Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Czy oferta jest interesująca? Cz. 2 . Zapytania o ogłoszenia.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ze skuterami jest dokładnie to samo. Rzadko który ma więcej jak 30 tys.

Opublikowano

Bo w Polsce tak juz jest , że wszystkie auta muszą mieć poniżej 200 tys więc mają. Proceder się nie skonczy ale można go poważnie ograniczyć. Świeżo sprzed 4 dni miałem wypadek na swoim sprzęcie moze trafić do kasacji bo naprawa bedzie zbyt droga, ale mozna go naprawie nakladem 200-500 zł w zależności jaki wynik chcemy osiągnąć jesli marny to 100 zł wystarczy potem sprzedać ponownie np w Polsce „po upadku na parkingu.”

Opublikowano
Godzinę temu, dudekmotorek napisał:

Bo w Polsce tak juz jest , że wszystkie auta muszą mieć poniżej 200 tys więc mają. Proceder się nie skonczy ale można go poważnie ograniczyć. Świeżo sprzed 4 dni miałem wypadek na swoim sprzęcie moze trafić do kasacji bo naprawa bedzie zbyt droga, ale mozna go naprawie nakladem 200-500 zł w zależności jaki wynik chcemy osiągnąć jesli marny to 100 zł wystarczy potem sprzedać ponownie np w Polsce „po upadku na parkingu.”

Myślisz, że są jeszcze ludzie chcący kupić SYM'a? Bo domyślam się, że o nim mowa :)

Opublikowano

Opowiem wam historię prawdziwą 
W firmie sprzedając używaną Skode octawia po kilu latach 
Oczywiście przedstawiciel znajomy odbierał z z serwisu i nigdy nie miał najmniejszej szkody nawet parkingowej 
Sprzedając auto kupujący sprawdził auto i wyszło że ma zmieniany dach - Tak twierdził kupujący ponieważ powłoka lakieru na dachu + słupki chyba była podwójna  
zdziwienie było 
Co się okazało - wyszła tak z fabryki - 
Może kontrola jakości nie zatwierdziła dachu i został domalowany 
Jakieś sugestie 

Opublikowano
6 godzin temu, brynio napisał:

Myślisz, że są jeszcze ludzie chcący kupić SYM'a? Bo domyślam się, że o nim mowa :)

Cena czyni cuda. A skoro jeszcze wielu nim jeździ to znajda się i następni tacy co kupią. Mam zdjęcia co i jak uszkodzone, jeśli dostanę pełne odszkodowanie z ubezpieczenia a skuter zostawią to za 2 tys zł myślę że znajdę nabywcę bez większych problemów, jeśli dostanę wartość rynkową to mogę go oddać fanatykowi skuterów za darmo. Hough!

5 godzin temu, mkapilkr napisał:


Jakieś sugestie 

Wyjątki się zdarzają ale to są wyjątki właśnie. 

Opublikowano

Raczej kokosów z ubezpieczalni się nie spodziewaj. 

Nie wiem jakie masz uszkodzenia, ale jak da się to naprawić to dostaniesz na części używane i tyle. Na całkowitą szkodę nawet nie licz.

Opublikowano

Kupiłem tanio i jesli dostanę wartość rynkową to już będę na plusie i zadowolony, jutro dostarczą mi motocykl zastępczy już dziś dzwonili pytali się czy życzę sobie dodatkowy kufer bo taki byl na skuterze. Zrezygnowałem. Wszystko należy mi się bo wypadek nie był z mojej winy.Prawdopodobnie pójdzie do kasacji bo nie będzie się opłacało naprawiać. I tu jest pozostała kwestia czy mogę go zatrzymać czy nie.Okaże sie za jakiś czas

Opublikowano

http://allegro.pl/piaggio-vespa-gts125-2010-rok-z-niemiec-i7066173746.html#thumb/1   Koledzy, co sądzicie o tej ofercie? Sprzedawca twierdzi, że do wymiany tylko "wierzch", sprzęt podobno ma nietknięty układ jezdny. Jak sądzicie, w jakiej kwocie mogłaby szacunkowo zamknąć się naprawa? Jest sens się tym interesować? Miał ktoś do czynienie z tym sprzedawcą (Kłecko pod Gnieznem)?

Opublikowano

Jak "wierzch" do wymiany :) ? To jest cała blaszana rama czyli karoseria samonośna.

