Gość JurskY Opublikowano 19 Listopada 2004 Opublikowano 19 Listopada 2004 Witojcie Witam, może jeszcze pora zbyt wczesna, ale co? mnie naszło( może to ten ?nieg za oknem) i pomy?lałem sobie o Elefantentreffen - http://www.bvdm.de - nie jest to strona wył?cznie o spotkaniach słoni, jak się orientuje , więc żeby co? poczytać należy wybrać "Elefantentreffen" z menu bocznego a tam występuje język polski o dziwo. Termin do?ć odległy - 28.01. - 30.01.2005 (pi?tek-niedziela), ale żeby przygotować się solidnie chyba już teraz należałoby zacz?ć my?leć o przygotowaniach. Ciekaw jestem kto my?li się tam wybrać ... W zeszłym roku, to znaczy w tym,, chyba tylko 2 małe bzyki z ekipy Poland odważyły się wyruszyć do LoH. A jest okazja co? sobie udowodnić.
ultras Opublikowano 19 Listopada 2004 Opublikowano 19 Listopada 2004 Patrz?c za okno, podziwiam odważnych. WyobraĽcie sobie 600 kilometrów w tak? pogodę pod wiatr (nie wiem czy to tyle ale nawet jak tylko 450), góry... i mieszkanie pod namiotem. To naprawdę impreza dla TWARDZIELI - ja chyba wymiękam. raczej plaża, słoneczko, gor?cy piasek i ciepłe morze
Sympatycy pawel883 Opublikowano 19 Listopada 2004 Sympatycy Opublikowano 19 Listopada 2004 cze?ć trzy lata temu jad?c na narty mijałem GO|CI wracaj?cych ze,,słoni,,warunki były straszne ,trasę ktur? znam i pokonuję ?rednio w 10-11 godzin jechałem 19!!!. GO|CIEbyli różni na enduro ,szlifierkach,h-d,turystykach i nawet klijent na vespie (tylko jednego widziałem)wszyscy powolutku rozkraczeni jak paj?ki.impreza napewno super ale nierozumiem co znaczy to UDOWODNIĆ SOBIE CO|. ALE CO! byłem w wielu miejscach na ?wiecie w róznych sytuacjach w których niechciałbym już nigdy być robiłem różne rzeczy których niechciałbym już nigdy robić ,na słonie się niewybieram chyba jestem mięki pozdrowienia dla odważnych ,udowodnijcie sobie to CO| pawel883
ultras Opublikowano 19 Listopada 2004 Opublikowano 19 Listopada 2004 Z pewno?ci? jest to extremalna wyprawa. Można jechać udowadniaj?c, że nie ma tak złych warunków żeby nie jeĽdzić. Problem w tym ja wolę wsi??ć na rower i wyszaleć się na ?niegu w lesie niż zostać schlapany niezliczon? ilo?ć razy przez pędz?ce tiry ryzykować glebę przy praktycznie każdym zakręcie i zmianie prędko?ci. Wielka rzecz to jednak dojechać i podziwiam tych co decyduj? się na takie co? dla fanu. Może gdyby?my mieli normalniejsze drogi... jak narazie pi?tek i jako? do?lizgałem się do domu - zima jak zawsze zaskoczyła wszystkich
dr.big Opublikowano 20 Listopada 2004 Opublikowano 20 Listopada 2004 Hehe, temat bardzo aktualny . Wlasnie dzisiaj pojezdzilem po polach i polnych oraz lesnych "bez"drogach przy lekko padajacym sniegu i temperaturze ok. 0°C. Bylo super... PS. A na "Eleffanta" moze sie wybiore .
Sympatycy pawel883 Opublikowano 20 Listopada 2004 Sympatycy Opublikowano 20 Listopada 2004 cze?ć piękny zestaw,stara ka?ka i dr.big.to dobre zestawienie do tych warunków,t-maxem mógłby? gonić zaj?ce .pewnie niedałyby rady. grunt to dobra zabawa! pozdrowienia z zasypanego ?l?ska pawel883
dr.big Opublikowano 20 Listopada 2004 Opublikowano 20 Listopada 2004 cze?ć piękny zestaw,stara ka?ka i dr.big.to dobre zestawienie do tych warunków,t-maxem mógłby? gonić zaj?ce .pewnie niedałyby rady. grunt to dobra zabawa! pozdrowienia z zasypanego ?l?ska pawel883 Przepraszam , to MW 750 z napedem na kosz, wstecznym i blokada dyferencjalu . A nie "zwykle" K 750. Na "Kasce" nie mialby dzisiaj w terenie szans ... I tym ustrojstwem pojechalbym na zlot Sloni, jesli sie zdecyduje. PS. T- Max juz dawno "zimuje" w garazu .
