Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Wybór skutera ...Piaggio X10 500 , Aprilla SRV 850 czy może Honda Integra 750?


Niuton51

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem z Gdyni czy ktoś jest może w posiadaniu tych skuterów chętnie bym zobaczył i porozmawiał na ten temat , zastanawiam się nad kupnem ale tak naprawdę żadnego z nich nie widziałem bezpośrednio ... przed podjęciem decyzji chętnie bym je zobaczył , jeżeli ktoś zgodziłby by się swoją maszynę zaprezentować przyjadę ... pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dzięki za opinię ... siedziałem na nim, technicznie nie można mu nic zarzucić ...natomiast mam odczucie że jest trochę za mały ... to tylko moja opinia ...ale tak czułem ... wcześniej miałem Yamahę X-max a i wydaje mi się że było dużo więcej miejsca ... chciałbym mimo to sprawdzić w/w skutery ale dzięki za opinię ...pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ale co środę o18-tej, mamy spotkania, w Gdańsku na końcu dawnego pasa startowego. Zapraszamy. róg J.Pawła II i Czarnego Dworu.

GPS: 54.407362, 18.616028

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

3 różne bajki maxi skuterowe.

X10 fajny stylistycznie i rzadki kanapowiec

SRV to najmocniejsze co jest w maxi, modele pokrewne to Tmax i C600/650 Sport

Integra hybryda maxi moto z DCT na dużych kołach

Reasumując - przed zakupem określ swoje preferencje i czego oczekujesz.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Trudny wybór... Jak wspominał Mariusz, trzeba by zastanowić się, czego oczekujesz od jazdy skuterem. Ja preferuję bardziej klasyczny design bryły skutera (spore owiewki, pękaty tył) i jego walory turystyczne (schowki, bagażnik i możliwości przewozu sporego bagażu).

Z wymienionej przez Ciebie trójki, mi najbardziej podoba się Piaggio X10. To piękny i przyciągający oko skuter, ale niestety jednocylindrowy. Nie miałem okazji przejechać się tym modelem, ale ponoć zrobiono spory postęp w mocowaniu silnika i jego praca stała się przyjemniejsza, niż w X9 (choć i tam nie było strasznie źle). Co do kultury jazdy, trzeba najlepiej samemu spróbować, bo mój MR mimo dwóch cylindrów, też ma tendencje do wpadania w delikatne mrowienie w pewnych zakresach obrotów... Po prostu po Burgmanie 650 nic już nie jest aksamitne.

2013-piaggio-x10-125-1_600x0w.jpg

b410bdb7585ad391a027949bc8bba9ae.jpg

Plusy

1 - Piękna linia

2 - dużo miejsca na wyciągnięte nogi (zbawienne przy długich trasach, gdzie można zmieniać pozycje i odciążać pewne partie "siedzenia")

3 - ABS/ASR

4 - spory schowek w czaszy i bagażnik pod kanapą

5 - dla niektórych jego "unikalność" na drodze, to też atut (jak mój MR, który często wzbudza ciekawość na postojach)

Minusy

1 - jednocylindrowa jednostka napędowa (przy jeździe z niższymi prędkościami to się jednak czuje)

2 - unikalność wiąże się z brakiem "plastików" na rynku wtórnym, nowe w razie nieszczęścia, kosztują krocie

Aprilla SRV 850

Ten model jest mi w zasadzie obcy, ale Gillerą GP800 miałem okazję się kawałek przejechać. Oba są dość charakterystyczne i skierowane chyba raczej do tych, którzy niby chcą jeździć skuterem, ale mają ciągotki w stronę moto. Bryła Aprilii podoba mi się bardziej od GP czy BMW C600 Sport, jednak tutaj właśnie musisz określić się, do czego ma to służyć... Jak do jazdy z bananem na twarzy wokół komina, to jak najbardziej, jeśli gdzieś dalej, a zwłaszcza z plecakiem, zaczyna się lista minusów... Silnik jest unikalny w świecie skuterów, bo to jednostka V z jej wszystkimi zaletami, ale i wadami niestety. Mnie w Gillerze poziom wibracji zupełnie nie odpowiadał (choć na Burgmani z kimś gadałem i mówił, że chyba miałem jakiś felerny egzemplarz, bo u niego nie ma wibracji - to chyba kwestia subiektywnych odczuć - moje po Burgmanie)), ale za to przyśpieszenie od dołu, bajka... Specyficzna konstrukcja jednostki wymusiła to, że schowek pod kanapą przypomina małe wiaderko i nie wszystkie kaski chcą tam się dać umieścić. Na czaszy mamy ZERO schowków, nawet na podręczne rzeczy... Na trasie odczujemy też minusy niskiej szyby.