Opublikowano

Ok, może źle się wyraziłem- chodziło mi o to, że podobno podwozie jest proste, a karoseria już niekoniecznie;) Jak w ogóle wygląda technologia naprawy takiego fragmentu karoserii (prostowanie, klepanie?) i czy takie uszkodzenie jest, powiedzmy, "jeszcze ok", czy niekoniecznie? Z Vespą luźny pomysł chodzi mi po głowie od kilku dni, więc wybaczcie moją ignorancję jeśli chodzi o ten sprzęt. 

Opublikowano
Dnia 17.12.2017 o 12:23, mkapilkr napisał:

Opowiem wam historię prawdziwą 
W firmie sprzedając używaną Skode octawia po kilu latach 
Oczywiście przedstawiciel znajomy odbierał z z serwisu i nigdy nie miał najmniejszej szkody nawet parkingowej 
Sprzedając auto kupujący sprawdził auto i wyszło że ma zmieniany dach - Tak twierdził kupujący ponieważ powłoka lakieru na dachu + słupki chyba była podwójna  
zdziwienie było 
Co się okazało - wyszła tak z fabryki - 
Może kontrola jakości nie zatwierdziła dachu i został domalowany 
Jakieś sugestie 

Nie wiem, czy takie domalowania się dzieją w fabryce ?, ale na pewno w salonach sprzedaży :unsure:. Wielokrotnie auta uszkodzone w transporcie były przez salony naprawiane, serwisanci lub "zaprzyjaźnione" zakłady lakiernicze takie naprawy wykonują. Oczywiście klient nie jest o tym informowany, kupując auto jest przekonany, że kupił "nówkę nie śmiganą" , zgadza się tylko to pierwsze, drugie już nie koniecznie. Takich przypadków było, jest i będzie wiele, bo kar nie ma adekwatnych do czynu. Salony samochodowe stać na prawników, kupującego już nie zawsze, szczególnie tego co auto kupuje na raty ;). Często takie procesy trwają bardzo długo i nie zawsze kończą się wygraną kupującego :mellow:.

 

Opublikowano
2 godziny temu, adrianx9 napisał:

Ok, może źle się wyraziłem- chodziło mi o to, że podobno podwozie jest proste, a karoseria już niekoniecznie;) Jak w ogóle wygląda technologia naprawy takiego fragmentu karoserii (prostowanie, klepanie?) i czy takie uszkodzenie jest, powiedzmy, "jeszcze ok", czy niekoniecznie? Z Vespą luźny pomysł chodzi mi po głowie od kilku dni, więc wybaczcie moją ignorancję jeśli chodzi o ten sprzęt. 

Skoro Niemiec go sprzedał to nie dlatego, że mu się nie podoba, tylko zapewne dlatego, że koszty naprawy i cały zabieg z tym związany jest delikatnie mówiąc nieopłacalny.

Opublikowano
1 godzinę temu, brynio napisał:

Skoro Niemiec go sprzedał to nie dlatego, że mu się nie podoba, tylko zapewne dlatego, że koszty naprawy i cały zabieg z tym związany jest delikatnie mówiąc nieopłacalny.

Nie do konca się z Tobą zgodzę. W większości za zachodnią naszą granicą płacisz ubezpieczenie a w razie coś naprawa jest liczona za pomocą nowych części często w serwisie lub w autoryzowanym warsztacie to bardzo podnosi koszty. Wiec jak zaczynasz liczyć koszt częsci plus robocizna to się czesto nie opłaca do tego dochodzi rekompensata utraty wartości. Często bardziej się opłaca złomować lub kupić nowy bo to taniej wychodzi. A w Polsce się jeszcze wyklepie i bedzie lata jezdził. Ja to bym obejrzał policzyl i czy chcę klepańcem jeździć zdecydował , wszystkie za i przeciw.

Opublikowano
12 godzin temu, brynio napisał:

Skoro Niemiec go sprzedał to nie dlatego, że mu się nie podoba, tylko zapewne dlatego, że koszty naprawy i cały zabieg z tym związany jest delikatnie mówiąc nieopłacalny.

Na takiej samej zasadzie Niemiec sprzedawał moje obecne auto- dla niego w Niemczech naprawa zatartego silnika była nieopłacalna. Dla mnie, nawet po doliczeniu kosztów transportu i kompleksowej naprawy, był to bardzo opłacalny zabieg. 

  • Użytkownicy+
Opublikowano
23 minuty temu, slavko1 napisał:

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. Bo na pierwszy rzut oka wydaje się ok

To raczej wygląda na nie trafiony zakup i ktoś sprzedaje ze sporą stratą. (w pół roku prawie 5000,00 zł). Nie sądzę że to ktoś od nas bo tutaj raczej ludzie kupowali ten sprzęt z pełną świadomością - ale mogę się mylić.  W razie W jest jeszcze na gwarancji fabrycznej, no chyba że ktoś zaniedbał pierwszy przegląd. 