Gość JurskY Opublikowano 20 Listopada 2004 Opublikowano 20 Listopada 2004 TEraz już nawet w metropoliach ziemia twarda jak skała. Żadn? sił? łopaty weń nie wbijesz. Gdyby nie ?nieg i chlapa można by na slickach przejechać nóg niezamocz?c. Wła?nie spojżałem w grafik i co się okazuje - 31 egzamin. Nici z wyprawy, a miałem jechać na moto Ojca. Szkoda... (Po cholere ja ten w?tek zakładałem/?)
Sympatycy pawel883 Opublikowano 20 Listopada 2004 Sympatycy Opublikowano 20 Listopada 2004 dr.bigu sory że się niepoznałem na sprzęcie ale to ?wiatło doje strasznie po gałkach,zestaw jak najbardziej na tak? wyprawę ps.mimo że jeszcze czas do słoni życzę powodzenia pawel883
Administrator Artix Opublikowano 20 Listopada 2004 Administrator Opublikowano 20 Listopada 2004 Nie ukrywam ze tez chetnie pojechal bym na Elefantentreffen, ale raczej nie skuterem, co prawda zaliczylem kiedys jazde w sniezycy na skuterze ale do milych wspomnien tego raczej nie zaliczam, no i nie byla to az tak dluga droga jak na Elefantentreffen. Moze kiedys rowniez dolacze do posiadaczy MW750, wtedy na 100 % pojade. Pozdrawiam
Gość KRWAWY ERYK Opublikowano 7 Grudnia 2004 Opublikowano 7 Grudnia 2004 POzdrawiam wszystkich ( nie ma co deliberować co jest twardzielstwem a co nie jest ) jeżeli kto? chce pojechać na ELefanta to niech się szykuje i koniec. Jadę tam już 3 raz - skuterem 50cm obładowanym do granic możliwo?ci sprzęt jest przetestowany w takich warunkach więc my?lę, że i tym razem dam radę. wyruszam w tym roku dzień wcze?niej, bo impreza jest na prawdę ogromna a pół pi?tku i sobota to trochę za mało na wczucie się w klimat na maksa. Krwawy Eryk
dr.big Opublikowano 7 Grudnia 2004 Opublikowano 7 Grudnia 2004 Jasne, ale forum jest od tego zeby troche podyskutowac . Szczerze powiedziawszy, wpadlem chyba na troche lepszy pomysl i zima wybiore sie na moto do Skandynawii. Nie jakis wielki wyjazd, tylko po prostu porozkoszowac sie zaspami snieznymi lezacymi po obu stronach drogi. W Eleffancie przeraza mnie toche ten wielki sped ludzi roznorakich, rozjezdzone do blota dojazdy i samo miejsce biwakowania, dzicz i jeszcze pare innych aspektow . Wole sie rozkoszowac cisza i praca boxera, oraz ogladac sobie osniezone widoczki tam, gdzie ruch kolowy jest minimalny .