2013-aprilia-srv-850-abs--6_600x0w.jpg

SRV8501.jpg

Plusy

1 - dla lubiących styl usportowionych hybryd, design urzekający

2 - osiągi (5 sekund z kawałkiem do setki, 197 km/h)

3 - elastyczność jednostki

Minusy

1 - dla turystyki mała pojemność schowka

2 - brak schowków na drobiazgi

3 - dla "plecaczka" kanapa-ławka

4 - nie wiem, jak rozwiązano to w Aprili, ale w GP odczuwałem wibracje jednostki na postoju i przy niedużych prędkościach (jak wspominałem, po AN650 wszystko się trzęsie)

5 - unikalność wiąże się z brakiem "plastików" na rynku wtórnym, nowe w razie nieszczęścia, kosztują krocie - o ile w X10 części i środków eksploatacyjnych do silnika i osprzętu nie brakuje, tu może być już trudniej

6 - łańcuch i jego eksploatacja (konieczność smarowania) - wymiana rolek, łańcucha i zębatki dość kosztowna

Honda Integra 750

No ten model znam trochę lepiej, bo miałem okazje pojeździć zarówno wersją 700, jak i 750. Specyficzna konstrukcja, bo chyba najbardziej przypominająca motor. Jednak mimo "rowerowego" tyłeczka, mam największy sentyment właśnie do Integry. Z tych trzech osobiście chyba zdecydowałbym się właśnie na Hondę, bo na moje potrzeby turystyczne, po doposażeniu w komplet kufrów dostępnych do tego modelu, spełnia ona moje oczekiwania, choć okupione kilkoma niedogodnościami. Przede wszystkim motocyklowe wsiadanie przez kanapę (czego nie lubię), czy konieczność przyzwyczajenia się do "chrupania" między nogami, kiedy przerzucają się biegi. Dla mnie największą bolączką tego modelu jest niemal zupełnie krzesełkowa pozycja za kierownicą. U mnie w MR za mocno nóg nie wyprostuję, ale jednak wysunę je sporo dalej (pół krzesło). Za to silnik pod względem eksploatacji (nie jazdy), cud, miód i orzeszki. Osiągnięcie 3.4 litra na setkę w spalaniu do 120km/h, nie przysparza problemu (Robsson nawet w drodze do Ryni osiągnął 3.1 litra), niesamowita dynamika w przyśpieszaniu (niskie straty na mechanicznej skrzyni biegów - Tmax się chowa)... Jazda wymaga trochę 'polubienia" pracy silnika V, choć jest to dwucylindrowa rzędówka. Po prostu świetnie to sobie Honda wymyśliła i na szóstym biegu można się "toczyć" 80 km/h słysząc leniwe pum, pum, pum z rury (najbardziej odpowiada mi fabryczny tłumik z miękkim basem - Xsile za głośne :)). Do tego jeśli dodać legendarne przebiegi tego modelu, to dla mnie bajka. Minusem oczywiście jest łańcuch i jego eksploatacja, do tego w "podstawce" brak schowka pod kanapą (no dobra, można tam wrzucić dokumenty, rękawiczki i parę drobiazgów), więc spory wydatek na kufry jest raczej konieczny...