Opublikowano

Musimy pamiętać, że nie każdy u nas w kraju zarabia średnią krajową. Kto bogatemu zabroni :)

Czasem lepiej stracić 5 tysi w pół roku niż 10 w rok hehe.  

Jak ktoś szuka to warto atakować myślę.  A 1 przegląd nie wiem dokładnie ale chyba jest właśnie na pół roku lub km, ale to już spece podpowiedzą. 

Opublikowano
On 09/12/2017 at 12:01 AM, Piootr said:

Zawsze sobie powtarzam, że zazdroszczę tym, którzy kupują ode mnie pojazd. Kto mnie zna ten nie wie o czym piszę.

Tylko poczekaj trochę ze sprzedażą, bo mam niecałą połowę ceny nowego ;) i nie zanosi się abym miał więcej,
a obiecuję, iż kupię za pierwszym strzałem od Ciebie, a nie jak "panna na wydaniu" z czerwonym Schuberthem.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Proszę o radę czy to ma sens - czy polować na fajną 650 z forum.Wiem że są dwie w dziale giełda ale wolałbym coś z bliższej okolicy.Boję się że jak kupię 400 to mi się szybko znudzi bo dotąd miałem same motocykle ale z drugiej strony nigdy nie ciągło mnie do zapier.......nia.Miałem już jazdę próbną i nawet mi się spodobało ale byłem napalony.Jak ochłonąłem to zaczęły się wątpliwości.Może jest ktoś na forum kto przesiadł się z motka na skuter 400 i może coć doradzić.Chodzi mi też o tą cenę bo jest bardzo wygórowana chociaż skuter z całą historią bez skazy z przebiegiam około 4000km.Pozdrawiam i proszę o radę co o tym myślicie.

Opublikowano
Godzinę temu, fatboy napisał:

Proszę o radę czy to ma sens - czy polować na fajną 650 z forum.Wiem że są dwie w dziale giełda ale wolałbym coś z bliższej okolicy.Boję się że jak kupię 400 to mi się szybko znudzi bo dotąd miałem same motocykle ale z drugiej strony nigdy nie ciągło mnie do zapier.......nia.Miałem już jazdę próbną i nawet mi się spodobało ale byłem napalony.Jak ochłonąłem to zaczęły się wątpliwości.Może jest ktoś na forum kto przesiadł się z motka na skuter 400 i może coć doradzić.Chodzi mi też o tą cenę bo jest bardzo wygórowana chociaż skuter z całą historią bez skazy z przebiegiam około 4000km.Pozdrawiam i proszę o radę co o tym myślicie.

Nie wiem jak jakich motocyklach jeździłeś ale ja przesiadając się z Yamahy Virago 750 też brałem pod uwagę Burka 400, ale po pierwszej testowej przejażdżce dałem sobie z nim spokój - poczułem że trzeba trochę więcej mocy. Kupiłem 650 i nigdy tej decyzji nie pożałowałem,  więc tobie też polecam tylko 650 :) - niech moc będzie z tobą. Po kilku latach jazdy mocy nadal nie brakuje -  dzisiaj jeżdżę nadal 650 - tylko że skuterem BMW

 

Opublikowano

400-tka jest dobra tak na początek dla kogoś kto nie ma doświadczenia albo jak u mnie była długa przerwa w jeździe na 2oo.W moim przypadku już po jednym sezonie brakowało mi mocy dlatego zmieniłem.Jeśli wcześniej latałeś motocyklami,to tylko dwucylindrowiec o pojemności 600 i więcej da Ci satysfakcję z jazdy.

Opublikowano

Miałem Horneta,VN900 i Vstroma650.Dlatego mam teraz taki dylemat.Dzięki za opinię - już mi się powoli wszystko klaruje-będę szukał Burgmana650.Tamte trzy motocykle kupowałem z biegu bo za bardzo się nie znałem ale miałem szczęście bo kupiłem świetne sztuki a teraz mam straszny problem bo trochę już wiem o motocyklach i strasznie mi to komplikuję zakup.Przeglądajc olxy i inne coraz bardziej się boję żeby nie wpierdzielic się na minę.

Opublikowano

Nie boisz się tej lipnej skrzyni w burgmanie 650 - że kiedyś odkręcisz gaz i będziesz stał w miejscu?:) Ja nigdy 650 nie miałem, z doświadczenia innych osób wiem, że tego modelu nigdy nie kupię.

Opublikowano

Szanuję Twoją opinię ale patrząc po awatarach to 650tek jest trochę na forum i chyba toto jeżdzi

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...