Skocz do zawartości
Forum Burgmania

  

125 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie lub wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Daję go tylko osobom majętnym.

W tym przypadku skuter mogę porównać do żony.

Bo gdy zauważę nową rysę lub zadzior, powstały wskutek nieprawidłowego prowadzenia, wymieniam na nowy th_0girl157.gif, bez wysłuchiwania, "I co ja teraz zrobię ? Skąd wezmę pieniądze ?"

  • Odpowiedzi 68
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Radek

    2

  • Wrzonio

    1

  • pawelneos

    1

  • toMMasz

    1

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Kilka razy zdarzyło mi się udostępnić na chwilę mojego żółtka ale zawsze były to pewne i odpowiedzialne osoby.

Ja jeździłem :) W Warce :) Ale faktem jest czułem Twoje spojrzenie na plecach :)

Ja udostępniam swój. Nie wiążę się emocjonalnie z kupą plastików.

Opublikowano

Nie jestem samolubny, ale z reguły nikomu. Koleżeństwo i zaufanie z reguły znika,gdy coś się wydarzy,serce wtedy boli,a uśmiech wymuszony, że niby nic się nie stało,ale wyrzuty sumienia są. Nawet ja nie wsiądę się karnąć czyimś sprzętem. No cóż- taki jestem...

Dokładnie mam tak samo, kiedyś miałem zdążenie po pożyczce i było tylko przepraszam, i od tego czasu staram się nie pożyczać nikomu, nie był to 2oo ale puszka nieważne, ja też nie pożyczam od kogoś, bo to przeważnie tak jest jeździsz swoim tyle lat nic się nie stało a wyjedziesz pożyczonym to akurat coś się stanie nie ważne czy ty udeżysz czy ktoś, niesmak pozostanie.

Opublikowano

Generalnie zaufanym kierownikom, czyli w praktyce kolegom z GZ :-)

Opublikowano

Glupio tak odmowic, ale sam nie lubie siadac na nie moj sprzet

  • Sympatycy
Opublikowano

Nie będę oryginalny w tym co napisze:

Jest kilka osób którym pożyczę burka bezceremonialnie(celowo nie pisze sprzętu bo mam inne skojarzenia :D) ,liczą się oczywiście umiejętności i zaufanie :)

Opublikowano

Temat nie jest łatwy , raczej nikomu nie daje skutera .

  • Użytkownicy+
Opublikowano

Osobom tylko zaufanym, jest ich kilka - umiejącym jeździć !scooter .

Opublikowano

Zaznaczyłem "każdemu znajomemu" ale zaufanemu, jeżdżącemu i ogarniającemu jazdę skuterem

Opublikowano

Konkretne pytanie Komu dajesz przejechać się swoim skuterem?

( Nikomu ) Nie szukam kłopotów i amator przejażdżki niech śpi spokojnie.

Osobiście jechałem kilkoma skuterami które nie były moje ale każdo razowo pytałem ile jest wart. itd.............

Opublikowano

Jedyna akceptowalna opcja - to ewentualnemu kupującemu, po zainkasowaniu zaliczki... 50 lat temu Tato dał jakiemuś leszczowi się przejechać na podwórku, a on wpadł do kanału, zmasakrował Pannonię i miał pretensje...

  • Sympatycy
Opublikowano

Ja nie mam stresu pożyczenia koledze sprzętu, wiedząc, że potrafi jeździć i wróci do mnie w takim samym stanie.

Gość Bartheez5
Opublikowano

Włoszkę powierzyłem do przejażdżki dla dwóch kol z klubu. Serce mocno biło do chwili powrotu każdego z nich.

Opublikowano

Nie daję w zasadzie nikomu

Wyjątek zrobiłem dwa razy

1/ dla córki bo chciałem ją namówić do zakupu też Vespy

Gdy mi się nie udało to

2/ dla jej chłopaka żeby namówić Jego na Vespę zamiast moto

Poza tym nie dałem i nie dam nikomu

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Sympatycy
Opublikowano

Nikomu jestem samolubem

  • Sympatycy
Opublikowano

Swoim l wypłacalnym.

Opublikowano

Gdy jeszcze miałem Majkę 250 kilku chętnych znajomych z okolicy pod sklepem chciało się przejechać

Ja: Oczywiście tylko najpierw wpłata wartości moto do kieszeni a po powrocie zwrot kaski cena była zawsze wyższa gdyż moto był po dużym serwisie i dla mnie przedstawiał taką wartość, a jeszcze na początek poproszę pokazać prawo jazdy kat. min. A2.

Chętni: Uuu, lepiej nie siadać, bo jak się coś stanie to lipa

Ja: w myślach "o to mi właśnie chodziło"

Na tym chęci na jazdy im odchodziły.

