Burgman czy X max

[lukasz123]

Szanowni forumowicze, proszę pomóżcie :-)

Poszukuje czegoś na dojazdy do pracy po mieście ok 50 km dziennie w obie strony. Zastanawiam się nad nowym Burgmanem albo X maxem (125).

Proszę o Wasze komentarze, co się lepiej sprawdza w mieście, co jest mniej awaryjne? a może nie ma znaczenia, bo oba skutery są świetne ;-)

[Barnej]

Oba skutery są świetne i się sprawdzą w boju.

Jeśli $$$ nie ma znaczenia brałbym ten, który się bardziej podoba,

Mój punkt zdobywa Suzuki Burgman,

a jeśli chcesz z co najmniej 6 tysi zostawić u siebie w kieszeni rozważ Kymco Downtown 125i ABS.

Codziennie takim robię co najmniej 70 km po W-wie i okolicach.

[magnumhigins]

a jeśli chcesz z co najmniej 6 tysi zostawić u siebie w kieszeni rozważ Kymco Downtown 125i ABS.

to Prawda

Nie mozna mowic tak ..... ale Barnej ma racie !!!

[Bomber]

Zależy też od wzrostu "kierownika". Ja mam 185 cm wzrostu i na Burgmanie jest dla mnie za mało miejsca na nogi , w x-max nie mam tego problemu.

[babusia01]

Witam polecam x maxa lub Piaggio X8 super skuterki wygodne i mało awaryjne pozdro

[coca76]

Bierz x-maxa mam i nie ma lepszego w swojek klasie:)

[KriSSo]

Miałem Burgmana UH 125 i byłem z niego bardzo zadowolony. Zwrotny, bardzo pakowny (laptop 15" wchodził bez problemu pod kanapę), z nisko położoną kanapą. Obie stopy opierałem w pełni na ziemi (173 cm wzrostu) - bardzo przyjemne uczucie . Poza tym, świetnie chronił przed wiatrem, w ogóle nie wiało w kolana. Jeśli jednak dysponujesz większą kwotą, to ……. masz na stronie głównej test i porównanie X-MAX vs Forza. Ja bym postawił jednak na Forzę 125 .

EDIT:

Jeszcze jedno, jesteś pewien, że pojemność 125 cc będzie Twoją docelową? Bo jeśli chcesz wypróbować jazdę na 2oo, polecam jednak kupić motocykl używany - jako pierwszy. Pojeździsz ze 2-3 miesiące i będziesz wiedział w czym rzecz. Zwykle 125 to tylko początek i po kilku miesiącach wielu poleciało zrobić PJ A (ja też), by kupić docelowo zupełnie inną maszynę. Ja kupiłem nówkę Burgmana 125 a po 3 miesiącach oddałem go ze sporą stratą. Dlatego zastanów się, czy na pewno chcesz nowy motocykl i pozostaniesz w klasie 125 cc.

[Szagal]

W tym co pisze KriSSo jest DUŻO racji.

Osobiście szukając skutera tylko się przymierzałem do DT i X-Max'a ale 125 to ta sama skorupa co 250/300.

Mnie osobiście przy 185cm zwrotu było na obu średnio.

Mogę się mylić, ale Yamaha ma rzadziej przeglądy niż Burek o Kymco nie wypominając (przynajmniej tak było przy większej pojemności). Do tego jest jeszcze temat na forum o Forzy oraz TEST 125. Z testu wynika jednoznacznie że jak masz kasę to Forza 125, a jeśli nie to X-Max wygrywa z Burgmanem

Aczkolwiek to są tylko czyjeś testy, ty musisz usiąść, a najlepiej spróbować - myślę że te skutery są dostępne dla jazd testowych w twojej okolicy.

A teraz kwestia najważniejsza o której pisał KriSSo - czy na pewno chcesz tylko 125 czy ma to być próba, a później jest duże prawdopodobieństwo że się wciągniesz i będziesz chciał coś większego. Jeśli jest taka opcja to kup coś używanego - jak Ci się spodoba będziesz wiedział co robić, jak się nie spodoba to sprzedaż testowy skuter i kupisz Yamahe/Suzuki.

Powodzenia w przemyśleniach !V

[lukasz123]

Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Po przeczytaniu testów, chyba jutro się wybiorę na przymiarkę do Hondy :-)

Bardzo chętnie bym kupił coś używanego, tylko nie bardzo mogę coś znaleźć, żeby było bezwypadkowe w obrębie mazowieckiego i z ABSem.

[Barnej]

Organizuj kasę na nówkę,Jeśli planujesz skuter na parę lat - w starego paździerza nie ma się co pchać - nie warto.

Dobra , ładna nieumęczona używka z ABS-em w środku sezonu - zapomnij. Belg i Francuz jak sprzedawał to płakał

[KriSSo]

Organizuj kasę na nówkę,Jeśli planujesz skuter na parę lat - w starego paździerza nie ma się co pchać - nie warto.

Oczywiście, dokładnie tak samo podchodziłem do sprawy jeszcze we wrześniu 2014. Mówiłem sobie - dobrze, że przed chwilą weszła nowelizacja ustawy, więc kupię sobie nówkę 125 i będę przez parę lat śmigał. No i kupiłem Burgmana 125 ………… po trzech miesiącach wylądowałem na kursie PJ kat A, a Burgmana 125 już nie miałem.

Dlatego proszę się dobrze zastanowić, czy na pewno klasa 125 jest tą docelową. Jeśli tak, nie ma o czym gadać - idziemy po nowy skuter (jeśli jest moneta) i po problemie.

Życzę zatem owocnych i TRAFNYCH decyzji

[Trenex]

Oczywiście, dokładnie tak samo podchodziłem do sprawy jeszcze we wrześniu 2014. Mówiłem sobie - dobrze, że przed chwilą weszła nowelizacja ustawy, więc kupię sobie nówkę 125 i będę sobie przez parę lat śmigał. No i kupiłem Burgmana 125 ………… po trzech miesiącach już go nie miałem i już śmigałem na kurs na kat. A.

Dlatego proszę się dobrze zastanowić, czy na pewno klasa 125 jest tą docelową. Jeśli tak, nie ma o czym gadać - idziemy po nowy skuter (jeśli jest moneta) i po problemie.

Życzę zatem owocnych i TRAFNYCH decyzji

Zgadzam się z przedmówcą w 100% no chyba, że kolega twardo założył już, że klasa 125 będzie docelową ale w to nie wierzę

[Rogierro]

Potwierdzam słowa KriSSa, ja też po kilku miesiącach ruszyłem po prawko A i zmieniłem mojego Burka 125 na większą maszynę, różnica tylko taka, że ja kupiłem używanego Burka ale i tak 2 koła przy sprzedaży w plecy. To samo jeszcze dwóch pozostałych kolegów w GZ, tak więc zastanów się nad używką, ewentualnie tańsze Kymco, bo jest duże prawdopodobieństwo, że po jednym sezonie będziesz chciał większy.

[Tolek]

Mój przykład jest następujący. Kupiłem Malaguti Medison 150 i z silnym postanowieniem wytrzymałem jeden sezon. Obecnie Malaguti Spidermax GT 500. Mam skończone 52 lata i myślałem, że powinno wystarczyć. Nie wystarczyło. Przy sprzedaży straciłem kasę, którą mógłbym wydać na obecny sprzęt. Proponuje wziąć pod uwagę rady przedmówców. Pozdrawiam