20140618_120643_zps31b4e3e3.jpg

Honda-Integra-NC750D-maxi-trial-sccoter-1.jpg

Plusy

1 - świetny, trwały silnik

2 - niezłe przyśpieszenie od dołu

3 - rewelacyjnie niskie spalanie, jak na pojemność silnika

4 - możliwość redukcji przełożenia przy wyprzedzaniu (sekwencja)

5 - możliwość dokupienia zestawu kufrów (choć tanie to nie jest, ale moim zdaniem obowiązkowe)

6 - duże koła

Minusy

1 - przeniesienie napędu łańcuchem (hałasuje i trzeba go smarować średnio co 300-500 kilometrów, zależnie od aury)

2 - w podstawce niemal brak schowków

3 - trzeba się oswoić z dziwnym (przynajmniej dla mnie), uczuciem dźwięków w czasie przełączania biegów

4 - trochę mało miejsca na wygodne ułożenie nóg

5 - "plecaczek" siedzi na ławce, do tego nogi ma dość wysoko, jak to na moto

6 - konieczność wsiadania "okrakiem"

Na koniec... Oczy przemawiają (u mnie), za Piaggio X10 i wybaczyłbym mu nawet jeden cylinder. Jednak serce i rozsądek (eksploatacja turystyczna), kierują mnie w stronę Integry. Osobiście teraz szukałbym w europie nowego MR (bo u nas niedostępny), bo sprawdził mi się w turystyce rewelacyjnie w tym roku. To połączenie klasycznej bryły skutera z ciężką "kanapą" (292 kilogramy), choć na pewno pewne rzeczy mogli by jeszcze ulepszyć.

Odnośnik do komentarza

Dodam trzy grosze od siebie, nie wiem gdzie Slavoy widział ławkę dla plecaka w SRVce? Kanapa jest prawie identyczną jak w GP 800 i jest jedną z najwygodniejszych kanap dla plecaczka, przynajmniej tak twierdzi mój plecaczek, natomiast integra jeżeli chodzi o komfort kierowcy i pasażera wypada najsłabiej, x10 nie jeździłem ale oglądałem i komfort z pewnością jest ok , gdyby tylko nie ten silnik ?, a wiem bo miałem Aprilię Scarabeo 500. Musisz się określić czy będziesz jeździł sam czy z pasażerem i jak daleko, jakie prędkości preferujesz?

Odnośnik do komentarza

, gdyby tylko nie ten silnik ?,

I tu się z kolegą zgadzam w całej rozciągłości. Przy dłuższych trasach z plecakiem i pełnym obciążeniem master 500 zaczyna się pocić

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Ronin, przepraszam za "ławkę", ale po prostu chodziło mi o jej wyściółkę... Dość płaską w porównaniu do "kanapowców" pokroju AN650 czy nawet MR (choć tu Gosia mówi, że w Burku była wygodniejsza i miększa)... Wymiarami nie jest najgorzej, to fakt...

Odnośnik do komentarza

Dziekuję ale czytałem już ten temat ,chodzi mi o opinię jak AN650 wypada według Was na tle innych maxi skuterów wymienionych powyżej?

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Dla mnie Burek jest wzorem komfortu jazdy... Przyjemnie cichy (delikatny, basowy pomruk), niemal bezwibracyjny przy ruszaniu i podczas przelotu, doskonale chroni przed wiatrem (szczególnie jak podniesiemy szybę), pozycja klasycznie "czoperowa", czyli przy moim wzroście 176 cm kolana w zasadzie wyprostowane, podparcie lędźwiowe lepiej niż dobre, plecaczek ma wygodne płozy pod stopami i wielką, miękką kanapę (Gośki wcale nie czułem z tyłu na plecach, ani jej nóg na boczkach)... Jednak jak Burek, to albo nowy z salonu, albo od kogoś, kogo znasz i wiesz jak jeździł. Wszystko to przez skrzynię biegów. Suzuki dla osoby jeżdżącej spokojnie, bez większych zrywów i z lekką ręką może zrobić bezawaryjnie i ponad 80K (przynajmniej tak mówił mi Mirek z Hajnówki, który rozbierał skrzynki z przebiegiem 70+K i nie było tam wiele do roboty), jednak jeśli kusi cię dynamiczna jazda miejska typu Stop&Go, lub szybka autostradowa (około 160 km/h), zwłaszcza w cieplejszych klimatach, to można się spodziewać kłopotów z paskiem aluminiowo-gumowym)... Joasi70 rozleciał się chyba już przy przebiegu 36K (jest podejrzenie, że kiepsko znosi wyższą termikę)... 270 kilo wagi plus kierownik, to sporo, więc nie jest to mistrz "winkielków", choć prowadzi się fajnie. Ja bym brał Burka, jeśli dysponowałbym odpowiednią gotówką, biorąc go z salonu...