Jako młodzian dałem koledze przejechać się Simsonem S51 i wtedy przeżyłem chwile grozy jak o mało co nie wpadł do rzeki z mostu. Od tego czasu jestem uczulony na dawanie 2oo osobie której nie jestem na 100% pewien że nie zrobi sobie i innym krzywdy.

Ten kolega zapewniał mnie że potrafi jeździć - "spoko, nic się nie stanie przecież widziałeś jeździłem WSK-ą". Widocznie ledwo żywa WSK była dla niego spoko, ale mój S51 okazał się dla niego demonem mocy którego ledwo opanował.

2-3 razy do sklepu pojechał mój tato ale stwierdził że Majka za bardzo reaguje na gaz (tylko dotknąłem i już prawie 80 km/h) i z tego powodu wolał pojechać rowerem.

  • Klubowicze
Opublikowano

Jak kogoś dobrze znam ze wspólnej jazdy to niema problemu skuter to w moim przekonaniu nie kobieta.

Opublikowano

Osobiście nie widzę problemu w pożyczeniu skutera koledze lub koleżance (choć Asia nie chciała ) czy to na krótką przejażdżkę , na cały dzień albo i dłużej jeśli jest taka potrzeba .Również siadam za kierownicą cudzych motocykli oczywiście ze świadomością że jak coś nawyrabiam to trzeba przyjąć to na klatę i zrobić tak by właściciel nie miał pretensji .Majką poza mną jeździły tylko cztery osoby ,zaznaczam wszystkim znajomym (motocyklistą) , bo nie wiadomo kto będzie chciał się jeszcze przejechać ?

daję tylko osobom, którym ufam, że nie zrobią nic złego mojemu maleństwu albo jedyneczce ... a nie ma ich za dużo .....

ps. hi, hi czujecie się wyróznieni ? ;)

Jest kilka osób którym pożyczę burka bezceremonialnie...........,liczą się oczywiście umiejętności i zaufanie :)

Czuję się wyróżniony i dziękuję za zaufanie ? W sumie to trochę kilometrów "Śląskimi" skuterami zrobiłem ?

  • Sympatycy
Opublikowano

Generalnie nie lubię jeździć czyimś moto i vice versa ale dla zaufanych osób mogę zrobić wyjątek :)

  • Sympatycy
Opublikowano

Po tylu wcześniejszych wypowiedziach, faktycznie trudno być już oryginalnym i niepowtarzalnym w swojej wypowiedzi.

Osobiście nie lubię jeździć cudzymi motocyklami i samochodami, pomimo że zawodowo zmuszony jestem jeździć przynajmniej kilkoma obcymi pojazdami dziennie.

Prywatnie, wyznaje zasadę: nie pożyczam i nie jeżdzę na czyiś motocyklach jak rownież nie pożyczam swojego.

Jeśli ktoś namawia, to bardzo rzadko ulegam. Wtedy niechętnie i z wielką ostrożnością wsiadam na kogoś skuter. Takich przejazdów było może kilka, może sześć, i tylko na moto kolegów z GZ, z czego połowa to skutery KriSSa ;) Zawsze to On namawiał kilkakrotnie. Z reguły były to krótkie przejażdżki, maksymalnie kilkuminutowe, w celach testowo-porównawczych.

Mojego skutera też specjalnie staram się nie użyczać... Może jechało nim 5-ciu góra 6-ciu kolegów z GZ.

Opublikowano

Dzieciątko podprowadza mi raz na jakiś czas.

Dla ciekawości robi to tyko jak sprzęt jest zatankowany i nigdy jak jest na rezerwie :)

  • Klubowicze
Opublikowano

Ganeralnie nie udostępniam 2oo nikomu a w praktyce jest kilka osób którym mógłbym powierzyć sprzęt . Zaznaczyłem 3-5

  • Klubowicze
Opublikowano

Tak się złożyło, że jeszcze nikomu nie dawałem (pomijając zaprzyjaźniony serwis :) ), ale jest kilka osób którym dałbym się przejechać. Na pewno tym których sprzętem sam jeździłem, a jest też kilka osób, które widziałem jak jeździły i nie miałbym oporu.

Zaznaczyłem 3-5 osób.

  • Klubowicze
Opublikowano

Raz na wyjeździe zamieniliśmy się z Radoslavem na kilkadziesiąt kilometrów, żeby porównać ulepszenia w naszych Integrach. Potem każdy z ulgą wrócił na swój sprzęt :) Więcej nie miałem powodów/okazji/próśb do użyczenia skutera. Jak by ktoś zaufany poprosił, to nemo problemo, ale... Pewnie rozglądałbym się z niecierpliwością, żeby już wrócił :)

Bigu, myślę, że pytanie - lub raczej opcje wyboru w sondzie nie są trafnie postawione. Nie wiem co zaznaczyć. Tego nie można policzyć na sztuki. Bardziej na okoliczności.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...