Gość JurskY Opublikowano 7 Grudnia 2004 Opublikowano 7 Grudnia 2004 Tylko niech skandynawskie zaj?ce zrobi? Ci pare fotek, żeby?my i My mogli popatrzeć, porównać sknadynawie z elefanten. Naprawde chętnie zobacze jak tam jest zim? post zdewastowany o 15.30
Administrator Artix Opublikowano 7 Grudnia 2004 Administrator Opublikowano 7 Grudnia 2004 Krwawy Eryku z tego co pamietam w zeszlym roku nie udalo ci w koncu pojechac na zimowy sped. No ja mimo szczerych checi w tym roku tez raczej nie dam rady, ale moze wreszcie kiedys bede mial i sprzet i czas zeby sprostac trudnym warunka drogowym i zlotowym. Inna sprawa ze o ile 50 tka da sie jeszcze jakos jechac ze wzgledu na jej wage to jednak ciezkim maxi skuterem raczej ciezko mi sobie wyobrazic jazde po lodzie tym bardziej ze pokonanie 100 metrow po lodzie w zeszlym roku zajelo mi cos kolo 20 min choc na zimno nie moglem wtedy narzekac bo spocilem sie ze strachu o sprzet co by sie nie porysowal a ja nie upadl razem z nim. Ale zycze ci oczywiscie wspanialych wrazen w czasie zimowej wyprawy. Pozdrawiam
Gość KRWAWY ERYK Opublikowano 8 Grudnia 2004 Opublikowano 8 Grudnia 2004 kolega ARTIX możę mnie nie zna, a ksywka moja jest trochę podobna do innych Krwawych, więc przypominam, że walę na wyryp bawarski po raz trzeci ( dwa wcze?niejsze oczywi?cie mam zaliczone - jest dokumentacja fotograficzna, blachy zlotowe i dane temperaturowe nie do zabicia ( 2002 - w nocy -10, 2003 w nocy -7 ) he he . wyrypiarz musi byc nastawiony na straty, nawet spocenie na maksa nie uchroni przed glebami, wiekszy skuter ma tylko tak? przewagę że jedzie się szybciej na odcinkach posolonych, a na lodzie no cóż podobnie, jak na paryż dakar, jak opowiadał koleszka D?browski po 15 podniesieniu z gleby maszyny 200kg ma się serdecznie dosyć kolega dr.big - na elefancie nie ma mowy o spaniu nawet jeżeli się nie imprezuje to warunki życia zlotowego odbiegaj? od przyjętych standartów : w skrócie wygl?da to jak obozuj?ca armia - tysi?ce namiotów, ognisk, co chwilę cięcie drzewa pił? mechaniczn?, strzały petard, ?wiec sygnałowych, ?piewy i nawoływania, życie przez 48h...
dr.big Opublikowano 8 Grudnia 2004 Opublikowano 8 Grudnia 2004 kolega dr.big - na elefancie nie ma mowy o spaniu nawet jeżeli się nie imprezuje to warunki życia zlotowego odbiegaj? od przyjętych standartów : w skrócie wygl?da to jak obozuj?ca armia - tysi?ce namiotów, ognisk, co chwilę cięcie drzewa pił? mechaniczn?, strzały petard, ?wiec sygnałowych, ?piewy i nawoływania, życie przez 48h... Wlasnie to "zycie" i te tysiace mnie odstraszaja. Mam kilku znajomych, ktorzy jezdzili na pierwsze Eleffanty. Dzisiaj juz nie jezdza z powodow jak wyzej .
Administrator Artix Opublikowano 9 Grudnia 2004 Administrator Opublikowano 9 Grudnia 2004 Szanowny Krwawy Eryku, moze faktycznie cie myle ale jako ze mam dosyc dobra pamiec do imion, nazw wlasnych etc. mimo wszystko moze cie pomylilem, pamietam tylko ze wyprawa 2003 miala byc opisana przez moja kolezanke z Gazety Wyborczej, zakonczyla sie fiaskiem. Mimo ze bardzo chcialem zeby byla wzmianka "ze skutery nie gesi i tez kola maja" i do tego to twardziele. Niestety okazalo sie ze z wyprawy na slonie nic nie wyszlo, a mi bylo glupio bo sam ten temat jej zapodalem. Wiec gdzies jest blad i bynajmniej nie twierdze ze lezy on po moje stronie lub twojej Dokladnie chodzilo mi o grupe wyruszajaca z wawy i jakos tak zapamietalem. Powodzenia w sloniowej wyprawie. Pozdrawiam
Gość KRWAWY ERYK Opublikowano 16 Grudnia 2004 Opublikowano 16 Grudnia 2004 kolego Artix -temat chyba pamiętam jak przez mgłę ( może znasz też kolegę Tytusa z Warszawy -px200 ), przed moim wyjazdem padła propozycja relacjonowania wyjazdu dla prasy. - także każdy co? tam pamiętam ( ach ci dziadkowie 30-letni , he he ) nie ma co roztrz?sać, do elefanta został tylko 1miesi?c z małym haczykiem... oby tylko dowaliło konkretnie ?niegiem i mrozem, bo jak nie to nie ma co tyłka ruszać na "letni? wyprawę"...
Gość Siepex Opublikowano 16 Lutego 2005 Opublikowano 16 Lutego 2005 Zanim Krwawy co? nam tutaj napisze i mam nadzieje wrzuci pare fotosów daje krotkiego linka po włosku
-=Dee Jay=- Opublikowano 16 Lutego 2005 Opublikowano 16 Lutego 2005 wow ... ale bajer, to s? dopiiero twardziele, rozumiem przemieszczac sie w miescie zima, na krótkich dystansach to jeszcze jakos idzie ... ale ... a druga sprawa, to ta fotka ... czegos takiego jeszcze nie widzialem
Rekomendowane odpowiedzi