Yamaxa x max 250 - różnice mechaniczne w modelach

[Tomek_xmax]

Witajcie,
Mam pytanie do osób które przesiadły się z modelu x max 250 model 2007 na 2010 lub późniejsze, czy są odczuwalne różnice w jeździe skuterkiem ? Mechanicznie na papierze nie wiele się zmieniło, ten sam silnik, zawieszenie, zmieniał  się tylko design. Chociaż chyba silnik się trochę zmienił wchodzi w nowszych 1,3l oleju, wcześniej 1,2.
Co poprawili od strony mechanicznej w x maxie, co jest odczuwalne, fajne, może coś zepsuli? Jakie ogólne odczucia w jeździe, zawieszeniowo, hamulce, kanapa wygodniejsza (jest ciut więcej miejsca dla osób >180cm) ?
Ogólnie można przyjąć że mamy pierwszy model x maxa 250 - 2007 rok, później kolejny 2010 rok, następny 2014.

Modele x max

1. W nowych x maxach widzę pozbyli się np. tylnego nadkola, mam nadzieję że nie z oszczędności, nie brudzi się bardziej tył skuterka?
2. Stopki dla pasażera takie jakby lichsze, bez gumy.
3. Fajna rzecz w cyfrowych licznikach (chociaż ja wolę analogowe), średnie spalanie na 100km które od razu się wyświetla, fajna rzecz, ale to nie będzie to realne spalanie takie po zalaniu do pełna baku i wyliczeniu przy kolejnym tankowaniu do pełna.
4. Ciekawy jestem trwałości nowszych modeli, czy nie projektuje się tak jak w przypadku nowych samochodów, że nie koniecznie ma to długo, bezawaryjnie jeździć.

Podzielcie się uwagami.

[Tomek_xmax]

Widzę, że dyskusja rozgorzała  .
Z tego co udało mi się dowiedzieć, przeczytać, poszczególne x maxy bardzo niewiele różnią się mechanicznie, prawie w ogóle (silnik, zawieszenie). Trochę się dziwię, że przez 10  lat nie poszło to nic do przodu (patrząc jak zmienia się mechanika nowych samochodów i jak jest zaawansowana). Z jednej strony, może nie ma co zmieniać sprawdzonej prostej konstrukcji. Wymogi ekologiczne (emisja spalin) wymusiły pewne zmiany + pewnie producent specjalnie zmienia niektóre części eksploatacyjne, tak aby serwis nowego skuterka był droższy, nie pasowały stare części. Rozmawiałem z kilkoma serwisantami, sprzedawcami yamahy i widzę że niezbyt wielka jest ich wiedza nt szczegółów technicznych, konstrukcji x maxa. Pewnie nie serwisują tego za dużo.
Ciekawe czy w ślad za wejściem x maxa 300tki zniknie z rynku 250tka? Pewnie tak. Wejście 300setki podyktowane jest zachowaniem konkurencji i wprowadzaniem modeli z większą pojemnością downtown 300i. Ciekawe czy powiększyli cylinder czy zwiększyli skok tłoka? W sumie uzyskali niezły efekt, że dodatkowe 50cm3 daje zmianę z 21 na 27KM to na pewno będzie odczuwalne.
Reasumując, wygląda na to że x max zmienia się tylko designem zewnętrznym, przyznam że podobają mi się bardzo nowe x maxy, ale wydać 22 tyś tylko dla designu trochę sporo. To dalej tylko prosty, jedno cylindrowy skuter, który nie grzeszy kulturą pracy. Cena x maxa zbliża się do dużych motocykli. Był tak moment, chyba 2012 czy 2013 rok gdzie nowy x max 250 kosztował pod koniec roku 13 900zł (cena salonowa, wyprzedaż), to był dobry moment do zmiany. Potem ceny skoczyły do 18 800zł i dalej w górę.
Nowy x max 300 pewnie będzie kosztował ponad 25 tyś.

2 godziny temu, Tomek_xmax napisał:

.......Ciekawe czy powiększyli cylinder czy zwiększyli skok tłoka? W sumie uzyskali niezły efekt, że dodatkowe 50cm3 daje zmianę z 21 na 27KM to na pewno będzie odczuwalne........

W x max 300 - powiększona średnica tłoka o 1mm i większy skok tłoka o 1cm, stąd nowa pojemność 292cm3

[marinero]

Jeżdżę 250-ką z 2010 i myślę, że jeśli już myśleć o przesiadce to chyba na 400-kę a nie na 300-kę choć wiadomo, że cenowo to nie wygląda już tak fajnie jak w przypadku Kymco DT350 czy 400XCi. Faktycznie potwierdzam, że w Krakowie XMaxy nie są chyba dobrze "rozpracowane" w serwisach ale może nowopowstały salon i serwis w okolicach Klimeckiego zmieni coś na plus jeśli chodzi o Yamahę w Krakowie. Co do ceny to 300-ka raczej nie przekroczy 25 tys. bo przecież 400-ki są po 25900. 

[stefanekmac]

Mam na stanie obydwa. 250 z 2008 i 400 z 2014.To są duże różnice.Ale np stary ma zakończony kulką dynks od stopki bocznej.O niebo jest łatwiej w to wcelować.Nowy ma schowany pod obudową i stopa błądzi w poszukiwaniu stopki.Ale już cały kokpit jest prosto kiedy kiera skręca. W starym było jak w rowerze.W starym jedyna wada jaką miałem to wyciek oleju z napędu-oring poszedł po ok 10 tys.W obydwu nie mieści się pod kanapą nowy Shoei Neotec.Jest za długi na ten nocnik.Stary ma lepszy start niż 400 ale mniejszą  max.

[Tomek_xmax]

Dnia 12.11.2016 o 03:14, marinero napisał:

Jeżdżę 250-ką z 2010 i myślę, że jeśli już myśleć o przesiadce to chyba na 400-kę a nie na 300-kę choć wiadomo, że cenowo to nie wygląda już tak fajnie jak w przypadku Kymco DT350 czy 400XCi. Faktycznie potwierdzam, że w Krakowie XMaxy nie są chyba dobrze "rozpracowane" w serwisach ale może nowopowstały salon i serwis w okolicach Klimeckiego zmieni coś na plus jeśli chodzi o Yamahę w Krakowie. Co do ceny to 300-ka raczej nie przekroczy 25 tys. bo przecież 400-ki są po 25900. 

Przesiadka na x 400 niewiele daje. Skuter cięższy 30kg odczucia większej mocy podobno niewielkie, mocniejsze tylko hamulce. X 300 będzie miała 21kW a x 400 ma 23kW a waga i wymiary zostają te same. Cenę x 400 pewnie jeszcze podniosą.

Dnia 12.11.2016 o 08:29, stefanekmac napisał:

Mam na stanie obydwa. 250 z 2008 i 400 z 2014.To są duże różnice.Ale np stary ma zakończony kulką dynks od stopki bocznej.O niebo jest łatwiej w to wcelować.Nowy ma schowany pod obudową i stopa błądzi w poszukiwaniu stopki.Ale już cały kokpit jest prosto kiedy kiera skręca. W starym było jak w rowerze.W starym jedyna wada jaką miałem to wyciek oleju z napędu-oring poszedł po ok 10 tys.W obydwu nie mieści się pod kanapą nowy Shoei Neotec.Jest za długi na ten nocnik.Stary ma lepszy start niż 400 ale mniejszą  max.

Duże różnice, ale jakie konkretnie na korzyść nowego x maxa poza designem? Kokpit prosto to zaleta?