475 jest moja. Na razie chodze w niej do garazu na fajke i odpalenie burgmana ;) ,

Odnośnik do komentarza

Witam

Dni otwarte to nic innego jak tylko chwyt reklamowy , wystawia sie albo co? nowego , albo co? starego po nieco niższej cenie ( a może po wła?ciwej ) . Tylko , że na co? takiego to można sie nabrać raczej w dużych sklepach ( typu supermarket ) gdzie człowiek widzi cos co wydaje mu sie atrakcyjne , a po zakupie często okazuje sie , że to lipa , żadna rewelacja . Tylko jest jeszcze jedna sprawa - obsługa . Jak cos reklamujemy to trzeba na całego , przeciez o to chodzi , żeby jak już klient wejdzie to go przekonać do tego , że pewna rzecz jest mu koniecznie potrzebna .

PO tym opisie nie dziwię sie , że sklep ma być zlikwidowany .

Gdyby sytuacja taka miała by miejsce w mie?cie gdzie jest tylko jeden sklep moto , to może można by było jako? to wytłumaczyć , ale w Warszawie przy takiej konkurencji ( szczę?ciarze z was mieszkańcy stolicy i okolic ) to chyba ktos tu nie nadaje się do interesów .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
... Licze ze moze w koncu Louis pomysli o naszym kraju i otworzy u nas sklep, na poziomie tego z Berlina. Bylo by pieknie ;) Pozdrawiam

Może pora się zebrać i otworzyć wspólnymi siłami taki sklep w Polsce. S?dzę, że co? w rodzaju franczyzy może ich interesować. Może zawi?żemy mał? spółkę?

Odnośnik do komentarza

A ja uwielbiam taka obsluge! Wybierajac sie na zakupy DOSKONALE wiem co mam zamiar kupic i nie potrzebuje porad kogos, kto i tak nie ma zielonego pojecia o wyposazeniu motocyklowym i najczesciej probuje wcisnac cos co jest najbardziej korzystne dla sklepu, czyli po prostu lipe :D . Nie ma sie co oszukiwac, ale 95% sprzedawcow np. w Louisie posiada bardzo znikoma wiedze na tematy motocyklowe. I nie lubie jak tacy LAICY wchodza mi w parade :ph34r: . Lata praktyki, literatura motocyklowa, wyprobowanie na wlasnej skorze dziesiatek, jesli nie ponad setki produktow oraz zdrowy rozsadek i postrzeganie swiata :D , sa wiecej warte od paru lat spedzonych za lada jakiegos serwisu :D .

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Tu Bigu masz na pewno racje, ale mimo wszystko lubie kiedy obsluga choc zainteresuje sie moja osoba, przynajmniej spyta czego szukam i wyjasnie gdzie to jest. Jesli nie bede chcial ich pomocy podziekuje i tyle :ph34r: Natomiast w Polsce klient to najwiekszy wrog bo przeszkadza w kontemplacji :D Na pytanie "gdzie to czy owo sie znajduje" przewaznie dostaje odpowiedz "prosze sobie poszukac, nie mam pojcia" "to nie moj dzial, zaraz przyjdzie kolega" etc. Po takim traktowaniu na wydanie choc by zlotowki prezechodzi mi najmniejsza ochota. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Skoro rozmowa zeszła trochę na temat posiadanej wiedzy przez sprzedawce, to z moich obserwacji "najlepiej" wypadaj? takie duże sklepy budowlane jak Obi czy LeroyMerlin. Sprzedawcy, którzy ogłaszaj? się jako "fachowcy" (gdzie oni teraz s??) nie s? w stanie odróżnić siekiery od topora czy kompresora od hydroforu. Za to najładniejsze kasjerki s? w Castoramie. :ph34r:

Przepraszam za zboczenie z tematu w?tku

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...