Z minusów, to na pewno mimo unowocześnienia optycznego i drobnych poprawek technicznych, jest to już dość wiekowa konstrukcja, ale spora ilość Burków na rynku daje nam sporo nowych i używanych części szybko dostępnych na rynku. Duża masa czyni go mniej atrakcyjnym dla lubiących czasami powygłupiać się, choć w trybie Power można zejść do okolic 6 sekund do setki, a więc nieźle... Jednak pamiętajmy o trwałości klinów (seryjnie dwóch stalowych z powłoką teflonową - Mirek przerabia na cztery, ale z brązu technicznego) na skrzyni, które całą tą energię muszą przenieść na wałku atakującym...

Dodam jeszcze o dużym bagażniku o pojemności około 50 litrów... Z kufrem centralnym daje to niemal 100 litrów miejsca na bagaż, a to już dość dobry wynik do turystyki...

PS no i ta pozycja za kierownicą :clapping:

Suzuki-Burgman-650-770x433.jpg

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

.. 270 kilo wagi plus kierownik, to sporo, więc nie jest to mistrz "winkielków",

:Jumpy: :Jumpy: :Jumpy: :Jumpy: :Jumpy:

Gdybym na własne oczy nie widział jak pawel883 objeżdża w Alpach gości na ścigach to może uwierzył bym w te słowa. Niestety nie mogę się z nimi zgodzić.

Polecam też obejrzeć na youtube filmiki jak Karolina i Ogryzek wymiatają na gymkhanie właśnie na B650.

Suche dane to nie wszystko.

Jak ktoś ma dryg to i tym "klocem" :msn-wink: zawija aż miło popatrzeć.

Popatrz co pawel883 zrobił z oponą w 2 tyg w Alpach.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Arturo... Zgadza się, bo Mirek, który nas kiedyś odwiedził na spocie w Świnoujściu mówił, że pozdzierał w nówce sztuce osłony płoz na torze... Jak ktoś potrafi, to wszystko złoży w zakręcie (co robią japońscy policjanci na "kredensach", czyli Hondach GoldWing - patrz YouTube)... Obecnie mam i Burka i jeszcze cięzszego MR i mam wrażenie, że Kymkacz chętniej się składa w zakrętach, łatwiej go przerzucać ze strony na stronę, bo ma charakterystykę (w moim odczuciu), bardziej moto... Ale to co robi z Burkiem Karolina... Pozazdrościć alkowy małżeńskiej :P

Odnośnik do komentarza

Ma to być mój pierwszy maxi i z tego co czytam to wybór jednak padnie na AN650,tylko ta cena z nowego burka troche odstrasza.Dzwoniłem ostatnio do salonów Suzuki na śląsku i w każdym salonie cena wyjściowa to 44900!,ale jest to cena do negocjacji.Mam więc pytanie ile mniej więcej można zejść z tej kwoty i co można jescze wynegocjować przy zakupie nowego Burgmana?

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Moja rada... Zanim się zdecydujesz wydać 40K złociszy, umów się na jazdy próbne (z Aprilką może być kiepsko z dostępnością), albo z kolegami już mającymi Burka, czy Integrę, bo może się zdarzyć, że dany model nie trafi Tobie akurat w gust jazdy, czy potrzeby... Burek w mieście, gdzie jest sporo krzyżówek, pożre ponad 6 litrów na setkę, natomiast Integra przekroczy ledwie cztery litry... Do tego może akurat tobie po przesiadce z moto podejdzie bardziej inny skuter... Pośpiech jest złym doradcą...

Odnośnik do komentarza

AN650 jeszcze nawet 10 lat temu były prawie same "ochy i achy". Suzuki osiadło na laurach i parku swoich skuterów ani sukcesywnienie nie poprawia, ani zbytnio nie modyfikuje. A jest akurat w 650-ce wiele do poprawy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...